Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Masey

Użytkownicy
  • Postów

    86
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Masey

  1. Masey

    Powitanie

    dzięki za miłe powitanie. Mimo bliskiego zakończenia sezonu, wszystkim życzę aby jeszcze, wbrew zapowiedziom pojawiły się pogodne dni tak jak od minionego czwartku, piątku i dziś
  2. Ja korzystałem z Midlanda BT. Miałem to zamontowane do kasku Grex, (bez szczęki). W moto mam wysoką szybę i wiatr zbytnio nie przeszkadzał. Do 140 km/h nawet jak rozmawiałem przez telefon korzystając z tego zestawu rozmówca nie był w stanie rozpoznać że dzwonię w trakcie jazdy. Przy opuszczonej szybie wiatr troszkę zakłócał rozmowę. Poza tym super sprawa bo i MP3 z komórki możesz posłuchać i Navi podpiąć i z plecaczkiem pogadać. Jak będziesz zdecydowany na zakup najlepiej zabrać ze sobą kas i przymierzyć a gdybyś jeszcze mógł wypróbować w czasie jazdy na swoim moto to już jesteś w domu.
  3. Witaj mam inne modele kurtki i spodni Modeki. Poza nazwą i krojem, różnice są chyba niewielki. Ja mam kurtkę Rookie i spodnie Brisbane. Cóż można napisać, solidny wygodny ubiór raczej na chłodniejsze dni. W letnie, ciepłe dnie w kurtce jest trochę ciepło - kolor też robi swoje. Natomiast miałem okazje sprawdzić ubiór w trakcie dość mocnych opadów deszczu. Kurtka dobrze chroni przed wodą, natomiast do spodni nie miałem założonej membrany i trochę przemokły, z tym że deszcz był rzeczywiście obfity. Pozdrawiam
  4. Ale jak wynika z któregoś z opisów kolegi zadającego pytanie, pojazd przed nim "skrencał". Być może ten manewr to nie to o czym pisze PRD zacytowane przez Futrzaka
  5. warto to przeczytać. W myśl zasady dobry bajer połowa sukcesu ale, to jest liga światowa http://moto.allegro.pl/elddis-typhoon-gtx-zarejestrowana-i2637281809.html
  6. Tu znajdziesz szczegóły: http://www.grossglockner.at/en/ W okolicy Grossglocknera są dość charakterystyczne zielone drogowskazy kierujące na tą przełęcz. Co do włoskich Alp to polecam drogę z Innsbrucka przez Brenner do Vipeteno, ale tak żeby nie wjeżdżać na autostradę. 8 EUR w kieszenie a widoki ... palce lizać. Żeby wjechać na tą drogę trzeba w Innsbrucku kierować się na skocznie Bergisel. Po wjeździe do Vipeteno trzeba się kierować na Passo Giovo (tym razem brązowe drogowskazy). Włoskie przełęcze są bez opłat. Droga trochę gorsza ale widoki równie zaje...fajne. Po drugiej stronie przełęczy jest miasteczko San Leonardo in Passiria. Prawie nie wjeżdżając do miasteczka można zacząć od razu się wspinać na Passo Rombo (Timmelsjoch) i tu mała niespodzianka - po przekroczeniu granicy Włosko-Austryiackiej na wysokości około 2500 m i zjeździe w kierunku Otztal bramka z kolejną opłatą. Można oczywiście wrócić Włoch, ale chyba nie o to tu chodzi. Podobnie jak Grossglockner w Austrii we Włoszech koniecznie trzeba zaliczyć Passo dello Stelvio, ale to już inna historia. Wjazd za free. Ostatnio kolarze na Giro de Italia kończyli jeden z etapów na tej przełęczy. Pozdrowienia
  7. Jak pogoda dopisze, a wygląda na to że będzie OK, to i frekwencja dopisze
  8. Witam wszystkich, szczególnie tych których zapał zgasł na etapie planowania. Dla wzmocnienia zapału na kolejny sezon przytoczę kilka wspomnień z tegorocznego wyjazdu. Byłem w tym roku dwa razy. GrossGlockner - wczesna wiosna coś pięknego. Śnieg na zboczach, słoneczna pogoda. Na 10 pojazdów 9 to motocykle. Kosz (pierwszego) wjazdu to 22 Eur, ale jak wyraził się jeden z kolegów - "to najlepiej zainwestowane 22 Eur w jego życiu". Widoki, zakręty nieustające banany na twarzach kolegów, co zakręt chcesz się zatrzymywać i robić fotki. Dopiero będąc za drugim razem (wjazd już tylko 9 EUR) udało się kilka razy przejechać każdy odcinek, a i pogoda była taka że trzeba było uciekać przed deszczem w kierunku lodowca Pasterzy a jak się trochę poprawiło wrócić na górę i/lub zjechać w kierunku na Villach. Kwatery do wyboru do koloru, od 15 do 20 EUR, troszkę drogie jak na polskie kieszenie, ale i piwko jest gdzie schłodzić i poimprezować z towarzyszami podróży - w mojej ocenie standard kwatery wart tej ceny. Dodatkowo kwatera była przy drodze do Hinterglemm gdzie akurat był zlot Harley'owców a to sobie możecie wyobrazić co się działo na okolicznych drogach i w okolicznych miasteczkach. Nocleg w okolicy Zell am See daje fajną bazę wypadową na kolejną równie urokliwą przełęcz Gerloss. Wjazd 5 EUR. Nie tak długa jak GrossGlockner ale za to można zrobić sobie pieszą wycieczkę do wodospadów Krimml. W okolicy są jeszcze 4 podobne trasy: Nockalm wjazd 8 Eur - widokowo super Goldeck wjazd 6 Eur - nie polecam, widokowo średnio, ale droga kiepskiej jakości Villacher Alpen Strasse - wjazd 8 Eur Malta - wjazd 9 Eur Gdyby ktoś był zainteresowany wjazdem na te 4 trasy to na tydzień można kupić "Karnten Card" która na tydzień kosztuje 35 EUR i daje możliwość wjazdu za darmo oraz dodatkowo możliwość darmowego korzystania między innymi z wyciągów, basenów i rejsów stateczkami po niektórych okolicznych jeziorkach.
  9. Część kolegów jak widać nie dostrzega różnicy pomiędzy sytuacją sprawcy bez uprawnień i poszkodowanego bez takowych. Sprawca bez uprawnień = wypłata odszkodowania przez TU poszkodowanemu z polisy sprawcy + regres do sprawcy Poszkodowany bez uprawnień = wypłata odszkodowania z polisy sprawcy W skrajnym przypadku: dziany gość, bez prawa jazdy kupuje sobie pojazd żeby w nim np. posiedzieć w niedzielne poranki. Któregoś pięknego poranka wpada na niego przypadkowo jakiś pojazd i robi mu szkodę i...... chyba sprawa jest jasna.
  10. Dzięki za wywołanie tematu. Sprawa rzeczywiście wymaga w dłuższej perspektywie podjęcia jakiejś dyskusji. Niestety mam w tym zakresie przykre doświadczenia. Sprawa nie dotyczyła wprawdzie wprost sposobu łatania dziur, ale efekt końcowy w wyniku zabrudzenia drogi taki sam - utrata przyczepności, kasacja motoru, sprawa o zagrożenie w ruchu drogowym wynikająca z uszkodzenia ciała jednego z uczestników itp. Teraz wjeżdżając na odcinki drogi na, których nawierzchnia jest naprawiana smołą i żwirkiem (np. na Salmopolu na wiosnę), nam ochotę zgłosić to do prokuratury jako "usiłowanie zabójstwa". Może to mocne słowa, ale dopóki, ktoś się nie zabije i policja nie powiąże tego faktu ze sposobem naprawiania drogi a nie standardowo z nadmierną szybkością poszkodowanego motcyklisty chyba nic rzeczywiście w temacie się nie wydarzy. O ile jak piszą niektórzy wcześniej jest tak, że ktoś takie miejsca oznakuje to OK, można będzie zwalić na nadmierną prędkość - każda większa od 0 może być nadmierna, ale co jak znaków nie ma? Niestety to samo dotyczy oznakowania poziomego. Przecież są już farby, które dają utrzymać przyczepność. PS: to przypomina mi sytuacje z egzaminu na kat. A. Egzaminator przed manewrem "nagłego hamowania" - w moich czasach element obowiązkowy - rzecze w te słowa "tylko mi przedniego hamulca nie używać". Często o nas decyduje ktoś, kto nie ma pojęcia o jeździe motocyklem
  11. Jak zwykle super fotki. Wielkie dzięki. dzisiaj jakby mniej ludzi. Idzi jesień
  12. Ostatnio byłem na dłuższym wjeździe w "pięknych okolicznościach przyrody", w kilka motocykli różnych marek i modeli. Jak przy dystrybutorze wychodziła różnica rzędu 10 Eur przy każdym tankowaniu, to koledzy na najbardziej "nienażartych" sprzętach, nieźle się wkurzali, bo niby wszyscy jeździliśmy tak samo, zawsze razem, frajda z jazdy podobna ale .... kapusty na taki wyjazd trzeba więcej wyhodować
  13. Mój skubany pali wszystko co mu wleję do banku, ale za to podwyżki mnie nie dotyczą bo tankuję zawsze za 50 pln
  14. Dzięki za kolejne super fotki Niby ten sam motorek co na moim aparacie, ale i to otoczenie jakieś inne, i fotki troszkę lepsze. Jakoś zawsze daje się zaskoczyć niby wiem, że "foto radar" a i tak nie zdążę się przeczesać Pozdrawiam
  15. Masey

    Powitanie

    Witam Wszystkich człowiek serfuje po różnych forach, a tu tak blisko takie bogactwo. Szczególnie miło zaskoczyły mnie fotki z Chudowa. Na kilku z nich się nawet odnalazłe. Pozdrawiam i do zobaczenia (nie tyko) w Chudowie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.