Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

W Piątek Proces


pirx10

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Już tu kilkakrotnie pisałem o miom wypadku z czerwca 2008 roku , kiedy to gość w Fiacie na skrzyżowaniu z A4 wjechał mi na czerwonym powodując złamanie nogi u mnie, i kregu u kumpla. No i wreszcie teraz 6 marca jest proces w którym to JA JESTEM OSKARŻONYM. Jestem ciekaw jak bedzie i wszystko wkrótce opiszę. Ale będę walczył do końca. W końcu złamanej w trzech miejscach nogi i 3,5 tysiąca na adwokata nie daruje. Ma ktoś może ze dwa granaty F1 , takie co miał Pawlak jak jechał do sądu ? Bo wiecie:" sąd sądem ale sprawiedliwość musi być po...."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forum było "resetowane"
No właśnie było resetowane. tak więc przypominam. 23 czerwca2008 roku jechałem sobie drogą 925 na terenie rudy śląskiej i gdy przejeżdżałem wiaduktem nad autostradą A4 to z zjazdu z tej autostrady od Gliwic wyjechał mi facet Fiatem sieną na czerwonym, i stało się. Nie dałem rady wyhamować i walnołem w niego z prędkością ok 20 km/h. Na skutek tego ja miałem złamane 3 kości śródstopia, a kumpel którego wiozłem miał uszkodzony kręgosłup , szytą kostkę i cały był poodzierany(brak kombinezonu). No i mnie jako że jestem motocyklistą obligatoryjnie oskarżono o spowodowanie tego wypadku. Chodzi o leczenie kumpla że trwało ponad tydzień. To jest ścigane z urzędu. Najlepszy hit jednak polega na tym że oskarżenie powstało na skutek opini biegłego którą on wystawił na podstawie zeznań świadkó których nie przesłuchiwał. Ale nawet jeśli, to i tak by było że na moją korzyść świadczy moje zeznanie i kumpla , czyli dwóch osób. Na korzyśc faceta ze Fiata tylko on sam, bo żona z którą jechał spała(na szczęście). Tylko że na korzyśc faceta ze fiata zeznał gość który wjechał na to skrzyżowanie przed nim - jakieś 5,6 sekund. Ciekawe w takim razie skąd on wiedział jakie światło miał na sygnalizatorze samochód jadący za nim ? Adwokat którego wynajołem (3,5tyś) powiedział że linie obrony oprzemy na podstawie podważenia opini biegłego bo jest niespójna , nielogiczna i prawnie NIEDOPUSZCALNA. Zapytacie dlaczego ? Ano dlatego że biegły ma wydawać swoją opinię na podstawie oględzin miejsca wypadku, zdjęć, pomiarów itp. Nie może się posiłkować zeznaniami świadków - to jest wyłączna rola sądu. Ale najlepsze to teraz wam napiszę - i to wielkimi literami by podkreślić jak u nas działają służby publiczne. Najpierw policja. NIE ODEZWALI SIĘ DO MNIE ANI SŁOWEM, NIE ZAPYTALI CZY MI COŚ JEST(A LEDWO STAŁEM NA TEJ ZŁAMANEJ NODZE), ZMIERZYLI TRZEŹWOŚĆ I DRZWI RADIOWOZU SIĘ ZAMKŁY - I TYLE ICH WIDZIAŁEM. JEDEN Z NICH PRZECHODZĄC OBOK MNIE POWIEDZIAŁ MI "ŻE MAM PRZEWALONE ZA TO CO ZROBIŁEM". NA PYTANIE DLACZEGO TWIERDZI ŻE TO JA JESTEM SPRAWCĄ POWIEDZIAŁ ŻE NA PODSTAWIE ZEZNAŃ ŚWIADKÓW Z TYCH DWÓCH SAMOCHODÓW. JAK JA MU POWIEDZIAŁEM ŻE ALE PRZECIEŻ MNIE NIE WYSŁUCHAŁ TO OŚWIADCZYŁ ŻE NIE MUSI , ŻE TAMTE NIEFORMALNE JESZCE ZEZNANIA MU WYSTARCZA. WIDZIELISCIE KIEDYŚ TAKIE GNOJSTWO I TENDENCYJNOŚĆ ? A TERAZ CHŁPCY Z POGOTOWIA. NIE MA W SŁOWNICTWIE POLSKIM SŁOWA KTÓRE UMIAŁO BY WYRAZIĆ ICH POSTAWĘ. NIBY PRZYJECHALI DO WYPADKU. KUMPLA OBEJRZELI, ZABRALI NA NOSZE I O D J E C H A L I. DO MNIE NAWET NIE PODESZLI BY ZAPYTAĆ CZY MI JEST POTRZEBNA JAKAŚ POMOC, CZY MOŻE WYSŁAC DRUGĄ KARETKĘ ITD. NIC - PO PROSTU NIC. I w ten sposób zostałem sobie sam na skrzyżowaniu pozostawiony i nie ruszany przez nikogo. No i pytanie. Czy to nie jest uprzedzenie do motocyklistów ? Ciekawe jaką postawę przyjmie sąd. Jeszce słów kilka o przebiegu wypadku. Mnie od tej sieny odbiło i rzuciło na poprzedzający samochód i tam nas z kumplem do niego przygniotło i dlatego pomimo małej prędkości są takie duże obrażenia. A teraz ciekawostka. Facet z drugiego samochodu (Ford) zeznał że mnie widział jak wjechałem na czerwonym, ale jadąc z pełną prędkościa(słyszał ryk silnika)pomiędzy dwoma sznurami aut. Po pierwsze to miałem czyste pole position i jechałem pierwszy - tak więc pytanie- jakie on tam widział samochody ? Ale po drugie. widzielście , a może próbowaliście omijać stojące w korku samochody jadąc pomiędzy nimi no powiedzmy 100km/h. No bo o to chyba chodziło facetowi który powiedział że jechałem z pełną prędkościa. A pełna to tak w ogóle musiało by być ponad dwie paki. I takim bzdurom dał wiarę biegły. Po za tym biegły powiedział że na miejscu nie stwierdził śladów hamowania. To mnie juz całkowicie rozłozyło. Strażacy, moja kobieta, i jeszce kilka innych osób stwierdziło że musiałem ostro hamować bo to widać po tych czarnych wygiętych krechach na asfalcie.. Krechach na środku pasa , a nie na liniach przerywanych , a to świadczy że nikogo nie omijałem, bo gdybym jechał pomiędzy puszkami i tam potem hamował to te krechy były by gdzie indziej. No ale w piątek zobaczymy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie poddawaj się kolego ! ale nastawiaj się raczej na ciekawą zabawę nie szybki finał . Miałem sytuację prawie identyczną . Z tym,że zamiast kumpla poszkodowana była niby pasażerka samochodu ( szkło z rozbitej moją ręką okna zrobiło jej rankę o dł 2 cm na policzku ! ) , a zamiast nogi miałem połamane kości śródręcza i palce prawej ręki .Po sądach i odwołaniach w końcu orzeczono winę tego gościa w samochodzie , dostałem odszkodowanie za wszystko - motocykl do kasacji , parkingi holowania i ból i cierpienie . Ponadto kierowca tego auta który mi wymusił pierwszeństwo musiał wpłacić 15.000.000 ( wtedy to były kwoty!) zł na jakieś , dowolnie wybrany niepubliczny ośrodek pomocy społecznej . Tyle wywalczyłem , ale to była droga przez mękę , miałem dwóch świadków wziętych z ulicy którzy potwierdzili moją wersję ( gostek z mojej dzielnicy i listonoszka). Chyba,że coś się radykalnie zmieniło , bo to było kilkanaście lat temu . ALE WALCZ I NIE PODDAWAJ SIĘ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, nic sie nie martw. Mi dwa lata zajęly żeby udowodnić że t ja jestem oszkodowany. Gość zajechał mi drogę. Opinia psychiatry, opinia lekaża sądowego, 2 opinie biegłego sądowego. Pierwsza na podstawie notatki policyjnej (na prostej trzy pasmowej droze straciłem panowanie nad motocyklem!!??) a druga zawierała oględziny z miejsca wypadku. Dopiero teraz występuje na drodze cywilnej o odszkdowanie od kierowcy auta o zadośćuczynieni za wyrządzone szkody.2 lata!! dwa lata aż do umożenia musiałem udowadnniać że jestem niewinny, że to ten baran zajęchal mi drogę.Ale trzymaj się. Mi się udało. Tobie też musi. Wiara i dentemnacja czyni cuda.Przyjeliśmy taktykę z adwokatem że gramy na zwłokę ale w między czasie ujawniły się takie fakty że aż w glowie się nie mieści dlaczego ja byłem oskarżonym.Cierpliwości i nos do góry. Powodzenia. Gdybys potrzebowal pewnych rad, wal śmiało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do "biegłych" to miałem sprawę z całkiem innej beczki w ogóle nie związaną z sytuacjami na drodze. Mianowicie kumpel na firmowych dokumentach podpisał się za siebie i za szwagra.Pan biegły sądowy grafolog stwierdził, iż koleś podpisał się za siebie a drugie podpisy są szwagra. Finał taki, że biegły skasował za opinie 3450zł a koleś dostał wyrok za friko...Prawda jest taka, że te k***y stwierdzają co im jest na rękę albo jakie tam mają widzimisie kasują sumę za opinie a niewinnych ludzi często sąd na podstawie takiego główna udupia...Co do postawy tych patałachów z miejsca zdarzenia to tylko dowód na to w jakim ciemnogrodzie żyjemy...niech jeszcze w słownikach synonimów wstawią: motocyklista=morderca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no ręce mi opadly pytam sie juz po raz kolejny w jakim my żyjemy kraju skandal to malo powiedziane jest i do tego jeszcze ten biegły jaki on biegły jak pojęcia nie ma. Po prostu brak słów. Policja jak ku*wa policja debile nie policja. Jestem tak wku*wiony jak to przeczytałem u nas chyba nie będzie dobrze pojebany kraj debili, a wku*wia mnie że tak jest wszędzie gdzie się nie pójdzie do urzędu, lekarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak już kiedyś pisałem...Chamstwo się szerzy i jak się w momencie po wypadku nie wstanie mimo obrażeń i nie zacznie łapać świadków to potem Cię udupią. Np. tutaj -->

Gdyby nie kamera to świadkowie widzieliby już zielone dla tego który wjechał na czerwonym...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dzięki wielkie za wsparcie moralne i współczucie. Bedę walczył napewno , ale trochę mnie to przytłacza. Tym bardziej że jak piszecie to nie jedyny taki przypadek u nas w kraju. Obiecuję w piątek po południu zaraz na gorąco po rozprawie zdać Wam relację. W każdym Bądź razie moich połamanych kości nie daruję patałachowi. Szkoda że istnieje prawny zakaz udostępniania zeznań świadków tego zdarzenia bo bym wam jedno przytoczył. Dostalibyście chyba ataku smiechu , lub szału - zależy jaki kto ma charakter. Powiem tylko tyle że biegły który uznał mnie za winnnego stwierdził to m.in. na podstawie zeznań faceta (i tu UWAGA) który wjechał na to skrzyżowanie parę sekund przed głównym sprawcą z Fiata Sieny. Czujecie to ???????? Gośc ma coś do powiedzenia o świetle na sygnalizatorze który minoł i stał za nim jakieś 20 metrów. No chyba że miał połączenie z satelitą szpiegowskim i mu się w tym fordzie to wyświetlało na monitorze. Ale to i tak nie możliwe bo każdy kolor ma z góry daszek. A policja! policja załączyła do sprawy zeznania Żony sprawcy która jak oświadczyła patrzała w drugą stronę i nic nie widziała. Więc na co takie zeznanie ? Ja nie wiem. Ale jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadajecie pytanie: W jakim kraju żyjemy? Właśnie w takimJak księża zaczną jeździć na motocyklach to zaraz się światopogląd ciemnej masy zmieni na naszą korzyść. Tak właśnie funkcjonuje typowy ciemnogród.Przyznam, że jak czytam taki tekst to mnie krew zalewa i nie wiem czy będąc na miejscu kolegi bym tam komuś nie przyier***ił.Mam nadzieję, że kolejnu gnój się przejedzie i mu uszy w sądzie zwiędną. Tak się nauczyli np. widzą motocykl to z podporządkowanej wyjadą nie czekając bo wiedzą, że motocyklista odpuści, ciekawe czemu tak samo nie kozakują jak zamiast motocykla jedzie ciągnik siodłowy...Ja mam na takich standardową procedurę wyprzedzam wale w lusterko, jak kupi sobie nowe to się następnym razem na drodze zastanowi...To znaczy w żadnym wypadku tak nie robię ale słyszałem, że niektórzy tak robią ale osobiście nie spotkałem nikogo kto by tak robił wysoki sądzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.