Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Thundercat Vs. ?


Mystic8

Rekomendowane odpowiedzi

Dziekuje za odpowiedzi. Na 90% bedzie Thunder, ale chcialbym potestowac cos podobnego. Co do VFR, to jezdzilem VTR 1000 i nie bylem zadowolony. A pozatym nie chce zeby mi to palilo jak smok, bo motocykl bedzie codziennie robil ~80km wiec musze jakos na paliwo zarobic. Szukam czegos stricte sportowo-turystycznego. V-max ystarczy 250, zeby palil malo i byl wygodny dla wysokiej osoby i pasazera. Jak cos Wam sie nasuwa to piszcie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do VFR, to jezdzilem VTR 1000 i nie bylem zadowolony.
a co takiego porównujesz? v4 750/800 do v2 1000? calkiem inna elastyka, inne zachowanie silnika, mniejsze wibracje, a jednak ciągnie od dołu. i moja np pali 5,5 nieważne czy w mieście czy na trasie, jadąc 160-180 z pełnym kufrem. raz zeżarła troche ponad 6 ale pobawiłem się conieco na A4. więc może spróbuj vfr? nie mowie nowsze na wtrysku, ale gaźnik to gaźnik. Jak narazie zrobiłem swoją w tym sezonie prawie 8kkm i ŻADNYCH wybryków nie doznałem, oleju nie ubywa, hamulce jakie były takie są, zawieszenie ok, rozrząd nie nap...dala, bo nie ma łańcucha, pozycja wygodna (mam 185), coprawda kanape mam juz wygniecioną ale to pikuś, zrobi sie. więc może spróbuj jednak tej vfr? popytaj ludzi, którzy tym jezdzili, malo kto się zdecydował na coś innego po vfr-ce.pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukam czegos stricte sportowo-turystycznego. V-max ystarczy 250, zeby palil malo i byl wygodny dla wysokiej osoby i pasazera. Jak cos Wam sie nasuwa to piszcie. Pozdrawiam
He, he, z tego co wiem to jeszcze nikt nie wyprodukowal pelnomlecznej, skladajacej zlote jaja swini-VFR napewno byla by dobra, ale jaj koszta utrzymania sa dosc pokazne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy z zasady chwali to co miał jeśli nie miał większych przygód. Tylko że nie można porównywać F3 rocznik 96-98 z zx6r z rocznikiem 2001 w górę bo wówczas masz o niebo lepszą (moim zdaniem) F4i.Faktem jest że w latach świetności thundercata jedynym na równi udanym motocyklem była właśnie f3 a reszta była daleko w tyle. Z grubszych wad F3 miała napinacz rozrządu natomiast T-cat często z tego co słyszałem cierpiał na skrzynie biegów co jest większym kosztem naprawy. Zresztą kiedyś miałem osobiście taki dylemat i wybrałem f3 i byłem max zadowolony.Jeśli chodzi o FZR to myślę że też dobry motocykl ale nie ma już takiej sportowej żyłki. Jeśli szukasz sportowo- turystycznego motocykla cenowo i wiekowo porównywalnym z T-catem to tylko F3 ewentualnie F4.A z tymi kosztami utrzymania VFR-ki to pewnie chodzi o dużo większe spalanie. VFRka ma także zupełnie inne rozwiązania chociażby z tylnym wahaczem co sprawia że większości rzeczy nie zrobisz w garażu - chodz mogę się mylić bo nie miałem VFRki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koszty utrzymania czego? zrobilem swoja 8kkm w tym sezonie i tylko zmienilem olej, to faktycznie koszty wielkie chyba ze sie spali regler, lub wyleci sprzegielko rozrusznika, bo poza tymi defektami to raczej nic sie nie dzieje (w mojej poprzednik to juz powymienial)
No wlasnie wymieniles tylko olej, a service'owal motocykl kto ? Service to nie tylko olej. To zak jak ja bym powedzial, ze przy 8 000 km nie wymienialem nic ( bo olej wymieniam dopiero po 10 000 km ). Problemy zaczynaja sie czasem nieco pozniej niz po 20 000 km ( dla przykladu ).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem doczynienia z dwoma różnymi thundercat'ami..jedyne co mi w miare odpowiadało to hamulce. Osiągi były wg mnie smutne.. Jeżdze GSXR750 SRAD..i miedzy nim a kotem jest poprostu niesamowita przepaść, wogóle mnie ten motocykl nie rajcuje. No ale zdaje sobie sprawe że to motocykl sportowo-turystyczny a nie typowy sport.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie wymieniles tylko olej, a service'owal motocykl kto ? Service to nie tylko olej. To zak jak ja bym powedzial, ze przy 8 000 km nie wymienialem nic ( bo olej wymieniam dopiero po 10 000 km ). Problemy zaczynaja sie czasem nieco pozniej niz po 20 000 km ( dla przykladu ).
no to uświadom mnie kolego, jakież to mogą być dodatkowe koszty, większe niż w innych motocyklach? za gaźniki zapłace 150zł, z zaworami podobnie, rozrząd mnie nie dotyczy, filtry standardowo, opony sobie zmienie, ale to akurat nie jest serwisowanie. więc może hmm.. olej lub uszczelniacze lagów są takie drogie? napędu jeszcze nie dotknąłem i nie mam takiej potrzeby, więc tez mi to odpada. no to napisz, co jest takiego kosztownego w utrzymaniu tego sprzęta w dobrej formie? ;)nie wiem skąd bierze się taka opinia, że vfr jest droga w serwisowaniu, ale ktoś to zapewne z palca wyssał i podał dalej, albo przytaczane są słowa z czasów początku produkcji v-4, gdzie może faktycznie była to nowość i przez to serwis był drogi no cóż. co do spalania, pisałem - od 5 do 6,5 litra/100
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)nie wiem skąd bierze się taka opinia, że vfr jest droga w serwisowaniu, ale ktoś to zapewne z palca wyssał i podał dalej, albo przytaczane są słowa z czasów początku produkcji v-4, gdzie może faktycznie była to nowość i przez to serwis był drogi no cóż. co do spalania, pisałem - od 5 do 6,5 litra/100
Wydaje mi sie że to chodzi o ceny części zamiennych do VFR.Te moto generalnie rzadko sie psują,czyli zapotrzebowanie na części niewielkie więć ceny tychże są wysokie...To tak na mój chłopski rozum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.