Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

imnariel

Motocyklistki
  • Postów

    234
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Odpowiedzi opublikowane przez imnariel

  1. Bo dzieci są wymagające :D Dlatego :D

     

    A tak an serio to pamiętam przy samochodzie pytanie o miejsce garażowania :D Też miał wpływ na zniżkę :D I to były pytania dotyczące jak często, ile, dlaczego, czy mam garaż itd :D

     

    Na pewno to dotyczy OC a nie AC czy innych?

     

     

    Nooo i osoba kupująca OC na pojazd w wieku lat 20 będzie miała inną kwotę i osoba w wieku lat 50 będzie miała inną kwotę. Baa, osoba posiadająca dzieci będzie miała tańsze OC od kawalera w wieku lat 20. Dlaczego?

     

    No tak jest, ale nadal mówimy o właścicielu pojady, dla którego obliczane są składki, a nie o rzeczywistym kierowcy... 

    Ten co nie płaci alimentów też ma dzieci ;-P i go ani nie kosztują ani nie obniżają ryzyka takiego kierowcy, powiedziałabym wręcz, że mogłoby być odwotnie ;-P

  2. Hmmm. mój ojciec ma kat.A a nie jestem pewna czy kiedykolwiek na moto siedział, mój brat ma A a chyba pierwszy raz siedział

    Z tego co wiem, to jak ktoś nie ma uprawnień do kierowania pojazdem (np kat. B powyżej 3 lat na 125 ) to ubezpieczenie nie obowiązuje... Tak samo jak w przypadku, gdy osoba nietrzeźwa kieruje pojazdem.

    Nie ma u nas ubezpieczenia na kierowcę (a szkoda) ale na pojazd, więc uważam, że nie powinno być zwyżek (pojazdy nauki jazdy czy z kierownicą po drugiej stronie są jednak "wyższego ryzyka").

  3. Chcę uprzejmie donieść że ten  "spotykany przypadkiem motocyklista" zdał mi niedawno sprawozdanie z tej rozmowy . Oczywiście że popiera grupowanie się dziewczyn - świat byłby lepszy ale dla niego - bo wszytkie kobitki byłby w jednym miejscu - wiesz można pooglądać, wychwycić co ciekawszą jednostkę....faceci! ;)

     

    A wracając do grup babek na moto - jeżdżę od 3 lat i co jakiś czas widzę takie akcje - jest nas coraz więcej, w końcu się znudzimy tylko i wyłącznie męskim towarzystwem i takie grupy na pewno się potworzą. Nie wydaje mi się że brak babskich grup to kwestia tego że nie potrafimy się ze sobą dogadać. Daj temu czas :) ... to jednak męski świat, nie mówiąc już o tym że kobiety motocyklistki to jeszcze większe indywidualistki niż faceci :)

     

     

    No Krycha, przepowiedziałaś przyszłość, w grupie FB stworzonej przez Cori jest nas coraz więcej i chętnie się widujemy od czasu do czasu :-)

  4. Ktoś się orientuje czy jest zwyżka ubezpieczeniowa motocykli do 125ccm dla osób prowadzących motocykl z kategorią B?

     

    Nie sądzę... Ubezpieczenie motocykla jest robione przez właściciela, właściciel nie musi mieć prawa jazdy, bo nie musi pojazdem w ogóle jeździć.

     

    Zachowanie na drodze nie zależy tylko i wyłącznie od kategorii jaką się posiada (3 miesiące jeździłam na nowych przepisach na kat. B) ale przede wszystkim od tego jak człowieka wychowano i jak myśli. 20h kursu i egzamin tego nie zmienią...

     

    Luki85, trafiłeś w sedno ... Nawet jakby nie miał żadnej kategorii to możnaby go było spotkać na litrze.

  5. Ponoć wzięli dwa motki, w tym jednego porzucili na A4 w stronę KRK (być może im się skończyło paliwo).

    Drugie moto to był GS - ja się tam bardzo nie znam, ale zdaję się, że oba modele są dość popularne - czyli części łatwe do upłynnienia...

  6. Martix35: Polecam Ci nowość książkową "Mój chłopiec, motor i ja", będący pamiętnikiem z podróży Polska - Chiny odbytej przez parę narzeczonych w latach 1934-36. Po tej lekturze Zmienisz zdanie o "LWR", a słowo wyczyn nabierze nowego wymiaru. P.s. mogę pożyczyć. Pozdrawiam.

  7.  

    a na koniec to mam pytanko, jak można się zalogować na forum motocyklistek? hę?

    może któraś z babeczek mi podpowie

    jeżdżę na motocyklu samiuteńka i nudzi mi się trochę...

    :-)

     

     

    cześć ;-))

     

    zgłosić się do mnie, któraś jeszcze chętna dołączyć? 

  8. Nie jedno 125 potrafi zaskoczyć. Honda nsr odblokowana mnie zaskoczyła no ale to dalej dwutakt. Bynajmniej do każdej setki z ćwiartka mam szacunek. Pozdrawiam motocykliste. Szerokości

     

     

    Zbyszek i jego 125 już zaskoczyli w piątek w Sosnowcu pod Auchan - pokonał większe maszyny i dłuższych stażem kierowników na mini konkursie na omijanie pachołków na czas ;-) Gratuluję!

  9. To nie był pierwszy długi wypad ;D dwa tygodnie temu byłam w Kobielanach słuchać m.in. jak Roomyanek przejechała Alaskę :-)   http://africatwin.com.pl/showthread.php?s=230553a8e499700a8671b511428dfc76&t=14451

    Jakby na to popatrzeć inaczej, to nie był w ogóle długi wypad :D te dopiero nadejdą!

    W drodze powrotnej już nie padało i na szczęście nie musiałam stać w tych dwóch korkach na które mi się jeszcze udało natknąć.

     

    W sumie to już nam z 1000 km stuknęło razem a Jankowi wczoraj na Równicy równo 17 000 mil :-)

     

    Sosnowiec zwiedziłam cały ;-P ale pobieżnie, więc chętnie skorzystam z oferty zwiedzania, ale to już chyba w przyszłym sezonie.

     

    Pozdrawiam

  10. Dziękuję bardzo za szkolenie(teraz patrzę wszystkim na stopy jak trzymają na podnóżkach :-P) i miłe towarzystwo :-D

    Warto też wspomnieć, że minizawody wygrał kolega na Romecie 125, pamiętajcie "nie dajcie sobie wmówić, że większy znaczy lepszy, większy jest po prostu większy" :-D

    Ps/nie ma złej pogody, są tylko źle ubrani motocykliści

  11. Wszyscy popełniacie WCIĄŻ jeden błąd. Nie piszecie KTO, jaka SZKOŁA Was okradła.

     

     

    Brojler - nie mogę napisać, że mnie okradła, mogą mieć inne zdanie. Wg mnie kiepsko wykonała usługę, wg nich zapewne byłam mało pojętnym uczniem. Jeżeli chodzi o bardziej obiektywne spojrzenie, to zabrakło lidera, ja nie nadawałam tempa i czekałam na instrukcje instruktora a on nie chciał mnie poganiać, bo jak mi się coś stanie, to powie, że go poganiałam (dostałam tez do podpisu dupokrytkę, że biorę za siebie odpowiedzialność...). Jak będę już mieć kartonik, to opiszę całą historię. Nie mogę powiedzieć, że źle uczą, bo może innych uczą dobrze. Mnie nie nauczyli, jestem niezadowolona i reklamowałam. Nie uważam też bym należała do osób, które nie mają smykałki do takich rzeczy.

  12. W swej głupocie zapisałem się na kurs prawa jady kat. A do najdroższej szkoły w mieście licząc że drogo - znaczy dobrze . Owszem reklama śliczna - najwyższa zdawalność w mieście ( tylko brak dopisku że dotyczy tylko  kat. B...). Teoria przez neta - ok. Wygodne. Tylko co do jazd - to szkoła ta podnajmuje innych  tańszych instruktorów z innych szkół  a różnice w kasie zatrzymuje sobie. 

    Jestem laikiem w temacie - ale czytam, oglądam filmy - a moja praktyka jakoś taka inna jest . Więc pytam instruktora o przeciwskręt itd.. odpowiedź otrzymałem że do niczego mi to nie będzie potrzebne a na egzaminie i tak tego nie wykorzystam. Mam problemy z szybkim slalomem i ... więcej informacji dostaję od obcego instruktora z innej szkoły który jest aktualnie na placu niż od swojego... Standardem było pozostawienie mnie samego na placu bym jeździł ( instruktor ma wypad z kimś innym na jazdy..) itd. 

    Masakra.  To szkoła która uczy jak utrzymać się w miarę na motorze i nie spaść.... 

     

    Zakładam, że podpisałeś z nimi umowę o wykonanie usługi nauki jazdy a nie wynajem placu i motocykla. Proponuję złożyć reklamację i powalczyć o jakiś zwrot kasy.

    Ja poszłam do polecanej szkoły a nie jestem zadowolona, mam takie dziwne zdanie, że instruktor powinien dawać instrukcje a nie stać i być przez godzinę. Efekt był taki, że nie nauczyli mnie ani jeździć ani do egzaminu.

    W sobotę będę mieć dwie godziny z instruktorem z innej szkoły, zobaczę czy będzie różnica. Koleżanka była po swoim kursie u innego instruktora i powiedziała, że się da - są instruktorzy, którzy dają instrukcje a nie "pani se pojeździ".

     

    Niestety, mamy to na co się godzimy, jeżeli godzimy się na bylejakość to będziemy dostawać bylejakość.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.