Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Brak prawa jazdy - jakie konsekwencje


Agnieszka Wilpert

Rekomendowane odpowiedzi

a jazda w ogóle bez prawka różni się od jazdy bez kategorii?

 

idąc tym tokiem można powiedzieć że jazda bez prawka jest jak gwałt na dziecku, w obu przypadkach zabrania tego prawo.

Dokładnie bartek!  Jazda bez kategorii gdyby była  takim przestępstwem to juz dawno by karali,zamykali, strzelali. a nie kazali motonga do domu zaprowadzic na piechote w najlepszym przypadku.

 

Teraz może trochę wywołam burzę ale dla mnie jazda bez prawka niewiele różni się od jazdy po alkoholu, w tym i tym przypadku nie powinno się jeździć a ludzie i tak wsiadają z myślą, że może się uda. Fakt faktem, że szkolenie pozostawia jeszcze wiele do życzenia u nas ale z drugiej strony co by nie było to i tak będziemy narzekać że źle, niefajnie itp. Po prostu narzekanie to chyba nieodłączny element naszego życia.

a jak po flaszce zatrzymają to eskortują klienta do domu na sygnale zeby nikomu i jemu samemu nic sie nie stało?????

 

To gdzie kolego takie porównania  ????   ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 88
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Wydaje mi się, że jazda bez prawka, to świadomy wybór każdego, kto w taki sposób jeździ, nie ważne czy samochodem czy motocyklem. Tacy ludzie zapewne zdają sobie sprawę z konsekwencji takiej jazdy oraz z tego, że wypadki chodzą po ludziach i im może się coś przykrego wydarzyć. Co takich ludzi powstrzymuje od zdobycia uprawnień? Skoro stać ich na kosztowne pojazdy, nie mniej kosztowne ciuchy, to nie wierze że nie stać ich na prawko. A gdyby tak jednak było, to trudno, nie stać mnie nie jeżdżę.

Dla mnie nie ma żadnego usprawiedliwienia dla takich ludzi. Skoro większość odpowiedzialnych ludzi zdobywa się na zdobycie uprawnień, to pozostali, wsiadając na motocykl robią to z czystą premedytacją. Tak niestety ten świat jest urządzony, że aby jeździć na motocyklu trzeba mieć jednak to prawko. Inną rzeczą jest to, czy posiadanie prawka czyni nas lepszymi od tych, którzy go nie posiadają? Na pewno tak, bo tacy ludzie musieli wykazać się jakąś wiedzą i umiejętnościami podczas egzaminu na prawko. Tak naprawdę nie wiemy, czy ktoś kto jeździ bez prawka, zdobył się na wysiłek by przyswoić sobie cokolwiek z Kodeksu Ruchu Drogowego - szczerze w to wątpię. A to już powoduje, że tacy ludzie są zagrożeniem na drogach publicznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludziska bez urazy ale CO WY TU PITOLICIE ? Jest niezaprzeczalnym faktem że kawałek plastiku z napisem Prawo Jazdy jest potwierdzeniem zdania egzaminu w WORDzie i znajomości przepisów ruchu drogowego, nie oznacza jednak że czyni kogoś od razu motocyklistą ani że jest potwierdzeniem że ktoś umie naprawdę jeździć na moto.

Jeśli wziąć pod uwagę że te same przepisy obowiązują puszkarzy co nas i fakt że piździkami do 50 ccm (jadącymi często ok 80/godz) można jeździć na sam dowód to zmuszanie kierowców puszek do płacenia za kat A uważam za zwyczajnie bezzasadne a wręcz za złodziejstwo w majestacie prawa. Inną sprawą jest jazda bez jakichkolwiek uprawnień bo w takim wypadku możemy domniemać że taka osoba nie zna przepisów KD.Proponuję jeszcze zastanowić się czym różni się motocyklista bez PJ od którego wymaga się Bóg wie jakich kategorii PJ od człowieka który nigdy nie jeździł na moto ani na rowerze czy samochodem a prawo zezwala mu na pójście do hipermarketu i wyjechanie z niego wprost na drogę motorowerem czy skuterkiem.Fakt, moto ma parę koni więcej i trochę szybciej jedzie ale nic więcej. Dlaczego więc jedni są w tym kraju uprzywilejowani a drudzy mają przes..ane chcąc poruszać się po drogach?

Kolejna sprawa Jeśli w kraju w którym przyszło nam żyć szaleje kryzys i bezrobocie ktoś chce jeździć i to często mając już wiele kategorii PJ prócz kat A to dlaczego musi tyle płacić? Dlaczego młody człowiek który ze swoich zaskórniaków i lichej wypłaty z pracy na czarno nie może wzorem amerykańskim pójść do WORDu od razu na egzamin tylko jest bezlitośnie dojony z pieniędzy przez państwo? Wszak jeśli jeździł na moto i umie się wykazać umiejętnościami i znajomością przepisów to to powinno wystarczyć....

Kolego Mister Twister świat urządzony jest do dupy dla tego ludzie mają przepisy w d..pie.... :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poruszyłeś tutaj ciekawy problem skuterków, nieraz miałem sytuacje ze jadąc samochodem za skuterem widziałem na skrzyżowaniu że ludź nim jadący nie miał pojęcia co zrobić, na pierwszeństwie puszczał wszystkich i było widać mocną niepewność,

 

no i tutaj w sumie masz rację co do niekonsekwencji, egzamin WORD potwierdza to że znamy zasady kodeksu drogowego i potrafimy się poruszać pojazdem na który mamy uprawnienia, więc czym to się różni od skuterów na które wystarczy dowód? tam też powinniśmy znać przepisy i umieć nim jeździć... a co za różnica ze rozwija mniejsze prędkości? gro wypadków na moto ma miejsce przy dużo niższych prędkościach niż maksymalna, ba! nawet zaryzykuje stwierdzenie ze spora część wypadków ma miejsce przy prędkościach jakie mogą rozwinąć skutery

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety skuterowcy i osoby na pseudo motorowerach (motocyklach zarejestrowanych jako motorowery) stanowią całkiem liczne grono i są zaliczani w statystykach do motocyklistów.Gro z nich mimo braku PJ jeździ znakomicie i doskonale zna przepisy. Niemniej w śród skuterowców istnieje również znaczna grupa ludzi która nie powinna jeździć po drogach publicznych ze względu na fakt że nie potrafią się zachować w ruchu drogowym i nie znają przepisów.Jakoś władze nie reagują na ich często karkołomne wyczyny i nawet mandatów im nie wypisują. Tymczasem aby jeździć na motocyklu wprowadzono PJ kat A1, A2 i A .Za każdą z tych kategorii trzeba zapłacić.Nikt nie jest w stanie zagwarantować skuteczności tego posunięcia jeśli ktoś w wieku np 25 lat od razu zrobi najwyższą kategorię i od razu wsiądzie na najmocniejsze maszyny. Nikt nie zagwarantuje że wspomniany 25 latek będzie jeździł jak ciota.Za to  ja gwarantuję że ludzie nawet w znacznie starszym wieku są zdolni do większych głupot na drodze niż ci młodzi. Wniosek- wszystkie te reformy są o kant d..py rozbić i zmierzają tylko do wyciągnięcia pieniędzy ludziom z kieszeni oraz do utrudnienia zdobycia uprawnień do kierowania motocyklami. Niema więc co się dziwić że młody człowiek najpierw kupuje moto i myśli że zaraz potem zrobi uprawnienia, a następnie wybiera jazdę bez. W końcu jeśli mu się uda lub nawet ze dwa razy go złapią przed ukończeniem 24 roku życia to i tak sporo zaoszczędzi, zwłaszcza jeśli posiada PJ na samochód bo wtedy kara wynosi 300 zł.W wypadku gdy motocyklista niema żadnych uprawnień to policjant wypisuje 500 zeta, ale dla młodej osoby chcącej ;;jeździć od zaraz'' oznacza to i tak oszczędność kilku lat czekania na uprawnienia.Wielu z nas zaczynało od jazdy bez PJ, ja sam latałem po całej Polsce przez dwa lata dla tego nie piętnuję takiego zachowania. Jedynie chciałbym zaapelować o naukę przepisów przez takie osoby aby sobie same albo innym nie zrobiły kuku oraz o ostrożność bo w razie wypadku żadne ubezpieczenie ich nie obejmuje i na drodze nie mają żadnych praw.Taka jazda w przypadku gdy motocyklista bez PJ spowoduje wypadek może mu zrujnować całe życie.Osoba poszkodowana może wywalczyć od niego w sądzie rentę którą może jej płacić do końca życia...Należy się solidnie zastanowić nad jazdą bez uprawnień bo licho nie śpi, a mandat jest najmniejszym problemem jaki może mieć taki motocyklista na drodze... :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do tego trzeba dodać, że młodzi ludzie nie mogą teraz do konca zrobic to co chcą. przyjmijmy hipotetycznie ze 75% młodych ludzi ktorych mieli ponizej 24 lat robiło prawo jazdy a 25% jezdziło bez, ci którzy chcieli na legalu jeździć robili prawko, a dzisiaj? jak ktoś ma 18, 20 czy 23 lata po prostu nie ma mozliwosci zrobienia kat A i chcąc nie chcąc z tej statystyki robi się 100% bo oni po prostu nie mają mozliwosci zrobienia kategorii A, przypuszczam ze tylko mała część zainteresuje sie A2 czy A1, taniej jest dostać 3 stówy mandatu niz kombinować z kategoriami, przerabianiem motocykla itp, jak ktoś miał wsiadać na litra to i tak na niego wsiądzie tyle ze tym razem juz bez uprawnien

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do tego trzeba dodać, że młodzi ludzie nie mogą teraz do konca zrobic to co chcą. przyjmijmy hipotetycznie ze 75% młodych ludzi ktorych mieli ponizej 24 lat robiło prawo jazdy a 25% jezdziło bez, ci którzy chcieli na legalu jeździć robili prawko, a dzisiaj? jak ktoś ma 18, 20 czy 23 lata po prostu nie ma mozliwosci zrobienia kat A i chcąc nie chcąc z tej statystyki robi się 100% bo oni po prostu nie mają mozliwosci zrobienia kategorii A, przypuszczam ze tylko mała część zainteresuje sie A2 czy A1, taniej jest dostać 3 stówy mandatu niz kombinować z kategoriami, przerabianiem motocykla itp, jak ktoś miał wsiadać na litra to i tak na niego wsiądzie tyle ze tym razem juz bez uprawnien

 

A ja nadal twierdzę, że do niektórch rzeczy należy tak po prostu dorosnąć. I nie dotyczy się to jedynie jazdy na motocyklu.

Z wiekiem człowiek inaczej podchodzi do pewnych spraw, staje się bardziej odpowiedzialny. Może nie jest to 100% regułą, ale dotyczy większości populacji.

Pamiętam czasy, kiedy się mówiło, że facet jest prawdziwym facetem jak zaliczy służbę wojskową. I na moim przykładzie tak właśnie było. Młody, gniewny niepokorny trafił do jednostki gdzie panowała wszechobecna fala. Wojsko nauczyło mnie pokory, dystansu dla siebie i innych, ukształtowało mój charakter. Człowiek po wojsku postrzega inaczej świat, przewartościowuje pewne sprawy.

 

Moim zdaniem, ustawodawca zrobił dobrze wprowadzając ograniczenia wiekowe na motocykle. Daje w ten sposób szansę młodym, by z upływem czasu nabywali umiejętności i doświadczenia w jeździe. To dobrze, że młody gniewny człowiek nie zacznie przygody z litrową maszyną, nie mając jeszcze większego doświadczenia i umiejętności. A jeśli zrobi to wbrew panującm przepisom, to trudno - udowadnia że jest nieodpowiedzialnym gówniarzem - i przy każde kolejnej kontroli policyjnej przyczyni się do załatania dziury budżetowej.

Biadolenie, że obecnie młodym jest tak trudno w osiągnięciu swoich upragnionych celów jest dla mnie śmieszne.

Co my, wychowani w czasach głębokiej komuny mieliśmy robić? Młodzi ludzie nawet nie mają pojęcia jak trudno w czasach komuny żyło się motocyklistą. Teraz za równowartość połowy średniej pensji krajowej każdy może zapisać się na kurs prawa jazdy. Nas to kosztowało dużo, dużo więcej. Teraz za dwie średnie pensje młody kupi już ściga. Dla nas to był w większości wypadków nieosiągalny cel.

Wszystko jest więc kwestią priorytetów i determinacji potencjalnego motocyklisty.

Nikt nie musi zaczynać przygody bez uprawnień i na litrowej maszynie za kilkanaście tys. zł. ubrany w uniform za kilka kolejnych tysiaków.

Może i moje zdanie w tej kwestii jest odosobnione, ale tak po prostu postrzegam ten problem.

Każdy powinien zaczynać od mniejszych maszyn, albo odpuścić sobie wogólę jazdę motocyklem.

Powiem więcej. Nawet ograniczenie wiekowe nie jest wystarczające. Ja bym stopniował uprawnienia dla wszystkich bez wyjątku. Każdy musiał by stopniowo zaliczać uprawnienia A1, A2 i w końcu po kilku latach A, bez względu na wiek. Na pewno by się to przełożyło na mniejszą wypadkowość i większą kulturę jazdy samych motocyklistów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tiaa, ograniczenie bez względu na wiek to by mogło być to, niemniej ustawodawca stwierdził że nowobogacki w wieku 24 lat zjadł wszystkie rozumy i po mimo że do tej pory nie jeździł nawet na rowerze zezwolił mu na jazdę na najmocniejszych maszynach...Inną sprawą jest że w takim wypadku również masa luda jeździła by bez uprawnień lub na większych maszynach niż dozwolone na podstawie kategorii PJ.

Tak na marginesie pozwolę sobie zapytać w jakim wieku Kolega Mister Twister zaczynał przygodę z motocyklami i czy od razu miał PJ ? Ja również zaczynałem za komuny, w wieku może 12 lat wyremontowaną wraz z kolegami Saharą i jeździliśmy  najczęściej ale nie wyłącznie polnymi drogami potem ETZ 250 bez uprawnień przez 3 lata oraz jazda po całej Polsce. Kolejne moto również za komuny to już ścig GPZ1000 RX itd. Więc dawało rady nawet w tamtych czasach.Przepaść dzieląca GPZta od ETZ była ogromna ale jakoś dawałem rady. Kupiłem za własne pieniądze bo była okazja, tak też się dzieje obecnie. Młody zamienia piździk za dopłatą na lepszy, następnie dokłada i kupuje od kolegi motonga bo jest okazja.Często jest to zabytek z grupy najmocniejszych i jeździ nie patrząc na uprawnienia bo pieniądze wydał na moto a wiek mu nie pozwala i tak zrobić wystarczającej kategorii. Zwykła młodzież wcale nie jest inna niż my kiedyś byliśmy. Potrafi kombinować i chce jeździć... :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tutaj konkluzja, te przepisy po prostu komplikują życie, a nie je ułatwiają. Brakuje ludzkiego spojrzenia na problem. Gdyby go przeanalizować i wdrożyć odpowiednie działania to faktycznie byłoby polepszone bezpieczeństwo, a ludzie byliby zadowoleni. A to co oni odstawili to po prostu fuszerka napisana na kolanie. Przypomina mi się szkoła podstawowa jak odrabiałem zadanie domowe 5 minut przed lekcjami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki będzie powszechne przyzwolenie na jazdę bez uprawnień, póki zyskać na tym będzie jedynie skarb państwa, to zapewne tak już zostanie.

No cóż, każdy jest kowalem swego losu. Każdy niech więc odpowiada za siebie, za swoje wybory.

Nie muszę Ci się tłumaczyć drogi Marianie, kiedy i na czym zaczynałem przygodę z jednośladem - bo nie o to w tym wątku chodzi.

Musisz uwierzyć mi na sowo, że jak wsiadłem na poważnie na swój motocykl miałem już PJ. 

Nasze w gruncie rzeczy jałowe dywagacje nic nowego nie wniosą do tematu.

Młodzi ludzie i tak będą jeździć na swych 150-cio konnych ścigach bez uprawnień - ale za to w pełnym kombiaku  :)

Trudno - ich sprawa. O ile tej jeździe nie będzie towarzyszyć brawura, oraz nie daj Boże nikt przez to nie ucierpi, to niech sobie jeżdżą do woli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki będzie powszechne przyzwolenie na jazdę bez uprawnień, póki zyskać na tym będzie jedynie skarb państwa, to zapewne tak już zostanie.

No cóż, każdy jest kowalem swego losu. Każdy niech więc odpowiada za siebie, za swoje wybory.

Nie muszę Ci się tłumaczyć drogi Marianie, kiedy i na czym zaczynałem przygodę z jednośladem - bo nie o to w tym wątku chodzi.

Musisz uwierzyć mi na sowo, że jak wsiadłem na poważnie na swój motocykl miałem już PJ. 

Nasze w gruncie rzeczy jałowe dywagacje nic nowego nie wniosą do tematu.

Młodzi ludzie i tak będą jeździć na swych 150-cio konnych ścigach bez uprawnień - ale za to w pełnym kombiaku  :)

Trudno - ich sprawa. O ile tej jeździe nie będzie towarzyszyć brawura, oraz nie daj Boże nikt przez to nie ucierpi, to niech sobie jeżdżą do woli.

 

Tiaa...masz rację : każdy jest kowalem swojego losu...Czy skarb państwa na tym zyskuje- szczerze wątpię bo inaczej nikt nie odważył by się wsiąść na moto czy do auta bez PJ.

Piszesz o młodych na 150 konnych ścigach w kombiaku ale bez PJ na moto. Masz rację, i tacy są. Znam kilku takich osobników którym rodzice kupili moto i ciuchy aby się pokazać że ich stać, teraz młodzi szaleją bez PJ  pewni bezkarności dzięki znajomościom rodziców którzy ,,wszystkich '' znają...Właśnie do syna przyjechał koleżka na Yamaszce R125  zarejestrowanej jako piździk. Łeboń ma 15 lat i nie ma nawet Karty Rowerowej i jest w stanie wyczyniać cuda na ulicy że reszta włosów staje mi nieraz dęba na głowie. Tatuś już mu obiecał w tym roku R6...Takich kumpli syn ma kilku...Jestem jednak pewien że większość motocyklistów jeżdżących bez uprawnień i będących takimi co kupili moto za własne pieniądze potrafi pieniądze szanować i jeździć unikając kłopotów.

Piszesz że nie musisz mi tłumaczyć kiedy zaczynałeś przygodę z motocyklami. Masz rację, jednak mając Ciebie za przykładnego motocyklistę chciałem podać Cię jako przykład że każdy kiedyś zanim zaraził się motocyklami musiał spróbować jazdy na moto nie mając jeszcze uprawnień. Jak długo w ten sposób jeździł to już inna sprawa... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.