Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

skradziono triumph bonneville, katowice, dziiś !


czesław

Rekomendowane odpowiedzi

sgregor242 @ 10.08.2010 19:32Jest taka blokada Xena całkiem skuteczna i ryczy głośno.
Xena,cud,miód i malina!Alarm 100 db ! Mądrze zrobione,że baterii nie dało się wyjąc bez zdjęcia blokady,ale... wystarczyło lekko podwadzic ten niby głośniczek i go wyrwac! Robota na 5 sekund i blokada już nie wyje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz zapodam wam hita.jak powszechnie wiadomo kradzież motocykla zgłaszałem w komisariacie właściwym miejscu zamieszkania i akurat kradzieży.sprzęt odzyskała zupełnie inna ekipa z innego miasta na terenie innego województwa. dość już czasu kawałek minął. z półtora miesiąca motor stoi na policyjnym parkingu strzeżonym i czeka na badanie biegłego.a dzisiaj...dzisiaj przyszło mi z tego pierwszego komisariatu postanowienie o umorzeniu dochodzenia z powodu niewykrycia sprawców.fajnie, nie?teoretycznie na jego podstawie mógłbym iść do pzu po odszkodowanie za kradzież, a jutro odebrać motor z parkingu policyjnego i dalej sobie nim latać. taki dwupak promocyjny finansowany przez wszystkich podatników i klientów pzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czym problem, by "niemal samodzielnie"(elektronik zrobi nam prosty multiwibrator, albo użyjemy takiego od zabawki) zrobić alarm radiowy z cichym powiadomieniem, o zasięgu do 5km? Do budowy potrzeba: dwóch hendów, np. firmy Alan CT 145, multiwibratora (takiego który imituje sygnał np. syreny pogotowia), przekaźnika 12V i małej(kilkanaście tysięcy mikrofaradów) baterii 3-4 minikondensatorów na podtrzymanie zasilania cewki przekaźnika w sytuacji, gdy złodziej nawet po pół sekundzie od spionizowania oprze znów moto na bocznej nóżce...), jednego czujnika przechyłowego cewkę wspomnianego przekaźnika załączającego. W odpowiednie gniazdo (Jack) Alana podajemy sygnał z multiwibratora-syreny (obydwa urządzenia zasilane spod styków prądowych w/w przekaźnika 12V). W momencie inicjacji kotwa przekaźnika "łapie" styk(bateria kondensatorków podtrzymuje jej zwarcie nawet po rozłączeniu się obwodu z czujnika przechyłowego...) i podaje napięcie na urządzenia, modulator podaje sygnał na krótkofalówkę, "zaciśnięty" trwale na pozycji "nadawanie" Alan w najgorszym razie przez kilkanaście sekund wysyła zmodulowany multiwibratorem sygnał radiowy odbierany przez nas całodobowo we w chałupie, kieszeni kurtki itp. sytuacjach, a to wystarczy, by nas zerwać z łoża... Zaznaczam, że owe kondensatory na podtrzymanie są przydatne w syt., kiedy pod przechyłowy mamy podłączone sygnały dźwiękowe z reguły płoszące nie wiedzącego nic złodzieja, który opuszcza moto z powrotem na nóżkę - co prawda syreny przestają dziamdziolić, ale cichy alarm krótko bo krótko (wszystko zależy, jakie pojemności podczepimy w obwód cewki przekaźnika...) nadal trwa, i odbieramy go nawet daleko od moto, w urzędzie czy innym sklepie, bo Alan nadaje z max. mocą 4W... Gdyby złodziej był upierdliwym tupeciarzem, po odczekaniu przeciął np. widoczne kable od sygnalizacji dźwiękowej i spróbował postawić moto do pionu - mamy zagwarantowaną stałą, cichą sygnalizację radiową... A jemu - biada!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak upchać? Polak potrafi!! Goły ręczniak bez odpinanego pudła na akku (ma być przecież zasilany z akumulatora motocyklowego via 3-nóżkowy, podobny do tranzystora stabilizator napięcia ustawiony na max. dla tego urządzenia dopuszczalne napięcie niższe od 12V) ma wielkość paczki papierosów + krótka, 5cm antenka... Takie "cóś" powinno wejść pod którąś z bocznych, plastikowych osłon otaczających siedzisko, lub gdzieś wewnątrz pod siedzeniem. Wspomniany przekaźnik (jak 2 kostki cukru plus te 3 wcale nie muszące być razem, mogą byś w oddaleniu, na kabelkach, niewielkie kondensatory podtrzymujące zasilanie cewki - lub jeden ciut większy, ona wciąż maleją a pojemność ich rośnie!) dadzą się upchnąć dosłownie wszędzie. Jak kto ma plastikowe kufry to problem deficytu miejsca ma rozwiązany... Trzeba się oczywiście liczyć z niekomfortową dla propagacji fal pracą takiego nadajnika - wszędzie stal itp. powodujące odbicia fal zakamarki - ale niechby efektywność i zasięg spadły z tego powodu nawet o połowę - to taki alarm będzie słyszalny w odległości, na jaką nawet w 1/4 tego zasięgu żaden szanujący się motonita nigdy swego drogiego sercu sprzęta nie opuszcza... Tranzystor mocy się w tak krótkim czasie nie powinien od wysokiej mocy odbitej spalić. Alan 145 ma ustawiane z klawiatury 3 poziomy mocy nadawania - pierwsza to bodajże 0.5W, 1W i najwyższa 4 albo 5W... Jest w czym wybierać, nadajnik nie musi być nastawiony na maksymalną moc... Post edytowany: 21.08.2010 01:27

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie wolnych szpar poszukiwania są pewnym rodzajem wyzwania, zwłaszcza w sprzętach wprost napchanych osprzętem - zresztą, dla niektórych sama jazda motkiem, nawet bez "wyczynów", jest już wyzwaniem... "no bo jak to jest: ma dwa koła, i nie tylko jedzie, ale się, panie tego widzisz patrzaj podczas jazdy nie wywraca"?! Niektórzy - ale to złośliwi!! - też motonitom zarzucają brak zdrowego rozsądku, ale to ci, co nigdy nie byli w sytuacji, kiedy - zdroworozsądkowo przecież, i przepisowo przypięci pasami - musieli kwadransami czekać na zbawienne nożyce hydrauliczne... i pół biedy, jeśli w tym czasie skorupa nie płonęła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.