Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 14.08.2012 uwzględniając wszystkie działy

  1. Zastanawiam się dlaczego wszyscy proponujecie na początek duże ciężkie maszyny. pati633 napisz więcej o tym, czego oczekujesz od motocykla. Czy naprawdę potrzebujesz takiej dużej i ciężkiej maszyny? Każdy wybór, bez względu czego dotyczy, poparty powinien być analizą naszych potrzeb i oczekiwań. W moim przypadku wybór padł na Hondę CBF 125. Przy mojej "korpulentnej" sylwetce (176cm, 110kg) miałem obawy co do tego motorka. Obawy minęły jak usiadłem na maszynkę. Dynamika i prędkość przelotowa 90-100km/h jest optymalna jak na moje póki co oczekiwania. Ergonomia, znikome koszty utrzymania (silnik na wtrysku przy normalnej jeździe spala ok. 2L/100km) i uniwersalność motorka sprawiły, że wykorzystuję niemal każdą okazję, by na niego wsiąść i gdzieś pojechać. Codziennie dojeżdżam nim do pracy, bardzo chętnie jeżdżę do marketów po drobne zakupy. Łapię się czasami na tym, że proszę żonę by wyszukała w ofertach marketów jakieś promocje, by usiąść na maszynkę i jechać na zakupy :-) Mało który znajomy posiadający motocykl, tak dużo i często na co dzień jeździ swoją maszyną. Dlatego, wybór motocykla powinien być przemyślany, a sam motocykl spełniał wszystkie nasze oczekiwania. On nie musi się wszystkim podobać - to w końcu nie obraz, który powiesisz na ścianie... Taki niepozorny motorek moim zdaniem jest idealny na początek... Wież mi, czasami trudno okiełznać moc, która dżemie pod siedzeniem, można łatwo się zatracić podczas jazdy - z każdą chwilą, z każdym pokonanym kilometrem będzie cię kusiło, by mocniej odkręcić manetkę. Wież mi - łatwo na motocyklu zatracić zdrowy rozsądek. Nie bez powodu motocykliści postrzegani są jako "dawcy organów" - coś w tym zapewne jest... Ja też nie wykluczam, że w bardziej lub mniej odległej perspektywie przesiądę się na coś większego. Póki co rozsądek i odpowiedzialność podpowiada mi, że do motocykli należy podchodzić z pewnym dystansem. Wszyscy mam w końcu dla kogo żyć... I na koniec. Irytują mnie i denerwują uwagi "speców" od motocykli, którzy kreują się na absolutne autorytety w tej dziedzinie i próbują odwieść nowo upieczonych młodych motocyklistów od decyzji zakupu maszyn o bezpiecznych jak na początek pojemności 125cm, 250cm... Nic dziwnego, że coraz częściej na naszych ulicach widzi się "małolatów" na litrowych ścigaczach, którzy swym zachowaniem psują ogólny wizerunek motocyklistów - no bo jak by taki chłopaczek wyglądał na np. Yamaha YBR 125? Wszyscy by go wyśmiali przecież....a na forum dopiero... Pozdrawiam, Bernard z Zabrza.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.