Marqs

Z tymi krzyżami przy drogach to jak z krzyżami w miejscach publicznych. Ja uważam, podobnie jak co niektórzy inni, że miejsce krzyża jest w kościele, tudzież na cmentarzu. Dlaczego? Ano dlatego, że może nie jestem wierzący i widok jakiegokolwiek symbolu religijnego mnie denerwuje. Teoretyzując dalej - chcę się modlić, widzieć krzyże (półksiężyce, gwiazdy Dawida) - idę do kościoła (meczetu, synagogi). Polska (teoretycznie) jest państwem świeckim i spraw wiary nie powinno się mieszać do życia publicznego. Drogi jakby nie było są obiektami użyteczności publicznej i nie powinny być w jakikolwiek sposób "znakowane" symbolami religijnymi. To tylko moje zdanie, do którego mam prawo i do którego nikogo nie przekonuję.

Kosma- 2 sztYogi- 2 sztStaniol- 1 sztmenel- 1 sztbenek- 2 sztKdeL 1sztPiotr Dudek 2sztzomb 2sztBimbel 1sztHamas 1sztDara 2szttaifun 1 sztCyber 1sztPogan 1sztLeon 1sztZibb - 2 szt.Ralfazo 1sztTurbo88 1sztTatung 1sztZwir 1sztPytlos 1sztMiki72 - 20sztmaru73 - 1sztrufus - 1sztthekamil - 1sztKrzysiek81 - 1sztmichal_mazur - 1sztmala* - 1sztarczi15 - 1sztaphexi 1-sztadammx-2szt.szura -1 sztborysss - 1sztRysiek_WNC - 1sztSnajper_Tango - 1sztadrian09 - 2sztKawaForever - 1sztScorpioN - 1sztRachol87 - 1 sztpiotreknorwegia - 2 sztLuNa666 - 1 sztcrazyforfun - 2 sztKuba SH - 1 sztbrzoziu - 1 sztAjva - 2 sztKiller (GSXR600) - 1 sztrider650-1sztukashortt - 1 szt.Dharmala 2 szt.Danio123 x 1 szt.filip1076-2sztPyjo 1szt....Krzysiek951 1szt.Lunat 1 szt.Boban - ze 3XJ 600 - 1 szt.tazzman 1 sztAneta954 1 szt.Kazik_SO 1 szt.BACA - 1szthanssx - 1sztwojtas75 - 3sztAsiA - 1 szt.ZbyszekPiw - 1 szt.RadoS - 2 szt.Flaw - 1 szt.David87 - 2szt.Jorg emeryt 1 sztVoltik 1 sztmlody_stasiu 1 sztProximo 2 szttomala 1 sztJakMor - 1Whiplash - 1 sztMarcin1982 1sztBoryl 2sztskinny500 - 3 sztforce - 1 szt.Seph - 2 szt.gregor2105-1sztmel - 2 sztmaly - 2 szt.motomaniaczka - 1 sztCarlos 1 sztpablogixer3/4 - 2 sztgrabek85 - 1sztkowalsenior 1 szt.PUCO - 1 sztdefQ - 1 sztbrodzis - 1szt Marqs - 1 szt.

A czy jest jakiś limit czasu na odbiór kalendarza, bo na miejscu będę dopiero za 2-3 tygodnie?

O Wielka!! Szczerze zobowiązany będę za wszelaką podpowiedź

Kosma a skąd Ty to wiesz? Jest na to jakiś artykuł? Jeżeli tak to będę wdzięczny za wskazanie takowego.

To "idioto" było z mrugnięciem. Niemniej chodziło mi właśnie o radę typu "sprężone powietrze". Ale swoją drogą pozbawiłem żonę szczotki do butelek i zaadoptowałem na potrzeby kasku. Co do reklamacji to chyba dałem ciała bo nie mogę znaleźć paragonu i obawiam się że mnie wyślą na drzewo

Nie rób ze mnie idioty Chodzi mi o dostęp do resztek które się tam zebrały a nie o czyszczenie samo w sobie. Nie ma się jak tam dostać i boję się że na wiosnę jak wyjmę kask z pudła to się na mnie rzuci jakieś stworzenie

Szukałem, szukałem ale nie znalazłem interesującego mnie tematu. Posiadam kask AGV Stealth. W związku z tym 2 pytania:1. Popsuł mi się lewy czołowy wlot powietrza. Jeden z "bolców" prowadzących chyba się wyłamał. Nie mam pojęcia jak to się stało, ale mniejsza z tym. Problem jest taki, że instrukcja obsługi nic nie mówi na ten temat a i sam nie znalazłem pomysłu jak go zdemontować i nawet we własnym zakresie naprawić. Może ktoś z Was ma doświadczenie w tym temacie? Kask kupiłem w InterMotors i zastanawiam się czy jest opcja oddania go im do naprawy, bo chyba są ukierunkowani na sprzedaż.2. Druga sprawa dotyczy czyszczenia. Kask ten ma taki ciekawy spojler połączony z dyfuzorem - jeżeli mylę nazewnictwo to mnie poprawcie. No i tego też nijak nie idzie zdemontować a zebrało się tam mnóstwo syfu po całym sezonie (jakieś trawy, owadzie truchło) - macie jakieś patenty na czyszczenie takich miejsc?Z góry dzięki za każdą sensowną podpowiedź.

Silnik na zimno musi zapalić od "tyknięcia" i MUSI "grzechotać", nie stukać ale grzechotać. Jest to uwarunkowane odstępami na zaworach, jeżeli Bandzior cicho pracuje to znaczy, że ma zbyt mocno zaciśnięte zawory a to może znaczyć że różne rzeczy się mogły dziać z tym motocyklem;To podstawa w Bandziorze "olejaku". Jeżeli chodzi o inne rzeczy to standardowo jak w innych motocyklach. Ale o tym to już książki napisano

Kompletnie nie zgodzę się z antonnio Bandit nie jest nudny Fakt, że nie jest to sportowa machina ale solidna i wierna. Nadaje się zarówno do turystyki, latania po mieście no i można też pozap... Ale trzeba pamiętać że to motocykl zwany szumnie "uniwersalnym" więc ma swoje ograniczenia. Jedyna wada wg mnie to masa. Trzeba do niej przywyknąć. Jeżeli chcesz kupić to wpadnij na: www.bandit.pl Jest kilka ofert

No właśnie. Taka grupa wybierająca się w dłuższą trasę powinna się składać z ludzi którzy znają swój styl i możliwości. Mało tego, przed wypadem warto poćwiczyć. Linki jak ten "halitów" dużo wnoszą, podobnie lektura "Motocyklisty doskonałego". Ale każda grupa może opracować swój system.

Luna nie ze wszystkim się zgodzę. O ile obsługa baaardzo friendly o tyle wybór nie powala - fakt że wiele rzeczy mogą sprowadzić ale co mi po sprowadzonym elemencie ubioru jak się okaże że rozmiar jednak nie ten. A facet przecież nie sprowadzi kilku rozmiarów jednej kurtki. No i z tymi cenami to nie przesadzaj. Większość artykułów nie odbiega cenowo od innych sklepów albo od internetu. Niemniej polecam sklepik, szczególnie że mam pod domem

Ja bym tylko chciał aby każdy obywatel kraju nad Wisłą zdał sobie sprawę że procent debili na 2oo jest mniej więcej taki sam jak procent tychże w puszkach, tirach, na rowerach i... pieszych. A swoją drogą zauważyłem że im starszy pieszy tym głupszy

Bandit 600. Tyle, że opony po 20 tyś. mają a raczej przednia ma się świetnie. I podejrzewam, że jeszcze przyszły sezon oblata. Tylna też by jeszcze sporo przejeździła - padła z powodów innych Metzelerów nigdy nie używałem ale wszystko przede mną.

Jeżeli chodzi o opony do dłuższych tras, turystyki (ale można też na nich pośmigać) to polecam Michelin Pilot Road 2. Nawinąłem na nich 20 tyś. w różnych warunkach atmosferycznych i po różnych trasach. Żadnych uwag. Mało tego - w deszczu jadą jak po suchym

Dotychczas jeździłem na obu laczkach tej samej firmy. Były to Michelin Pilot Road 2. Ale dzięki naszym Panom Drogowcom moja tylna opona przytyła o kilka gram żelastwa i nie udało się jej uratować. Na tył założyłem... SHINKO 009. Opony różnią się i składem i profilem. No i oczywiście czuć. Tylna opona jest bardziej ścięta i podczas składania się w zakręt tył jakby bardziej ochoczo to robił. Przyzwyczajony do turystycznych PR2 musiałem się przez kilka dni przestawiać.

Ja posiadam Nardo i Bormio. Na szczęście nie zaliczyłem wywrotki jak ralfązo więc nie wiem jak się zachowują w starciu z podłożem. Niemniej trzeba zdawać sobie sprawę, że żaden tex nie da Ci takiej ochrony przed upadkiem jak skóra. Ale wracając do tematu:+ praktycznie wykonane (ilość i rozmieszczenie kieszeni);+ przyzwoita jakość;+ po dodatkowym zaimpregnowaniu wytrzymują kilkadziesiąt km w deszczu;- gdzieniegdzie lubią wyłazić nitki (niby nic a jednak);- niewypinana membrana!!!! w zimne dni świetnie ale w gorące idzie się zagotować.

Held Highlander II. Buty raczej nastawione na turystykę. Rozmiarówka prawie identyczna jak w butach do codziennego chodzenia. Ale wysokie na podbiciu. Plus tego jest taki, że przydaje się podczas wciskania grubszego odzienia tudzież spodni w buty. Minus - niezbyt nadają się do dłuższych spacerów (ale kto by w nich chodził?). Dobrze trzymają kostkę. Zapięcie - od wewnątrz rzep i zamek, od zewnątrz rzep. Dobrze wytrzymują niepogodę

1. Caberg Rhyno (szczękowiec) - cena ok. 600 .- + wyjmowana wyściółka; + blenda przeciwsłoneczna; - zapięcie na klamerkę - lubi wpijać się w brodę; - ciężko podnosząca się szczęka - trzeba przytrzymać kask albo "popracować" głową; - beznadziejne mocowanie szybki - lubi się poluzować i podczas jazdy przy obróceniu głowy otworzyć; - system opuszczania blendy totalnie nie przemyślany - przy otwartej blendzie świszcze jak diabli i podczas deszczu dostaje się tamtędy woda spływając po wewnętrznej stronie szybki; - brak noska i podbródka. Generalnie - odradzam2. AGV Stealth (integral) - cena ok. 1000 .- + świetny opływ powietrza; + genialne mocowanie wizjera (szybka wymiana) + dobra (czasem zbyt dobra) wentylacja; + zapięcie DD; + wygodna, dobrze trzymająca, wypinana wyściółka - zbyt dobra wentylacja (w chłodniejsze dni wieje jak w kieleckim) - głośny kask - brak noska i podbródka. Kask fajny do krótkodystansowego latania, taka słabsza wersja kasków torowych (podobno). Nie nadaje się na dłuższe trasy (chociaż ja w nim często robię po 300-400 km i to nad ranem brrr...)Chętnie pojeździłbym w Shoei lub w Schubercie ale żaden z nich nie nadaje się na mój nieforemny łeb. Nadzieja w Shoei Multitec - ale to może za 2-3 sezony.

Trochę w grupach pojeździłem i słowa swe kieruję do tych co "nie lubię jeździć w grupie... bleeee..."Nie mylcie jazdy w grupie od grupowego latania po np. mieście. Jazda w grupie to sprawne, zdyscyplinowane i bezpieczne przemieszczenie się grupy motocykli z punktu A do punktu B. I największy sens taka jazda ma podczas dalszych, turystycznych, wypadów.

Suzuki Bandit 600N K3:- minimum (plecaczek + jazda spacerowa max. 90km/h) - 4,9- miasto - 5,8- przelot autostradowy z kufrem - 7,5Oczywiście spalanie w mieście można drastycznie powiększyć odkręcając manetkę na maxa ;)Zwykły filtr powietrza, tłumik przelotowy IXIL.

Dżisas... znowu Wy...

Witam wszystkich motocyklistów. Mam na imię Łukasz. Stosunkowo od niedawna mieszkam na śląsku, niemniej podoba mi się tu. Jeżdżę od niedawna (dopiero 3 sezony) ale nawinąłem już kilkadziesiąt tysięcy km. Dosiadam Bandziora 600N. Chyba tyle o sobie. Jeszcze raz witam i pozdrawiam.