diobol

Hitler o was zapomniał, ja bym was wszystkich warszawiaków przez Oświęcim przepościł teksty gość puszcza niezłe

co to za praca. Pochwal się Ktoś z forum Ci pomógł ?

Jest jeszcze jedna możliwość wzięcia kredytu. Możesz przyjść z osobą z rodziny która ma zdolność kredytową i kredyt będzie wówczas wzięty na Ciebie ale w razie niewypłacalności konsekwencje przenoszone są na członka rodziny. Nie pamiętam jednak jaki bank oferował tą usługę. POZDROEdit: już mi się przypomniało to było w WBK

o kur... to już bym mieć wypadek na moto i szanse że przelece i przeżyje niż dosłownie zostać zgnieciony w puszce. Najgorsze jest to że niektórzy ludzie nie zdają sobie sprawy że niektóre auta są tak niebezpieczne przy wypadku.

Tak zjebanego wyścigu (bo myślę że mówisz o GP Malezji) jeszcze nie widziałem. Zwykła loteria a nie rywalizacja. Robert pewnie i tak wiele by nie pokazał. Za to najwięcej nerwów chyba się najadł Raikonen

Zaś zaczynacie wojne rzeźnicy vs. reszta świata?

a mnie na tym zdjęciu przypomina zwykłego sierściucha co to przechodzi przez ulice i pecha przynosi. Ale gdyby to była prawda...może by se ją wziąć do domu

A ja z ciekawości zapytam czy ktoś lał paliwo rajdowe? Bodajże 120 oktanów (ok 20-24zł za litr) Podobno wraz z olejem rajdowym daje dobre efekty ale jak to się ma w praktyce?

Widziałem w TVN Turbo reportaż. Iron elephants odwalili kawał dobrej roboty

Ja także tam serwisuje i także friendly. Szczególnie ten mechanik krótko ścięty w okularach (nie pamietam imienia) zna się na rzeczy. Po rozebraniu moto i przeglądzie dzwonią jak się ma sytuacja i OBIEKTYWNIE mówią co potrzeba już zrobić a co ewentualnie (ze względu na to że nie miałem wtedy dużo kasy) można odłożyć do następnego serwisu. Ponadto spasowali mi lepiej owiewki (w f3 dupa po latach się odczepia), dobili powietrza i ogólnie parę drobiazgów gratis także polecam.

W Chudowie była podobna akcja przyjechało jakieś starsze małżeństwo na choperze a na baku siedział jamnik zapięty w takim materacu , w chuście i goglach. Wszyscy turlali się po ziemi jak to widzieli.

Poprzedni motocykl jaki miałem to CBR 600 f3 i zawsze jak już liczyłem to wychodziło w granicach 6-8 przy jeździe mieszanej (miesto trasa)ale bez gumowania. Podobno można zejść do 5 ale to już nie wiem jak ktoś musiałby jeździć.PS. Wkurzający są ludzie co nic nie wnoszą tu do tematu ciągle pisząc że: przyjemnosci sie nie liczy, ile wleje tyle spali, motocykl ma jeździć a nie pyrkać itd, Jeśli nie interesuje was temat to nie piszcie (a i tak założe się ze oglądacie spalania innych osó. Są osoby dla których ważnym aspektem przy kupnie i użytkowaniu jest spalanie i dla nich jest ten temat.

Zgadza sie są do dzidowania ale teoretycznie nie powinno się tego robić na drodze publicznej tylko na torze. A ile osób tak robi to już inna sprawa.Sami zobaczcie po wypadkach jakie sprzęty w nich uczestniczą. Ja nie widziałem od bardzo dawna chopera czy crossa w ku przestrodze czy w wiadomościach. Nie oszukujmy się 600-tki teraz często kupywane są na pierwszy motocykl. Respekt i ostrożność jest zawsze, ale tylko do pewnego momentu. Potem zaczyna się sprawdzanie sprzęta, dziczenie. Jak sięgam pamięcią to wypadkom ulegały najczęsciej osoby których albo nikt nie znał (czyli dopiero co zaczynali) albo zmieniali sprzęta na mocniejszy. Nie dziwmy się potem że nagle zjebane puszki wymuszają. Dajcie się zauważyć na drodze.

No dlatego części idą na przeszczep;) a tak poważnie to mnie kręci ryk sprawnego silnika a nie słuchanie jak pada, dlatego się tu nie dogadamy. To tyle ode mnie w temacie. POZDRO

Życzliwy z jednej strony masz racje, chodź zawsze znajdzie się ktoś kto zrobi z tego silnika lepszy użytek. A jak popatrzysz na to szerzej, to za 30 lat jak taki sprzęt to będzie zabytek, koneserzy będą się bić o części i wtedy co znajdą na złomie? same silniki po strzale z korby? dlaczego? bo najpierw sprzęt używany jest normalnie, potem idzie na stunt a na koniec strzał z korby.Głównie chodzi tu o podejście do rzeczy. Jedni uważają, że skoro czegoś nie potrzebują i należy to do nich to czerpią przyjemność z destrukcyjnej 3min zabawy. Inni zaś wolą oddać za darmo w ręce kogoś komu się ten silnik twórczo przyda (choćby na części) i z tego mają satysfakcje. Ja należę do tej drugiej grupy.toma83 Każdy ma swoje zdanie i ma do tego prawo a Ty widzę zdania nie masz tylko problem

a dla mnie motocykl powinno się szanować i jak do mnie taka forma zabawy nie przemawia. Oczywiście każdy robi ze swoim sprzętem co chce, stunt jest jeszcze spoko ale takie coś to już inna bajka. Co to za hobby w którym się niszczy, to tak jakby skakać ze spadochronem i dla urozmaicenia sobie przeciąć linki.

nie panikuj przecież nic mu nie będzie:*

Jako, że tam byli tylko jacyś świeżacy a Many, który był z Hiszpanem, nie siedzi tu na forum, to wiadomość będzie z drugiej ręki. Ja mam z trzeciej więc nie będę zniekształcać. Nie oszukujmy się, każdemu może się zdarzyć, taki sport. Każdy kto się nie wyłożył albo nie stracił kontroli nad sprzętem będzie się tu teraz wymądrzać bo nie wie co to za przeżycie. Tak samo ten kto jeździ turystycznie tego nie zrozumie a ten kto lubi sobie pocisnąć czy postawić na gumę wie że gdyby nie ograniczył ryzyka do tego stopnia to znacznie gorzej by się to skończyło. Szkoda tylko że Szopienice nie są tak do końca bezpieczne z uwagi na tą lekką krzywiznę drogi i max wysokie krawężniki. Gdyby nie to to pewnie by wstał i tylko otrzepał się z kurzu.Każdy ma własną szkołę życia, ten kto zna Hiszpana ten zawsze żartował że się zajebie. Po tej akcji na pewno wyjdzie z tego a wtedy będzie tylko lepiej.

jestem w szoku... a tak się cieszyliśmy nadchodzącym sezonem....

o kur to czarna 1000rr 08 nie jest to hiszpan ??

Przed chwilą natrafiłem na końcówkę wiadomości w TV silesia w których mówili o naszej miejscówce w szopienicach i że ktoś się tam rozwalił, uderzył w te krawężniki i w ciężkim stanie pojechał do szpitala. Ktoś tam był? widział? kto to był?

nic nie pamięta ale przepisy drogowe tak, aż się wzruszyłem. Promują go teraz na "biednego bohatera" i to mnie właśnie irytuje.

A Zicherowi chodziło o f2 co wyszło z kontekstu. Ale dla mnie temat i tak jest z dupy wzięty bo to tak samo jakbym ja zapytał co mam robić bo złapałem kapcia?

Ja pierd.... to źadna prowokacja, koleś po prostu kupił se ścigacza dla szpanu ale podstawowej wiedzy i umiejętności już zaprakło. Zapewne nawet prawa jazdy nie ma bo nawet na kursie tego uczą. To co kiedy uczysz się gumować ?