Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

operation_candle

Użytkownicy
  • Postów

    86
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez operation_candle

  1. mnie tez sie nieraz zdarzyla taka sytuacja, i samochodem, i na motocyklu. jadac na moto, jesli jeden z drugim tepym ch**em albo zajedzie mi droge i wyhamuje, albo wyprzedza na centymetry, to zawsze przy tej okazji leci pod kaskiem soczysta wiazanka co o takim delikwencie mysle. zaraz potem, w miare mozliwosci, zwalniam i zjezdzam gdzies na bok, oddalam sie od problemu, daje sobie chwile na ochloniecie i ruszam dalej. a jak jemu sie spieszy, niech jedzie w cholere - wazne, zeby moj tylek byl w miare bezpieczny, daleko od takich.a w odwrotnej sytuacji - jesli widze, ze ktos kulturalnie mi zjezdza, patrzy w lusterka, widzi, kontroluje sytuacje, przepuszcza, robi miejsce - zawsze staram sie podziekowac za taki gest.
  2. jak Dominyk slusznie zauwazyl, numer dosc stary... bylo juz kilka podobnych przypadkow poruszanych na Forum (przed kasacja o ile dobrze pamietam).
  3. jak sie niedawno dowiedzialem, WORD w Nowym Saczu na kat. B daje terminy od strzala (czyt. pani w okienku przy zapisywaniu sie proponuje termin na rano dnia nastepnego - dotyczylo to chyba czesci praktycznej). nie wiem jak wyglada sprawa z A, ale moze warto by bylo zadzwonic i sie zapytac?powodzenia wszystkim i jak najkrotszych kolejek
  4. co do tytulowego pytania - pierwsze lekcje jazdy na moto odbywaly sie w kurtce oraz kasku zapewnionym przez moto-szkole, poniewaz swoich wowczas nie mialem.natomiast co do kwestii czy jezdzic na kursie w swoim, czy w tym, co daje szkola - raczej w tym co daje szkola, bo w razie ewentualnej gleby badz szlifu (co sie niestety zdarza, zwlaszcza jesli sie zaczyna dopiero przygode z jednosladami) po co ciorac swoje ciuchy i kask, kosztujace zazwyczaj niemale pieniadze ;)osobiscie polecam na plac zalozenie, oprocz kurtki i kasku, rekawic. przydaja sie przy ocalaniu skory na dloniach, a przy okazji od razu uczysz sie kierowania motocyklem w rekawicach.jesli chodzi o egzamin - ile ludzi, tyle opinii. moim zdaniem wszystko zalezy od goscia, na ktorego trafisz, i jaki ma w tym momencie humor. sa tacy, ktorzy nienawidza motocyklistow i postrzegaja w nich najwieksze zlo i zagrozenie dla ruchu - wystarczy 1 maly blad, nie tylko wlasny ubior, a juz udupi takiego osobnika. sa tez normalni, ktorzy widzac, ze osoba egzaminowana podchodzi do sprawy powaznie (kompletny ubior motocyklowy), tez powaznie potraktuja egzamin i byc moze skroca trase egzaminacyjna do minimum.kiedy zdawalem egzamin, mialem wtedy tylko swoje rekawice, bo w tym czasie byl to jedyny element ubioru ktory posiadalem. ubralem je, bo prawie od samego poczatku uczylem sie w nich jezdzic i tak bylo mi wygodniej. gdybym mial dzis zdawac egzamin, majac juz pelny stroj, na pewno ubralbym go - wlasny kask, kurtka, spodnie, buty i rekawice. dodaloby mi to pewnosci siebie i zredukowalo w pewnym stopniu stres, ktory potrafi byc ogromny
  5. serdeczne dzieki Wam za uratowanie mi tylka w sobote (przedni hampel). bez tego bylaby dupa a nie bazar na motocyklu
  6. na szkoleniu GieNek 125 i Yamaszka YBR 125, na examie CBF250 - pomimo gmoli dosyc poobijana, jedno lusterko przekrecone z innego sprzeta, problemy z luzem i sama kontrolka - ale dalo rade ogolnie
  7. w imieniu mojej lepszej polowki, przyszlej motocyklistki dziekuje bardzo
  8. jak w temacie, czy ma ktos pod reka fotke/obrazek przedstawiajace trase egzaminacyjna osrodka w Bielsku-Bialej?
  9. operation_candle

    Prawko

    gratulacje! szerokosci, przyczepnosci i pustych drog
  10. z tego co sie orientowalem wg nowego taryfikatora mandatow (ktory juz wszedl albo ma wejsc) obnizono mandat za jazde bez kasku i teraz wynosi on 100 albo 150 zl...
  11. skutery ostatnio pojawily sie tez w sieci sklepow Biedronka
  12. na 1 sprzet - jak szalec to szalec - to spokojnie Suzuki Hayabusa - motocykl sam jedzie jak po sznurku, wazy niewiele ponad 200kg (przez co osoba o wzroscie ok. 175cm obsluguje go bez problemu), prawie 200 koni mocy, ale w zaskakujaco latwy sposob daje sie okielznac kompletnie poczatkujacemu kierowcy......a tak na serio, nie po prima aprilisowemu - zapisz sie najpierw na prawko, tam sie nauczysz pokory dla motocykla i przynajmniej podstaw jazdy na 2 kolkach, jesli wczesniej nie jezdziles, bo z twojego postu wynika ze dopiero chcesz zaczac przygode z jednosladami. a jak zaczniesz na kursie ujezdzac mala 125tke lub 250tke to wtedy zadaj sobie to tytulowe pytanie jeszcze raz
  13. stacji kontroli pojazdow jest jak psow wymienie te ktore pamietam z "widzenia":- nowa stacja kolo gieldy w Myslowicach <- tu niestety nie obsluguja motocykli- przed huta metali niezelaznych, jadac od Myslowic do Szopienic, obok stacji benzynowej- stacja na Giszowcu na ul. Pszczynskiej, przy drodze S86
  14. obie sa z OST z Matrixa. ta pierwsza nuta to Ministry - Bad Blood.
  15. zastanawia mnie ten 1999 rok - zdawales na kompie juz wtedy? ja zdawalem kat.B w lipcu 2000 i jeszcze obowiazywaly stare, papierowe testy z ksiazeczki w ktorej bylo bodajze 25 zestawow pytan egzaminacyjnych.
  16. ciezko powiedziec - wydaje mi sie ze to zalezy od zarowno nastroju w danej chwili danego goscia, jak i samej osoby egzaminowanej (tym, co prezentuje podczas placu).zdarza sie, ze egzaminator kaze jechac zupelnie gdzie indziej, choc jednak w okolicach os. Paderewskiego - tak bylo ze mna za 1 podejsciem. prawdopodobnie nie spodobalo mu sie to, ze przed placem zapytalem sie go, czy on *zyczy* sobie slalom z kierunkowskazami (ustawa o egzaminie kat.A nie nakazuje ani nie zabrania uzywania kierunkowskazow) i to, ze wg niego za slabo sie rozgladalem (a ogladajac sie do tylu az mi sie przekrecal ten czerwony nocnik na glowie "marki" Tiger). powiedzial ze nie spodobal mu sie moj slalom i ze wezmie to pod uwage na miescie. i tam mnie uwalil.za to za 2 razem trafil sie inny gosc - bardzo spoko, zyciowy, wyjasnil wszystko, ze zwisaja mu kierunkowskazy na placu - "macie panstwo robic tak jak wam wygodnie, jak sie nauczyliscie i zeby bylo dobrze". na miescie trasa trwala 10 min - wyjazd brama pod gorke, przejazd ul. Ceglana, zwyrtka na pseudorondku kolo os. Gawronow, powrot Ceglana i zjazd do WORDu. odstawienie motocykla do garazu osrodka jako ze bylem ostatni z grupy. zdane dla porownania moj kumpel, ktory zdawal A pare miechow przede mna mial tego samego goscia co ja za 1 podejsciem - zaprosil ich szyderczym haselkiem "dawcy, dawcy, zapraszam na plac". z obslugi moto pytal tylko o 2, moze 3 rzeczy (u mnie wszystko), a na miescie kierowal ludzi ta najkrotsza trasa, ktora ja jechalem za 2 razem. kumpel siedzial cicho i nie odzywal sie nic. zdal za 1 szlagiem.
  17. lewa do gory mijajac motocykliste, choc dla mnie tak naprawde dopiero zacznie sie sezon na pozdrawianie.w odpowiedzi na bezmyslnosc i brak wyobrazni niektorych uzytkownikow samochodow (a tych niestety nie brakuje, celowo nie nazywam ich kierowcami) najczesciej srodkowy palec lewej reki i nierzadko mgielka na wizjerze kasku...dlatego zalozylem pinlocka
  18. no i dupa polaczyli auta z motocyklami...wiec pewnie motocykli bedzie jak na lekarstwo, a wiekszosc hali wypelnia samochody.z 2 strony przesuniecie terminu jest mi na reke, bo do tego czasu sciagna mi gips i bedzie mozna smignac na moto...pozdro i oby ta impreza nie okazala sie klapa...
  19. ooo, i tego wlasnie brakowalo
  20. "Motocyklista doskonaly", "Strategie uliczne" - obie autorstwa Davida L. Hougha, autorytetu uznanego w motocyklowym swiecie. bardzo dobre ksiazki moim zdaniem, lektura obowiazkowa dla kazdego motocyklisty.do kupienia na allegro, w empiku, na bazarze i w sklepach motocyklowych.
  21. postanowilem zalozyc taki temat (moze niezbyt optymistyczny), jestem ciekaw jakie sa Wasze opinie i poglady nt. panujacego obecnie kryzysu (finansowego? ekonomicznego?). ja odczuwam to tak:plusy:+ tansze paliwaminusy:- spadek na ryj wartosci zlotowki, przez co sprowadzanie czegokolwiek z zagranicy (sprzety, akcesoria) nie jest juz tak oplacalne albo w ogole przestalo byc oplacalne [w porownaniu do wakacji 2008, kiedy euro bylo najtansze]- posucha na rynku pracy [mam na mysli rynek IT w naszym wojewodztwie, wszedzie tylko warszawa, krakow, wroclaw]- masowe zwolnienia z zakladow pracy, czesto tylko i wylacznie pod pretekstem kryzysu, bo przeciez na kryzysie trzeba zarobic- rosnace ceny zywnosci w sklepach, energii elektrycznej, gazu, elektronikigeneralnie niewesolo jest. a jakie Wy macie na ten temat zdanie? zapraszam do dyskusji.
  22. acdc, quiet riot, judas priest, firehouse, poison, marylin manson, calosc MOTLEY CRUE...nie wyobrazam se rozpoczecia latania bez sluchania tego kawalka:
  23. panna Zuzanna - tak ochrzcilem moje wcale nie takie male malenstwo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.