Sean Opublikowano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nico Opublikowano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
..:: JoRgUś ::.. Opublikowano 23 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 24 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 24 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulcĂłw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 25 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulcĂłw przy hamplowaniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 25 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulcĂłw przy hamplowaniu na fest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 25 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulcĂłw przy hamplowaniu na fest przed urzedem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 25 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulcĂłw przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 25 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulcĂłw przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym.PopierdalajÂąc dalej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 25 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulcĂłw przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. PopierdalajÂąc dalej wzdÂłuÂż drogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 25 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulcĂłw przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. PopierdalajÂąc dalej wzdÂłuÂż drogi mlecznej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 25 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulcĂłw przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. PopierdalajÂąc dalej wzdÂłuÂż drogi mlecznej spotkoÂł trzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 25 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulcĂłw przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. PopierdalajÂąc dalej wzdÂłuÂż drogi mlecznej spotkoÂł trzy kosmiczno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 25 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulcĂłw przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. PopierdalajÂąc dalej wzdÂłuÂż drogi mlecznej spotkoÂł trzy kosmiczno chĂŞtne frele Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 25 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulcĂłw przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. PopierdalajÂąc dalej wzdÂłuÂż drogi mlecznej spotkoÂł trzy kosmiczno chĂŞtne frele na loda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 25 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulcĂłw przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. PopierdalajÂąc dalej wzdÂłuÂż drogi mlecznej spotkoÂł trzy kosmiczno chĂŞtne frele na loda ze szlagzanom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 25 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulcĂłw przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. PopierdalajÂąc dalej wzdÂłuÂż drogi mlecznej spotkoÂł trzy kosmiczno chĂŞtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sean Opublikowano 25 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulcĂłw przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. PopierdalajÂąc dalej wzdÂłuÂż drogi mlecznej spotkoÂł trzy kosmiczno chĂŞtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nico Opublikowano 25 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulcĂłw przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. PopierdalajÂąc dalej wzdÂłuÂż drogi mlecznej spotkoÂł trzy kosmiczno chĂŞtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, ktĂłre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 26 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulcĂłw przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. PopierdalajÂąc dalej wzdÂłuÂż drogi mlecznej spotkoÂł trzy kosmiczno chĂŞtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, ktĂłre zdarzaÂło siĂŞ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nico Opublikowano 26 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulcĂłw przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. PopierdalajÂąc dalej wzdÂłuÂż drogi mlecznej spotkoÂł trzy kosmiczno chĂŞtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, ktĂłre zdarzaÂło siĂŞ niespodziewanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 27 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulcĂłw przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. PopierdalajÂąc dalej wzdÂłuÂż drogi mlecznej spotkoÂł trzy kosmiczno chĂŞtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, ktĂłre zdarzaÂło siĂŞ niespodziewanie w poÂłednie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nico Opublikowano 27 Stycznia 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2006 JĂłzio (czyt.Hilda) wylazÂła za winkal do dochtora kiery poprosiÂł o sciÂągniĂŞcie zokĂłw bo szwaje wyglÂądaÂły jak rozdeptano glizda a capiaÂły jak sracz zapchany i niemyty od zbudowania. DochtĂłr wsadziÂł grubo ruÂła w dupsko i naloÂł oÂłowiu po sam rant coby Wicher nie huloÂł i Sean niy piÂł brynszpirytusu i nie waloÂł sie po hasioku ale grzecznie poprosiÂł o soczek marchwiowy i szynke gĂłrniczÂą. Daleko rozlajerowano dekawka pyndziÂła choby popipcono pipcydla w blank cysto szmatka wytarÂła auspuf kaszlakowi i wraziÂła go rain coby go nie zajebali spod chaupy i nie sprzedali za jabola. Najebany w sztok nawalony JĂłzio pomyslol se, Âże fajnie tak byc najebanym ale na wrotkach z dopalaczym wodorowym pojechol do sex shopu i kupiÂł se paczke kondonĂłw karbowanych i wymiatacza na baterie sÂłoneczne zasilane wodorem z Iranu. Wymiatacza wsadziÂł w zadek i polecioooÂł bo szczytowoÂł w kosmos coby se z krzyÂża trocha ÂściepnonĂŚ prosto na borsztajn Mirra spadÂł na ryja i zaliczyÂł Euzymie 4 razy po 2 razy, a Zocha ino patrzaÂła coby sie zaÂłapaĂŚ na krzywy ryj do wytrysku z gumiszlaucha.Zocha rozÂłoÂżyÂła tischdeka coby se dupy nie uwalaĂŚ w kosmicznym gnoju drogi mlecznej abo jogurtowej spóœcizny majÂącej leonidy w dupie. WĂŞdrujÂąc i majÂące miejsca intymne bolawe Âłode walenia o kant befyja aÂż spodÂła szolka tyja wy¿³opana do dna przez szybkiego Gonzaleza z Meksyku Âśrodkowego w czasie husajmi znalazÂł siĂŞ kilof w plecach, paskudne dziabniĂŞcie pozwoliÂło JĂłziowi ÂściÂągn¹Ì batki przez gÂłowa i wciepaĂŚ do hasioka. OrajÂąc fiutem w poszukiwaniu glizd wieszanych na wĂŞdki do Âłopanio rakĂłw w oceanie wele Antarktydy rozgrzenej jak mamucio pizda podczas tarcia hamulcĂłw przy hamplowaniu na fest przed urzedem skarbowym. PopierdalajÂąc dalej wzdÂłuÂż drogi mlecznej spotkoÂł trzy kosmiczno chĂŞtne frele na loda ze szlagzanom i moczenie nocne, ktĂłre zdarzaÂło siĂŞ niespodziewanie w poÂłednie deszczowego dnia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.