Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Zimowanie motocykla - jak prawidłowo zabezpieczyć nasze maszyny na okres zimowy


Flavius

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Długo się zastanawiałem gdzie poruszyć ten temat i padło na ten dział :)

 

Proponuje aby podpiąć ten temat i zrobić z tego czysty i przejrzysty zbiór informacji / rad na temat zimowania motocykla.

 

Sam z chęcią wysłucham propozycji, które sami stosujecie w przygotowaniu swoich maszyn do snu zimowego :)

Nawet te oczywiste informacje będą przydatne ze względu na różnorodność osób tu zaglądających :)

 

Proszę o nie przekrzykiwanie się, spieranie czy kłócenie. Każdy ma swoje metody i nikt nie mówi, że są złe :)

 

Pozdrawiam i proszę moderatorów o pomoc w zachowaniu porządku tutaj :)

Flavius

 

p.s. jeżeli już jest gdzieś taki temat to proszę o info :P szukałem ale może być tak, że za słabo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatankowanie do pełna, umycie (na karczerze bez specjalnego spuszczania się na motocykl +wysuszenie szmatką+doschnięcie), zaparkowanie w garażu, zatkanie tłumika szmatką, wyjęcie AKU, założenie pokrowca i przetaczanie motocykla co około miesiąc o kilkanaście centymetrów. Motocykl na wtrysku.

 

Na wszelki wypadek blokuje kierownicę żeby chętnym utrudnić lub uniemożliwić ew. kradzież.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaden nie jest wymagany. Ile osób tyle opinii. aleee....

 

Zatankowanie do pełna - żeby w baku nie zbierała się wilgoć co prowadzi do rudej.

Umycie - łatwiej pozbyć się "świeżego" brudu niż takiego po kilkumiesięcznej przerwie. Kto lubi być brudny?

Suchy - wilgoć nie jest pożądana, szczególnie pod nieoddychającym (jakie się zdarzają) pokrowcem

Zaparkowanie w garażu - ochrona przed śniegiem/wilgocią/temperaturą/kradziejami

Szmatka w tłumik - zabezpieczenie przed wilgocią środka tłumika oraz przed robaczkami

Wyjęcie AKU - Ochrona AKU przed skróceniem jego żywota

Pokrowiec - ochrona przed kurzem, pyłem

Przetaczanie - ochrona przed odkształceniem opony.

 

Te czynności dla mnie mają sens, ale nie są potwierdzone badaniami :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

IMHO zimowanie motocykla  powinno się zacząć od jego gruntownego umycia i zakonserwowania tj można nawoskować lakier i wypolerować –nie będzie łapał syfu, a łatwiej zmyć świeży brud jak stary. Natłuścić chromy – szmatka z niewielką ilością oleju – zapobiega rdzawym wykwitom które również mogą się pojawić.

 

Zatankowanie motocykla do pełna – ogranicza powstawania rdzy w zbiorniku, a w efekcie późniejsze przerywanie silnika i konieczności czyszczenia układu paliwowego.  

 

Następnie wymiana płynów eksploatacyjnych oleju + filtra oraz płynu chłodzącego jeśli występuje, a jego odporność na zamarzanie pozostawia wiele do życzenia.  Olej wymieniam ponieważ moto będzie stało dłuższy czas, a jak wiadomo pracując olej zbiera część nagaru powstałego w wyniku spalania między innymi związki siarki powodujące zakwaszanie oleju co może doprowadzać do powstawania mikro wżerów w powierzchniach metalowych. Świerzy olej na pewno nie będzie zawierał tyle substancji kwaśnych by negatywnie wpływać na sprzęt, a nowy sezon możemy zacząć w pełnym biegu nie martwiąc się zbytnio o przegląd okresowy.

 

Należy pamiętać o szczelnym pozatykaniu wszelkich kanałów prowadzących do cylindrów tj. od strony wydechu jak również filtra powietrza. Zapobiega to dostawaniu się wilgoci do cylindrów poprzez nie domknięte zawory czy to ssące czy wydechowe. W efekcie końcowym utrudnia to powstawanie rdzawego nalotu na gładzi cylindrów.

 

Należy również pamiętać o układzie jezdnym, a w zasadzie ogumieniu. Jeśli nie posiadamy centralnej stopki i motocykl ustawiamy na stopce bocznej trzeba pamiętać o jego okresowym przetaczaniu tak by zmieniło się miejsce styku opon z podłożem co zapobiega ich zagniataniu, spłaszczaniu. Stawiając motocykl na stopce centralnej wystarczy przekręcić, obrócić kołem by zmieniło się miejsce styku opony z podłożem.  Najlepszym rozwiązaniem w tym przypadku są podstawki pod motocykl ustawiane zarówno pod przednim jak i tylnym kołem. Zwalniają nas one z konieczności okresowego kręcenia kołami.

 

I na koniec wyciągamy z motocykla akumulator ładujemy do stanu nasycenia – naładowania a następnie zabieramy do domu w suche miejsce. Staramy się nie stawiać aku w miejscu zbyt nagrzanym aby ograniczyć parowanie elektrolitu ( akumulatory kwasowe).

 

Motocykl otulamy pokrowcem i czekamy z utęsknieniem na wiosnę kiedy to pucujemy sprzęt smarujemy linki i cięgna ( przed zimą tego nie robimy bo wpuszczony w pancerze linek olej do wiosny i tak spłynie i nie zapewni właściwego smarowania) i wyruszamy w trase   :D .

 

LwG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze stosuje od lat jedna i ta sama metode czyli
- upuszczal powietrze z opon do 1 atm, motocykl na stojakach, 
jezeli motocykl jest w miare czysty nie myje go - ograniczam zbedna wilgoć na czas przestoju - sa miejsca z ktorych nie wysycha tak latwo.
Nastepnie motocykl cały woskuje (wosk w płynie + ropownica) Lub olej silikonowy. Przed ta operacja akumulator zostaje wyjety.
Nastepnie caly motocykl pokrywa sie kurzem i czeka do wiosny, na wiosne dopompowac koła, zdjac z stojaków + ciepły strumien karchera z głowa który zmywa wosk/olej silikonowy wraz z wszelkimi zabrudzeniami.
Wg mnie tak zabezpieczony motocykl w woskowym kokonie moze i stac 5 lat nieruszany bez uszczerbku na lakierze czy chromach (jest zabezpieczony przed wilgocia i utlenianiem).
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladne umycie moto,zabranie stojakow do domu, wjechanie moturem po szynie dla wozkow do klatki, zapakowanie moto do windy, wjechanie nim do pokoju w mieszkaniu :P umiejscowienie pod oknem kolo lozka, postawienie moto na stojakach,i mozna cieszyc sie ozdoba, w swieta sluzy jako choinka :D odpiecie aku,i tyle filozofi, w tym roku jeszcze wezme sie za sciaganie plastikow i pozadne zabezpieczenie wiazki elektrycznej pod czacha i przejsciu w strone silnika :) w baku zostawiam rezerwe, moto na wtrysku, brak jakiegokolwiek zapachu benzyny, jedyny zapach,to zapach opon - gumy, wiecej grzechow nie pamietam :) po przebudzeniu Cebry ze snu zimowego,przed odpalenie dolewam z 5L swiezej benzynki, trzese troche moto,zeby ew osad czy inny syf sie 'wymieszalo'  (bo wiadomo co tankujemy..) i jazda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Najlepiej. Akurat temperatura nie ma znaczenia tylko sam fakt stania motocykla. Brud w tem -10 czy +17 będzie kiepsko schodził po kilku miesiącach, do wydechu może wleźć jakieś robactwo (więc warto go zatkać), przykrywa się przed kurzem, a nie zimnem. Aku może się rozładować (podejrzewam, że nawet podczas stania jakiś prąd jest pobierany przez moto).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.