Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Odpalać Na Ssaniu, Czy Nie Trzeba?


Dawca44

Rekomendowane odpowiedzi

Siema. CBR mam niedługo i teraz jak jest ciepło nasunęło mi się pytanie. Czasami chcę odpalić moto, daję ssanie, odpalam, wyjeżdżam z garażu i od razu wyłączam ssanie... moto idzie normalnie. Czy robię dobrze, czy powinien jakiś czas na ssaniu potrzymać?I druga sprawa, jeśli rano trochę pojeżdżę, a po południu znowu odpalam moto, wskazówka niby pokazuje że jest zimny a na ssaniu nie odpala "od strzału", zaś jak wyłączę ssanie pali od razu. Więc zapalam bez ssania.Czy w takich "lepszych" sprzętach ssanie służy też do odpalenia (wcześniej miałem simson, MZ, Jawa) czy wskazane by było żeby na ssaniu jakiś czas szedł?Może pytania głupie dla znawców, sory... Bo wg mnie jeśli moto bez ssania normalnie idzie to nie trzeba go używać, ale może się nie znam ;)Pozdro i nie wyśmiewajcie mnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiec kolego sprawa wygląda następująco jak rano odpalasz motor to na ssaniu niech popracuje troche silnik na biegu jałowym na ssaniu az sie zwiększą obroty następnie zmniejszasz obroty po przez ujecie ssania na około 1.5 tyś i niech motor się trochę nagrzeje i dopiero gdy po wyłaczeniu całkowitym ssania motor chodzi na biegu jałowym na odpowiednich obrotach i jest lekko zagrzany silnik możesz jechać. Jeżeli juz w danym dniu jeździłeś motorem to możesz odpalac bez ssania jak zapala ale go trochę rozgrzej przed jazdą jak jest zimny na biegu jałowym. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Były już takie tematy, z ostatniego jaki pamiętam wniosek jest taki: ssania używać oszczędnie. To jest: uruchamiamy zimny na ssaniu, dajemy mu chwilę (nie aż się rozgrzeje itp.) popracować, zdejmujemy ssanie i możemy powoli jechać. Silnik grzeje się dużo szybciej podczas pracy, niż na jałowym biegu, a długo włączone ssanie powoduje spłukiwanie nadmiarem paliwa rozgrzanego już oleju (co nie koniecznie musi oznaczać znacznie wychyloną wskazówkę).W praktyce robię tak: w garażu ubieram kurtkę, kask, jedną rękawicę, odpalam na ssaniu moto i wyjeżdżam, zamykam garaż, zakładam drugą rękawicę, wrzucam 1, ruszam i zdejmuję ssanie. Po przejechaniu 100m silnik sam trzyma obroty. Pierwszych parę - paręnaście km nie przekraczam 4-5k rpm.W ciągu dnia, jeśli motocykl nie stał długo (kilka godzin) nie używam ssania, wystarczy że ręką wyczuję, lub widzę po wskazówce, że silnik jest jeszcze ciepły. Po kilku godzinach stania powiedzmy w chłodniejszy dzień odpalam na chwilkę ssanie, po czym ruszam i je wyłączam.Im chłodniej, tym ssania używam więcecj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

temat stary jak świat, prawidłowa procedura wygląda nastepująco:Odpalasz na ssaniu zmniejszasz ssanie do obrotów powiedzmy 1500 obri jedziesz,w czasie jazdy odrazu wyłaczasz ssanie i jedziesz delikatnie az sie silnik zagrzeje.Ssanie to wzbogacanie mieszanki przy rozruchu, po 1 zarzuca Ci świece bogata mieszanka której nie spala zimny silnik w całości, po 2 bogata mieszanka zmywa film olejowy z tulei cylindrowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.