Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

koval

Użytkownicy
  • Postów

    192
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez koval

  1. Jestem w trakcie przemyslen czy zbierac do usranej smierci na SV'ke K3/K4 - ya know : wtrysk / elektr. wyswietlacz predkosci / swiatla led ... czy zadowolic sie tanszym olejakiem :)

    Stara sv na gaźnikach też jest niczego sobie,w opinii wielu userów dobrze wyregulowana lepiej chodzi niż wtryskowe,fajniejsza charakterystyke ma ;)

  2. Sprawdź tą osłonke na kolektorze tylniego cylindra-u mnie ta cholera dzwonila i psuła nerwy,niby sztywno siedziala,ale jednak pod wplywem wibracji dzwoniła ;)

    PS:Jak viadro nie ma nakulane 100 kkm i bylo w miare dbane to na lini wał-korba-tłoki nie ma prawa sie nic dziać ;) jedyne co może być to niektórzy zgłaszali przy ok 50-60 kkm że już łancuszki rozrzadu zaczynają dzwonić,przy ok 70-80 sprzęglo przeważnie sie zmienia,ale ogólnie ciężko ten piec jakoś inaczej zajechac.

  3. Zanim rozkopiesz pól pieca w poszukiwaniu panewki obsłuchaj pare varadero,przy okazji sprawdz ta osłonke kolektora blaszana-u mnie ona dzwonila.Poza tym varadero nie pracuje tak gładko jak przyslowiowa honda,zawory wcale nie muszą być do regulacji,w mojej przed i po było podobnie słychać,ten typ tak ma ;) W razie czego wymiana panewek i tak jest nieoplacalna,lepiej piec zmienić.

  4. Ja bym brał na twoim miejscu bandyte jak to pierwsze moto i przy okazji w jakieś trasy ma pojechać,wygodniejszy,silnik ma fajna charakterystyke na trase,mase czuć tylko przy powolnych manewrach ale jakiegoś specjalnie problemu nie ma,ogólnie pancerna konstrukcja.SV bardziej narwana,duzo lzejsza i zwinniejsza,dużo funu z jady,spalanie 4-6l,tez fajne moto.W trase bandzior,do świrowania po mieście i winklach sv,co nie wybierzesz z tej dwójki bedziesz pan zadowolony,bieraj co ci ie bardziej podoba i z baśki ;)

  5. Panie KOVAL 160 - 200 to jest u Was normalna jazda po mieście ?

    Normalna jazda poza miastem,pisząc troche miasta miałem na myśli że czasami cza przejechac przez miatso,zatankować,dojeżdzajac do szkoly też sila rzeczy jade przez miasto,nie to że normalnie po mieście jeżdze 160-200.Poza miastem zadko kiedy ponizej,ale taka specyfika moto,zreszta nie temat od tego.

  6. jak tego dokonales? ja przecietnie robie 160km na baku. chyba mam za bogato. swiece sa ciemne- przeswitujace. skrece troszke mieszanke, ustawie, zeby byly szare- ciemnawe, sprawdze spalanie.

    W trasie w biesy poprostu jechalem z kolesiem na czoperku,który w dodatku średnio jeździ wiec jazda 80-120 kmh bez odkręcania,przyspieszanie lekkim pierdem,6'tka i pyr pyr pyr,przy normalnej jeździe (160-200,troche miasta i sporadycznie pod czerwone) z 7-8 mi bierze i tak do rezerwy z 200-220 km zrobie,a jak cały czas dzida i biegi do końca to po 160 sie już swieci,ale to cza naprawde ostro ją ciągnąć.U mnie moto w serii,nowe świece,filtr powietrza,jedynie wygar przelot,gaźników i zaworów nie ruszałem bo wsio w normie bylo,z resztą po wymianach spalanie sie nie zmieniło.Jak ci tyle pali obczaj czy nie masz sportowego filtra i dynojetów w gaźnikach.

  7. Ja kimałem w Polańczyku na polu "Cypel",wsio spoko,nic nie zginelo,bez problemu dla motocyklistów,czyste sanitariaty,zadbane,ceny średnie (chyba 14 zł os+4 zł namiot) ale standard jak najabardziej ok więc idzie przeboleć,drugie miejsce to bacówka pod honem w cisnej,sa i pokoje i plac pod namiot,do tego wlasciciel udostepnia garaz i jakies narzedzia w razie "W"bikerom,tu nawet pro motocyklowo,w orelcu kimalem kiedys w domkach "Szept"prowadzi to starszy koleś,przewodnik po biesach,też bezproblemowo,miło,poopowiadał wieczorem jakies historie o biesach,u nas w domku byl garaz,kominek,lazienka,kuchnia,płacili my 30 zł od łebka ale to bylo przed sezonem,w sezonie nie wiem jak z cenami.Generalnie jak z namiotem to zero problemu,pelno pól jest ale o róznym standardzie i cenach,bez tez cos znajdziesz.Co do zobaczenia to Zapora na Solinskim,duża i mała obwodnica,po drodze jest pare starych kościołow/cerkwi,rynek i cmentarz wojskowy w Baligrodzie,cerkiew w Komańczy,warto jeszcze Sanok pozwiedzać.

    Pozdro i udanego wypadu ;)

  8. jonasz co masz na myśli?

    Wg mnie ze stacjami nie ma najmniejszego problemu urodziłem się w Ustrzykach Górnych i mieszkałem tam przez 17 lat

    Po prostu zwraca uwage ze nie ma tam stacji co 10km,a łatwo sie tam wciągnać w jeżdzenie po bocznych drogach i wtedy jak za długo bedziemy odkladać tankowanie może sie skonczyc proszeniem miekszańców o odsprzedanie wachy z kosiarki ;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.