Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Brak Paliwa I "pomoc Kolegów" Motocyklistów


slavomir

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, wczoraj zabrakło mi zupki w Mikołowie koło nowej szkoły i mimo że stałem na drodze, nikt, powatarzam nikt z kolegów motocyklistów, nawet się nie zatrzymał, żeby choć spytać co sie stało, czy mi pomóc. Podobnie było gdy spotkałem sie niefortunnie z "L"-ką w Gliwicach. Czekając na policje efekt był podobny. Panowie po co te umoralniające teksty o jednej wielkiej rodzinie, wzajemnej pomocy etc. To jedna wielka ściema jak Big Brother!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak miałem glebe i sam podnosiłem sprzeta z drogi to jechał jakis dres na plastiku i nawet nie zwolnił. Ta "jedna wielka rodzina" byla pare lat temu gdy motocyklami jezdzili tylko ludzie z pasją, a nie byle gnojek co kupuje plastika po pol roku mycia garów w lądku zdroju. kupuje go bo trzech kolegów juz ma i niezle dupy na nich lecą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak miałem glebe i sam podnosiłem sprzeta z drogi to jechał jakis dres na plastiku i nawet nie zwolnił. Ta "jedna wielka rodzina" byla pare lat temu gdy motocyklami jezdzili tylko ludzie z pasją, a nie byle gnojek co kupuje plastika po pol roku mycia garów w lądku zdroju. kupuje go bo trzech kolegów juz ma i niezle dupy na nich lecą.
widzę że teraz będzie pełno "mądrych" komentarzy jak na Onet i Interia. Powiem tak, zawsze w każdej "rodzinie" znajdzie się jakaś czarna owca!!!Nie wiem czy słyszałeś o czymś takim że żadna praca nie hańbi, i nie powinieneś ubliżać tym którzy może zarabiali na swój motocykl w taki sposób. Domniemam że jesteś co najmniej znanym artystą i nie "spaprałeś" się pracą. Tak ogólnie to ten Twój tekst o pracy to żenada!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to ja tez sie wypowiem na ten temat pare dni temu pchałem skuter bo mi sie ten felerny pasek zerwal bylo to koło pyrzowic (siemonia) jakies 15 km od domu i jechal ktos na czarno-czerwona Honda CBR (f3) ?? na rejestracjach SBE i mimo ze to byl tylko skuter to chlopak sie zatrzymał z pomoca i chciał jechac mi po paliwo ale niestety nie mogl mi pomóc i powiem wam ze tak sie zdziwiłem ze niewiem az brak mi słów dzięki!! wiec wniosek jest taki ze sa jeszcze porzadni motocyklisci. a ja zaczynam swoja przygoda z moto na nastepny sezon i teraz wiem ze warto sie zatrzymac i pomoc ;) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

klimek moze i zenada. ale taka jest prawda. jadą na pół roku zeby wrócic i szpanowac.znam wiele takich przypadków. nie offtopujmy zbytnio, jak 5 lat temu zabrakło mi wachy na drodze gliwice-rybnik to zatrzymało sie 3 motocyklistów, kazdy sie zatrzymywał widzac ze juz ktos kolo mnie stoi, a teraz miałem wypadek i "motocyklista" przejechał, widział mnie bo nasze spojrzenia sie spotkały. To był kubel dosc zimnej wody na głowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało sie wypowiadam akurat na tym forum, z rzadka wchodzę aby cos poczytać ale cos wtrące. Jak mi cztery lata temu padła VTRka w Mysłowicach to stałem z dobra godzine przy drodze i naliczyłem naprawde sporo motocyklistów, bynajmniej nie dresów i nikt sie nie zatrzymał choć moto było rozebrane a jak sie okazało padł regulator. I tak mialem szczescie bo tydzien wczesniej wrociłem z Ukrainy i mogło sie to stac tam. Kiedys takie sytuacje były nie do pomyslenia. Jak w 2000 roku jechalismy na zlot do Szklarskiej i stanelismy na poboczu aby trochę odsapnąc bo słonko niezle dawało to po chwili sie zwijalismy,wiara juz ciagneła w tamtym kierunku i co chwilka ktos stawał z pytaniem o pomoc choc nie była potrzebna. Nie chcę nikogo swoim postem urazić, wywoływac burzy. To były inne czasy i chyba inni ludzie. Nie było przypadkowosci. Motocykle spowszedniały i stały sie ogólnodostepne. Jezdzi coraz wiecej ludzi przypadkowych, lub tylko dla lansu lub by sie pokazac. Tyle. Nie twierdze że ludzi z pasją dzis nie ma...Oczywiscie jest to moje subiektywne zdanie. I oby nikt nie odebrał tego postu pod kontem siebie ze niby on nie jest tym "prawdziwym"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to ja tez sie wypowiem na ten temat pare dni temu pchałem skuter bo mi sie ten felerny pasek zerwal bylo to koło pyrzowic (siemonia) jakies 15 km od domu i jechal ktos na czarno-czerwona Honda CBR (f3) ?? na rejestracjach SBE i mimo ze to byl tylko skuter to chlopak sie zatrzymał z pomoca i chciał jechac mi po paliwo ale niestety nie mogl mi pomóc i powiem wam ze tak sie zdziwiłem ze niewiem az brak mi słów dzięki!! wiec wniosek jest taki ze sa jeszcze porzadni motocyklisci. a ja zaczynam swoja przygoda z moto na nastepny sezon i teraz wiem ze warto sie zatrzymac i pomoc ;) Pozdrawiam
bo prawdziwi motocykliści są z Bedzina !! ja myślę że moda nazywana "motocykl" dla niektórych może nawet większej części jest niezrozumiałym czymś, wabikiem na lachony, szpanem przed kumplami, dowartościowaniem, itd,....inną sprawą jest to czy wypatrywany rajder ma akurat czas na pomoc, może nie ma??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to jakiś argument w dyskusji, ale w sumie nie zawsze chyba można się zatrzymać. Jechałem sobie kiedyś na Bielsko i widziałem na poboczu koło przystanku motonitę, który coś grzebie przy maszynie. Zobaczyłem go w ostatniej chwili będąc w dodatku na lewym pasie, zanim zjechałbym na pobocze to byłbym pół kilometra przed nim, a gorąco wyznaję zasady jednej wielkiej rodziny.Taka tylko myśl luźna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

klimek moze i zenada. ale taka jest prawda. jadą na pół roku zeby wrócic i szpanowac.znam wiele takich przypadków. nie offtopujmy zbytnio, jak 5 lat temu zabrakło mi wachy na drodze gliwice-rybnik to zatrzymało sie 3 motocyklistów, kazdy sie zatrzymywał widzac ze juz ktos kolo mnie stoi, a teraz miałem wypadek i "motocyklista" przejechał, widział mnie bo nasze spojrzenia sie spotkały. To był kubel dosc zimnej wody na głowe.
nie ma co płakać że ktoś na motocyklu się nie zatrzymał do pomocy, kiedyś ludzi mieli do wyboru motocykl albo samochód Ci co wybrali motocykl latali w zimę autobusami a w lato zatrzymywali się z pytaniem o pomoc, czasy się zmieniły zatrzyma się co 5 motocyklista a przyjdą czasy że przeleci 15-stu i żadnemu nie wpadnie do głowy pomysł z pomocą... ale wtedy 16 się zatrzyma i wszystko dobrze się skończy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, wczoraj zabrakło mi zupki w Mikołowie koło nowej szkoły i mimo że stałem na drodze, nikt, powatarzam nikt z kolegów motocyklistów, nawet się nie zatrzymał, żeby choć spytać co sie stało, czy mi pomóc. Podobnie było gdy spotkałem sie niefortunnie z "L"-ką w Gliwicach. Czekając na policje efekt był podobny. Panowie po co te umoralniające teksty o jednej wielkiej rodzinie, wzajemnej pomocy etc. To jedna wielka ściema jak Big Brother!!!
no kolego źle trafiłeś są jeszcze motocykliści z pasji aale uśmiech jesteś w domu więc jakoś sobie poradziłeś mam problem z tdm 850 jeżeli jest ktoś kto może mi pomóc niech napisze na pw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, wczoraj zabrakło mi zupki w Mikołowie koło nowej szkoły i mimo że stałem na drodze, nikt, powatarzam nikt z kolegów motocyklistów, nawet się nie zatrzymał, żeby choć spytać co sie stało, czy mi pomóc. Podobnie było gdy spotkałem sie niefortunnie z "L"-ką w Gliwicach. Czekając na policje efekt był podobny. Panowie po co te umoralniające teksty o jednej wielkiej rodzinie, wzajemnej pomocy etc. To jedna wielka ściema jak Big Brother!!!
To nie jeździj na rezerwie ;)PS. Ja miałem podobnie. Polatałem, miałem przed pracą zatankować, ale stwierdziłem że sie nie pali, miałem po pracy zatankować w drodze powrotnej, ale mi sie nie chciało i stwierdziłem że moge przecież rano. Dzieki memu samozaparciu w drodze powrotnej o 1 w nocy zabrakło mi paliwka, ale na szczescie pchałem tylko jakieś 1,5 km ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jeździj na rezerwie ;)PS. Ja miałem podobnie. Polatałem, miałem przed pracą zatankować, ale stwierdziłem że sie nie pali, miałem po pracy zatankować w drodze powrotnej, ale mi sie nie chciało i stwierdziłem że moge przecież rano. Dzieki memu samozaparciu w drodze powrotnej o 1 w nocy zabrakło mi paliwka, ale na szczescie pchałem tylko jakieś 1,5 km ;)
Te cwana gapo, na rezerwe to dopiero sobie przełączyłem, okazało sie że była przytkana, ale pomiąchałem moto i jakoś zassała. A nie zapomniałeś o twojej pani co też pchała? To jak w kawale o chłopie co przywiózł furą kartofle! On przywiózł czy koń?!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sie nie zgodzę kiedy mi moto nawalił zatrzymało sie wielu motocyklistów.Pytanie czy mam 95 mnie dobijało. Zatrzymało tez sie dwoje posiadaczy moto którzy akurat w aucie jechali. Można powiedzieć ze poznałem nawet kilku wporzo ludzi.Ale uważam ze niema co mówić rodzina nie rodzina.Wszystko zalezy jaki człowiek.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądzę, żeby solidarność motonitów się kończyła. Kiedyś na A4 moja maszyna stanęła i ani drgnie (gaźniki zafajdało). Stałam na zjeździe oparta o motocykl, czekają na kolegę z dostawczakiem i psioczyłam na przejeżdżających motocyklistów, podobnie jak w tu w temacie. Dopiero po jakimś czasie do małego rozumku przyszła myśl, żeby zamachać ręką. Efekt: pierwsze przejeżdżające stadko się zatrzymało.Wydaje mi się, że wielu ludzi myśli, że nie trzeba się zatrzymywać, skoro sytuacja nie wygląda na awaryjną. Jak części ani kierowca nie leżą obok sprzęta, to może ktoś na kogoś czeka, czy cuś Ponadto nie zawsze można stanąć i spytać, o co biega. Osobiście kiedyś przeleciałam koło pchającego swoją maszynę motocyklisty i naprawdę nie mogłam się zatrzymać, gdyż spieszyłam się na ważne spotkanie. Dopiero wracając zatrzymałam się i pomogłam chłopakowi. Nie trać wiary

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja to się ciesze z tego że co 10 stanie jak trzeba ! Bo za 10 lat to tak będzie że stanie co 20 . Ale jaka radocha wtedy będzie ,że się "trafiło" na swojaka ! A za 30 lat to sie tak będziemy spikiwać zamiast gupoty na forum pisać Jedziesz na autobankę , wyciągasz na szosę zestaw z Ebeja za 1200 EUR pod tytułem "Awaria motocykla" i czekasz Ale chyba HDekowcy to juz opatentowali w stanach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.