oldnita

Ja nie obniżałem, ale poprzedni właściciel obniżał właśnie przez takie kości jak na fotce .Latała nim jego żona i było OK, nim go kupiłem przełożył kości i wrócił do dawnej wysokości. Co prawda mój motocykl to DL , ale chyba tak samo wszzystko jak w SV .

Sorry błąd 600435719

Dziś ok 12 na Chudowie w okolicy placu ,gdzie w sezonie są ławki zgubiłem aku do kamery Drift . Uczciwego znalazcę proszę o kontakt , chętnie go odkupię .Mój fon 60435719

Siv więcej info znajdziesz tu - https://vstromclub.fora.pl/

Świetny motocykl , wygodny , ekonomiczny o w miarę dobrych osiągach do turystycznej jazdy . ASO drogie , ale do jakiego jest tanie ?

Nie wiem jak z Twoją Yamahą , ale np. u Drag Stara robionego na Europę po vinie rocznika nie sprawdzisz , a V-Stara na USA bez problemu .

W oponie z dętką spray pomoże tylko jak masz małą dziurkę , przy większej upaprzesz cały motocykl , a do celu nie dojedziesz . Szkoda zachodu . Przerabiałem osobiście w moim dragu .

Byłem dziś na jazdach próbnych w Dos toros w Tychach i poproszono mnie żebym dał info na forum , że potrzebują pracowników do nowo otwieranego salonu Yamahy w Katowicach . Potrzebny jest sprzedawca , konsultant serwisowy i likwidator szkód . Więcej info w salonie.

Jak ja ostatnio byłem to nie mieli muszę spróbować . Dzięki

Teraz mam 40 i z plecaczkiem zaliczyłem nawet Albanie więc moc nie ma nic do rzeczy

Masło , a jak z wygodą dla plecaczka ? Siedzenie wygląda na takie sobie. Też sie zastanawiam nad tą Hondą , ale nie ma możliwosci jazd testowych w naszym regionie .

:Dzięki za fajną imprezkę . Miny dzieciaków - bezcenne

Rezerwację miałem tylko na Czarnogórę przez Booking.com , Ale bez też nie ma problemu kwater mnóstwo .Morze super wszędzie . Drogi takie same wszędzie

Obiecana relacja z wyjazdu - Jako , że polecano mi drogę przez Valjevo i Użice do Ulcinj ( 400 km zakrętów ) to postanowiłem to zobaczyć. Ruszyliśmy o godzinie 4,30 przez Węgry do Serbii oczywiście omijając autostrady bo moja Yamaszka 140 to wyciąga maksymalnie ,a nie chciałem jej meczyc . Plan był taki , że prześpimy się w okolicach Novego Sadu , ale tak dobrze się jechało , że wpadłem na głupi pomysł( a żona się zgodziła ) i pojechaliśmy bez noclegu . Winkle nocą bezcenne . Niestety rano już w Czarnogórze okazało się , że jestem tak zmęczony ,że dawałem radę przejechać 30 km i postój na Red bulla i kawę W ten sposób droga 1300 km do Sutomore gdzie mieliśmy zarezerwowany pokój zajęła nam 30 godzin , ale mieliśmy ok 30 euro w kieszeni więcej i byliśmy na miejscu o 11 a nie o 18 .Krótki sen i spacer na plażę i po okolicy . Poniedziałek pomysł na wyskok do Albanii. Pojechaliśmy serpentynami do Podgoricy (cudowne widoki) i kierunek na Albanię okazało się , że droga oznaczona jako E-75 to 2 metrowej szerokości asfalt fatalnej jakości . Dojeżdżamy do granicy z Albanią , a tam jeszcze lepiej - asfaltu niet robią drogę i jest szuter do samego Szkoder fajnie ale dla BMW DS a nie Drag Stara. Po dojechaniu do miasta szok nie ma przepisów klakson , piesi wszędzie postanowiłem spadać . Droga na Ulcinj już OK fajne widoczki . Po objechaniu jeziora wskakujemy jeszcze zobaczyć Stary Bar( warto) i najstarsze drzewo świata ( drzewo jak drzewo przy naszym Bartku to krzaczek ) Wtorek wybraliśmy droge z Cetinje do Njegusi i przez przełęcz Krstac do Kotoru ( 25 serpentyn na 15 km) W dolinie kupujemy szyneczkę i rakiję domowego wyrobu super . Wspaniałe widoki na Zatokę Kotorska wynagradzają trudy z nawiązką . Zwiedzmy Stary Kotor i twierdzę i zmęczeni wracamy do kwatery . Dzień przerwy i wyjazd do Chrwacji drogą dookoła zatoki Kotorskiej . Warto tam jechać na dłużej nie udało się zwiedzić Budvy , ani dojechać do Monastyru Ostrog . Ceny - papierosy 0,85-2 euro ; rakija 6-10 za litr ;benzyna 1,34 reszta znośnie.

Koszty ciuchów też z OC sprawcy z tego co słyszałem

Lece przez Serbie do Czarnogóry okolice Baru , Budvy , Kotoru . 1 dzień na wypad do Albanii , a potem do Chorwacji po Crikvenice . Zdam relację po powrocie

Szkoda , że nie teraz ja ruszam w sobotę

Tak jak kolega napisał najlepiej po niemiecku , choć w recepcji po angielsku też gadali . My jechaliśmy bokami , bo po pierwsze cruisery , a po drugie 23 maszyny to spora kolumna na autostrady . Trasa przez Cieszyn , Tryniec do Cadcy , a potem tak http://mapy.google.pl/maps?f=d&source=s_d&saddr=cadca&daddr=Balatonf%C3%BCred,+W%C4%99gry&hl=pl&geocode=FfFc8gIdRbUeASlFOajKJEAURzGABpfG0fcABA%3BFa1_zAIdw_YQASn_6tM-Er1pRzGgGx4MKcQABA&mra=ls&dirflg=ht&sll=48.198585,17.959515&sspn=2.585032,4.938354&ie=UTF8&ll=48.20271,18.358154&spn=3.360842,10.821533&z=7

Stały też małe przyczepy , ale najlepiej napisz do nich maila to napiszą co i jak .My tak rezerwowaliśmy 6 domków , bez żadnej zaliczki . Tylko to był początek sezonu . Kampingów nad Balatonem jest mnóstwo i co ważniejsze porównując z Chorwackimi i Włoskimi są dużo lepsze .

Byliśny całą grupą w majowy weekend .Nocowaliśmy tu http://www.suncamp.pl/pl/pl/kempingi/w%eagry/veszprem/f%fcred-camping/uc25-l11-n797-c11-r168-cp104515/ . W mobil-homach 6 osobowych wychodziło po 30 zl za dobe . Zaraz obok był SPAR i Tesco i stacja benz. Ceny są porównywalne do polskich , nie ma tragedji. Nie wiem jak na kwaterach prywatnych , bo też są ( jak jechaliśmy na objazd balatonu to w mieścinkach były karteczki room zimmer )Na kampingu w barze objad jakieś 40 zeta , pizza 20 , piwo drogie (ale w Sparze Stefll wychodził 1,5 zeta , Tanie wino można kupić w winnicach bezpośrednio od producenta . Benzyna wychodziła ok 6 zl. Więcej cen nie kojarze

Odezwij się do mnie na PRIW. Jak nie masz kolubryny jak Goldas to może się zmieścimy

jak masz zamiar lansowac się po mieście to 650 jest milusia , ale jeśli masz w planie dalsze trasy typu ok 800-1000 km to tylko 1100 tym bardziej , że łatwiej prowadzić 1100. Więcej porad znajdziesz http://yamaha-dragstar.pl/index.php

XVS650A od 4,2 do 7 z groszem

Miałem niedawno tak samo .Marne szanse ,że się znajdzie.Wniosek w wydziale komunikacji + 53 zł + 3 dni czekania na wtórnik .

To wiem tylko, że to potrwa, a to już może ostatnie dni do jazdy