Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

syku

Użytkownicy
  • Postów

    565
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez syku

  1. Wyrób najpierw kartę. Nawet jeżeli Ty nie będziesz szalał, to nawet na wsi może znaleźć się ktoś kto zwali winę na Ciebie. Ubezpieczalnia umyje ręce. Wyobraź sobie że z za zakrętu wyskakuje jakaś nowa bryka. Gościu schyla się po komórkę, nie zauważa Cię, odbija w ostatniej chwili i ląduje w rowie. Przyjeżdżają miśki, nie ma świadków, ustalają Twoją winę i masz problem. Może w sądzie wygrasz a może nie - to Ty nie miałeś uprawnień. Starzy cię zabiją - a z twoich organów spłacą naprawę auta (o ile masz zdrowe organy i wystarczy). Zrobienie karty to nie jest wielki problem - od tego zacznij.

  2. Po powrocie musiałem rozmrozić szwagra. Fakt że takiego wiatru nie maiłem przyjemności spotkać na moto. Ciekawe ile w tym było pomocy szwagra (zawsze większa płaszczyzna na wiatr boczny).

    Do tej pory 275 kg grubej berty wystarczało, aby podmuchy boczne nie rzucały mną po drodze. Na Jawce (105 kg sucha) chyba bym leżał.

    W Rybniku tak dostałem piaskiem po oczach, że musiałem płukać je w domu pod bieżącą wodą.

    Szwagier, wydaje się, że nie był zachwycony po tym wszystkim (wymarzł jak na głupim i głupszym).

    ILM - Miło było Cię poznać.

    Sylwek

  3. Zgodnie z tradycją forum, wypada się przedstawić.

    Na imię mam Sylwek, jestem z Gliwic.

    Na 2 kółkach jeżdżę od 2001. Na początku była to Jawka Dandy 125. Na niej zaliczyłem pierwszego dzwona (parkingowy - ale zawsze dzwon). Skończyło się na siniaku, odłamanej końcówce dźwigni hamulca przedniego i podgiętej dźwigni hamulca tylniego. Ale najwięcej ucierpiała duma. Potem było lepiej - koniec z dzwonami. W trakcie tych kilku lat miałem przerwę (sprzęt stał u ojca w garażu, a nie chciało mi się jeździć przez całe miasto aby dosiąść rumaka).

    W zeszłym roku udało mi się przejąć stajnię pod domem (trzy na trzy metry - ale za to murowana).

    Jawka przeprowadziła się w nowe miejsce i odżyła.

    W tym roku do stajni przybyły dwa kolejne rumaki. Suzuki GSX1250FA oraz skuter dla córki - polska składanka chińskich podzespołów.

    Przez ten okres czasu (10 lat) przede wszystkim przybyło mi rozumu. Cóż człowiek mądrzeje z wiekiem.

    Przez jakiś czas obserwuję forum, przyszła pora na ujawnienie się.

    Niech MOC będzie z WAMI !!!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.