dynaxx

Wystarczy wpisać w wyszukiwarce Facebooka v jubileuszowy zlot motocyklowy w krupskim młynie, resztę już każdy sobie ogarnie :-) Wysłane z mojego LG-D722 przy użyciu Tapatalka

Hehe kto wie Chodziło mi o fotki które robiła. Już ją znalazłem, fotki też Pozdrawiam !

Potwierdzam, bardzo fajny zlocik. Nie wiecie może, kim była dziewczyna robiąca fotki wjeżdżającym na mszę?

A ja polecam gsf 600 bądź 650 olejaka. Kupisz tanio, sprzedasz bez większej straty. Masz do wyboru nakeda czy eske z owiewką. Może jest trochę przyciężkawy, ale prowadzi się bajecznie. Ja osobiście zeszły sezon przejeździłem na chińskiej 125. W październiku kupiłem gsf 650 i od tego czasu mam nalatane 2500km na nim. Zaklinałem się, że nie będę odkręcał. Uwierz mi, nie da się. Podczas każdej jazdy praktycznie jest moment, gdy trochę poniesie, oczywiście wszystko w granicach rozsądku, ale jednak. I choć to tylko 80 KM, to i tak masz wrażenie teleportu jak odkręcisz spod świateł. Gdy kupowałem swoje moto, myślałem nad wersja 1200, teraz widzę, że 650 to bardzo dobry wybór. Wiele wybacza a wierz mi, jak nie masz doświadczenia, to bardzo duży atut motocykla. Bardzo sobie chwalę, że zacząłem od 125. Te 9 tysięcy na nim dało mi jako takie pojęcie na temat jazdy i solidną podstawę do ogarnięcia egzaminu, który zdałem w październiku za pierwszym podejściem. Ja jestem 81, za bajtla były komary, wski itd. Zrobisz jak zechcesz, ale lepiej jednak poprzeczkę podnosić powoli. Pozdrawiam

Siemano! Wszelkie znaki na ziemi i niebie wskazują na to, że najbliższych kilka dni będzie bardzo sprzyjających śmiganiu Czekam na jakieś konkrety odnośnie soboty i jak czas pozwoli to się przyłączę Kopiec mi odpowiada, bardzo dobre miejsce na zbiórkę...

Cześć! Mam na imię Tomek. Mieszkam rzut moherem od Świerklańca. Obecnie śmigam na GSF 650 , wcześniej miałem Junaka rs125. Jeżdżę w sumie od niedawna, jednak moja przygoda z dwoma kołami zaczęła się jakieś 30 lat temu. Była motorynka,3 komary, romet , wsk125, 175, mz... Prawka nie miałem, więc jakieś 15 minionych lat nie wsiadałem na moto. W końcu, gdy zmieniła się ustawa, kupiłem Janka 125 na kat B. Pojeździłem trochę ( 6500km od czerwca do września ) i poszedłem na kurs. Po miesiącu miałem już lejce i teraz śmiga się o wiele przyjemniej Jak by kto widział czerwonego dziorka z szybą z deflektorem i kufrem K-MAXa to sem ja Pozdrawiam serdecznie brać motocyklową!!!