Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

sv650 vs. gs500f vs. gsx600r vs. gsx 600f vs. fz6 fazer


Judi90

Rekomendowane odpowiedzi

Witam :)

 

Proszę o wypowiedzenie się na temat wybranych przeze mnie modeli motocykli..

(sv650 vs. gs500f vs. gsx600r vs. gsx 600f vs. fz6 fazer)

 

Jestem początkującą motocyklistką. Jeździlam na jazdach na romecie, hondzie cb250 no i troszeczke banditem600 od znajomego.

 

Mam 163 wzrostu no i motocykl ma mi posłużyć nauce, wypadom w górki, czy dojazdom na uczelnie/ do pracy.

 

Z góry dzięki za jakiekolwiek podpowiedzi.

Judyta :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę z grubej rury. Jak sama pisałaś jesteś początkująca, a nie uważam aby FZ6 czy tym bardziej SV650 była dobrym wyborem na pierwsze moto ale twoja to już decyzja. Przy twoim wzroście na FZ6 będziesz mieć dość ciężko usiedzieć gdyż z tych wszystkich ma siedzisko chyba najwyższe. Ojciec przy 167 cm już palcami ustaje ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę z grubej rury. Jak sama pisałaś jesteś początkująca, a nie uważam aby FZ6 czy tym bardziej SV650 była dobrym wyborem na pierwsze moto ale twoja to już decyzja. Przy twoim wzroście na FZ6 będziesz mieć dość ciężko usiedzieć gdyż z tych wszystkich ma siedzisko chyba najwyższe. Ojciec przy 167 cm już palcami ustaje ;/

Ja zaczynałem na FZ6 N i uważam ten motocykl za dobry do nauki (jeździłem również na CB500 i ten wybór uważam za chybiony) ...

Łatwy w prowadzeniu, dobrze rozłożony środek ciężkości, niestety kolega ma rację co do wysokości siedziska, musiała byś się do niego przymierzyć.

Rzędówka do nauki będzie lepsza, Vki potrafią kaprysić (np. zblokować koło przy nieodpowiedniej redukcji) co może się skończyć źle.

 

Nawiasem mówiąc   :P   ... swoją FZ6 S2 N mam na sprzedaż  :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

~PARAMEDYK

u mnie historia jak u większości zaczynała się od motorynki po jakieś komarki, ogarki. Z poważniejszych maszyn przed FZ6 miałem GS500. W takiej kolejności FZ6 zaskakuje tylko mocą od Suzuki. Ale czy warto dawać komuś motor 100 konny i kazać się uczyć bez opanowanych i wyuczonych ruchów jak operowanie manetka gazu i cała gamą innych pierdół, które trzeba robić w ułamkach sekund ? Wydaje mi się, że na słabszych maszynach jest to o wiele prostsze, a moc 500 cm3 motorów wystarcza w zupełności choćby do samego przyzwyczajenia z całą obsługą jak i nauki. Jak byś patrzyła na wygląd bardziej nowoczesnej 500 to Kawasaki ER-5. Mam znajomego, który ma czarna na sprzedaż w dobrym stanie. Oczywiście co do pojemności i zakupu motorka my możemy tu tylko ci doradzać. Ostateczna decyzja i tak zależy od ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

~PARAMEDYK

u mnie historia jak u większości zaczynała się od motorynki po jakieś komarki, ogarki. Z poważniejszych maszyn przed FZ6 miałem GS500. W takiej kolejności FZ6 zaskakuje tylko mocą od Suzuki. Ale czy warto dawać komuś motor 100 konny i kazać się uczyć bez opanowanych i wyuczonych ruchów jak operowanie manetka gazu i cała gamą innych pierdół, które trzeba robić w ułamkach sekund ? Wydaje mi się, że na słabszych maszynach jest to o wiele prostsze, a moc 500 cm3 motorów wystarcza w zupełności choćby do samego przyzwyczajenia z całą obsługą jak i nauki. Jak byś patrzyła na wygląd bardziej nowoczesnej 500 to Kawasaki ER-5. Mam znajomego, który ma czarna na sprzedaż w dobrym stanie. Oczywiście co do pojemności i zakupu motorka my możemy tu tylko ci doradzać. Ostateczna decyzja i tak zależy od ciebie.

Zgodzę się z Tobą co do mocy motocykla, ale z pewnością przyzna mi rację koleżanka Xena iż CB500 prowadzi się dużo gorzej niż FZ6 ...

Z resztą na CB500 zaliczyła kilka (niegroźnych na szczęście), gleb ... sama stwierdziła że trudniej utrzymać jej "cebulę" w pionie za sprawą inaczej rozłożonego środka ciężkości. Poza tym mocy wystarczyło jej na 2 tyg zabawy, przesiadając się na moją FZ6 nie chciała mi jej oddać  :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wezmę wasze opinie pod uwagę! 

Myślę, że do każdego z w.w. motocykli się po prostu przymierzę. 

Wiadomo, że najlepiej było by sie karnąc na każdym, ale zobaczymy jak wyjdzie w praniu. ;)

 

Tak jak kolega napisał o mierzeniu butów... - zmierzę wszystkie i wybiorę najwygodniejszy!

 

:) dzieki, jakieś pojęcie już mam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodzę się z Tobą co do mocy motocykla, ale z pewnością przyzna mi rację koleżanka Xena iż CB500 prowadzi się dużo gorzej niż FZ6 ...

Z resztą na CB500 zaliczyła kilka (niegroźnych na szczęście), gleb ... sama stwierdziła że trudniej utrzymać jej "cebulę" w pionie za sprawą inaczej rozłożonego środka ciężkości. Poza tym mocy wystarczyło jej na 2 tyg zabawy, przesiadając się na moją FZ6 nie chciała mi jej oddać   :P

Koleżanka Xena potwierdza Honda CB 500 totalnie nieudany zakup . Mało mocy której zaraz brakuje , do tego już nawet nie liczyłam upadków na tej maszynie ogólnie tragedia . Sama zaczynałam swoją przygodę w zeszłym sezonie i twierdzę ,że FZ6 się nadaje idealnie na początek .Do momentu wymiany Hondy na inne moto muszę się przyznać że kiedy tylko była okazja jezdziłam na FZ6 :D i wcale jej nie chciałam oddać. Polecam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciezko znalezc łagodniejszy motocykl od fz6... Na pewno nie SV i na pewno nie dwucylindrowe ER, poza tym ER ma spieprzony srodek ciezkosci, przez co jest ciezszy do opanowania, nawet prowadzi sie go ciezko. Ide o zakład ze jakby sie dzieczyna przejechala na kazdym z nich po pol godziny to wezmie fz6. I nie straszcie mocą, bo w fz6 to akurat o zaskoczenie ciężko, do 8k to wlasciwie nic sie nie dzieje i jedziesz płynnie jak po tyłku niemowlaka. Z tych wszystkich jest rowniez najekonomiczniejszy, jesli ktos bierze to pod uwage a silnik jest niezniszczalny. Maja swoje problemy jak postukujace sprzeglo czy przebicia na wysokim napieciu, ale to nic o co trzeba by sie bylo martwic.Inne motocykle maja swoje wlasne wady. Jak ktos ma rowno pod sufitem to fz6 jak najbardziej sie nadaje, jak juz cos to powinna zaczac od 125, ale jak ma kupic gs500 to niech juz lepiej kupi fz6.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciezko znalezc łagodniejszy motocykl od fz6... Na pewno nie SV i na pewno nie dwucylindrowe ER, poza tym ER ma spieprzony srodek ciezkosci, przez co jest ciezszy do opanowania, nawet prowadzi sie go ciezko. Ide o zakład ze jakby sie dzieczyna przejechala na kazdym z nich po pol godziny to wezmie fz6. I nie straszcie mocą, bo w fz6 to akurat o zaskoczenie ciężko, do 8k to wlasciwie nic sie nie dzieje i jedziesz płynnie jak po tyłku niemowlaka. Z tych wszystkich jest rowniez najekonomiczniejszy, jesli ktos bierze to pod uwage a silnik jest niezniszczalny. Maja swoje problemy jak postukujace sprzeglo czy przebicia na wysokim napieciu, ale to nic o co trzeba by sie bylo martwic.Inne motocykle maja swoje wlasne wady. Jak ktos ma rowno pod sufitem to fz6 jak najbardziej sie nadaje, jak juz cos to powinna zaczac od 125, ale jak ma kupic gs500 to niech juz lepiej kupi fz6.

Dobrze prawi ... polać mu :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciezko znalezc łagodniejszy motocykl od fz6... Na pewno nie SV i na pewno nie dwucylindrowe ER, poza tym ER ma spieprzony srodek ciezkosci, przez co jest ciezszy do opanowania, nawet prowadzi sie go ciezko. Ide o zakład ze jakby sie dzieczyna przejechala na kazdym z nich po pol godziny to wezmie fz6. I nie straszcie mocą, bo w fz6 to akurat o zaskoczenie ciężko, do 8k to wlasciwie nic sie nie dzieje i jedziesz płynnie jak po tyłku niemowlaka. Z tych wszystkich jest rowniez najekonomiczniejszy, jesli ktos bierze to pod uwage a silnik jest niezniszczalny. Maja swoje problemy jak postukujace sprzeglo czy przebicia na wysokim napieciu, ale to nic o co trzeba by sie bylo martwic.Inne motocykle maja swoje wlasne wady. Jak ktos ma rowno pod sufitem to fz6 jak najbardziej sie nadaje, jak juz cos to powinna zaczac od 125, ale jak ma kupic gs500 to niech juz lepiej kupi fz6.

 

 

Żeś pojechał z tym 125. Nie chce kupować motocykla na jeden sezon. 

Nie mam zamiaru szaleć na tym tylko na spokojnie se to ogarnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciezko znalezc łagodniejszy motocykl od fz6... Na pewno nie SV i na pewno nie dwucylindrowe ER, poza tym ER ma spieprzony srodek ciezkosci, przez co jest ciezszy do opanowania, nawet prowadzi sie go ciezko. Ide o zakład ze jakby sie dzieczyna przejechala na kazdym z nich po pol godziny to wezmie fz6. I nie straszcie mocą, bo w fz6 to akurat o zaskoczenie ciężko, do 8k to wlasciwie nic sie nie dzieje i jedziesz płynnie jak po tyłku niemowlaka. Z tych wszystkich jest rowniez najekonomiczniejszy, jesli ktos bierze to pod uwage a silnik jest niezniszczalny. Maja swoje problemy jak postukujace sprzeglo czy przebicia na wysokim napieciu, ale to nic o co trzeba by sie bylo martwic.Inne motocykle maja swoje wlasne wady. Jak ktos ma rowno pod sufitem to fz6 jak najbardziej sie nadaje, jak juz cos to powinna zaczac od 125, ale jak ma kupic gs500 to niech juz lepiej kupi fz6.

 

 

Tyle, że koleżanka Judi90 nie ma chyba odpowiedniego wzrostu jak pisałem wcześniej ;/ 163 cm to chyba za mało na FZ6. Poszukaj w okolicy i zobacz jak się na nim siedzi jak się już tak zdecydujesz na FZ6 ale wiem po ojcu, który przy 167 juz palcami styka ziemi.

|

Powodzenia w poszukiwaniach !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te dwa cylindry, kuszące. Do nauki niezbyt, ale perspektywiczny. Oczywiście kwestia gustu, ale takie wredne motorki, zawsze znajdowały entuzjastów. No i z tą ekonomią: początkowo nie spalisz nawet czterech litrów, ale nie to jest kluczowe, tylko ta specyfika.

Bałbym się jednak tak bezkrytycznie polecić, bo ten piesek ciągle od Ciebie czegoś chce, nie uśniesz. Nie wszyscy to lubią. Z drugiej strony, jak już "okrzepniesz", to wymieniasz wydech i drgają Ci płuca. Fajnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeś pojechał z tym 125. Nie chce kupować motocykla na jeden sezon.

Nie mam zamiaru szaleć na tym tylko na spokojnie se to ogarnąć.

Jest takie powiedzenie, ktore mowi - czasami trzeba zrobic krok wstecz, zeby zrobić dwa do przodu. Wszystko opiera sie na pewnosci siebie na drodze a odpowiednie przygotowanie zdobywa sie na mniejszej pojemnosci, bo nie powodują one strachu ze "moze ponieść". Moja dziewczyna zaczynała od 125ccm, potem 600, teraz jezdzi 750. Jezdzi plynnie i pewnie, czego nie mozna powiedziec o jej kolezankach, prawie zatrzymujacych sie przed byle zakrętem na swoich sportowych CBRkach :) Oczywiscie FZ6 ogarniesz, ale to jest ogarniecie innego sortu niz po przesiadce z mniejszej pojemnosci. Ciezko wytłumaczyc, ale sa tu na pewno ludzie co skumaja moje wywody :)

Tyle, że koleżanka Judi90 nie ma chyba odpowiedniego wzrostu jak pisałem wcześniej ;/ 163 cm to chyba za mało na FZ6. Poszukaj w okolicy i zobacz jak się na nim siedzi jak się już tak zdecydujesz na FZ6 ale wiem po ojcu, który przy 167 juz palcami styka ziemi.

|

Powodzenia w poszukiwaniach !

Oczywiscie masz racje z wysokoscia, ale jak juz ktos zaznaczyl ten motocykl bardzo latwo obnizyc. O cofaniu siedzac na nim moze zapomniec, ale zawsze mozna z niego zsiąśc. Moja panna nie ma z tym wiekszych problemow, jak jest gdzies sama to musi sobie po prostu radzic :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.