Wypadek 22,10,2012 Gliwice ul. Nadrzeczna

[Wojtas85]

Dzisiaj około godziny 18 na ul. Nadrzecznej (równoległa do Portowej prowadząca do Centrum Handlowego ARENA)

Miał miejsce wypadek w którym uczestniczył Opel Corsa i Kawasaki Ninja z 2001r.

Podczas manewru wyprzedzania samochodu kierująca autem wykonała nagły zakręt w lewo zajeżdżając drogę motocyklisty.

Motocyklistę odwieziono do szpitala miejskiego w Gliwicach.

Był przytomny lecz w szoku.

Najprawdopodobniej połamał nogę i coś jeszcze.

Wina obopólna ponieważ po wczorajszej imprezie ziomek jeszcze nie doszedł do siebie.

Zatrzymano mu prawo jazdy na 6 miesięcy.

Zdjęcia po wypadku:

Jutro będę rano u niego w szpitalu dam znać co z ziomkiem.

[Abaddon]

Na kacu, to się ma lęki, a nie posiada refleksu... niech mu się zrośnie ta paletka i trochę oleju do głowy od razu niech mu doleją... a jak już dojdzie do siebie, to na kolanach do Częstochowy.

[Wojtas85]

Byłem dzisiaj w szpitalu.

Obrażenia: Złamana noga, założone szwy na rękach i standardowo kolana łokcie poocierane.

We krwi okazało się że ziomuś miał 0,26 promila.

Co do mandatu i ilości punktów karnych jeszcze nie wiadomo.

Wina obopólna, czyli nikt z ubezpieczenia nic nie dostanie.

Wiadomo że stracił prawko na 6 miesięcy.

Na kacu, to się ma lęki, a nie posiada refleksu... niech mu się zrośnie ta paletka i trochę oleju do głowy od razu niech mu doleją... a jak już dojdzie do siebie, to na kolanach do Częstochowy.

. Na pewno zaliczy pielgrzymkę do Częstochowy.

[syku]

Wczoraj około tuż przed 19 tą jechałem nadrzeczną. Policja, straż pożarna, reflektory, coś szukali w krzakach.

Sezon się kończy, pogoda coraz bardziej pod psem. Chyba powoli nadchodzi czas aby położyć sprzęty spać - na sen zimowy.

[Wojtas85]

Sezon trwa puki asfalt suchy

[LBG]

Sezon trwa puki asfalt suchy

Póki nie ma śniegu ani lodu. Jak kupiłem Hondę po Jawie i Dnieprze późna jesienią, to rozpocząłem sezon wiosną przy -3C. Kaszlałem do końca czerwca . Zakończyłem przy -2C - pojechałem do Szczawnicy na "Wjazd pod górę", który sie nie odbył . Pierwszy postój w Oświęcimiu na stacji na kawę - no wtedy juz mi było troche zimno .

[BASTEK]

Hmm... nie wiem jak to tak dokładnie prawnie wygląda ale ja na miejscu kolesia z auta oddał bym sprawe do sądu albo bym sie odwoływał bo w końcu motocyklista był pod wpływem alkoholu co znaczy że wogóle nie mógł sie poruszać po drodze publicznej... Może ktoś ma jakieś informacje na ten temat ?

[jac-kawa]

To, że był pod wpływem nie znacze, że jest nei widoczny. Kierwca auta też złamał przepis ruchu drogowego więc wina jest i po jego stornie.

[frozentom]

Nieraz słyszałem, że jak jeden z uczestników kolizji drogowej był pod wpływem, to z automatu czyni go to winowajcą zdarzenia i z Jego OC można się domagać odszkodowania, niezależnie od pozostałych okoliczności. Przyznam jednak, że nie wiem ile w tym prawdy a ile zwykłej "urban legend"...

[BASTEK]

To, że był pod wpływem nie znacze, że jest nei widoczny. Kierwca auta też złamał przepis ruchu drogowego więc wina jest i po jego stornie.

To że był pod wpływem to znaczy tyle że miało go tam wogóle nie być

Czekam na kogoś kto w tym siedzi i sie wypowie.

[nobo]

kierowca puszki niedostanie odszkodowania z OC sprawcy czyli motocyklisty , był pod wpływem i to z automatu robi z niego sprawce

kierowca puszki musi założyć cywilna sprawę

[BIEGI]

No Policja uzna, że sprawcą jest motocyklista mimo to że nie jego wina ale był pod wpływem alkoholu. Więc tak czy inaczej jego wina. Co do ubezpieczenia to kierowca puszki dostanie kasę z funduszu gwarancyjnego ubezpieczyciela, a TU ściągnie kasę ze sprawcy.

[BASTEK]

No dokładnie tak jak myslałem bo ja bym tego tak nie zostawił i tyle w temacie.

[Abaddon]

Wina jest tego, który jest sprawcą wykroczenia, a tym samym sprawcą kolizji, a kierowanie pod wpływem, jest osobną sprawą.

Tak więc, jeśli motocyklista jechał prawidłowo, pomimo, że znajdował się pod wpływem alkoholu, a np. pierwszeństwo przejazdu wymusił kierujący samochodem, to w świetle przepisów, puszkarz jest sprawcą... Można powiedzieć, że "przy okazji" wyszło, że motonita jest ciachnięty...

[BASTEK]

Co do ubezpieczenia to kierowca puszki dostanie kasę z funduszu gwarancyjnego ubezpieczyciela, a TU ściągnie kasę ze sprawcy.

O to mi chodziło bo słyszałem że tak jest. Tak że jeszcze sporo zapłaci jeśli kierowca puszki dobrze to rozegra.

[Саша]

Po pierwsze sprawcą kolizji jest kierująca samochodem, ten fakt może uledz zmianie w toku postepowania wyjasniającego zajscie kolizji(ale zakładamy tak jka opisujecie). Po drugie kierujący motocykolem ma PRAWO do odszkodowania i zadoścuczyneinia jeśli doszło do rozstroju zdrowia (a z opisa sytuacji wynika, że tak) Następnie pasażerka motocykla (gdyby była) może dochodzic odszkodowania z ubezpieczenia OC sprawcy czyli kierujacej samochodem jak również z polisy NW kierującego motocyklem jeśli takie posiadał. Ostatnia rzecz, kierującemu motocyklem grozi odpowiedzialnośc karna za jazde pod wpływem alkoholu, jeżeli doszło by do sytuacji zmiany winy bądź współodpowiedzialności kierującego bądz kierujących to ubezpieczyciel który wczeńiej wypłacił, będzie dochodził zwrotu kosztów tzw.regres.

[Alicja]

Wina jest tego, który jest sprawcą wykroczenia, a tym samym sprawcą kolizji, a kierowanie pod wpływem, jest osobną sprawą.

Tak więc, jeśli motocyklista jechał prawidłowo, pomimo, że znajdował się pod wpływem alkoholu, a np. pierwszeństwo przejazdu wymusił kierujący samochodem, to w świetle przepisów, puszkarz jest sprawcą... Można powiedzieć, że "przy okazji" wyszło, że motonita jest ciachnięty...

Bluebird nie masz racji, bo nieważne czyja jest wina, jak ktoś jest pod wpływem alkoholu to z góry jest jego wina przesądzona, nawet jeśli to nie on był sprawcą zdarzenia.

[Саша]

niestety nie masz racji Alicja.

[Abstynent]

Bluebird nie masz racji, bo nieważne czyja jest wina, jak ktoś jest pod wpływem alkoholu to z góry jest jego wina przesądzona, nawet jeśli to nie on był sprawcą zdarzenia.

Bzdura powtarzana na większości forów motocyklowych. Zero w tym prawdy.

[Саша]

dokładne wyjasnienie jest w moim poscie wyzej

[Abaddon]

Bluebird nie masz racji, bo nieważne czyja jest wina, jak ktoś jest pod wpływem alkoholu to z góry jest jego wina przesądzona, nawet jeśli to nie on był sprawcą zdarzenia.

Poczytaj Kodeks Postępowania Karnego, lub Kodeks w Sprawach o Wykroczenia- to wiele wyjaśni.

[BIEGI]

W toku postępowania prowadzonego przez policję wyjdzie że winny jest kierowca motocykla bo był pod wpływem alkoholu. Od kiedy można jeździć na podwójnym gazie?

Art. 177. § 1. Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

§ 3. Jeżeli pokrzywdzonym jest wyłącznie osoba najbliższa, ściganie przestępstwa określonego w § 1 następuje na jej wniosek.

Jazda pod wpływem alkoholu będzie brana pod uwagę jako naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym.

[Саша]

jedyne konsekwencje jakie chłopak poniesie to te które wynikają z kk czyli prowadzenie pojazdu pod wpływem bądź po spożyciu, bo nie znam wyniku kontroli. Bez spornie przysługuje mu odszkodowanie i zadoścuczynienie w wyniku poniesionego rozstroju. podkreślam stan w jakim się znajdował nie czyni go w zadnym wypadku sprawcą on jest poszkodowanym w tej sytuacji.

[Саша]

a czy kierujący pojazdem opel corsa poniósł jaki kolwiek uszcerbek na zdrowiu?

[BIEGI]

Pewnie będzie nawet jak nie ma bo będzie chciał kasę wyciągnąć