dloperator

Nie myślałeś o Suzuki DL650? Podobna wysokość a znacznie lepsze prowadzenie, zwłaszcza na asfalcie.

"mężczyzna był wcześniej kilkukrotnie zatrzymywany przez policję z powodu popełniania wykroczeń w ruchu drogowym, głównie przekraczania dopuszczalnej prędkości o 40-50 km/h, a nawet powyżej 50 km/h"

Nie rzucam bynajmniej pierwszy kamieniem. Niech mu ziemia lekką będzie.

Jakim motocyklem jeździł zwycięzca tegorocznej edycji Paszkowa?

Taśma klejąca do przyklejania roadbooka na bak to podstawowe wyposażenie uczestnika rajdu.

Warto jechać przez Liezen, Gaming, Melk. Kręte, pustawe drogi. Wychodzi niewiele dłużej niż autostradą a satysfakcja nieporównywalnie większa.

Co do pogody to jest strona pokazująca warunki na całej trasie - http://whentoride.com/ 

O ‎03‎.‎08‎.‎2016 o 14:43, Luki2oo napisał:

Ciężko powiedzieć, może i do końca życia.

Brzmi co najmniej dwuznacznie.

O ‎02‎.‎08‎.‎2016 o 20:55, JohnTGM napisał:

Jednak zdecydowałem, że zdam sobie te A2 po to żeby skrócić czas o te 2 lata do A, ale motor i tak będę kupować jakiś 80km + bo na słabyszm nie widzę sensu jeździć ^^

Aż się łezka w oku kręci gdy człowiek pomyśli, że kiedyś też był młody i głupi.

Producent w instrukcji obsługi pisze jakie są zalecenia odnośnie docierania. Zazwyczaj to wymóg nieprzekraczania jakichś obrotów przez pierwszy 1000km i wymiana oleju po tymże przebiegu. Długotrwała jazda ze stałymi obrotami i znaczne obciążenia nie służą dobrze docieraniu. To tyle od strony motocykla.

Sugeruję jednak, by zadbać przede wszystkim o kwalifikacje kierowcy. Wbrew pozorom jazda na moto nie jest taka łatwa. Kombinacja naturalnej w pewnym wieku brawury z brakiem umiejętności często kończy się źle.

Zdanie prostego egzaminu na prawo jazdy nie czyni nikogo mistrzem kierownicy. Są kursy doszkalające na których jeździsz ich motorem. Suzuki co roku organizuje motoszkołę - być może jest coś podobnego w Kawasaki.

A (planów) zakupu gratuluję i nieco zazdroszczę.

Ja się wybieram w ostatnim tygodniu lipca.

Podobnie jak Ty chcę dużo jeździć a mało zwiedzać. Trasy zaplanowałem bardziej w stronę Alp tj. Grossglockner, Passo di Giau, Stelvio

Najprawdopodobniej w Alpy dojadę z moto na przyczepce.

Słyszałem, że tor w Kamieniu Śl. ma być otwarty na jesień 2016. Ktoś zna szczegóły? Asfalt już kładą.

O ‎15‎.‎06‎.‎2016 o 12:51, victoryMP napisał:

mysle ze nie bylo Ciebie jeszcze na swiecie ,gdy zbudowano i nadano imie statkowi-,,MS-RADZIONKOW,,

Dziękuję koledze. Niestety nie do końca to prawda...

nawiązując do innego wątku na tym forum, rodzi się pytanie, czy każdy osobnik jadący motocyklem to motocyklista...

Tez byłem. Coraz lepiej dzieje się w Cidrach.

Tylko czekać jak zażądają dostępu do morza.

Z czystym sumieniem polecam http://motoszkola.pl/

Byłem klika razy i chętnie wybiorę się ponownie. Zdecydowanie warto. Co ciekawe, na tych szkoleniach bardzo mało jest osób początkujących.

Dobrą opinię ma również California... http://sbkschool.pl/

Dobrze, że dom był ocieplony

Ze swej strony odradzam zegarki Atlantic. Ich odporność na wilgoć jest znacznie mniejsza niż deklaracje producenta.

Osobiście wyleczyłem się z drogich zegarków i zwykły casio edifice mnie satysfakcjonuje.

Planujecie pojeździć tez po szutrach czy tylko asfalt?

Byłem w zeszłym roku na właśnie takim szybkim wypadzie (2400km w 4 dni) i najwięcej frajdy oprócz transalpiny miałem właśnie z górzystych szutrów.

Temat obserwuję, może uda się wygospodarować te kilka dni.

Mam torbę Givi do kufra Givi Trekker. Uszyta porządnie, trwała.

Ułatwia rozdzielenie np. czystych ubrań od butów, narzędzi lub przeciwdeszczówki.

Nie trzeba do hotelu nosić całego, często brudnego kufra.

Zamek kompresujący bardzo się przydaje.

Ogranicza nieco pojemność kufra.

Bywało, że używałem jej w worku przecideszczowym przypiętą do kanapy.

Szkoda chłopaka. Tak zwyczajnie.

Choć sam się w kłopoty wpakował i kolejny raz udowodnił, że droga to nie tor.

Przekraczanie prędkości, "guma" itp. drastycznie zwiększają ryzyko.

Wcale bym się nie zdziwił, jeśli ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania.

Szanując prawo każdego do podejmowania ryzyka, nie chcę by ktoś tak jeździł w miejscach gdzie mogą być moi bliscy.

Bawcie się narażając siebie, nie innych.

Trasa otwarta z powodu braku śniegu do 09.11.
Pogoda piękna, asfalt suchy, widoczność super, temperatura znośna.
Prognozy optymistyczne.

http://www.grossglockner.at/de/service/webcams2/

Wyjazd w sobotę 07.11.
Może ktoś chętny?

Jest możliwość jazdy z lawetą do np. Fusch.

Można jechac 919 lub 40 przez Koźle. Którą masz na myśli? Na mapie specjalnie dużo zakrętów nie widać.

Co warto odwiedzić na motocyklu w okolicach Opola/Gliwice/Kędzierzyna Koźla?

Najlepiej jakieś ładne serpentyny...

Do Sumperka troche daleko na krótka wycieczkę.

Jakby nie ścigali to mało kto by się zatrzymywał. Niestety sam jest sobie winny.

Z uwagi na odbieranie prawa jazdy trzeba bardzo uważać w miejscach bez zabudowań, ale oznaczonych jako obszar zabudowany.

Nikt rozsądny w środku miasta czy wsi nie gna 100km/h.

Kup Suzuki DL650. Bardzo poręczny, wygodny, trwały. Przeloty po 1000km/dzień nie są problemem, podobnie jak szutrowe, dziurawe drogi. Wygodnie się jeździ na stojąco.

Za 15k znajdziesz stosunkowo młody egzemplarz.

BMW są dość problematyczne, W życiu spotkałem 4 zepsute motocykle na drodze, 3 z nich to R1200GS.

Pod dobrym kierownikiem, zwłaszcza na krętej trasie, można objechać znacznie mocniejsze motocykle. Nie bez powodu wygrał porównanie alpenmasters.

Nie jest to jednak motocykl który z każdego zakrętu wychodzi na koło i osiąga z pasażerem 200km/h. Możesz ew. poszukać DL1000.

Wycieczka była bomba,

kto nie był ten trąba.

Jakby ktoś z okolic chciał 20.07 pojechać na Slovensky Raj, zamku w Spiskiej Nowej Wsi albo po prostu dokoła Tatr, to zapraszam.

Ja będe jechał kawałek dalej przez Gemerska Poloma ale w jedną stronę można w grupie.