nina Opublikowano 28 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2010 Nie wiem czy to ten dział ,ale w temacie "Ku przestrodze" pojawiła sie dyskusja na temat 1 pomocy, mysle ze warto zalożyc osobny wątek do dyskusji w tym temacie. Co do zdejmowania kasku to jeżeli nie jesteśmy przeszkoleni to nie powiniśmy zdejmować kasku do przyjazdu pogotowia, chyba ze dochodzi do zatrzymania krążenia to wtedy trzeba zdjąć kask i zacząć RKO, kwestią sporną jest odchylenie glowy do tyłu bo nie każdy potrafić wyluksować żuchwe,ale ważniejsze jest RKO niż konksekwencje jego podjęcia.Co do szkolenia to ja też bym sie pisała, jeżeli można Polecam fajną książke "1 pomoc w wypadkach drogowych" tj taka 1 pomoc w pigułce.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kowaleon Opublikowano 28 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2010 [...]Polecam fajną książke "1 pomoc w wypadkach drogowych" tj taka 1 pomoc w pigułce.PozdrawiamZ którego roku masz tę książkę ?Sprawdź sobie obecne wytyczne postępowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nina Opublikowano 28 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2010 Nie mowie tyle o wytycznych bo one sie zmieniają co pół roku natomiast można w tej książce znalezc duzo praktyczych porad.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
YogiSc Opublikowano 28 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2010 A bylby ktoś z Was zainteresowany takim zajeciami z pierwszej pomocy pod katem motocyklistow i wypadkow samochodowych?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 28 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2010 ja na pewno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yonec Opublikowano 28 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2010 HejZ tego co widziałem to kolega Thief się oferował że mógłby pomóc zorganizować szkolenie z fantomem.Można by zorganizować jakieś spotkanie dla motocyklistów np. w niedzielę w Red Route Tychy lub w jakiejś innej knajpie motocyklowej (i zaprosić np. Policję na motorkach i AMBULANS'a z FŚM). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thief3 Opublikowano 29 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2010 No można można Ja jestem również za. Jak coś to pogadam z Zarządem mojej jednostki OSP w Lędzinach to może jakieś szkolenie szło by zrobić u nas. Jest sprzęt, są fachowcy, ratowników medycznych mogę zaprosić, którzy "tkwią" w temacie dość głęboko i napewno mają jakieś rady wyciągnięte z zawodowych doświadczeń. Ew. pogadać z właścicielem Red Route i sprawdzić czy można fantoma i sprzęt przytargać tam i coś powalczyć z tematem. Ja chętnie sobie przypomne pewne rzeczy, a im więcej ćwiczeń tym lepiej Najlepsza teoria jest gorsza od byle jakiej przeprowadzonej praktyki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pytlos Opublikowano 29 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2010 Co do zdejmowania kasku to jeżeli nie jesteśmy przeszkoleni to nie powiniśmy zdejmować kasku do przyjazdu pogotowia, chyba ze dochodzi do zatrzymania krążenia to wtedy trzeba zdjąć kask i zacząć RKO, kwestią sporną jest odchylenie glowy do tyłu bo nie każdy potrafić wyluksować żuchwe,ale ważniejsze jest RKO niż konksekwencje jego podjęcia.2 tygodnie temu odbyłem szkolenie z resuscytacji i pytałem o zdejmowanie kasku Ratownik medyczny prowadzący szkolenie (Medicover Katowice) odpowiedział że raczej nie zdejmować kasku (należy założyć że doszło do uszkodzenia kręgosłupa) a jedynie otworzyć/usunąć szybkę z kasku.Co do akcji ratowniczej to w takim wypadku nie wykonuje się oczywiście sztucznego oddychania a jedynie ciągły masaż serca.Normalnie jest to 30 uciśnięć i 2 wdechy do jamy ustnej poszkodowanego.W takim przypadku to po 100 uciśnięciach jedynie zmiana ratującego - ciągły masaż serca aż do wznowienia akcji serca lub przyjazdu karetki.Ogólnie takie szkolenie jest super, jeśli będzie możliwość to piszę się znowu.A co ciekawego się dowiedziałem - od 2005 roku nie zaktualizowano informacji o akcji reanimacyjnej w przepisach ruchu drogowego - NA PRAWIE JAZDY UCZĄ RZECZY NIEWŁAŚCIWYCH (to samo w testach) bo np. u dzieci (niemowląt) akcję prowadzi się tak samo jak u dorosłego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lewy Opublikowano 29 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2010 i ja tez bym był chętny, nawet bardzo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nina Opublikowano 29 Marca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2010 A co ciekawego się dowiedziałem - od 2005 roku nie zaktualizowano informacji o akcji reanimacyjnej w przepisach ruchu drogowego - NA PRAWIE JAZDY UCZĄ RZECZY NIEWŁAŚCIWYCH (to samo w testach) bo np. u dzieci (niemowląt) akcję prowadzi się tak samo jak u dorosłego.[/quoteNie wiem czy dobrze zrozumiałam,ale czy uczono cię że akcje reanimacyjną u niemowloąt prowadzi się tak samo jak u dorosłych??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
diobol Opublikowano 29 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2010 podejmowałem już tutaj kiedyś podobny temat i się nie przyjął nie wiem czemu. Co do zdejmowania kasku to sprawa względna bo podobno w przypadku utraty przytomności w skutek urazu mózgu (obrzęk mózgu, wstrząśnienie mózgu) należy ściągnąć kask i jak najszybciej ocucić poszkodowanego aby nie zapadł w śpiączkę. Tak słyszałem z relacji kumpla który był w takiej sytuacji i tak mówili mu lekarze. Tak więc jeśli ktoś będzie robił szkolenie to ja jestem jak najbardziej za i jestem w stanie zapłacić za uczestnictwo, pod warunkiem że będzie rozpatrzonych wiele przypadków i wszystkie pod kątem urazów jakie mogą wydarzyć się motocyklistom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pytlos Opublikowano 29 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2010 Nie wiem czy dobrze zrozumiałam,ale czy uczono cię że akcje reanimacyjną u niemowloąt prowadzi się tak samo jak u dorosłych???na prawku uczono mnie że dorosłych reanimuje się inaczej niż dziecia na prawdę jest identycznie u dzieci jak u dorosłych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 29 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2010 Co do akcji ratowniczej to w takim wypadku nie wykonuje się oczywiście sztucznego oddychania a jedynie ciągły masaż serca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pytlos Opublikowano 29 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2010 nie rozumiem. -poszkodowany w kasku-nie oddycha-brak pulsupodejmujesz tylko masaz serca?maseczkę masz? już rozumiesz?twój wybór czy chcesz z maseczką czy nie, nikt cię nie pociągnie do odpowiedzialnosci karnej że nie zrobiłeś sztucznego oddychaniainna sprawa gdy jest to osoba z rodziny/przyjaciel etc wiadomo że jak motocyklista to jest duże prawdopodobieństwo że jest uraz kręgosłupaz tego co wiem, podobno Janusz Świtaj nie jest dzisiaj zdrowy bo nieudolnie zdejmowano kask, ale to trochę inna sprawa - my wiemy jak zdjąć kaskjak nie oddycha tzn. że nie ma pulsu - więc albo jedziesz masaż non stop, albo 30 ucisków i 2 wdechyogólnie POLECAM szkolenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 29 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2010 zakladam ze nikt nie ma maseczki ( sam woze apteczke w samochodzi i w moto ale nie ma tam czegos takiego). sam masaz serca jest bezcelowy (moje zdanie) gdy nie idzie w parze z dotlenieniem orgadnizmu.wtedy (moje zdanie) nalezy zdjac kask (podejmujac ryzyko uszkodzenia kreguskupa) bo poszkodowany i tak sie "przekreci".jezeli poszkodowany oddycha to apsolutnie bym nie zdejmowal.co z takimi trikami jak pozycja bezpieczna itp? ukladamy tak motocykliste czy zostawiamy tak jak lezy pilnujac pulsu i oddechu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pytlos Opublikowano 29 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2010 zakladam ze nikt nie ma maseczki ( sam woze apteczke w samochodzi i w moto ale nie ma tam czegos takiego). sam masaz serca jest bezcelowy (moje zdanie) gdy nie idzie w parze z dotlenieniem orgadnizmu.wtedy (moje zdanie) nalezy zdjac kask (podejmujac ryzyko uszkodzenia kreguskupa) bo poszkodowany i tak sie "przekreci".jezeli poszkodowany oddycha to apsolutnie bym nie zdejmowal.co z takimi trikami jak pozycja bezpieczna itp? ukladamy tak motocykliste czy zostawiamy tak jak lezy pilnujac pulsu i oddechu?1. kup maseczkę - przynajmniej do auta, to już coś2. co do masażu serca to nie polemizuj tylko poszukaj sobie kursu w necie3. ja bym nie zaryzykował zdjęcia kasku, jeśli uznałbym że to ryzykowne, ale to indywidualna sprawa4. pozycja bezpieczna to wtedy jak ma puls i oddycha, a jest nieprzytomny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
unearth Opublikowano 29 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2010 akurat niedawno miałem kurs pierwszej pomocy i jest tak jak mówi pytlos, czyli albo 30 uciśnięć i 2 wdechy lub same uciśnięcia aż do przyjazdu karetki bądź do odzyskania przytomności Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tmi Opublikowano 30 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2010 Zorganizujmy takie coś bo jak ten temat będzie miał sto stron, to nikt nigdy nie wyciągnie z niego niczego wartościowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
defQ Opublikowano 30 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2010 Artur ale podczas masazu serca mimowolnie w jakis sposob powietrze jest zassysane przez poszkodowanego, bo nastepuje ucisk klatki piersiowej i płuc, gdy przymierzasz sie do nastepnego ucisku, klata sie rozpreza i powietrze jest troche zassysane. Wiec sam masaz serca przy poszkodowanym w kasku tez jest dobrym rozwiazaniem niz na sile proba zdjecia kasku, bo wiadomo ze niektore skurczybyki dobrze sie trzymaja głowy, tym bardziej jesli sa nowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pytlos Opublikowano 30 Marca 2010 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2010 Artur ale podczas masazu serca mimowolnie w jakis sposob powietrze jest zassysane przez poszkodowanego, bo nastepuje ucisk klatki piersiowej i płuc, gdy przymierzasz sie do nastepnego ucisku, klata sie rozpreza i powietrze jest troche zassysane. Wiec sam masaz serca przy poszkodowanym w kasku tez jest dobrym rozwiazaniem niz na sile proba zdjecia kasku, bo wiadomo ze niektore skurczybyki dobrze sie trzymaja głowy, tym bardziej jesli sa nowepoza tym wdechy wykonywane niewłaściwie mogą więcej zaszkodzić niż pomócjak pierwszy raz robiłem reanimację na fantomie - ratownik powiedział że robiłem zbyt silne wdechy - w rezultacie poszkodowany ma pęknięte płucawięc 2 wdechy - ale nie za mocno - trzeba wdychając obserwować ruchy klatki piersiowejaha jeszcze jedna ważna rzecz - należy rozerwać, zdjąć ubranie (koszulkę etc.) masaż serca tylko na gołą klatkę piersiową, żadnych łańcuszków, staników bo podobno są częste przypadki przebicia płuc przez różnego rodzaju biżuterię lub też uzbrojenie ze stanika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.