Na wstepie chcialem powiedziec, ze mam zerowe doswiadczenie. Kilka smigniec na motorynie i kiedys tam jeszcze chwilka na skuterku. Swoje typy opieram tylko na wiadomosciach z prasy i rozmowach z wlascicielami salonow/komisow i oczywiscie subiektywn odczuciom. Na tej podstawie stwierdzilem ze motor jakim chcialbym jezdzic to zdecydowanie naked/street. Chcialbym kupic nowy motor z gwarancja itd i tu moje pierwsze pyatanie czy (oprocz ceny wyjsciowej oczywiscie) jest to drozsze niz uzywka. Chodzi mi o przeglady i utrzymanie.Teraz moze konkretniej o modelach, ktore wchodza w gre. Ze wzgledu na cene moim faworytem jest Kawasaki ER6 n. Optycznie w miare mi pochodzi, a osiagi ma chyba odpowiednie dla takiego nooba jak ja. Jesli zrezygnuje z szynki, sera, masla i zostane na diecie z kotletow sojowych to moze dam rade szarpnac sie na Suzuki GSR 600, ktore podoba mi sie znacznie bardziej. Niestety boje sie troche tych 100KM. I tu tez pytanie czy poczatkujacy kierowca poradzi sobie z mocnym motocyklem? Powiem, ze jestem raczej opanowanym kierowca. Nigdy nie podniecala mnie jazda na recznym czy starty z piskiem opon ze swiatel. No ale kto wie jak to bedzie na motorze:D Z rozmow w salonach, kolesie raczej odradzali mi 500ki z informacja, ze znudza mi sie po 2 miesiacach. Wiec 600 wydaje mi sie optymalne. Mam jeszcze jedno pytanie dotyczace zakupu motoru poza salonem. Na allegro mozna kupic GSR za 2700tys zl. Nowke z faktura i gwarancja ale Unijna. Czy jest ona wogole wazna w naszym pieknym kraju? Z gory dzieki za wszelkie rady.