Nico Opublikowano 23 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2006 Znasz dobry kawaÂł, wstaw go tutaj - poÂśmiejemy siĂŞ, ja zaczynam SpotkaÂły siĂŞ dwa dresy na siÂłowni i mĂłwi jeden do drugiego -SpotkaÂłem wczoraj fajnÂą dziewczyneI co, i co?-I byÂła ÂładnaI co, i co?-PoszliÂśmy do mnieI co, i co?-I rozebraliÂśmy siĂŞI co, i co?-I powiedziaÂła mi abym zrobiÂł to co najlepiej umiemI co, i co?-I wyjebaÂłem jej z bani Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dragon Opublikowano 23 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2006 MaÂż pyta ÂżonĂŞ po stosunku: - MiaÂłaÂś orgazm? - Tak. - I co siĂŞ mĂłwi? - DziĂŞkujĂŞ.JesteÂśmy jedynym krajem na Âświecie,ktĂłry ma kopie zapasowÂą prezydentai rzÂąd sterowany radiemLech KaczyĂąski leczy moje kompleksy, skoro On moÂże byĂŚ prezydentem to ja mogĂŞ byĂŚ Bogiem.Platforma Obywatelska za¿¹daÂła od Premiera natychmiastowej dymisji ministra rolnictwa.... Ojciec Rydzyk odmĂłwiÂł.Wychodzi Jezus z budynku IPN-u. Smutny idzie, z opuszczonÂą gÂłowÂą. - A ja przez dwa tysiÂące lat myÂślaÂłem, Âże to Judasz.K³ótnia ma³¿eĂąska w Hameryce. Zdesperowana Âżona krzyczy do mĂŞÂża:- A tak w ogĂłle to John nie jest Twoim synem!- DomyÂśliÂłem siĂŞ, jak zobaczyÂłem, Âże jest czarny...StaÂś telefonuje ze swojÂą nowÂą, niedawno poznanÂą „miÂłoÂściÂą”.- Uwielbiam czerwone wino... – szepcze „miÂłoœÌ” do sÂłuchawki.- Mam peÂłnÂą piwnicĂŞ czerwonego wina... - dostraja siĂŞ Stasiu.- MogĂŞ caÂły dzieĂą sÂłuchaĂŚ Stevie Wondera... – kontynuuje dziewczyna.StaÂś nie pozostaje dÂłuÂżny:- Mam ca³¹ gĂłrnÂą pó³kĂŞ jego pÂłyt...!GÂłos laski przechodzi w szept:- Uwielbiam siĂŞ kochaĂŚ na zwierzĂŞcych futrach...- WytÂłukĂŞ wszystkie swoje chomiki!!!- WiĂŞc widzieliÂście, jak oskarÂżony dusi waszÂą teÂściowÂą?- Tak, Wysoki SÂądzie.- To czemu nie pospieszyliÂście z pomocÂą?- ChciaÂłem, ale jak podszedÂłem bliÂżej, to zorientowaÂłem siĂŞ, Âże sam sobie da radĂŞ.- Panie dyrektorze, dzisiaj nie przyjdĂŞ do pracy, wypadÂło mi coÂś - dzwoni do pracy sekretarka- Hmm szkoda - mĂłwi rozczarowany szef - ale trudno, potrÂące pani dwie stĂłwki z wypÂłaty...- Jak to?! Panie dyrektorze, ja nie dostajĂŞ takiej dniĂłwki!- Wiem, wiem... ale teraz to ja muszĂŞ iœÌ do "Czerwonego Kapturka", a tam tyle biorÂą za numerek…Facet wrĂłciÂł z nocnego lokalu ze striptizem tak naÂładowany, Âże juÂż w przedpokoju wyskoczyÂł z ciuchĂłw, wpadÂł do sypialni, szczupakiem do ³ó¿ka... Gdy skoĂączyÂł, piĂŚ mu siĂŞ naturalnÂą kolejÂą rzeczy z wyczerpania zachciaÂło, idzie do kuchni, a tam Âżona czyta "Przyjació³kĂŞ"...Facet z ob³êdem w oczach w tyÂł zwrot, wpada do sypialni, zapala ÂświatÂło, a tam teÂściowa w ³ó¿ku...- To ja przed chwilÂą tu z mamusiÂą?! - jÂąka siĂŞ facet.- Owszem - odpowiada mamuÂśka z zadowolonÂą minÂą poprawiajÂąc fryzurĂŞ.- TO DLACZEGO MAMA NIC NIE MĂWIÂŁA?!- PrzecieÂż ze sobÂą nie rozmawiamy.W lodĂłwce na pó³ce dziesiĂŞĂŚ kurzych jaj w rzĂŞdzie.Pierwsze trÂąca Âłokciem drugie:- Nie podoba mi siĂŞ to dziesiÂąte! CaÂłkowity brak kultury, punk jakiÂś! U mnie ma przerÂąbane! Powiedz temu palantowi, Âże my tu wszyscy jedna druÂżyna!Drugie do trzeciego:- SÂłuchaj, pierwsze kazaÂło przekazaĂŚ, Âże dziesiÂąte nie pasuje donaszej druÂżyny. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego Trzecie -czwartemu, czwarte - piÂątemu, piate - szĂłstemu, szĂłste - siĂłdmemu, siĂłdme - Ăłsmemu, wszystkie juÂż wzburzone. Ăsme - dziewiÂątemu:- Kolego, przekaÂż temu palantowi, Âże wszyscy powinniÂśmy byĂŚ razem!DziewiÂąte trÂąca Âłokciem dziesiÂąte:- Wiesz, miÂły... Nie pasujesz do naszego kolektywu. W nas jest duch wspó³pracy, taki "Building Team" moÂżna powiedzieĂŚ... JesteÂśmy jednÂą rodzinÂą,wspó³pracujemy ze sobÂą, powinniÂśmy trzymaĂŚ siĂŞ razem... A Ty z tÂą swojÂą niepotrzebnie wyró¿niajÂącÂą siĂŞ fizjonomiÂą...DziesiÂąty: - Ile moÂżna! Powtarzam juÂż setny raz! Ile moÂżna!Jestem KIWI, KIWI, JA JESTEM KURWA KIWIIIII !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spider Opublikowano 23 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2006 Spotyka siĂŞ Beduin na pustyni z biaÂłym. BiaÂły ma papugĂŞ na ramieniu, a Beduin wĂŞÂża wokó³ szyi.- Te, biaÂły... - mĂłwi Beduin - coÂś ty za jeden?A on mu: - Polak.- SÂłyszaÂłem, Âże wy tam nieÂźle chlejecie w tej Polsce.- A napijemy siĂŞ od czasu do czasu- A napijesz siĂŞ jednego?- A napijĂŞ!- Ale wiesz, to taki ciepÂły, mocny bimberek, z bukÂłaka...- Dawaj!WypiÂł jednego i nic. Beduin nie wierzy i pyta:- A drugiego wypijesz?- WypijĂŞ!NalaÂł. Polak wypiÂł i nic.- A trzeciego wypijesz?- WypijĂŞ!NalaÂł. Polak wypiÂł i tylko rĂŞkawem otarÂł gĂŞbĂŞ...- A czwartego!?Wtedy odzywa siĂŞ zniecierpliwiona papuga Polaka:- I czwartego, i piÂątego, i szĂłstego teÂż, i wpierdol dostaniesz i tego robaka Ci zjemy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
twix Opublikowano 23 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2006 ...."...gdy przeczytaÂłem o skutkach picia wĂłdki ,rzuciÂłem czytanie..." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Timac Opublikowano 23 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2006 Tu jest temat kawalow i niech tak juz zostanieKawaly zakladane na osobnych tematach beda przenoszone tutaj a jak dalej bedzie sie to powtarzac to beda usuwane ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
twix Opublikowano 23 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2006 Tu jest temat kawalow i niech tak juz zostanieKawaly zakladane na osobnych tematach beda przenoszone tutaj a jak dalej bedzie sie to powtarzac to beda usuwane ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
twix Opublikowano 24 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2006 Pewien goœÌ, wÂłaÂściciel sklepu, bardzo nie lubiÂł ChiĂączykĂłw. Pewnego dnia przyszedÂł do niego ChiĂączyk i pyta:- Ma Pan Whiskas? PotrzebujĂŞ go dla mĂłj kot.- A gdzie masz tego kota? - pyta sprzedawca.- No ja kot zostawiĂŚ w domu, ja go nie braĂŚ ze sobÂą do sklep.- To jak go przyniesiesz, to ja ci sprzedam ten Whiskas.ChiĂączyk rad nie rad poszedÂł po kota do domu, a gdy wrĂłciÂł otrzymaÂł Whiskas. Dwa dni póŸniej przychodzi ponownie, ale tym razem prosi:- Ja chcieĂŚ kupiĂŚ Pedigripal dla mĂłj pies.Sprzedawca pyta:- A gdzie masz tego psa? Bez niego ci nic nie sprzedam!ChiĂączyk oburzony:- Ja nie chodziĂŚ z pies na zakupy!- Bez psa nie wracaj! - burkn¹³ sprzedawca. Tak siĂŞ i staÂło, po przyjÂściu z psem, ChiĂączyk otrzymaÂł swĂłj Pedigripal. NastĂŞpnego dnia ChiĂączyk przychodzi do sklepu z du¿¹ papierowÂą torbÂą i mĂłwi do sprzedawcy:- Pan tu wÂłoÂżyĂŚ rĂŞka.- A po co?- Pan wÂłoÂżyĂŚSprzedawca wkÂłada rĂŞkĂŞ do torby, a ChiĂączyk mĂłwi:- Pan pomacaĂŚ! MiĂŞkkie?- No tak...- CiepÂłe?- No tak...Na to ChiĂączyk uprzejmym gÂłosem prosi:- Ja chcieĂŚ kupiĂŚ papier toaletowy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kiler600r Opublikowano 24 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2006 Chuck Norris spotkaÂł wczoraj fajnÂą dziewczyneI co, i co?-I byÂła ÂładnaI co, i co?-PoszliÂśmy do mnieI co, i co?-I rozebraliÂśmy siĂŞI co, i co?-I powiedziaÂła mi abym zrobiÂł to co najlepiej umiemI co, i co?-I wyjebaÂłem jej kopa z polobrotu w twarz! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maciek Opublikowano 24 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2006 czym siĂŞ ró¿ni kanarek??jednÂą nó¿kĂŞ ma bardziej!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
twix Opublikowano 25 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2006 Chuck Norris spotkaÂł wczoraj fajnÂą dziewczyneI co, i co?-I byÂła ÂładnaI co, i co?-PoszliÂśmy do mnieI co, i co?-I rozebraliÂśmy siĂŞI co, i co?-I powiedziaÂła mi abym zrobiÂł to co najlepiej umiemI co, i co?-I wyjebaÂłem jej kopa z polobrotu w twarz! Â Killer600r nie Âśpij zobacz pierwszy kawaÂł na poczÂątku tematu------------------------------------------------------------DwĂłch PolakĂłw przed sklepem monopolowym.- WezmĂŞ dwie.- WeÂź jednÂą, tyle nie wypijemy...- WezmĂŞ dwie, damy radĂŞ.- Nie damy, zobaczysz.- Damy radĂŞ.Wchodzi do sklepu:- PoproszĂŞ skrzynkĂŞ wĂłdki i dwie lemoniady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
01greg Opublikowano 25 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2006 Parafianin do proboszcza:- ÂŁadne buty, proszĂŞ KsiĂŞdza. Zamszowe?- Nie, Synu. Za wÂłasne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
179274_1449834468 Opublikowano 26 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2006 Idzie facet w nocy przez cmentarz,nagle zaĂłwaÂżyÂł ze nagrobek sei trzĂŞesie i jakieÂś dziwne odgÂłosy dochodzÂą z niego.........podszedÂł bliÂżej i widzi..........parĂŞ uprawiajÂącÂą sex.......po chywili zastanowienia mĂłwi do mĂŞszczyzny na nagrobku-sÂłuchaj stary daj se poruchaĂŚ....nie bĂŞdz taki...-nie da rady-no przestaĂą nie bÂądÂż huj-SPIERDALAJ WYKOP SOBIE SWOJÂĄ!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 26 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2006 Dziewczyna z chÂłopakiem wpadli do pubu na parĂŞ drinkĂłw. SiedzÂą, dobrze siĂŞ bawiÂą, i nagle kobieta zaczyna mĂłwiĂŚ o nowym drinku. Im wiĂŞcej o nim mĂłwi, tym bardziej siĂŞ podnieca i w koĂącu namawia chÂłopaka, aby go skosztowaÂł. ChÂłopak siĂŞ zgadza i pozwala, by zamĂłwiÂła mu tego drinka. Barman podaje drinka i umieszcza na stole nastĂŞpujÂące skÂładniki: solniczkĂŞ, kieliszek Âśmietankowego likieru Baileys oraz kieliszek soku z limonki. ChÂłopak patrzy na skÂładniki z gÂłupiÂą minÂą, wiĂŞc dziewczyna mu tÂłumaczy: "Po pierwsze, sypiesz trochĂŞ soli na jĂŞzyk, po drugie - wypijasz kieliszek Baileya i trzymasz w ustach, a nastĂŞpnie zapijasz wszystko sokiem z limonki." ChÂłopak, pragnÂąc zadowoliĂŚ dziewczynĂŞ, robi to, co mu kazaÂła. Sypie sĂłl na jĂŞzyk - sÂłone, ale OK. Dalej idzie likier - gÂładki, aromatyczny, bardzo przyjemny... Wporzo! W koĂącu nbierze kieliszek z limonkÂą... W pierwszej sekundzie uderza go w podniebienie ostry smak soku z limonki, w drugiej sekundzie Baileys siĂŞ zwarza, w trzeciej - sÂłono-zwarzono-gorzki smak daje mu w przeÂłyk. To wywoÂłuje, oczywiÂście, odruch wymiotny, ale nie chcÂąc sprawiĂŚ dziewczynie przykroÂści, przeÂłyka z trudem. Kiedy udaje mu siĂŞ opanowaĂŚ, obraca siĂŞ do dziewczyny. Ta usmiech siĂŞ szczerze i szeroko: "I jak ci smakowaÂło? Ten drink ma nazwĂŞ 'Zemsta za Loda."Razu pewnego samochodem jechaÂł ksiÂądz, a chodnikiem szÂła zakonnica, ktĂłrÂą zobaczyÂł. ZapytaÂł, czy jÂą podwieŸÌ, a ona siĂŞ zgodziÂła. Gdy wsiadÂła do samochodu, jej habit czêœÌ nogi odsÂłoniÂł, a byÂła to noga piĂŞkna i ponĂŞtna nadzwyczaj. Wzrok ksiĂŞdza na nodze siĂŞ zatrzymaÂł i niewiele brakowaÂło, aby wypadek spowodowaÂł. Po odzyskaniu kontroli nad pojazdem rĂŞka ksiĂŞdza opadÂła na nogĂŞ siostry, a ona zapytaÂła: - Bracie, czy pamiĂŞtasz psalm 129? A on rĂŞkĂŞ zabraÂł i przepraszaĂŚ pocz¹³. Jednakowó¿, gdy biegi zmieniaÂł, ponownie rĂŞka jego na nodze jej spoczĂŞÂła. A ona ponownie zapytaÂła: - Bracie, pamietasz psalm 129? A on zawstydziÂł siĂŞ i ponownie przeprosiÂł. Zatrzymali siĂŞ u bram klasztoru, a ona pod¹¿yÂła do Âśrodka. On zaÂś Pismo otworzyÂł i przeczytaÂł psalm 129: "IdÂź dalej przed siebie i szukaj, w gĂłrze czeka CiĂŞ nagroda"Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda miaÂła ciÂągle kÂłopoty z jednym z uczniĂłw. SpytaÂła wiec: - Jasiu, o co ci chodzi? Jasiu odpowiedziaÂł: - Jestem za mÂądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie, a ja jestem mÂądrzejszy od niej! MyÂślĂŞ, ze tez powinienem byĂŚ w trzeciej klasie! Pani Magda miaÂła dosyĂŚ. ZabraÂła Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy Jasiu czekaÂł w sekretariacie, nauczycielka wyjaÂśniÂła dyrektorowi ca³¹ sytuacjĂŞ. Dyrektor powiedziaÂł pani Magdzie, ze chciaÂłby zrobiĂŚ chÂłopcu test i jeÂśli nie odpowie na Âżadne pytanie bĂŞdzie musiaÂł wrĂłciĂŚ do pierwszej klasy i nie sprawiaĂŚ wiĂŞcej Âżadnych kÂłopotĂłw. Nauczycielka siĂŞ zgodziÂła. Jasiowi wytÂłumaczono wszystkie warunki i zgodziÂł siĂŞ na przeprowadzenie testu. Dyrektor: - Ile jest 3 x 3? Jasiu: - 9. Dyrektor: - Ile jest 6 x 6? Jasiu: - 36. I Jasiu odpowiadaÂł na kaÂżde pytanie, ktĂłre wymyÂślaÂł dyrektor uwaÂżajÂąc, Âże trzecioklasista powinien znaĂŚ odpowiedzi. Dyrektor spojrzaÂł na PaniÂą MagdĂŞ i powiedziaÂł: - MyÂślĂŞ, ze Jasiu moÂże iœÌ do trzeciej klasy. Pani Magda spytaÂła czy i ona moÂże zadaĂŚ Jasiowi kilka pytaĂą. ZarĂłwno dyrektor jak i Jasiu zgodzili siĂŞ. Pani Magda spytaÂła: - Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa? Jasiu, po chwili: - Nogi. Pani Magda: - Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam? Jasiu: - Kieszenie. Pani Magda: - Co zaczyna siĂŞ na "K" koĂączy na "S", jest owÂłosione, zaokrÂąglone, smakowite i zawiera biaÂławy pÂłyn ? Jasiu: - Kokos. Pani Magda: - Co wchodzi twarde i ró¿owe a wychodzi miĂŞkkie i klejÂące? Oczy dyra otworzyÂły siĂŞ naprawdĂŞ szeroko, ale zanim zd¹¿yÂł powstrzymaĂŚ... I odpowiedz Jasia, Jasiu powiedziaÂł: - Guma do Âżucia. Pani Magda: - Co robi mĂŞÂżczyzna stojÂąc, kobieta siedzÂąc, a pies na trzech nogach ? Dyrektor ponownie otworzyÂł szeroko oczy, ale zanim zd¹¿yÂł siĂŞ odezwaĂŚ... Jasiu: - Podaje dÂłoĂą. - Pani Magda: - Teraz zadam kilka pytaĂą z serii: "Kim jestem?", dobrze? Jasiu: - OK. Pani Magda: - WkÂładasz we mnie swĂłj drÂąg. PrzywiÂązujesz mnie. Jest mi mokro wczeÂśniej niÂż tobie. Jasiu: - Namiot. Pani Magda: - Palec wchodzi we mnie. Bawisz siĂŞ mnÂą, kiedy siĂŞ nudzisz. DruÂżba zawsze ma mnie pierwszy. Dyrektor patrzy niespokojnie i widaĂŚ, ze jest nieco spiĂŞty. Jasiu: - ObrÂączka Âślubna. Pani Magda: - Mam ró¿ne rozmiary. Gdy nie czuje siĂŞ dobrze, kapie. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz siĂŞ dobrze. Jasiu: - Nos. Pani Magda: - Mam twardy dr¹¿ek. MĂłj szpic zag³êbia siĂŞ. WchodzĂŞ z drÂżeniem. Jasiu: - StrzaÂła. Dyrektor odetchn¹³ z ulga: - WyÂślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesiĂŞĂŚ pytaĂą Âźle odpowiedziaÂłem ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Motobandit Opublikowano 26 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2006 czym siĂŞ ró¿ni kanarek??jednÂą nó¿kĂŞ ma bardziej!! hmmm nie skumalem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mariopres Opublikowano 26 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2006 - CzeœÌ Rysiek. Wiesz co, nie chcĂŞ, ÂżebyÂś do nas wiĂŞcej przychodziÂł.- Jak to, co siĂŞ staÂło?- No nie, po prostu nie przychodÂź.- Ale co siĂŞ staÂło, do cholery?- Jak byÂłeÂś u nas ostatnio, to zginĂŞÂło nam 150 zÂłotych.- Chyba nie myÂślisz, Âże to ja?- No nie, pieniÂądze siĂŞ znalazÂły, ale wiesz, niesmak pozostaÂł........................................................................................MÂłody nauczyciel i stary idÂą razem na lekcjĂŞ. MÂłody - stosy kserĂłwek, teka wypchana ksi¹¿kami, dziennik w zĂŞbach. Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali.MÂłody mĂłwi z podziwem:- No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w gÂłowie?- Nie synu, w dupie.......................................................................................... Pogrzeb - wdowa chowa swego mĂŞÂża. Grabarz pyta:- Ile lat miaÂł m¹¿?- 98.- A pani ile ma?- 97.- To opÂłaca siĂŞ pani wracaĂŚ do domu?.......................................................................................Na egzamin z logiki studentka przyszÂła bardzo wydekoltowana i w mini. MyÂślaÂła, Âże pĂłjdzie jej jak z pÂłatka. WeszÂła do sali, profesor zadaÂł jej kolejno trzy pytania, na ktĂłre nie znaÂła oczywiÂście odpowiedzi. WdziĂŞczyÂła siĂŞ za to strasznie, wiĂŞc w koĂącu zdenerwowany profesor wpisaÂł jej dwĂłjĂŞ i wywaliÂł za drzwi.Na korytarzu kumple od razu pytajÂą jak poszÂło. Ona na to:- Ten alfons wpisaÂł mi dwĂłjĂŞ!!!Profesor usÂłyszaÂł to przez uchylone drzwi, wybiegÂł na korytarz i poprosiÂł jÂą o indeks. PrzepisaÂł ocenĂŞ na trzy i powiedziaÂł:- MoÂże i ja jestem alfons, ale o swoje dziwki dbam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 26 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2006 Pewien mĂŞÂżczyzna wyszedÂł wieczorem wyrzuciĂŚ Âśmieci gdy z okna na piĂŞtrze w domu sÂąsiada wyleciaÂła zuÂżyta prezerwatywa i z plaÂśniĂŞciem wylÂądowaÂła na jego czole. OtrzÂąsnÂąwszy siĂŞ aÂż z obrzydzenia udaÂł siĂŞ wÂściekÂły do owego sÂąsiada i zaczyna ÂłomotaĂŚ w jego drzwi. - Czegó¿ pan tak walisz w te drzwi?! - wrzasn¹³ sÂąsiad otworzywszy. - Kto tam jest u pana na piĂŞtrze? - To nie paĂąski interes, panie wÂścipski! Ale jeÂśli chcesz pan wiedzieĂŚ, to sÂą tam moja cĂłrka z moim byĂŚ moÂże przyszÂłym ziĂŞciem! Facet wrĂŞcza mu prezerwatywĂŞ mĂłwiÂąc: - MoÂże to i nie moja sprawa, ale chciaÂłem tylko Âżeby pan wiedziaÂł, Âże paĂąski byĂŚ moÂże wnuczek wÂłaÂśnie wypadÂł z okna...Pewien facet stoi na przystanku i caÂłuje wszystkie przejeÂżdÂżajÂące tramwaje. W koĂącu zgarnia go policja. - Co pan wyprawia? Po co caÂłuje pan te tramwaje? Facet na to: - Bo wczoraj jeden z nich zabiÂł mojÂą teÂściowÂą, a ja nie wiem ktĂłry!!!Budzi siĂŞ goœÌ w restauracji kompletnie pijany. RozglÂąda siĂŞ, zarÂąbista knajpa, mĂłwi do siebie: - IdĂŞ do domu, nie bĂŞdĂŞ taki ululany tu siedziaÂł. PrĂłbuje wstaĂŚ i nie moÂże....myÂśli: "kawĂŞ wypijĂŞ, to stanĂŞ na nogi". - KELNER, KAWĂ PROSZĂ! Kelner przyniĂłsÂł kawĂŞ, goœÌ jÂą pach, jednym duszkiem wypiÂł........poczekaÂł z 5 minut, Âżeby zadziaÂłaÂła, prĂłbuje wstaĂŚ i ......dalej nie moÂże. - KELNER, DWIE KAWY PROSZĂ! Kelner przyniĂłsÂł kawy, goœÌ je cykn¹³ jedna po drugiej, poczekaÂł chwilĂŞ, prĂłbuje wstaĂŚ, jakoÂś siĂŞ podniĂłsÂł, no i poszedÂł do domu. W domu do ³ó¿ka i kimie. Rano goÂścia budzi telefon. G: - Tak, sÂłucham. K: - Halo, dzieĂą dobry, mam nadziejĂŞ, Âże pan mnie pamiĂŞta.... G: - No, tak nie bardzo!? K: - Z tej strony kelner, z tej restauracji, w ktĂłrej pan wczoraj balowaÂł. G: - Aaaaa... To pan. O co chodzi? K: - Czy bĂŞdzie pan u nas w restauracji w najbliÂższym czasie? G: - Nie wiem.... A czy coÂś siĂŞ staÂło? K: - Nie, nie. WÂłaÂściwie to nic, ale zostawiÂł pan swĂłj wĂłzek inwalidzki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anielica Opublikowano 26 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2006 Na egzamin z logiki studentka przyszÂła bardzo wydekoltowana i w mini. MyÂślaÂła, Âże pĂłjdzie jej jak z pÂłatka. WeszÂła do sali, profesor zadaÂł jej kolejno trzy pytania, na ktĂłre nie znaÂła oczywiÂście odpowiedzi. WdziĂŞczyÂła siĂŞ za to strasznie, wiĂŞc w koĂącu zdenerwowany profesor wpisaÂł jej dwĂłjĂŞ i wywaliÂł za drzwi.Na korytarzu kumple od razu pytajÂą jak poszÂło. Ona na to:- Ten alfons wpisaÂł mi dwĂłjĂŞ!!!Profesor usÂłyszaÂł to przez uchylone drzwi, wybiegÂł na korytarz i poprosiÂł jÂą o indeks. PrzepisaÂł ocenĂŞ na trzy i powiedziaÂł:- MoÂże i ja jestem alfons, ale o swoje dziwki dbam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
twix Opublikowano 26 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2006 Dawno, dawno temu byÂł sobie mÂłody czÂłowiek, ktĂłry obiecaÂł sobie zostaĂŚ wielkim pisarzem. MĂłwiÂł: "ChcĂŞ pisaĂŚ rzeczy, ktĂłre bĂŞdzie czytaÂł caÂły Âświat, rzeczy, ktĂłre poruszÂą ludzi aÂż do g³êbi, rzeczy, ktĂłre bĂŞdÂą sprawiaÂły, Âże bĂŞdÂą krzyczeĂŚ, pÂłakaĂŚ, zwijaĂŚ siĂŞ z bĂłlu i wÂściekÂłoÂści!"Teraz pracuje on dla Microsoftu piszÂąc komunikaty o b³êdach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daro_22 Opublikowano 26 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2006 Ojciec z synem handluja kartoflami po osiedlach.> Zajezdzaja na podworko i wolaja " Kartofelki! Kartofelki! "> Z drugiego pietra babeczka sie wychyla, ze chce.> - Ile?> - Cztery worki.> - Synu idz - mowi ojciec.> Na gorze babka pyta: Dobra. Ile place?> - 200 zl.> - Hmm, nie mam tyle, ale pan jest dorosly, mi tez niczego nie brakuje,> moze seks?> - Hmmm, wie pani, musialbym sie skonsultowac z tata.> - Ale, no wie pan, przeciez pan jest dorosly, po co takie pytania?> - Jednak wolalbym zapytac.> - Ale dlaczego?> - W zeszlym roku przejebalismy 8 ton>>>> > > KsiÂądz i rabin mieli zderzenie czoÂłowe. Kiedy opadÂł pyÂł -masakra.> > > SamochodĂłw wÂłaÂściwie nie ma... Z jednego wysiada rabin, lekko> > > potÂłuczony. Z drugiego ksiÂądz - parĂŞ siniakĂłw... PatrzÂą na> > > siebie> > > - na samochody - niedowierzanie... Rabin mĂłwi do ksiĂŞdza: to> > > niemoÂżliwe, Âże Âżyjemy...> > > KsiÂądz: no wÂłaÂśnie - to musi byĂŚ znak od Szefa...> > > Rabin: tak, to znak od Szefa, ÂżebyÂśmy siĂŞ wreszcie pogodzili.> > > KsiÂądz: tak, koniec waÂśni miĂŞdzy religiami...> > > Rabin (wyciÂąga piersiĂłwkĂŞ ): napijmy siĂŞ, Âżeby to uczciĂŚ. KsiÂądz> > > wzi¹³> > > butelkĂŞ, pociÂągn¹³ parĂŞ ÂłykĂłw i oddaÂł rabinowi. Rabin zakrĂŞciÂł> > > i schowaÂł.> > > KsiÂądz: a ty ????> > > Rabin: a ja poczekam, aÂż przyjedzie policja...> >>>> >> Pewna kobieta miaÂła 2 synĂłw - optymistĂŞ i pesymistĂŞ. Nie wiedziaÂła co im> kupiĂŚ pod choinkĂŞ, wiec pesymiÂście kupiÂła ÂślicznÂą kolejkĂŞelektrycznÂą,> a> na prezent dla optymisty zabrakÂło jej pieniedzy, toteÂż wÂłoÂżyÂła do> pudeÂłka> koĂąskÂą kupĂŞ.> Gwiazdka:> Pesymista - Eeee do kitu ta kolejka, pewnie zaraz sie zepsuje...> Optymista - O rany! DostaÂłem konia! Tylko gdzie on uciekÂł?>>> Przychodzi gej do lekarza i mĂłwi:> - Mam HIV panie doktorze.> - Dwa kilo grochu, pol litra soku ze sliwek, cztery banany i to> wszystko> powtarzaĂŚ przez tydzien po dwa razy dziennie.> - A to pomoÂże? - pyta zdziwiony gej> - Nie!! Ale nauczy pana do czego sÂłuÂży dupa>>> Pani zadaÂła dzieciom uÂłoÂżenie zdaĂą z uÂżyciem sÂłowa Prawdopodobnie.> Dzieci> napisaÂły historyjki typu: Idzie zima, prawdopodobnie spadnie Âśnieg.> Jasio> oczywiÂście wymyÂśliÂł coÂś innego:> - Moja starsza siostra bierze lekcje fortepianu. Ostatnio, jak> przyszedÂł> do niej nauczyciel, ona zdjĂŞÂła majtki a on rozpiaÂł spodnie.> Prawdopodobnie> nasrali do fortepianu.>>> Pijak wraca do domu o czwartej nad ranem...> - Gdzie byÂłeÂś? - pyta Âżona.> - Na...czynie.> - Na jakim czynie?> - Naczynieeee..., bĂŞdĂŞ rzyyygaaaaÂł.>>> Przychodzi facet d o lekarza.> - Panie doktorze, bardzo mnie boli ÂłokieĂŚ.> - ProszĂŞ jutro przynieœÌ mocz do analizy.> ZdenerwowaÂł siĂŞ facet, bo co ma wspĂłlnego analiza moczu z bĂłlem> Âłokcia.> PostanowiÂł zakpiĂŚ sobie z lekarza i do naczynia wlaÂł mocz swĂłj,cĂłrki,> Âżony i to wszystko doprawiÂł zuÂżytym olejem silnikowym. Na drugidzieĂą> otrzymuje wyniki dog³êbnej analizy moczu:> - Pana cĂłrka jest w ci¹¿y, Âżona z kimÂś pana zdradza, silnik wpaĂąskim> samochodzie jest do wymiany, a pan powinien przestaĂŚ siĂŞ onanizowaĂŚw> czasie kÂąpieli, bo uderza pan Âłokciem w brzeg wanny i stÂąd ten bĂłl.>>> - Panie doktorze, zupeÂłnie nie trawiĂŞ.> - Jak to?> - No tak, zjem chleb, sram chlebem, zjem jajecznicĂŞ, sram> jajecznicÂą...> - A czym byÂś pan chciaÂł sraĂŚ?> - No, jak wszyscy, gĂłwnem.> - To jedz pan gĂłwno! NastĂŞpny proszĂŞ!>>> Leje facet na chodnik, a obok niego przechodzi kobieta i mowi:> - Ale bydle!!!!!> KoleÂś odpowiada:> - Niech sie pani nie boi, trzymam go obiema rekami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bogas Opublikowano 27 Lutego 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2006 Pani daÂła w szkole dzieciom po zÂłotĂłwce, by jÂą jakoÂś owocnie zainwestowali. Na drugi dzieĂą przepytuje dzieci. Asia mĂłwi: KupiÂłam sÂłodkÂą buÂłeczkĂŞ, zjadÂłam jÂą a drobinki daÂłam kurce, by nam znosiÂła jajka." "Bardzo Âładnie" - powiedziaÂła pani. ZgÂłosiÂł siĂŞ PaweÂłek: "A ja kupiÂłem brzoskwiniĂŞ, zjadÂłem jÂą a pestkĂŞ zasadziÂłem, by z niej wyrosÂło drzewko." Pani byÂła zachwycona: "ÂŚwietnie!" Ostatni siĂŞ zgÂłosiÂł JaÂś: "Ja kupiÂłem kaszankĂŞ." Pani siĂŞ zaciekawiÂła: "A jak zaowocowaÂła twoja inwestycja?" "Najpierw siĂŞ niÂą seksualnie zaspokoiÂła moja siostra, potem jÂą zjedliÂśmy i patyczkami podÂłubaliÂśmy w zĂŞbach. Wieczorem tata uÂżyÂł flaka jako prezerwatywĂŞ, rano do niego wszyscy nasraliÂśmy i mama poszÂła kaszankĂŞ oddaĂŚ do sklepu jako zepsutÂą... A tu jest pani zÂłotĂłwka."W poczekalni siedziala kobieta z dzieckiem na reku i czekala na doktora. Gdy ten wreszcie przyszedl, zbadal dziecko, zwazyl je i stwierdzil, ze bobas wazy znacznie ponizej normy. - Dziecko jest karmione piersia czy z butelki - spytal lekarz - Piersia - odpowiedziala kobieta - W takim razie prosze sie rozebrac od pasa w gĂłre. Kobieta rozebrala sie i doktor zaczal uciskac jej piersi. Przez chwile je ugniatal, masowal kolistymi ruchami dloni, kilka razy uszczypnal sutki. Gdy skonczyl szczegolowe badanie, kazal kobiecie sie ubrac i powiedzial: - Nic dziwnego, ze dziecko ma niedowage. Pani nie ma mleka! - Wiem - odpowiedziala - jestem jego babcia, ale ciesze sie, ze przyszlamJasio podejrzaÂł, jak jego dziadek "zaÂłatwiaÂł siĂŞ" za stodo³¹. Po chwili pyta: - Dziadku, co to byÂło takiego, co ci z rozporka zwisaÂło? Dziadek nie bardzo wie, jak Jasiowi odpowiedzieĂŚ, wiĂŞc mĂłwi: - To byÂł Âślimak. - Tak teÂż myÂślaÂłem - mĂłwi Jasio - bo to do ch... nie byÂło podobne!MaryÂśka pisze list do przyjació³ki: "...MĂłj Stasiek, to chyba jakiÂś zboczeniec. CiÂągle chce mnie pieprzyĂŚ! Wystarczy, Âże siĂŞ schylĂŞ, on mnie bierze od tyÂłu. Zaczynam praĂŚ - bierze mnie od tyÂłu, zamiatam podÂłogĂŞ - bierze mnie od tyÂłu, zmywam naczynia - bierze mnie od tyÂłu! MĂłwiĂŞ ci, koszmar. CaÂłujĂŞ - MaryÂśka. P.S. Przepraszam za niewyraÂźne pismo, bo Stasiek..." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anielica Opublikowano 1 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2006 Wojciech Cejrowski, znany podró¿nik-antykomunista usÂłyszaÂł przypadkowo na koronie Stadionu DziesiĂŞciolecia, Âże Âżyje w Afryce plemiĂŞ, gdzie tamtejsze kobiety majÂą cipy 8 cm szerokoÂści i 30 cm g³êbokoÂści. ZainteresowaÂł siĂŞ bardzo tÂą wieÂściÂą i ruszyÂł w poszukiwaniu plemienia.Po trzech miesiÂącach peregrynacji, w dÂżungli Konga Belgijskiego natrafiÂł w koĂącu na poszukiwane plemiĂŞ. SiadÂł z tubylcami wokó³ ogniska, wyciÂągn¹³ flaszkĂŞ ‘ÂŻo³¹dkowej Gorzkiej’ i zapytaÂł kacyka wprost:- Kacyku, czy to prawda, Âże cipki kobiet z waszego plemienia majÂą 8cm szerokoÂści i 30 cm g³êbokoÂści?- Prawda, Wojtku!- Kacyku, to powiedz mi - ale tak szczerze - jak wychodzi wam seks z takimi cipami?Kacyk popatrzyÂł na niego, jak na idiotĂŞ:- No jak to ‘jak’?! Normalnie, bo one siĂŞ rozciÂągajÂą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nico Opublikowano 1 Marca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2006 Jasiu dostaÂł od ojca kolejkĂŞ i sobie jÂą uruchomiÂł. Ojciec w tym czasie oglÂąda TV i sÂłyszy z pokoju Jasia:- WsiadaĂŚ! Kurwa! WsiadaĂŚ!- WysiadaĂŚ! Kurwa! WysiadaĂŚ!Wpada zdenerwowany ojciec do pokoju i mĂłwi:- JeÂśli przez najbliÂższÂą godzinĂŞ usÂłyszĂŞ choĂŚ jedno brzydkie sÂłowo to zabiorĂŞ Ci kolejkĂŞ!Ojciec wraca do pokoju i dalej oglÂąda TV. Mija pĂłl godziny i nic nie sÂłychaĂŚ z pokoju Jasia. Mija godzina i nic. Mija godzina i minuta i z pokoju Jasia sÂłychaĂŚ:- WsiadaĂŚ! Kurwa! WsiadaĂŚ! Przez tego skurwysyna mamy godzinĂŞ spóŸnienia...Nowa nauczycielka geografii przychodzi do klasy na lekcje i mĂłwi: - Dzisiaj porozmawiamy o tym, co to jest globus. Klasa na to chĂłrem: - Spadaj ty stara dziwko! Nauczycielka rozpÂłakaÂła siĂŞ, wybiegÂła z klasy i poszÂła do dyrektora. - KoleÂżanko - mĂłwi dyrektor. - Ja pani poka¿ê jak naleÂży z nimi postĂŞpowaĂŚ. Po chwili dyrektor wchodzi do klasy i zaczyna: - CzeœÌ, maÂłe s.....syny! - CzoÂłem, Âłysy ch...! - Dzisiaj bĂŞdzie o tym, jak siĂŞ zakÂłada kondoma na globus. - Na globus? - dziwi siĂŞ klasa. - A co to jest globus? - Od tego wÂłaÂśnie zaczniemy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anielica Opublikowano 2 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2006 Panna mÂłoda i jej m¹¿. Noc poÂślubna, le¿¹ w ³ó¿eczku. Atmosfera cud miĂłd. Nagle: - Kochanie, jestem jeszcze dziewicÂą. Nie mam zielonego pojĂŞcia o tym seksze, seksie, czy jak mu tam. MoÂżesz mi to najpierw jakoÂś tak po ludzku wytÂłumaczyĂŚ? - OczywiÂście dziubeczku moj kochany Ty. Ujmijmy to tak, to co maszmiĂŞdzy nogami to wiĂŞzienie, a to co ja mam miĂŞdzy nogami to wiĂŞzien. To co robimy:Wsadzamy wiĂŞznia do wiĂŞzienia. I tak kochali siĂŞ po raz pierwszy. M¹¿ z bÂłogim uÂśmiechem na twarzypadÂł na poduchĂŞ, Âżona zachwycona caÂłymi igraszkami mĂłwi: - SÂłoneczko... wiĂŞzieĂą uciekÂł z wiĂŞzienia. - No to trzeba go zaaresztowaĂŚ kolejny raz. SprĂłbowali tego w innych pozycjach itd itd. M¹¿ po ktorymÂś tam razie pada na poduchĂŞ, siĂŞga po papierosa, nagle sÂłyszy: - Kochanie, nie wiem, moÂże mi sie tylko tak wydaje, ale mam wraÂżenie,Âże wiĂŞzieĂą znĂłw uciekÂł. Na to m¹¿ resztkÂą siÂł krzyczy:- PrzecieÂż on nie dostaÂł kurwa doÂżywocia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Beti Opublikowano 3 Marca 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2006 DwĂłm przyjació³kom po dÂługich namowach, udaÂło siĂŞ wreszcie przekonaĂŚ->> mê¿ów, Âżeby zostali w domu i same wychodzÂą na kolacje do knajpy, Âżeby->> przypomnieĂŚ sobie dawne czasy. Po zabawnie spĂŞdzonym wieczorze, dwĂłch->> butelkach biaÂłego wina, szampanie i buteleczce wĂłdki opuszczajÂą->> restauracje caÂłkowicie pijane! W drodze powrotnej obie nachodzi nagÂła->> potrzeba, moÂże, dlatego ze duÂżo wypiÂły. Nie wiedzÂąc gdzie iœÌ siĂŞ->>wysikaĂŚ,->> jedna mĂłwi do drugiej:->> - wejdÂźmy na ten cmentarz, tutaj napewno nikogo nie bĂŞdzie. WchodzÂą na->> cmentarz, najpierw jedna ÂściÂąga majtki, sika, wyciera siĂŞ tymi majtkami->>i->> oczywiÂście je wyrzuca... WidzÂąc to, druga od razu sobie przypomina, ze->>ma->> na sobie droga markowa bieliznĂŞ i szkoda by ja tak wyrzuciĂŚ. ÂŚciÂąga wiec->> majtki, wkÂłada je do kieszeni, sika i zrywa kokardĂŞ z pierwszego->>lepszego->> wieĂąca, Âżeby siĂŞ podetrzeĂŚ. Na drugi dzieĂą maÂż pierwszej, dzwoni do mĂŞÂża->> drugiej:->> - Jurek, nawet sobie nie wyobraÂżasz, co siĂŞ staÂło! To koniec mojego->> ma³¿eĂąstwa!->> - Dlaczego?->> - Moja Âżona wrĂłciÂła o 5 rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek!->>Od->> razu wywaliÂłem ja z domu. Na to drugi:->> - Marek, to jeszcze nic, wiesz, co wykombinowaÂła moja? Nie tylko->>przyszÂła->> pijana i bez majtek, ale miaÂła wÂłoÂżonÂą w tyÂłek czerwona kokardĂŞ z->>napisem:->> "NIGDY CIĂ NIE ZAPOMNIMY, ÂŁUKASZ, IGNAC, STASIEK I POZOSTALI PRZYJACIELE->>Z->> SIÂŁOWNI"->>->> ***Tajne laboratorium. Rozmowa dwĂłch 'doktorĂłw'- Ty, niezÂła mi wyszÂła ta ostatnia partia amfy...- Tak? Po czym poznajesz?- A, obsypaÂło mi siĂŞ trochĂŞ na kuwetĂŞ z Âślimakami- I co? Gdzie one sÂą?- Nie wiem, biegajÂą tu gdzieÂś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nico Opublikowano 3 Marca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2006 Kobieta dzwoni do radia:- DzieĂą dobry, chciaÂłam powiedzieĂŚ, Âże znalazÂłam dziÂś rano portfel. W Âśrodku byÂło 3 tys. zÂł w gotĂłwce oraz czek na okaziciela opiewajÂący na sumĂŞ 10 tys. euro. ByÂło teÂż prawo jazdy na nazwisko StanisÂław Kowalski, zamieszkaÂły przy ulicy Koszarowej 15 m 6 w Warszawie. I mam w zwiÂązku z tym gorÂącÂą proÂśbĂŞ: - ProszĂŞ panu Stasiowi puÂściĂŚ jakiÂś fajny kawaÂłek z dedykacjÂą ode mnie!Idzie ksiÂądz polnÂą drogÂą, przechodzi obok skromnegogospodarstwa. Patrzy, a tam chÂłop coÂś z desek kleci.KsiÂądz zagaduje:- Pochwalony, drogi parafianinie, nad czymÂże tak ciĂŞÂżko pracujecie?- A k...a, kibel nowy stawiam, bo siĂŞ stary rozjebaÂł.- O, moj drogi! A nie mĂłglbyÂś tego tak trochĂŞ owin¹Ì w baweÂłnĂŞ?- Co mam owijac w baweÂłne? Dechami opierdole naokolo... I chuj..! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.