-
Postów
234 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
8
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Odpowiedzi opublikowane przez imnariel
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
- Strona 9 z 10
-
-
Hmmm. mój ojciec ma kat.A a nie jestem pewna czy kiedykolwiek na moto siedział, mój brat ma A a chyba pierwszy raz siedział
Z tego co wiem, to jak ktoś nie ma uprawnień do kierowania pojazdem (np kat. B powyżej 3 lat na 125 ) to ubezpieczenie nie obowiązuje... Tak samo jak w przypadku, gdy osoba nietrzeźwa kieruje pojazdem.
Nie ma u nas ubezpieczenia na kierowcę (a szkoda) ale na pojazd, więc uważam, że nie powinno być zwyżek (pojazdy nauki jazdy czy z kierownicą po drugiej stronie są jednak "wyższego ryzyka").
-
Moto odnalezione, nie znam szczegolow
-
Chcę uprzejmie donieść że ten "spotykany przypadkiem motocyklista" zdał mi niedawno sprawozdanie z tej rozmowy . Oczywiście że popiera grupowanie się dziewczyn - świat byłby lepszy ale dla niego - bo wszytkie kobitki byłby w jednym miejscu - wiesz można pooglądać, wychwycić co ciekawszą jednostkę....faceci!
A wracając do grup babek na moto - jeżdżę od 3 lat i co jakiś czas widzę takie akcje - jest nas coraz więcej, w końcu się znudzimy tylko i wyłącznie męskim towarzystwem i takie grupy na pewno się potworzą. Nie wydaje mi się że brak babskich grup to kwestia tego że nie potrafimy się ze sobą dogadać. Daj temu czas ... to jednak męski świat, nie mówiąc już o tym że kobiety motocyklistki to jeszcze większe indywidualistki niż faceci
No Krycha, przepowiedziałaś przyszłość, w grupie FB stworzonej przez Cori jest nas coraz więcej i chętnie się widujemy od czasu do czasu :-)
-
Ktoś się orientuje czy jest zwyżka ubezpieczeniowa motocykli do 125ccm dla osób prowadzących motocykl z kategorią B?
Nie sądzę... Ubezpieczenie motocykla jest robione przez właściciela, właściciel nie musi mieć prawa jazdy, bo nie musi pojazdem w ogóle jeździć.
Zachowanie na drodze nie zależy tylko i wyłącznie od kategorii jaką się posiada (3 miesiące jeździłam na nowych przepisach na kat. ale przede wszystkim od tego jak człowieka wychowano i jak myśli. 20h kursu i egzamin tego nie zmienią...
Luki85, trafiłeś w sedno ... Nawet jakby nie miał żadnej kategorii to możnaby go było spotkać na litrze.
-
Kriszna to była groźba czy obietnica ?
Pobożne życzenie ;-)
-
Ponoć wzięli dwa motki, w tym jednego porzucili na A4 w stronę KRK (być może im się skończyło paliwo).
Drugie moto to był GS - ja się tam bardzo nie znam, ale zdaję się, że oba modele są dość popularne - czyli części łatwe do upłynnienia...
-
Najlepszego kobitkom
-
Chłopak mój na sprzedaż, do obejrzenia w najbliższą niedzielę na szkoleniu Motopomocnych ;-)
http://www.motocykle.slask.pl/topic/135092-s-honda-xl-125-varadero-2004/?hl=varadero
-
Można też ukraść, ale to byś brata okradał...
-
-
Martix35: Polecam Ci nowość książkową "Mój chłopiec, motor i ja", będący pamiętnikiem z podróży Polska - Chiny odbytej przez parę narzeczonych w latach 1934-36. Po tej lekturze Zmienisz zdanie o "LWR", a słowo wyczyn nabierze nowego wymiaru. P.s. mogę pożyczyć. Pozdrawiam.
-
jak dobrze pójdzie, to od wiosny będę i ja
-
11:00 zbiera się grupa na stacji koło Makro w Bielsku-Białej
-
w Andrychowie to rzeczywiście chwalą z tym, że nie wiem czy robią w chromie, ale same gmole i stelaże na pewno - tu jest jego strona: http://www.rm-g.pl/Też będę tam dzwonił bo chcę przerobić sissybar.
jestem zadowolona zarówno z produktu jak i kontaktu :-)
-
-
Chciałam polecić szkołę Bożeny Salejdy - ZygZak. http://zygzak.bielsko.pl/
Duży plac tuż obok WORDu, Gladius - na którym się zdaje egzamin, ale....
... przede wszystkim Bożena uczy jeździć!
Z czystym sercem polecam, w Bielsku chyba nie ma alternatywy. Dzięki niej zdałam egzamin :-)
-
-
ponoć tutaj mają dobry wybór używek - nie wiem bo jeszcze nie byłam
Rynek Górny 4,
32-020 Wieliczka -
Nie jedno 125 potrafi zaskoczyć. Honda nsr odblokowana mnie zaskoczyła no ale to dalej dwutakt. Bynajmniej do każdej setki z ćwiartka mam szacunek. Pozdrawiam motocykliste. Szerokości
Zbyszek i jego 125 już zaskoczyli w piątek w Sosnowcu pod Auchan - pokonał większe maszyny i dłuższych stażem kierowników na mini konkursie na omijanie pachołków na czas ;-) Gratuluję!
-
To nie był pierwszy długi wypad ;D dwa tygodnie temu byłam w Kobielanach słuchać m.in. jak Roomyanek przejechała Alaskę :-) http://africatwin.com.pl/showthread.php?s=230553a8e499700a8671b511428dfc76&t=14451
Jakby na to popatrzeć inaczej, to nie był w ogóle długi wypad te dopiero nadejdą!
W drodze powrotnej już nie padało i na szczęście nie musiałam stać w tych dwóch korkach na które mi się jeszcze udało natknąć.
W sumie to już nam z 1000 km stuknęło razem a Jankowi wczoraj na Równicy równo 17 000 mil :-)
Sosnowiec zwiedziłam cały ;-P ale pobieżnie, więc chętnie skorzystam z oferty zwiedzania, ale to już chyba w przyszłym sezonie.
Pozdrawiam
-
Dziękuję bardzo za szkolenie(teraz patrzę wszystkim na stopy jak trzymają na podnóżkach :-P) i miłe towarzystwo :-D
Warto też wspomnieć, że minizawody wygrał kolega na Romecie 125, pamiętajcie "nie dajcie sobie wmówić, że większy znaczy lepszy, większy jest po prostu większy" :-D
Ps/nie ma złej pogody, są tylko źle ubrani motocykliści
-
A jak nazwiesz to, że instruktor pilnuje ciężarówki, autobusu i motocykla na raz? A jak nazwiesz to, że instruktor daje motocykl, i mówi, że jedzie z kursantem na B na miasto i wróci za 2 godziny?
Nazwę to oszustwem, bo płacimy za instruktora a nie za 1/3 instruktora. I w sumie w tej sytuacji czemu by kursant miał sam nie pojeździć sobie po mieście? ;-)
-
Wszyscy popełniacie WCIĄŻ jeden błąd. Nie piszecie KTO, jaka SZKOŁA Was okradła.
Brojler - nie mogę napisać, że mnie okradła, mogą mieć inne zdanie. Wg mnie kiepsko wykonała usługę, wg nich zapewne byłam mało pojętnym uczniem. Jeżeli chodzi o bardziej obiektywne spojrzenie, to zabrakło lidera, ja nie nadawałam tempa i czekałam na instrukcje instruktora a on nie chciał mnie poganiać, bo jak mi się coś stanie, to powie, że go poganiałam (dostałam tez do podpisu dupokrytkę, że biorę za siebie odpowiedzialność...). Jak będę już mieć kartonik, to opiszę całą historię. Nie mogę powiedzieć, że źle uczą, bo może innych uczą dobrze. Mnie nie nauczyli, jestem niezadowolona i reklamowałam. Nie uważam też bym należała do osób, które nie mają smykałki do takich rzeczy.
-
W swej głupocie zapisałem się na kurs prawa jady kat. A do najdroższej szkoły w mieście licząc że drogo - znaczy dobrze . Owszem reklama śliczna - najwyższa zdawalność w mieście ( tylko brak dopisku że dotyczy tylko kat. B...). Teoria przez neta - ok. Wygodne. Tylko co do jazd - to szkoła ta podnajmuje innych tańszych instruktorów z innych szkół a różnice w kasie zatrzymuje sobie.
Jestem laikiem w temacie - ale czytam, oglądam filmy - a moja praktyka jakoś taka inna jest . Więc pytam instruktora o przeciwskręt itd.. odpowiedź otrzymałem że do niczego mi to nie będzie potrzebne a na egzaminie i tak tego nie wykorzystam. Mam problemy z szybkim slalomem i ... więcej informacji dostaję od obcego instruktora z innej szkoły który jest aktualnie na placu niż od swojego... Standardem było pozostawienie mnie samego na placu bym jeździł ( instruktor ma wypad z kimś innym na jazdy..) itd.
Masakra. To szkoła która uczy jak utrzymać się w miarę na motorze i nie spaść....
Zakładam, że podpisałeś z nimi umowę o wykonanie usługi nauki jazdy a nie wynajem placu i motocykla. Proponuję złożyć reklamację i powalczyć o jakiś zwrot kasy.
Ja poszłam do polecanej szkoły a nie jestem zadowolona, mam takie dziwne zdanie, że instruktor powinien dawać instrukcje a nie stać i być przez godzinę. Efekt był taki, że nie nauczyli mnie ani jeździć ani do egzaminu.
W sobotę będę mieć dwie godziny z instruktorem z innej szkoły, zobaczę czy będzie różnica. Koleżanka była po swoim kursie u innego instruktora i powiedziała, że się da - są instruktorzy, którzy dają instrukcje a nie "pani se pojeździ".
Niestety, mamy to na co się godzimy, jeżeli godzimy się na bylejakość to będziemy dostawać bylejakość.
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
- Strona 9 z 10
Rybnik
w Ku Przestrodze
Opublikowano
Na pewno to dotyczy OC a nie AC czy innych?
No tak jest, ale nadal mówimy o właścicielu pojady, dla którego obliczane są składki, a nie o rzeczywistym kierowcy...
Ten co nie płaci alimentów też ma dzieci ;-P i go ani nie kosztują ani nie obniżają ryzyka takiego kierowcy, powiedziałabym wręcz, że mogłoby być odwotnie ;-P