Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Brak tytułu, id 4098


Nico

Rekomendowane odpowiedzi

13-o w piÂątek uwielbiam rozpoczynaĂŚ takie tematy A wiĂŞc tak...Przede wszystkim mÂłodzieĂącza brawura, nie sÂłuchanie dobrych rad RodzicĂłw i ta najwaÂżniejza dla zakrĂŞconych motocyklistĂłw coraz wiĂŞksza prĂŞdkoœÌ, ktĂłra podnosiÂła adrenalinĂŞ. Z samego rana, oczywiÂście na motorze ETZ - 250 pojechaÂłem na praktykĂŞ, ktĂłrÂą miaÂłem na byÂłej KWK JastrzĂŞbie. PrzebraÂłem siĂŞ jak wszyscy inni koledzy w ubrania robocze, nasz sztygar znowu naszÂą gr. skierowaÂł na poziom -700 do czyszczenia taÂśmy, ktĂłra dÂługo nie byÂła uÂżywana a zasypana po brzegi. Akurat dzieĂą wczeÂśniej nasza gr.juÂż tam byÂła, wiĂŞc powinien raz naszÂą gr.puÂściĂŚ, raz innÂą, a czyszczenie taÂśmy nie naleÂży do najprzyjemniejszych zajĂŞĂŚ, a przedewszystkim niczego nie uczy. UczyÂłem siĂŞ na mechanika maszyn i urzÂądzeĂą gĂłrnictwa podziemnego. Jak usÂłyszeliÂśmy z kumplem, Âże znowu musimy zjeÂżdÂżaĂŚ na dó³ jako operatorzy koparek rĂŞcznych, na mrugniĂŞcie oka i sÂłowo spadamy przebraliÂśmy siĂŞ z powrotem w normalne ciuchy i po zatankowaniu skierowaÂłem siĂŞ nad OlzĂŞ, aby popÂływaĂŚ. Olza to nie tylko rzeka, ale wioska, gzie byÂło duÂżo stawĂłw tzw. Âżwirowskach. Do wypadku doszÂło w WodzisÂławiu ÂŚl.ChciaÂłem siĂŞ w³¹czyĂŚ do ruchu wyjeÂżdÂżajÂąc z drogi jednokierunkowej, ale przyspieszyÂłem prawie na maxa, aby zd¹¿yĂŚ przed autobusem. Niestety nie spodziewaÂłem siĂŞ, Âże TIR, ktĂłry byÂł przede mnÂą bĂŞdzie hamowaÂł. HamowaÂłem tylko na tylnym hamulcu, byÂłem umĂłwiony na popoÂłudnie z mechanikiem aby zaÂłoÂżyĂŚ tarczowy hamulec, ktĂłry leÂżaÂł w garaÂżu, a ten motor, na ktĂłrym miaÂłem wypadek kupiÂłem dzieĂą wczeÂśniej o 16.00 (dwa inne staÂły w garaÂżu), a wypadek miaÂłem rano o 7.35. JechaÂłem tak jak zawsze, na krawĂŞdzi ryzyka inaczej nie potrafiÂłem ale zapomniaÂłem, Âże nie mam przedniego tarczowego hamulca. HamowaÂłem jakieÂś 50m, gdy byÂłem pewien, Âże nie wyhamujĂŞ, nie mogÂłem siĂŞ wcisn¹Ì na drugi pas ruchu, bo byÂł sznur samochodĂłw, zd¹¿yÂłem powiedzieĂŚ do kolegi " RAFAÂŁ WYSKAKUJ, NIE WYHAMUJĂ" WyskoczyÂł, nic mu siĂŞ nie staÂło, ja cisÂłem na hamulec majÂąc 1000 myÂśli na sekundĂŞ, co zrobiĂŚ w tej sytuacji. Maja reakcja hamowania mogÂła byĂŚ spóŸniona o 1-2 sek, poniewaÂż TIR w naczepie miaÂł spalonÂą lewÂą ÂżarĂłwkĂŞ STOP-u, po drugie nie miaÂł przyspawanej dolnej metalowej spongi i caÂłe przednie koÂło wjechaÂło mi pod naczepĂŞ. W motorze rozbiÂłem tylko przednÂą lampĂŞ, nawet mĂłj atestowany kask Vento nie miaÂł widocznych z metra obraÂżeĂą. Tylko ja uderzyÂłem potĂŞÂżnie czoÂłem, odrzuciÂło mi tak mocno gÂłowĂŞ do tyÂłu, Âże od razu zÂłamaÂłem krĂŞgosÂłup na wysokoÂści dugiego i trzeciego krĂŞgu szyjnego. Nie straciÂłem po wypadku przytomnoÂści, tylko strasznie mi siĂŞ krĂŞciÂło w gÂłowie, jakbym odlatywaÂł do krainy wiecznych ÂłowĂłw. Ostatnie moje wypowiedziane sÂłowa przed utratÂą przytomnoÂści " RAFAÂŁ, JA CHYBA UMIERAM" Kierowca z autobusu przez radio wezwaÂł PolicjĂŞ i KaretkĂŞ, oraz wypuÂściÂł ludzi, ktĂłrzy chcieli mi zdj¹Ì kask si³¹, nie umieli odpi¹Ì paska pod brodÂą, a wystarczyÂło nacisn¹Ì dwoma paluszkami i samo siĂŞ odpinaÂło. W koĂącu zdjĂŞli mi kask, kobiety zaczĂŞÂły podkÂładaĂŚ torebki pod gÂłowĂŞ, a kierowca TIR-a byÂł w szoku i krzyczaÂł " TO NIE MOJA WINA,TO NIE MOJA WINA ".Jeszcze pamiĂŞtam, Âże zaczĂŞÂło byĂŚ mi duszno, aÂż siĂŞ straciÂłem, budz¹Ì siĂŞ ok 14.00 na OIOM-ie po zabiegu. W miĂŞdzy czasie, kolega wszystko obserwowaÂł, mĂłwiÂł Âże wstaÂłem, zrobiÂłem parĂŞ krokĂłw, doszedÂłem do krawĂŞÂżnika na ktĂłrym usiadÂłem, zatopiÂłem twarz w swoich dÂłoniach, a nastĂŞpnie na dobre siĂŞ przewrĂłciÂłem. Najpierw przyjechaÂła Policja.Stwierdzili-manewr wykonaÂłem poprawnie. Nie zuwaÂżyli braku przedniego hamulca. Jako przyczynĂŞ wypadku podali nadmierna prĂŞdkoœÌ. NastĂŞpnie przyjechaÂło pogotowie. WziĂŞÂłi mnie za rĂŞce i nogi, rzucili na nosze, i wÂłoÂżyli do duÂżego fiata kombi. Jestem wysoki, nie mieÂściÂłem siĂŞ, musieli zgi¹Ì mi nogi w kolanach, aby zamkn¹Ì drzwi. Obecnie nawet z ledwoÂściÂą mieszczĂŞ siĂŞ do "R"-ki. Mam tyle wzrostu co Michael Jordan. Ordynator, gdzieÂś po roku powiedziaÂł mi brutalnÂą prawdĂŞ "GDYBYÂŚ MIAÂŁ JANUSZ OD RAZU FACHOWÂĄ POMOC, DZISIAJ W NAJGORSZYM WYPADKU SIEDZIAÂŁBYÂŚ NA WĂZKU" Wiecie jak siĂŞ wtedy czuÂłem??? Po wybudzeniu siĂŞ z narkozy na OIOM-ie, pamiĂŞtaÂłem, Âże ulegÂłem wypadkowi i najpierw chciaÂłem usi¹œÌ, wyrwaĂŚ rurkĂŞ intubacyjnÂą i podejœÌ do mamy, ktĂłra byÂła za szybÂą. ZOSTAÂŁEM PRZYSPAWANY DO ÂŁĂÂŻKA" Jeszcze tylko powiem Wam jakie byÂły moje pierwsze sÂłowa po wypadku widzÂąc zapÂłakanÂą mamĂŞ, ktĂłra miaÂła zakazane przez Ordynatora podejœÌ do mnie, z trudem, ale jednak wyszeptaÂłem "MAMO NIE PÂŁACZ, JA SZYBKO WYZDROWIEJĂ" i nadal mam, ale niestety coraz sÂłabszÂą wiarĂŞ, Âże tak bĂŞdzie.MĂłgÂłbym jeszcze dodaĂŚ, Âże w pierwszych 2-3 tyg. nie czuÂłem nawet policzkĂłw, tak wysoko mnie porazilo, a to, Âże przeÂżyÂłem taki uraz i tak dÂługo ÂżyjĂŞ jest nawet ciekawostkÂą dla OrdynatorĂłw.post-1030-1137143259.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnego dnia, gdy jeszcze bylem posiadaczem CZ 350 jechalem sobie prosciutka droga w sloneczny dzien.Predkosc ok.80 km/h i powoli zblizam sie do zakretu.Stwierdzilem ze rzydalo by sie hamowac-lecz me hamuce odmowily posluszenstwa .Tak wiec jak zem piznol, jak zem walnal w furtke metalowa <a³Ì>.Wyciagnalem fure z furtki-i wcale nie dziwi mnie to ze przy predkosci prawie 80 km/h furtka zamknieta lancuchem i klodka otworzyla sie .Wyciagnalem fure i patrze co sie z nia i ze mna stalo-wygiol sie lekko blotnik i lekko zarysowal . Lecz czuje bol w lewej stopie (ciekawe co to?).Zdejmuje buta i skarpetka, patrze, a mi ucielo kawalek stopy(fuj).Noi jeszcze kolano mi sie obdarlo i oparzylem sie na wysokosci piszczela.Ten uraz nie byl jednak taki straszny jak wyzej wymienione urazy kregoslupa itd. Rada na przyszlosc-najpierw sprawdz potem jedŸ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaaa, ja tez mam niemiÂłe wspomnienia z furtkami To jeszcze z poczatkĂłw mojej motocyklowej kariery, kiedy to chciaÂłem jak prawdziwy kaskader wjechaĂŚ w furtke u babci, niestety pomiar szerokoÂści tej furtki w stosunku do szerokoÂści kierownicy nie byÂł precyzyjny WjechaÂłem i niestety na sÂłupkach zamknĂŞÂły mi sie klamki hamulca i sprzegÂła BolaÂło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miaÂłem jedna nieprzyjemna sytuacje na moto .jechaÂłem sobie spokojnie z 40km/h koÂło domu kolezanki i sie zagapiÂłem na dom a po prawej stronie staÂło auto i zachaczyÂłem kierownica i noga o auto ..moto mi zgasÂło ja w szkoku szybko odpalilem i pojechaÂłem ,odjechaÂłem jakies 50m zobaczyÂłem czy mi nic niejest i pojehcaÂłem dalej .ale naszczescie nic sie nie staÂło .ps. Janusz mieszkam bardzo blisko ciebie jakies 500m w domku na jana pawÂła moze kojazysz ..pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja to wypadków te¿ mia³em kilka ale jak narazie je¿d¿ê dalejpierwszy na nsr-ce ju¿ go chyba gdzies opisywa³em a drugi na gsxr, ogólnie to sprzêty skasowane a ja w czepku urodzony wychodzi³em ca³o, nsr to czo³ówka z z samochodzikiem wyje¿d¿aj¹cym ze stopu, wbijam sie w œrodek, obserwujê sytuacjê z lotu ptaka, budze sie kilkanascie metrów za skrzy¿owaniem, wsadzaj¹ mnie do karetki i do szpitala, wychodzê z st³uczeniami i tyle, na gsxr wywali³em znów czo³ówkê tyle ¿e tym razem z mojej winy, jadê sobie, znów skrzy¿owanie, noc, deszcz, niewyhamowywujê podœwiadomie kladê sprzêta na lewym boku, moto uderza w samochodzik ja l¹dujê w rowie i ogólnie ta sama sytuacja, karetka policja i nic ciekawego, ogólne przepraszam za wszystkie literówki, aktualnie jestem pijany (robiliœmy zaprawkê przed jutrzejszym bazarem w ³odzi)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm ja rĂłwnieÂż miaÂłe kilka przygĂłd, moÂże nie tak tragicznych bo nigdy nic mi siĂŞ nie staÂło,ale kilka razy poÂłozyÂłm sprzĂŞta na boku, w najgorszym wypadku miaÂłem tylko zdartÂą troche skĂłre na rĂŞce i siniaka na udzie. Ale z przygĂłd nauczyÂła mnie troche pokory, a byÂło to z jakieÂś dwa lata temu kawaÂłek prostej jade przedemnÂą TIR, lekki zakrĂŞt w prawo, no zakrent zaczyna siĂŞ koĂączyĂŚ wychylamsiĂŞ patrze miejsca jest troche,z naprzeciwka jedzie drugi tir,ale mysÂłe sobie zdarze. no i redukcja wajcha i do pszodu i tu nagle w poÂłowie manewru wypszedzania wyskakuje mi trĂłjka, odrazu adrenalina podskoczyÂła, zaczoÂłem siĂŞ szarpaĂŚ z tymi biegami, a tir z naprzeciwka sie zblizaÂł , w ostaniej chwili tylko zblizyÂłem siĂŞ maxymalnie do pojazdu wypszedzanego i tak oto znalazÂłem siĂŞ miĂŞdzy dwoma Tirami, nie powiem Âładnie sie spociÂłem, dobrze ze blisko domu byÂło, potem jesszcze przez godzine drzalem jak sobie pomysÂłaÂłem co mogÂło mnie spotkaĂŚ. Jeszcze byÂło duÂżo sytuachi Âże maÂło co nie wychamowaÂłem , albo ktoÂś mi wymusiÂł,ale to pomijam bo nigy mi isĂŞ nic nie staÂło i oby tak dalej byÂło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tez zapodam historie. To bylo na moim pierwszym jednosladzie - Suzuki RG 80.1y dzien szkoly. Nie chcialo mi sie wstac na rozpoczecie wiec mowie matce ze mi sie nie chce isc. umowilem sie z kumplami zeby se pojezdzic. No to jedziemy na bumerang. Posiedzieli pogadali no to jedziemy dalej. Zatrzymujemy sie na swiatlach. pomaranczowe, zielone i pizda - wystartowalem pierwszy. skrecam daje opor a tu widze ze babka wyjezdza ze stacji benzynowej ale w ostatnim momencie hamuje no to se mysle ze mnie widzi i rura. A ta krowa zaczyna znowu ruszac, wiedzialem ze nie wyhamuje wiec probowalem sie zmiescic miedzy. niestety rabnalem noga i 1,5 salta i asfalt. Od razu wstaje, baba wychodzi z auta i galy na mnie a ja standardowo zaczynam z lacina podworkowa. Nagle cos czuje ze noga boli. No to podskokami na trawe. Patrze - spodnie rozszarpane, ogladam glebiej a tam widze kosc ... wzieli mnei do szpitala. Skutek - rozcieta noga, lekko skruszona kosc, polamana i skrecona stopa. Moto naszczescie tylko plastiki mialo polamane. Odpalil za pierwszym tydzien pozniej. Cala historia jest taka se ale najlepsze bylo ze niedawno sie dowiedzialem ze kierowca samochodu ktory przepuszczal tego babsztyla i po ktorym obtarl sie moj motor byl wujek Adicka Cala historia zdazyla sie 4 lata temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja doswiadczylem dosyc niebezpiecznej sytuacji jak pare lat temu podrzucilo mi tyl na lesnej drodze i z predkoscia ok. 80km/h przejechalem ladne kilka metrow... Nie bylo mi do smiechu przez te kilka sekund Kumpel jadacy za mna sie lekko zdziwil czemu jade na przednim kole Mam nadzieje, ze nic gorszego mi sie juz nie zdarzy... pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja na MZ 251,kolega na CZ 350 (z zajebistym plecaczkiem z ty³u),œliczny asfalt, i dwa piêkne zakrêty w Gardawicach,poniewa¿ tamte dziewcze by³o (ju¿ nie jest-niestety ) œliczne,to musia³em troszkê siê pokazaÌ,wiêc zaaktakowa³em te dwa zakrêty przy 120km/h ,zapomnia³em tylko ¿e jecha³em dwuœladem - przednie by³o na prawo od tylnego - pierwszy zakrêt by³ w³aœnie w prawo - wiêc tam d¹³o siê z³o¿yÌ do przytarcia stopek ale w lewym przednie ko³o mi uciek³o i zaliczy³em zajebiœcie d³ugiego œlizga..........adrelnalinka hehe - dobrze ¿e by³em dobrze ubrany - mia³em lekko bark obdarty - mzetka wygl¹da³a gorzej..... ale nawet nie zgas³ silnik-podnios³em i jazda dalej mia³em 16 lat i wielkie szczêœcie ¿e nic wiêcej siê nie sta³o -> a tym bardziej nikomu krzywdy nie zrobi³emAha zapomnia³bym dodaÌ ¿e to nie by³a moja najbardziej niebezpieczna przygoda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leo - nastĂŞpnym razem opisz inne przygody? Ta na 251 byÂła piersza, miaÂłeÂś na prawku (z tyÂł) wbitom pieczÂątke DO SKOĂCZENIA 17l. MOÂŻESZ PROWADZIĂ JEDNOÂŚLADY DO POJEMNÂŚCI 125 jak ja? W swoim czasie opisze inne sytuacje, z ktĂłrych wychodziÂłem caÂło lub miaÂłe dobry ubaw.P.s z galeriÂą da siĂŞ coÂś zaÂłatwiĂŚ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nico333 nie mia³em prawka wogóle, MZ 251 to by³ jeden z wielu jednoœladów w gara¿u,zaczyna³em od motorynki w wieku 10-lat,potem przesz³o przez ³apy jeszcze ze 3 takie,potem Jawka Mustang 50 (œwetna by³a! 6tyœ km zrobi³em bez remontu),niemiecki moped ch³odzony ciecz¹ z automatyczn¹ skrzyni¹ i bez dyszy w gaŸniku(mia³em go tydzieù,kupi³em za 100,sprzeda³em za 220z³), Junaczek M10,Ogar,komar sport(na 16calowych ko³ach),.... teraz mam WSK 175,SHL, MZ 250,Yamahe FZR 600,Honde Rebel,perfekcyjnie odrestaurowan¹ WFM z 58(chyba),w trakcie remontu MZ Tropic 250 (ta mo¿e w lato wyjedzie)mkomarek od siostry(12lat)mcoœ tam jeszcze chyba A najgorsz¹ w skutkach sytuacje mia³em w³aœnie z Gixerem,ale by³o ju¿ tyle o tym napisane ¿e wole tego nie pisaÌ zreszt¹ dok³adnych zdarzeù zaraz przed nie pamiêtam,przebudza³em siê w karetce-i to by³o naprawde straszne,a ju¿ na oddziale jakich rzeczy siê dowiedzia³em to masakra by³a -> w ten dzieù z ludzi z forum by³o przesz³o 10 œlizgów,upadków,powa¿niejszych lub mniej wypadków,oprócz tego na izbie przyjêÌ le¿a³o jeszcze dwóch motocyklistów i m¹drzejszy mam zamiar zacz¹Ì nastêpny sezon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wislanka +Stalflexy + jakies paskudztwo na oponie i sie poslizgalem dwupasmowka posrod pedzacych Polonezow i innych puszek. Na szeczescie w nic nie przyj*****, i po kilku obrotach na glebie dogonilem jeszcze motocykl, ktory konczyl sie slizgac. W kazdym razie predkosc byla dosyc duza i zdrowo sie wystraszylem. To co ja tam wygadywalem to wiedza Ci, ktorzy ze mna byli!Jeszcze raz Wam dzieki chlopaki!PS Bylo to w ten sam dzien co przygoda LEO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja opowiem dwie moje historie. Pierwsza najgroŸniejsza ( chyba ), druga najboleœniejsza.I. Jade sobie spokojnie ( no mo¿e nie do koùca ) z Bytomia do Katowic. Na wysokoœci Tesco do³¹cza do mnie inny motonita na CBR 954 który w³aœnie wyjecha³ z tankszteli. No i tak se lecimy we dwóch przez Chorzów, na skrzy¿owaniu przy Stadionie Œl¹skim zamknêli prawy pas bo przebudowywali je dla C.H AKS. Lecimy sobie z t¹ CBR'¹, on przedemn¹ ja troche z ty³u, doje¿d¿¹my do tego skrzy¿owania a¿ tu nagle TIR jad¹cy na prawym pasie zauwa¿a zwê¿enie i bez u¿ycia kierunkowskazów i jakichkolwiek zasad bezpieczeùstwa zmienia pas i wskakuje na lewy. Gostek na 954 zd¹¿y³ przelecieÌ przez Tirem i na ¿ó³tym, ja niestety nie. Ciê¿arówka jest wystarczaj¹co du¿a aby zablokowaÌ oba pasy, i zatrzymaÌ siê przed sygnalizatorem. Paniczne hamowanie, strach w oczach, i ca³e ¿ycie przed oczami. Naszczêœcie hamulce wystarczaj¹co dobre ¿eby nie wbiÌ siê w ty³ naczepy. Oj ciep³o by³o.II. Rano leje, popo³udniu troche siê przejaœni³o. Pocz¹tek sezonu wiêc trzeba wykorzystaÌ ka¿d¹ chwilê. Wskakuje w kombi i wybieram siê w odwiedziny do zaprzyjaŸnionego serwisu "Booster" Gadka szmatka, pogadaliœmy sobie z ch³opakami, umówi³em siê nawet z prezesem na jazdy w weekend. Marcin powiedzia³ mi jak dojechaÌ na s³awn¹ "Weso³¹", mam wolne popo³udnie to jade zobaczyÌ jak tam jest. Wyje¿d¿am z firmy w kierunku kopalni Wujek. Ujecha³em mo¿e z 500 m., podczas hamowania przed skrzy¿owaniem przednie ko³o traci przyczepnoœÌ i jedyne co moge zrobic to zakln¹Ì sobie doœÌ mocno. Czujê uderzenie o ziemiê, robiê kilka obrotów wokó³ w³asnej osi, wstajê. Widzê jak motocykl na lewym boku przeje¿d¿a przez skrzy¿owanie i zatrzymuje siê na zderzaku Fiata 126p. Podchodze do motocykla, ale nie jestem w stanie go podnieœc bo wylany olej nie pozwala mi na to. Za chwile zatrzyma³a siê jakaœ pani i spyta³a czy pomóc, uprzejmie odmawiam i dzwonie do Zaj¹ca. Po bardzo krótkiej rozmowie s³yszê pisk opon firmowego passata, i nieca³e 20 sekund póŸniej Marcin z kolegami s¹ ju¿ przy mnie. Pakuj¹ mnie do passata a sami odprowadzaj¹ moto do serwisu. Dziêki im za pomoc. To chyba by³y dwie najgorsze sytuacje jakie spotka³y mnie na moto. Naszczêœcie dalej tu jestem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.