kris sps

650 to było moje pierwsze moto w życiu...nabyłem w zeszłym roku..sprzedałem w 2009 w maju...najechałem bezawaryjnie 6 tys km... dosiadłem tera intrudera 1500VL..to je inna bajka..

m

przeglądam intruder polska..niebawem sie zaloguje...jeszcze musze moto dopieścic i wstwie fotki jak go ubiore jak człowieka..

spoko..dawaj jakis namiar....

w zeszłym roku zakupiłem drag stara 650...swoje pierwsze moto w życiu..wydawało mi sie że moc wyrywa mnie z siedzenia... kilka dnie temu zamieniłem draga na intrudera 1500 z roku 2003...ło matko..tu juz musze sie kłaść na baku ...

oponki z roku 2004..moto z roku 2003na moje oko oponki założone od nowosci...

mam podejrzenie o cofnięcie cyferek na liczniku.... ,a mam zamiar zakupic sprzeta VL 1500 intrudera..

sprzedający zapewnia o bezwypadkowosci,turystycznej jezdzie,i serwisowaniu. ..jak każdy zresztą sprzedający..;o) dajcie mi jekiej opinie,zebym sie wstrzymał.lub zakupił intruza..

mam zamiar zakupic taki oto motocykl jak w temacie..rocznik od 98 do 00..sprzedałem wczoraj drag stara 650,który był moim pierwszym moto w życiu..prosze o opinie,,a może i nawet sugestie co zakupic w kwocie nie przekraczając 20 000 zł z chopperowatych,dużych...pozdro.

.......dlatego papiery i portfel zawsze blisko ciała,w wewnętrznej kapsie kurtki..szczególnie na moto...

wpadne,ale nie wiem,czy mi sie chce śmigac aż do Krapkowic...sie pomysli..

dajcie jakies fotki z eskorty....

używam od roku 650 jako pierwszy sprzęt w życiu...juz brakuje mocy...czasami przód dobije..ale nie jestem fanem wyścigów i daje spokojnie rade..póki co bezawaryjnie..przebieg 35000...

zmieniłem login bo cos z hasłem pod starym nie teges było i niemogłem dojsc do ładu...nabytek zeszłoroczny ale odświeżony po zimie i odchudzony z kufrów..

bede na stówe..... byle nie kidało z nieba..kapryśna mamy wiosne tego rocku...

JA CZEKAŁEM O 8 30 POD MAC DONALDEM I JAK ŚMIGAŁA GRUPA Z BIELSKA Z 40 MASZYN TO SIE DOŁĄCZYŁEM..A CO TAM BEDE MARZNĄŁ w samotnosci....

zapodaje fotki Hossa Bossa..osobiscie odpalałem...ło Matko jak to gada...

dziekuje wszystkim motocyklistom za niezapomniene wrażenia... zostawiłem moto na pierwszym skrzyżowaniu poniżej Jasnej Góry,dzieki czemu cudownie szybko wydostałem sie na prosta na Pszczyne.. do nastepnego równie słonecznego razu.. ps.pluszaki wrzuciłem do pojemników pod ołtarzem..!!! ;o)wklejam wywiadzik z moim osobistym kuzynemhttp://www.tvorion.pl/index.php?action=sho...amp;idNews=4893oraz siebie z oflagowaną niunią...