NIKI_1

Można. Jestem kierownikiem KFC w Niwie. Zapraszam

Nie wiem co jest większą głupotą: opcja którą opisałeś, czy na odwrót, tzn zabieranie kogoś jak samemu średnio się moto opanowało. Dlatego ja zanim przewiozłam córkę najpierw sama trochę pojeździłam, bo nigdy nie masz pewności jak zareagujesz po nieprzewidzianym "ruchu" Twojego plecaka.

Witam, masz rację Oświęcim to prawie jak Śląsk- dla mnie drugi dom, bo tam pracuję

Ok spoko nie odebrałam tego jako personalny atak, tylko wyjaśnić chciałam I tu potwierdzić muszę OK ale dość tego, bo się niepotrzebne OT robi i nie wiem jak na tym forum szybko reagują moderatorzy, ale myślę, ze czas na tym zakończyć LwG

Też chętnie pomogę. PW poszło.

Ja tego nie napisałam...a wrażenie...cóż nie taki był był zamysł, po prostu grzecznie odpowiedziałam na posty zgodnie z prawdą

Do pewnych rzeczy się przydaje

A ja na pewno nie zapomnę mojej pierwszej jazdy i pierwszego na drodze pozdrowienia, po czym jak o Tym opowiadałam mojemu Jaśnie Wielmożnemu Małżonkowi, który btw nie podziela mojej pasji to odpowiedział tylko: "nie bałaś się puścić kierownicy?"

Tak, ja:) Szkoda tylko, że Śląsk jest taki rozległy i do Gliwic daleko

A ja o plecaczkach trochę z innej beczki: przewiozłam ostatnio pierwszy raz mój największy skarb (czyt. córka, 9 l.) i zobaczyłam w jej oczach ten błysk... Póki co "śmiga" na czymś co nazywa się "elektryczna hulajnoga" (trochę przypomina mini skuter) ale już wybrała sobie na allegro mini ścigacza Puenta jest taka, że z czasem sporo plecaków ma tego dość i przesiada się na własne moto, a i pierwsze kroki potem idą łatwiej... P.S. Skoro mąż nie chce jeździć to muszę na nią zaczekać

WORD Bielsko-Biała co prawda do potwierdzenia, ale we wtorek jeszcze zapisywali

Ej wyluzuj. Mój kuzyn dzisiaj zdawał dzisiaj w Bielsku i mają podobno jeszcze wolne terminy. Nie odpuszczaj, bo jak od nowego roku wejdą nowe przepisy to tak łatwo jak teraz już nie będzie

A ja dodam od siebie, że pierwszy krok to wybór dobrej szkoły. Po pierwszym oblanym egzaminie wykupiłam dodatkowe jazdy w innej szkole i porównanie jak niebo i ziemia...Za pierwszym razem oblałam.Błąd pierwszy nie postawiłam motocykla na stopce przed ósemką tylko od razu wsiadłam po przeprowadzeniu go (no i wtedy dopadł mnie stres) co spowodowało drugi błąd: przed ruszaniem na ósemkę nie popatrzyłam w prawo i lewo. Za drugim razem poszło gładko. Kręciłam "łbem" na prawo i lewo nawet tam gdzie nie było to wymagane i chciaż ósemke i slalom robiłam na dwójce z gazem to i tak usłyszałam od egzaminatora bełkotliwe:za mało dynamicznie było... Powodzenia i jak najmniej stresu życzę bo to drugi klucz do sukcesu

Witam, 22 czerwca 2012 udało mi się dołączyć do grona szczęśliwych "legalnych" motocyklistów, tzn. motocyklistek Szerokości życzę i do zobaczenia na śląskich drogach niebawem