Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

FZS 600 Fazer ,,wyje'' ...


marian65

Rekomendowane odpowiedzi

Mój fazerek wykazuje dziwną przypadłość- cuś wyje w silniku. Biegi wchodzą bez problemu, sprzęgło nie ślizga, ale za to gdzieś spod czaszy dochodzi głośne i przeraźliwe wycie gdy cofnąć gaz (przy hamowaniu silnikiem). Po pełnym rozgrzaniu silnik już wyje cały czas podczas jazdy (gdy ,,ciągnie'')...Poza tym nic się nie dzieje (nie chce się rozpaść). Słyszałem że w Fazerkach dzieją się jakieś cuda z napinakiem łańcucha rozrządu ( zawiesza się czy coś) które powodują takie objawy. Podobno gdzieś za cylindrami jest śruba po odkręceniu której można napinak docisnąć śrubokrętem i objaw ustępuje. Czy ktoś ma jakieś sugestie ,,co go boli'', w jakim stopniu jest to groźne dla silnika i jak usunąć usterkę? Jak na razie mam zbyt zimno w garażu by go rozgrzebywać, poza tym zastanawiam się czy ma sens grzebać się z wyciąganiem silnika czy lepiej go oddać do mechaniora...Roboty przy tym sporo, czasu mam niewiele a żółty człowiek tak głupio usytuował łańcuch rozrządu (na środku bloku) że dokopać się do niego będzie ciężko...:huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DANVIELD- ze śrubokrętem chodziło mi raczej o pomoc w zdiagnozowaniu problemu i zlokalizowaniu usterki. Miałem nadzieję że jeśli po delikatnym dociśnięciu problem zniknie to będę wiedział gdzie ręce włożyć bo ,,na postoju'' silnik rzegoce (swoje lata już ma) ale nie słychać żeby cuś wyło. Oczywiście nie wpadłem na to aby sprawdzić jak to wygląda na włączonym napędzie (:blush:)  ale idę do garażu i zaraz sprawdzę (zanabyłem za grosze dwa skuterki chińskie od syna i zamierzam je uzdrowić). Wybacz głupie pytanie-czy na zdjęciu jest wspomniany przeze mnie napinak z rozwalonym kołem? Czy ma sens brać się za taką dłubaninę w domu (robota bez specjalnych narzędzi, koszt i problem ze zdobyciem części) czy lepiej przekazać wynalazka fachowcowi? :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz pojęcie dotyczace roboty z rozrzadami to możesz działac
- nie trzeba wybitnych narzedzi. Jezlei jednak nie masz wiedzy to mozna narobic kłopotów.
Wymiana zaworów lub głowicy troche kosztuje ;)

P.s. sporo ludzi zaniedbuje w swoich motocyklach rozrząd.
Teraz miałem przypadek z CRF 450 gdzie łancuszek był tak wyciągnięty
że na sworzniach ogniwek poprostu sie pozacierał!.
Sztywny jak po wiagrze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam Fachowca, ale jak to zwykle bywa- nie dotarłem jeszcze do garażu. W pierwszej wolnej chwili odpalę fazerka i sprawdzę jak chodzi z załączonym biegiem na podstawce. Nie jestem mechanikiem lecz z rozrządami robiłem nie raz, przeraża mnie jedynie że mam zimno w garażu ( tzn. że jak masz upaprane łapy to trzeba iść się odlać;)) i fakt że w tych warunkach będę zmuszony wyjmować cały silnik bo żółtek wsadził łańcuch na środek. Może to być okazja do przejrzenia całego silnika, ale i tu dojdą komplikacje- a to potrzeba wymiany uszczelek, a to jakiejś wyrobionej części którą trzeba będzie gdzieś kupić...Chyba się już zestarzałem bo kiedyś miałem radochę gdy mogłem przy czymś pogrzebać więc sam wynajduję trudności. Staram się zawsze dbać o motocykle ale fazera traktuję po macoszemu i trzymam go tylko po to by pojeździć we dwoje z żoną czy córką, ale i tak nie mam na to czasu lub baby nigdzie nie chcą ze mną jeździć :(. Zazwyczaj jeżdżę na ścigu i ten jest zawsze O.K. ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj sobie spokój i oddaj go na serwis.Miałem takiego fazera i bardzo możliwe że dzwoni rozrządem.U mnie wyglądało to tak że jak się wolno jeździło to brzęczał a jak dostał po garach to chodził idealnie.

Zawory są tam na płytkach a wypadało by je sprawdzić.Do synchronizacji gaźników też nie masz wakumetrów.Sam byś to zrobił ale założę się że w połowie roboty stwierdzisz po co ja się za to brałem.Też grzebie w skuterach jednak motocykl serwisuje tylko w podstawowych rzeczach.

Jak np taką R1 rozgrzebiesz aby się dostać do zaworów to się za głowę złapiesz.Wszystko jest tak upchane że masakra a jeszcze trzeba tam ręce wsadzić i posprawdzać.Jest to precyzyjna robota a wszystko zaczyna być proste dopiero  jak robisz to któryś raz a nie za pierwszym.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nfs- mam czym zsynchronizować gaźniki czy przepustnice, z zaworami również dam sobie radę ale jak jest rozwiązane napinanie łańcucha rozrządu w fazerze nie wiem. Nie mam również pojęcia co go boli bo nie mam tu do czynienia z grzechotaniem rozrządu lecz z dziwnym i głośnym wyciem którego nie umiem zlokalizować. Przypuszczam jedynie że wyje luzujący się przy pewnych obrotach łańcuch rozrządu na skutek uszkodzenia bądź zapieczenia napinaka. Niestety, jak dzisiaj stwierdziłem na podstawce mimo włączonego napędu dziad nie wyje. Słychać co prawda trochę zbyt głośną pracę napędu ale to nie jest to...Różnica między R1 a fazerkiem jest taka że w R1 łańcuch mamy z boku i niema problemu dokopać się do niego, a pieprzony fazer ma na środku silnika. Muszę mu się przyjrzeć- może po zdjęciu baku i dekla z głowicy da radę postawić diagnozę i nie będzie trzeba męczyć się z wyjmowaniem silnika...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Danvield-dzięki załączonemu przez Ciebie zdjęciu widzę że po zdjęciu baku można bez przeszkód ocenić stan rozrządu na na głowicy, stan łańcucha i kółek na wałkach. Jednak nadal nie wiem gdzie jest nieszczęsny napinak łańcucha rozrządu (czy widać go od góry). Czy mogę Cię prosić o opinię dlaczego draństwo wyje tylko podczas jazdy a na podstawce centralnej nie, mimo zapinania kolejnych biegów (czyli potrzebuje obciążenia) i czy słusznie czepiam się napinaka  rozrządu. Niestety, w czasie jazdy trudno zlokalizować źródło hałasu, tym bardziej że ,,pojawia się i znika''. Sugeruję się jednak tym że większość usterek ma charakter stały więc bajzluje jakiś element zależny od zmiany obciążenia i obrotów (zużyta zębatka czy łożysko wyło by cały czas, tyle że raz głośniej a raz ciszej)...

Nuu, świece wymienia się chyba lepiej w fazerku (jesienią wymieniałem) niż w R1ce, ale i tak straty miałem jak po powrocie z ustawki ;):) mimo że mam dobre narzędzia. Przypuszczam że to w głównej mierze kwestia wprawy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.