Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Opowiadanie o ...


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³ galoty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³ galoty kraciaste

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³ galoty kraciaste w kroku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³ galoty kraciaste w kroku defiladowym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³ galoty kraciaste w kroku defiladowym w czasie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³ galoty kraciaste w kroku defiladowym w czasie parady

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³ galoty kraciaste w kroku defiladowym w czasie parady, która

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³ galoty kraciaste w kroku defiladowym w czasie parady, która przesz³a

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³ galoty kraciaste w kroku defiladowym w czasie parady, która przesz³a przez Amelung

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³ galoty kraciaste w kroku defiladowym w czasie parady, która przesz³a przez Amelung œpiewaj¹c

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³ galoty kraciaste w kroku defiladowym w czasie parady, która przesz³a przez Amelung œpiewaj¹c Hej Or³y i Soko³y

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³ galoty kraciaste w kroku defiladowym w czasie parady, która przesz³a przez Amelung œpiewaj¹c Hej Or³y i Soko³y do przygrywki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³ galoty kraciaste w kroku defiladowym w czasie parady, która przesz³a przez Amelung œpiewaj¹c Hej Or³y i Soko³y do przygrywki o dupie Marynie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³ galoty kraciaste w kroku defiladowym w czasie parady, która przesz³a przez Amelung œpiewaj¹c Hej Or³y i Soko³y do przygrywki o dupie Marynie. Zastanawia³ siê

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³ galoty kraciaste w kroku defiladowym w czasie parady, która przesz³a przez Amelung œpiewaj¹c Hej Or³y i Soko³y do przygrywki o dupie Marynie. Zastanawia³ siê kaj dostaÌ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³ galoty kraciaste w kroku defiladowym w czasie parady, która przesz³a przez Amelung œpiewaj¹c Hej Or³y i Soko³y do przygrywki o dupie Marynie. Zastanawia³ siê kaj dostaÌ siê

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³ galoty kraciaste w kroku defiladowym w czasie parady, która przesz³a przez Amelung œpiewaj¹c Hej Or³y i Soko³y do przygrywki o dupie Marynie. Zastanawia³ siê kaj dostaÌ siê na forum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³ galoty kraciaste w kroku defiladowym w czasie parady, która przesz³a przez Amelung œpiewaj¹c Hej Or³y i Soko³y do przygrywki o dupie Marynie. Zastanawia³ siê kaj dostaÌ siê na forum œl¹skich motocyklistow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Józio (czyt.Hilda) wylaz³a za winkal do dochtora kiery poprosi³ o sci¹gniêcie zoków bo szwaje wygl¹da³y jak rozdeptano glizda a capia³y jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. Dochtór wsadzi³ grubo ru³a w dupsko i nalo³ o³owiu po sam rant coby Wicher nie hulo³ i Sean niy pi³ brynszpirytusu i nie walo³ sie po hasioku ale grzecznie poprosi³ o soczek marchwiowy i szynke górnicz¹. Daleko rozlajerowano dekawka pyndzi³a choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytar³a auspuf kaszlakowi i wrazi³a go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony Józio pomyslol se, ¿e fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupi³ se paczke kondonów karbowanych i wymiatacza na baterie s³oneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadzi³ w zadek i poleciooo³ bo szczytowo³ w kosmos coby se z krzy¿a trocha œciepnonÌ prosto na borsztajn Mirra spad³ na ryja i zaliczy³ Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrza³a coby sie za³apaÌ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha roz³o¿y³a tischdeka coby se dupy nie uwalaÌ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny maj¹cej leonidy w dupie. Wêdruj¹c i maj¹ce miejsca intymne bolawe ³ode walenia o kant befyja a¿ spod³a szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku œrodkowego w czasie husajmi znalaz³ siê kilof w plecach, paskudne dziabniêcie pozwoli³o Józiowi œci¹gn¹Ì batki przez g³owa i wciepaÌ do hasioka. Oraj¹c fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wêdki do ³opanio raków w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulców przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. Popierdalaj¹c dalej wzd³u¿ drogi mlecznej spotko³ trzy kosmiczno chêtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, które zdarza³o siê niespodziewanie w po³ednie deszczowego dnia. Nagle wy³onaczy³ sie silnik wodorowy huncie i roz³onaczy³ galoty kraciaste w kroku defiladowym w czasie parady, która przesz³a przez Amelung œpiewaj¹c Hej Or³y i Soko³y do przygrywki o dupie Marynie. Zastanawia³ siê kaj dostaÌ siê na forum œl¹skich motocyklistow coby poznaÌ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.