Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

prawko teraz - dobry pomysł?


she

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 268
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Pytalam na kursie ,ale ci ktorzy ida starym trybem ,czyli na przyklad w tym roku zdarza teorie.. pozniej maja normalny praktyczny.... ;)))

Mnie osobiscie cieszy ta zmiana przepisow..mam nadzieje ze skoncza sie przyslowiowe blondynki badz inni uzytkownicy drog nie potrafiacy przeniesc wiedzy teoretycznej o przepisach na drogi ;)))

She ,mam nadzieje ze ruszanie motongiem juz lepiej wychodzi.. nie podchodz do tego tak ambicjionalnie ,nie zastanawiaj sie nad tym jak bardzo cie czas cisnie ,jak malo go zostalo do egzaminu :) Jak czytam twoje posty to nie dosc ze mam wrazenie ze troche sie zaplatalas ,i teraz to jest "musze " , ze przestalo ci to sprawiac frajde. To w sensie dosiadanie moto ,uczenie sie jazdy na nim ,samo obcowanie...

A to wszystko zajebista sprawa przeciez ;)))

sory za drobne przeklenstwo(zaje&%&*sta)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobię mały off-top ale w celu pocieszenia tych co robią prawko i swojej ciekawości.

Mianowicie napiszcie o swoich problemach z motocyklem podczas kursu jak się nie wstydzicie.

Ja podczas kursu trzy razy leżałem i za każdym razem obiecywałem sobie że nie wsiądę, dwa razy na placu jeden to typowy paciak przy hamowaniu drugi to konik uciekł podczas ruszania i raz na mieście nagłe hamowanie z zablokowaniem przedniego koła i drobny szlif taki na dwa metry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na poczatku kursu ,w ogole nie umialam skrecac ,skladac sie. :D Tylko prosto ,o skreceniu przed plotem w ogole nie bylo mowy ,bo mnie ten plot jakims magicznym sposobem przyciagal ,wiec zatrzymywalam sie przed nim,cofalam na nogach,i dopiero ruszalam :))) Pol placu przystawalo zeby sie przyjzec moim manewrom :D Zadna sila nie byla zdolna mnie zmusic do skrecenia -silowalam sie z kierownica ;) Nie umailam baku ogarnac ,wykorzystac go w zaden sposob.A od instruktora slyszalam-"Dlaczego ty sie nie skladasz?!?"

Poki nie wykombinowalam ze przeciez goscie na torze z jakigos powodu wystawiaja kolana(z jakiego powodu to czynia,to do dzis jest dla mnie tajemnica ), wiec pierwszy wykonany slalom wygladal przekomicznie,ale jakims sposobem dzialalo.Jeszcze w dzwonach ;)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hexxa, moje "muszę" wróciło do cudownego uczucia sprzed nieudanych prób ruszania i znowu mam radochę, jak pomyślę, że za niedługo znowu zobaczę się z moją

:wub::wub::wub:zołzą :wub::wub::wub:

a tak poza tym to na sobotę planują wyjazd do Rybnika z kursantami. aż mnie dreszcze biorą jak o tym pomyślę, szczególnie w taką pogodę -_-

dam radę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja podjęłam próbę w poniedziałek i instruktor mnie puścił i polatałam po placu sama :D Zakręty są superowe, jazda jest super, coś mi się wydaje, że pierwsze co zrobię po kupieniu moto, to będzie założenie blokady aby ograniczyć prędkość, bo tak jakoś mi się wydaje, że wbrew temu co zawsze mówiłam, ale powoli to ja śmigać nie będę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale te tłumiki

:blink:

i w ogóle to nadal są kosiarki (jeśli kogoś to uraziło - przepraszam) i nie po to robi się prawko i kurs na 250ccm żeby wskoczyć na 125... jak szaleć to szaleć, ale Eragonka, ta zołza co nią śmigam jest cudowna, boska, przekochana i wybacza wiele błędów :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chodzi mi o to, i wytłumaczę to ze stoickim spokojem, że osobna kategoria - A1 - upoważnia do jazdy maszyną do 125ccm pojemności i mocy do 15 KM. natomiast jeśli chodzi o pojemności większe niż 125 i mocy przekraczającej 15 KM - upoważnia do tego prawko o znanej wszystkim doskonale kategorii A. jeszcze jakieś pytania?

;)

biorąc na logikę to, co wyżej napisałam można wywnioskować, że jak ktoś z góry zakłada jazdę 125 niech nie porywa się na A, bo może mu być zbędne. nie wiem co tu jest niejasnego dla Ciebie, Blue Bird, ale widzę, że po prostu lubisz się wdawać w różne dyskusje, mniej lub bardziej udowadniające Twoją inteligencję, która wybija Cię przed szereg prostaków i amatorów z forum. trochę mnie to wkurza, ale gęby nikomu nie zamknę, bo i po co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buhahahaha ja widze ze tu ładny magiel sie zrobił :D jak z każdym tematem :) a teraz ja cos powiem uwaga....

dzieki bogu że sama wyczuwałam motor na jazdach a nie słuchałam kazdego po kolei :)Mimo ze i tak gadacie to samo :D

Każdy musi odnaleźć swój sposób jazdy tak? jak chce hamować przednim niech hamuje jak tylnim tez ok jak chce hamować piętą też ok a jak w ogole nie chce hamowac to gitara :P .. I tym optymistycznym akcentem stwierdzam że powinnam iść na instruktora :D Ja zaczynałam na hondzie która mi sie podobała, która mi obiła uda w 1 dzien ale ogólnie wspołpracowała ze mną i byłam baaardzo szczęsliwa :) wiec pomiziaj swoją honde gdzie tylko chcesz i heja :D:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buhahahaha ja widze ze tu ładny magiel sie zrobił :D jak z każdym tematem :) a teraz ja cos powiem uwaga....

dzieki bogu że sama wyczuwałam motor na jazdach a nie słuchałam kazdego po kolei :)Mimo ze i tak gadacie to samo :D

Każdy musi odnaleźć swój sposób jazdy tak? jak chce hamować przednim niech hamuje jak tylnim tez ok jak chce hamować piętą też ok a jak w ogole nie chce hamowac to gitara :P .. I tym optymistycznym akcentem stwierdzam że powinnam iść na instruktora :D Ja zaczynałam na hondzie która mi sie podobała, która mi obiła uda w 1 dzien ale ogólnie wspołpracowała ze mną i byłam baaardzo szczęsliwa :) wiec pomiziaj swoją honde gdzie tylko chcesz i heja :D:)

Monia a kiedy ty w końcu przesiądziesz się z zadupka do przodu co ? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wrócę do tematu mojego prawka i postępów kursu. otóż wczoraj pierwszy raz wyjechałam na miasto, w sumie to tak trochę kursowałam - bo dojechałam do Raciborza, potem na plac, potem dopiero do domu. miałam okazję przekonać się, jak to jest jechać 90km/h nie jako pasażer, tylko jako kierowca. dzisiaj jadę do Rybnika ...

przeboje z wczoraj :

  • wymuszenie pierwszeństwa (skręcałam w lewo, autobus jechał - w sumie dopiero ruszał z przystanku- z naprzeciwka, i zamiast poczekać wryłam się i przejechałam po podwójnej ciągłej, a nie po przerywanej)
  • jazda 30 km/h po nieznanych okolicach - myślałam w pewnym momencie, że rowerzyści zaczną mnie wyprzedzać
  • przejechanie drogi, w którą miałam wjechać i potem kombinowałam, jak zawrócić - te dobrych kilka godzin na placu i nauka zawracania dały mi baaardzo dużo, nie wiem, czy poszłoby to tak "łatwo", choć i tak różowo nie było
  • męczenie silnika za niskimi obrotami do zbyt wysokiego biegu, albo na odwrót - za niski bieg, za wysokie obroty
  • wyjeżdżanie na pół ulicy chcąc skręcić w prawo - tragicznie by to wyglądało (choć i tak tak wyglądało) gdyby z naprzeciwka jechało auto.

ale tak ogólnie to potem już mnie nerwy żarły, po tym wymuszeniu, wtedy jakoś całkiem na "odpierdziel" jechałam, często mi gasła zołza, szarpało przy redukcji itp.

i znowu mam pytanie - powiedzmy, że jadę trójką i zbliżam się do skrzyżowania - kiedy mam redukować do 1, jeśli mam tak znak "STOP" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do ostatniego bledu-chcesz powiedziec ze zachodzi ci przy skrecie ,jak ciezarowce?! ;) lekarstwo proste- poczytaj ksiazke motocyklista doskonaly.. tam gosc ladnie opisal czemu przed skretem ,za ktorym nic nie widzisz ,nalezy delikatnie odbic do srodka jezdni..i dopiero skrecic ,wtedy nie zajdzie Ci po skrecie na przeciwlegly pas. ;)) Albo skrecac ciasniej. ;))

I niech mnie ktos poprawi jesli sie myle ,ale nie redukujesz z 3 na 1 ,tylko najpierw na dwa ... az sie dokulasz... i tam na stopie wrzucasz 1 ... przynajmniej ja to tak robie .. i mnie nikt nic nie powiedzial. :) Ale tu prosze o podparcie ,badz negacje jakies autorytety ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do poćwiczenia zostało mi tylko hamowanie awaryjne i ruszanie na wzniesieniu, choć dzisiaj nawet dobrze mi szło. a jak byłam wczoraj w Rybniku to tam na trasie egzaminacyjnej, koło stadionu (chyba to był stadion

:P ) stało sporo motocykli, chwilę poźniej - jak wracaliśmy z trasy - nie było już żadnego. widziałam jak jechali w stronę Gliwic ;) to takie wspólne latanko czy jakiś zlot czy co? ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na wciśniętym sprzęgle zahamuj samym hamulcem (bez hamowania silnikiem) i przebij sobie do jedynki jak stoisz.

Nie polecam takiej metody czasami jak stoisz i redukujesz wiele biegów to skrzynia lubi się zaklinować przynajmniej mój tak ma i trzeba się bawić z odblokowaniem skrzyni lub przepychaniem motocykla a tu można ruszać i z tyłu trąbią. Dla mnie najlepszą metodą a zarazem wyuczoną na kursie jest redukcja z międzygazem (może przez to że tak mnie uczyli i nabyłem takich nawyków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.