Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

giemul

Użytkownicy
  • Postów

    1 452
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez giemul

  1. No i co z tego ? Powyższe nie zmienia w niczym faktu ,że to badziew . Bez względu kto , z jakich przyczyn , dla kogo ,od kogo , ile na tym ktoś zarabia czy traci . To jest badziew ! Może to nawet robić JezusSzwarcenyjger dla Maryśki z Cipkowic . I i tak będzie to badziew !!
  2. Oczywiście że to nielegalne , napisałem tylko że taki proceder istnieje . Czy komputer Mac jest droższy od zwykłego blaszaka to bym dyskutował , a już system Mac OS jest napewno tańszy niż Windows . Z tą wysoką ceną za Maca to też tak całkiem nie jest tak jak się potocznei sądzi . Kup sobie PC o takich parametrach jak najnowsze Maki 27 , z takim monitorem ( nie tylko z takim calem ale i właściwościami ) dolicz oprogramowanie to zobaczysz ile ci wyjdzie . To samo . Z tym , że tu to działa i się nic nie gryzie . A za to że ktoś nad tym pracował żeby to właśnie się nie gryzło też trzeba zapłacić . No ale jak ktoś postrzega Maca jak drogi dizajnerski szpas dla nieuków to nic go nie przekona . Z tym ,że to on właśnie na tym traci , nie ja .
  3. Artur , masz racje . Tylko że na MacOS'ie ja to wszystko też mogę robić (chociaz nie muszę) I co ?? I właśnie NIC . To jest ta różnica . Ale ja tu nie chcę nikogo nawracać ,czy odwracać . Jeden lubi cipki , drugi bibki . Tylko niech mi nikt nie wmawia ,że Windows to stabilny system , bo miałem ( i mam ) doczynienia z nim na tyle że swoje tam wiem .
  4. Że nie ich wina !?!!! Zenek co ty fandzolisz ????To nie jest kwestia jakiejś tam winy tylko świadomości technologicznej . To może kupujmy auta robione z papieru od murzynów z Zimbabwe żeby mieli co jeść . Drogie to napewno nie będzie a zawsze jakiś dach nad kołami jest .
  5. a ja ide przebijać opony na dzielnicy . Kilkaset aut rozbroje . Bede walczyć
  6. no dobra juz dobra , fajne som te łindołsy . Ida sie kupić . Albo nie , ukradna jak większość i byda śmigać . A tak serio . Czemu powstają Hakintosze ?? (blaszaki PC z zainstalowanym MacOS'em .Mac to też PC ) . Bo ktoś lubi sie babrać i kombinować ? Czy dlatego że to stabilny system ???I dlaczego to Windows się chce upodabniać do MacOS'a a nie odwrotnie ?? Ja nie twierdze że APPLE to cud i że nie ma wad , ale system Mac OS jest zdecydowanie mniej kłopotliwy w użyciu niż Windows ( jakikolwiek ) . Po co sie wkurw*ać jak nie trzeba ? Ja pracuję na kompie kilka , czasem kilkanaście godzin dziennie . Całe lata bawiłem się grafiką , teraz już tylko okazjonalnie , ale wiem że można posadzić MacOS'a jak się chce , tylko problem w tym , że Winda siada sama z siebie po czasie , nie trzeba chcieć i wybitnie kombinować . Praca w durnym Corelu to robienie kopi co 5 minut bo można stracić to co się dłubało . Wielozadaniowość w takim wymiarze jak stosuję na MacOS'ie w Windzie poprostu by doprowadziła do takiej zamuły że można by szybciej na liczydle zliczać , a zawiszenie którejś aplikacji prawie 100% . Ile razy każdy Windziarz stawia system w roku ?? Bo ja stawiałem z 10 przynajmniej , ale może jestem wyczulony na zamulanie i mnie to zwyczajnie wkurwi*ło .A i jeszcze , Widzisz jak wywaliło tego MACA w Gliwicach to cała polska o tym śpiewa . Dlaczego ?? Bo to rzadkość jest .
  7. No to mamy problem . Ty uważasz że jak coś działa i nie trzeba rwać włosów z głowy przy pracy z tym , to jest to produkt dla funboyów . A ja uważam że jak coś nie działa to jest to bubel . Argument na Windows , że trzeba przy pracy z nim myśleć jest tak durny że aż śmieszny . Używanie jako minusa argumentu że cos działa dobrze to już jakaś paranoja . Ale tak właśnie działa propaganda Gatesa . Wmówić że ciulst*o to fajna sprawa . Wiesz , mój pierwszy komp to było takie coś jak SINCLAIR ZX Spectrum , potem wszelakiej maści Commodorki i dopiero jak się skończyły AMIGI to z musu wlazłem na PCty . I wszystkie systemy ( nawt taki BASIC ) jakie miałem w życiu były stabilniejsze od WINDOWS. To że mam teraz MACa to nie jest fanaberia , czy miłość do jakiejś tam firmy . Ale kilku ( chyba nasto nawet ) letnia walka z czymś co nie działa i wkurw*a podczas pracy wymusiła na mnie niejako zakup czegos co działa . I wiesz co ? Byłem na początku sceptyczny , bo myślałem tak jak większość ludzi myśli . Że Maki drogie , że szpanerskie itp . To są uprzedzenia Stary , nic więcej . Może kiedyś spotkam takiego , ale do tej pory nie znam człowieka , który po przesiadce na MACa nie odetchnoł by z ulgą . Przestałem się zastanawiać nawet nad tym , że komputer może mi robić jakieś jajca , wieszac się ,że jakis program nie działa itp .Komp poprostu działa i tyle - POPROSTU DZIAŁA ! A że obsługa jest prosta wręcz prostacka ? Misiek , ja to uważam za największy plus ! Nie kupuje sie kompa żeby światu udowadniać że się jest programistą , tylko po to żeby z niego korzystać ! To zapodaj sobie jakiegos obecnego Linux'a . To już nie ta bajka . A Windows jest tańszy od MacOS'a ???? Od kiedy ?? Ja do kompa dostałem za darmo dwa systemy bo akurat wychodził wtedy SNOW . Ale jak chcesz kupić to system kosztuje 112 zł w sklepie ! Ile kosztuje Windows ?? 6 paczek ! I co w nim masz ??? Bo systemie Mac OS jest raczej wszystko i z programów tam umieszczonych się korzysta , nie sa one tylko po to by wpisac na pudełku że tam są jak ma to miejsce w windach .
  8. Wlazłeś tu tylko po to żeby to napisać ????? No to też cie serdecznie w.......... żegnam !
  9. Ooo ,temat o moim ulubionym produkcie To jadymy : KAŻDY Windows to porażka i problemy . Miałem wszystkie od początku te namiastki systemów i żaden nie działał jak należy . Teraz w 7 wyrażnie widać ,że dążą do najlepszego rozwiązania ,czyli chcą upodabniać się do Mac OSa.Zastosowanie DOCK,a np ( pasek szybkiego uruchamiania na dole) . Tyle ,że to dalej tylko nieudolne namiastki .Tylko wizualizacyjne i zreszta bardzo nieudolnie działające i zwyczajnie przy MacOSie brzydkie . Każdy kto chociaż raz, nawet tylko widział system "Makowy" nie ma tu żadnych wątpliwości . Problem najważniejszy jednak nie jest w wyglądzie tylko jądrze systemu . Windows nie będzie działał nigdy tak stabilnie jak systemy na UNIX'ie , takie jak Linux'y czu MacOS'y . Więc cała kwestia nowego czy starego Windowsa mnie śmieszy .To nadal jest to samo gówno i dla mnie największą tajemnicą tego świata jest fakt , że ktoś to kupuje w ogóle , a za taki szmal to jest normalne złodziejstwo ( zreszta podstawy tego systemu to złodziejstwo ) !! Linux jest za darmo ale trzeba trochę się znać , chociaż już nie tak jak kiedyś , a MacOS kosztuje 120 zł ( do kompa dostajesz za darmo) i jest mistrzem w stabilności , pomimo że ma w systemie wszystko co jest potrzebne normalnemu człowiekowi + programy dodatkowe ( np profesjonalna nauka gry na instrumentach ) . Przytoczę takie powiedzonko , dośc stare , ale bardzo trafne : - Nie znam ani jednego użytkownika Windows , który byłby zadowolony z swojego systemu . Nie znam ani jednego użytkownika MacOS , który by był niezadowolony z swojego systemu . Takich pioseneczek są setki :http://www.youtube.com/watch?v=OeLGj1ywLYA...feature=related http://img96.imageshack.us/img96/2785/linuxwallpapermicrosoftx.th.jpghttp://img696.imageshack.us/img696/2759/windowsinstall.th.jpg Kiedyś na wystawie komputerowej COMDEX, Bill Gates dokonując porównania przemysłu komputerowego z samochodowym powiedział: "Gdyby GM dokonał takiego postępu, jaki miał miejsce w przemyśle komputerowym, wszyscy jeździlibyśmy samochodami kosztującymi 25 dolarów i zużywającymi galon paliwa na 1000 mil."W odpowiedzi na te uwagi, rzecznik GM złożył na konferencji prasowej następujące oświadczenie: Gdyby GM rozwinął technologie taką, jaką rozwinął Microsoft, wszyscy jeździlibyśmy samochodami o następujących własnościach:1. Auto ulegałoby wypadkowi dwa razy dziennie bez żadnego powodu.2. Po każdym nowym malowaniu znaków na jezdni należałoby kupić nowe auto.3. Od czasu do czasu auto stawałoby bez powodu na drodze; należałoby to uznać za normalne, zapalić ponownie silnik i kontynuować jazdę.4. Wykonywanie jakiegokolwiek manewru np. skrętu w lewo, powodowałoby czasami wyłączenie silnika, niemożność jego ponownego uruchomienia i w konsekwencji konieczność ponownego wbudowania silnika do samochodu.5. Tylko jedna osoba byłaby uprawniona do korzystania z auta, chyba ze kupiłoby się wersje "Auto95" lub "AutoNT". Ale wówczas należałoby dokupić większą liczbę siedzeń.6. Macintosh wyprodukowałby wprawdzie pięciokrotnie szybszy, dwukrotnie łatwiejszy w obsłudze i niezawodny samochód napędzany energią słoneczną, ale mogący jeździć tylko po 5% dróg.7. Wskaźniki temperatury oleju, wody i lampka kontrolna alternatora zastąpione byłyby przez pojedynczy wskaźnik "general car default".8. Nowe siedzenia zmuszałyby każdego do posiadania tyłka tego samego rozmiaru.9. Przed zadziałaniem, system airbag zapytałby "Are you sure?"10. Od czasu do czasu, bez powodu, samochód zamknąłby się i dałby się otworzyć tylko przez jednoczesne pociągnięcie za klamkę, przekręcenie kluczyka i przytrzymanie anteny radiowej.11. GM wymagałby od każdego klienta zakupu luxusowej wersji map samochodowych wydawnictwa Rand McNally (będącego wówczas firmą podległą GM) nawet, jeśli kupujący ani ich nie chce, ani nie potrzebuje. Rezygnacja z tej opcji powodowałaby natychmiastowe zmniejszenie osiągów samochodu o 50% lub więcej. Ponadto spowodowałoby to rozpoczęcie śledztwa przez Departament Sprawiedliwości na wniosek GM.12. Za każdym razem, gdy GM zaprezentowałby nowy model, kupujący samochody musieliby uczyć się wszystkiego od początku, gdyż nic nie działałoby tak, jak dotychczas.13. Aby zgasić silnik należałoby nacisnąć przycisk "Start".
  10. giemul

    Mechanika

    to musisz miejsce zamieszkania zmienić . Tacy durni Angole na ten przykład to mają specjalne szkoły dla mechaników motocyklowych . Czasopism stricto o mechanice motocyklowej nima . Bo komu by miało na tym zależeć ?? Bo chyba nie myślisz że mechanikom . Zostaje studiowanie książek ( raczej nie po polsku ) i netu . A nauka na sprzętach klientów to norma , i nie tylko w polsce tak dla ścisłości . Na tym polega cały szpas i radocha ! Nie zazna słodyczy kto nie spierdol*ł , a potem naprawił i śmiga
  11. są tacy co kupują jakiś żółty płyn w puszkach w LIDLu za 99 gr ,tylko nikt mnie nie przekona ,że to jest piwo . Tak samo ktoś kupuje to coś z badziwnego plastiku z mega badziewnymi mechanizmami , tylko nikt mnie nie przekona że to są motocykle . A ci co to opychają dla zysku powinni się mocno zastanowić nad czymś takim jak sumienie , bo sprzedają nic innego jak ŚMIERĆ !!!
  12. giemul

    Prezent - Pomoc

    18 blondynek topless podjeżdzających na pięknie wypucowanych motongach z różami w ustach w czasie jak wychodzi z kumplami z roboty .
  13. giemul

    Zakup Sprzeta..

    Zawsze można samemu się podszkolić , pooglądać i potem podejmować decyzję . Jest to bezdyskusyjnie najlepsze rozwiązanie .50 EUR to dużo ??? Tyle kosztuje np kpl klocków hamulcowych . I przeważnie po moich macaniach cena spada o znacznie większe kwoty , niż to co mi się należy . Tyle na zamknięcie ust marudzącym , że musieliby płacić a nie chcą . Wolny wybór , panowie . Nie rozumisz za bardzo meritum . Ja oglądam motocykl pod względem powypadkowego kombinatorstwa , przeróbek oraz sprawności technicznej ( zużycie ) . Większość kombinacji , uwierz mi jest do wykrycia .Zużycie również. Jeżeli motocykl jest niesprawny , a ktoś wie czego szukać , to to znajdzie. Oczywiście magików nie brakuje , ale są też sposoby na sposoby . A jak szukasz wróżki i gwarancji to życzę ci powodzenia . Duże firmy ( na przykład dilerzy BMW w Reichu i to nie wszyscy) świadczą takie usługi ( oczywiście dają gwarancję , a nie wróżą ) .Tylko jak byś wiedział ile za to sobie kasują , to wedle twojej ideologi uznałbyś kogoś kto tyle płaci , za skończonego debila . Powiem ci ,że kupowałem już z takimi "gamoniami motocyklowymi " ,że kupiliby wszystko , łykneli by każdy kit . Więcej ci napiszę . Większość ludzi nawet już z jakąś tam historią i znajomością motocykli , jak przychodzi do kupowania dla siebie to zaczynają się zachowywać jak napalony nastolatek na widok blondyny z cycami na wierzchu . Rozum idzie na bok . Widziałem to tyle razy ,że gówka mała . To jest piękne w tym ,że motocykle budzą takie emocje , ale też niestety bardzo zdradliwe . Przebudzenie następuje przeważnie już następnego dnia . Dokładne mycie , wizyta u kumpla czy u mechanika stawia wtedy delikwenta na proste nogi .Oględziny "pomocnika" patrzącego z boku i właśnie bez emocji i zaangażowania to PLUS a nie minus Kolego . I pozwala na dokonywanie bardziej kalkulowanych a nie emocjonalnych decyzji . Ja klienta informuję co wysznupałem w motocyklu a decyzja należy do niego . Jak lubi i ma możliwości dłubania to przeważnie cena idzie w dół , a jak nie to raczej nie kupuje . I nie stracił wtedy 50 EUR tylko zaoszczędził znacznie więcej . No ale to kwestia optyki .
  14. Na to bym nie liczył Pogan. Firma by mu nie wybaczyła ( pomimo wpisu o wybaczaniu w statucie ) O jeden most ( piwo ) za daleko :http://img169.imageshack.us/img169/2851/jo08.th.jpgZ pogromcą Japońskich tauzenów :http://img685.imageshack.us/img685/7541/wyjazdwystawamotoshow20.th.jpgOstatnio te dwa sierściuchy też ze mną forują :http://img194.imageshack.us/img194/7683/1003431z.th.jpg
  15. giemul

    Zakup Sprzeta..

    to czego ty oczekujesz ? Że osoba sprawdzająca ci sprzęta będzie cie nakłaniać do kupna padła ,czy że pokaże ci co w motorze siedzi ?? Kupno DOBREGO sprzęta właśnie wiąże się z kilkoma ( przynajmniej ) oglądaniami , żeby znaleźć ten dobry . Chyba lepiej wydać nawet 1000 zł na szukanie niż potem topić kilka tysięcy w motor który fajny jest tylko powierzchownie . Ale zauważyłem że takie podejście mają raczej tacy którzy już co nieco chleba zjedli w życiu . Młodzi kupują szybko i byle co , byle tanio . Potem jest płacz bo silnik żyje 20 minut albo wyłazi że rama jest spawana z dwóch . Nawet takie coś jak poważna niejednośladowośc czy mocne ściąganie nie odstrasza od zakupu , bo świeży napalony zwyczajnie nie zauważa takich "pierdół " .Ważny jest lakierek ,"oryginalne" naklejki prosto z sita , czy wiejskotunningowe duperele ( np neonki , chromowany złom , czy inne frendzle ) . A tak jeszcze do gwarancji ( temat już wałkowaliśmy ) , jakiej gwarancji ty oczekujesz od osoby która ci ogląda sprzęta ?? Po oględzinach ( ja np ) oświecam klienta co w motorze jest przydłubane , co jest wymieniane i kombinowane . Decyzja należy do klienta , więc na co mam dawać gwarancję ?
  16. giemul

    Jazda Extreme

    do stópek padam
  17. giemul

    Zakup Sprzeta..

    jak ma jechać w twoim , nie swoim interesie , to nic mu nie fundujesz ! Płacisz po prostu za jego czas i wiedzę . A jeśli jest to kumpel , to on ci robi łache nie ty jemu , więc o fundowaniu czegokolwiek nie ma tu gatki . Kupowanie motocykla przez osobę nie mającą wiedzy jest prawie 100% wpadaniem na miny . ZAWSZE w takim przypadku należy brać kogoś kto takowe pojęcie ma . Jak nie masz kumpla który poratuje wiedzą , to zostaje ci szukać ( ze świecą ) samarytanina , albo niestety komuś zapłacić za to .
  18. ???? pono od 17 można "bamoncić" dopiero
  19. giemul

    Kinomania

    końcówa daje rade . Klimat tak zakręcony , trochę jak z japońskich animacji S-F ( które polecam swoją drogą . W ogóle Japońskie kino jest zajebiste a trochę mało znane )
  20. jeszcze paragraf ( 15 i 13 ) coś się chopak nie chce za bardzo udzielać w temacie . Dekonspiracja dla niego wiązała by się z pewnymi ( jego zdaniem ) niedogodnościami ( w firmie by się działo , na dywanik do szefa i zjebes , a ludzie co by mieli gadane ) . To może inaczej . ZGADYWANKI !!!! ... Kim ten Pan jest ????? Będą nagrody
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.