Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

andrzejvw

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

1 obserwujący

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd:
    Wodzisław

Ostatnie wizyty

501 wyświetleń profilu

Osiągnięcia andrzejvw

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Witam. A można prosić jakieś dokładniejsze informacje gdzie organizator zamierza "zmontowac" parking dla motocykli przy Kościele? No i gdzie potem ten festyn? Miejsce z zeszłego roku była bardzo fajne.
  2. Witaj Daro ZX. Dzięki za sugestie, od tego przecież jest forum by dyskutować. Każdy interpretuje głupotę na swój sposób. Jednakże… Skoro uważasz, że „ów fakt” nie zasługuje na uwagę to co skłoniło Cię do zainteresowania się nim i tracenia Twojego, z całą pewnością cennego czasu??? Takie relacje z wypraw służą ku temu by inni użytkownicy mogli skorzystać z doświadczeń tych co już mieli okazję to przeżyć. Sam czytałem bardzo uważnie różne fora przed swoimi wyjazdami i zbierałem informacje. Ja akurat od kilkunastu lat zajmuję się szeroko pojętą mechaniką pojazdów samochodowych dlatego też nie boję się awarii czy też przygodnych zdarzeń. Ponadto miałem ubezpieczenie Assistance więc jechałem świadom realnego zagrożenia i okoliczności co niestety przeczy Twojemu stwierdzeniu jakoby miała to być głupota. Może w Twoim przypadku by była… Nie wnikam. Być może Ty przed wyjazdem na zakupy do osiedlowego sklepiku prowadzisz swój motor na przegląd do serwisu… Jeśli tak to chwała Ci za to. Niestety w tej profesji trzeba też mieć jaja i nie bać się wszystkiego. Takie podejście z kolei pozwala wzmóc ogólno pojęty FUN z całej jazdy. Na pewno nie wybrałbym się w taką podróż nowo nabytym pojazdem. Znam swój motor i wiem czego mogę się po nim spodziewać. Ale jak słusznie zauwazyłeś, dobrze że wszystko zakończyło się szczęśliwie. A może Ty opiszesz swoje przygotowania i relacje z podróży na motorze?
  3. Witam. Postanowiłem pochwalić się krótką relacją z upragnionej wycieczki na Grossglockner. Trasa może nie jest zbyt wielkim wyczynem jednak okoliczności zasługują na uwagę. Decyzja o wyjeździe podjęta została na kilka dni przed samym faktem, stan łańcucha w motorze był wręcz tragiczny a świece zapłonowe od jakiegoś już czasu dawały delikatne acz zdecydowane znaki o zbliżającej się konieczności ich wymiany. Cóż, „jest ryzyko, jest zabawa”. 19 – 22.08.2013 Około 1800km. W rolach głównych moja żona, ja i Honda CBR 900RR SC33. Trasa http://goo.gl/maps/cqOF6 19.08.2013. Bardzo wczesnym rankiem, CBRka została obładowana bagażami. https://lh4.googleusercontent.com/AO8AMPP1NCPtOCuc9GIObhKOv5i7sPZo3ROmrUNytA=w276-h207-p-no Wschodzące słońce zapowiadało fajną pogodę. Jako, że wjazd na A1 mam kawałek od domu, chwilę po starcie CBRka śmigała już po nowiutkiej autostradzie w stronę naszych tzw południowych sąsiadów. Niestety, póki co nasza autostrada jest o niebo lepsza niż czeska D1… Tyle dobrze, że dla motocykli jest ona bezpłatna bo nie opłaciłoby się zapłacić ani grosza. Pierwsze tankowanie na stacji Shell niedaleko miejscowości Vyśkov. Cena paliwa porażająca… Ale w Austrii nie było wcale lepiej. W okolicach miasta Mikulov proponuje uważać na wszechobecne kontrole drogowe z pomiarem prędkości… (bardzo wysokie prawdopodobieństwo otrzymania pokuty…) Krótki postój na zakup winiety (6 Euro) przed wjazdem do Austrii i dalsza podróż. W Austrii większość dróg w porównaniu z naszymi polskimi ma powierzchnię stołu bilardowego, co wiąże się z bardzo wielką radością z jazdy. Jedyną przykrą niespodzianką może okazać się kilkudziesięciokilometrowy odcinek autostrady lub drogi ekspresowej bez przyległej stacji benzynowej. Obalić chciałbym też mit jakoby Austriacka Policja miałaby „łapać” wszystkich i wypisywać mandaty za „wszystko”. Oznakowanie dróg tak dopracowane, że wystarczy przed podróżą prześledzić trasę na mapie i później nie ma możliwości żeby zabłądzić. Po przejechaniu około 730km dotarliśmy do Bad Gastein https://lh5.googleusercontent.com/hAWWdzHOLP7epBYTnDq_Fn3BUWAjBek71UxDbdlgSw=w276-h207-p-no Pokój zarezerwowany przez Booking. Warunki bardzo fajne. Koszt 3 noclegów w pokoju dwuosobowym z widokiem na góry i ze śniadaniem to w sumie 126 Euro. 20.08.2013 Wschód słońca napawa optymizmem. https://lh6.googleusercontent.com/yIBL8OUQaLX3Kef3ur58RRoQKfwuQsXbyM66E-j4pg=w251-h188-p-no Przejażdżka http://goo.gl/maps/tIdJx Krótka przejażdżka po okolicach: Kaprun, Zell Am See i generalnie po różnych górskich drogach. Miedzy innymi okolice Bischofshofen. https://lh6.googleusercontent.com/S8TnOaNtji4hsoxrP7_43nI3tfUMz_VpS5tut3mdyA=w276-h207-p-no Przedmiotowe Zell Am See uważam za bardzo mocno przereklamowane. Zatłoczone bardziej niż Zakopiańskie Krupówki, do tego wszechobecni „obywatele świata” o ciemnych karnacjach i lepkich rękach… (nie jest to absolutnie rasistowski wpis a tylko jedno z wielu moich spostrzeżeń…) Natomiast Austriaccy tubylcy są bardzo pozytywnie nastawieni do świata i do turystów (jak na niemieckojęzyczny lud) Musiałem z owej ich uprzejmości skorzystać w celu naciągnięcia „kończącego” się łańcucha. 21.08.2013 Z samego rana zapadła trudna decyzja (z uwagi na nie do końca dobrą kondycję CBRki) o wjeździe na owianą legendą Grossglockner Hochalpenstrasse. I to właśnie była najwłaściwsza decyzja w całej podróży. Cel http://goo.gl/maps/fbThO Z uwagi na zamiłowanie do widoków górskich (zarówno moje jak i żony) trasa powoduje permanentnego banana na twarzy. Równiutki asfalt, niezliczone winkle i zapierające dech w piersiach widoki… Satysfakcja gwarantowana. Żadne zdjęcia ani nagrania nie są w stanie oddać nawet połowy rzeczywistego zachwytu. https://lh6.googleusercontent.com/08ddUHlRn1kWUyq7hmAFvRHsSXUlKgz_ezOjV1UFzQ=w276-h207-p-no https://lh5.googleusercontent.com/KBX4RoLgXNNII4eFX-hRWjITRrEYCXfC6bDfruFUPA=w276-h207-p-no https://lh3.googleusercontent.com/dqj5DvlvAhwYt_BekSeFZfW9HU9IoePT2hc0PaEaDg=w276-h207-p-no I żywy symbol trasy alpejskiej - świstak. https://lh5.googleusercontent.com/ff3aq3npuS2RGCNRAj9KmyNIvuDnF4oEC-sv-pTwDg=w275-h206-p-no https://lh4.googleusercontent.com/UlQVBaO4seOVFBMf9oniIG5rOXTBP5cjuGh03v_WZg=w275-h206-p-no CBRka zaparkowała na wysokości 2571 m npm – Edelweissspitze. Niestety chmury zasłoniły widok. https://lh4.googleusercontent.com/_Kce7iCjXKZa0E6Dct05wnnVm7oO9IGUVIWDscpMtw=w251-h188-p-no 22.08.2013 Powrót do domu. Przydrożne winorośle w Poysdorfie. https://lh5.googleusercontent.com/U2Yaw3DI7-g3nIEweZoABqwEiOI42D7zyURpj8BW5Q=w276-h207-p-no Koszt takiej wyprawy ( w moim przypadku w dwie osoby) to tak w zaokrągleniu -3 noclegi ze śniadaniem – 126 Euro. - paliwo średnio ok. 6 zł za litr. - obiad w restauracji ok. 12 Euro/os. Zakupy proponuję w supermarkecie typu Billa czy Spar. Z pełną odpowiedzialnością mogę zachęcić wszystkich, którzy chcieliby wybrać się na wycieczkę ale nie potrafią się zdecydować. Nie jest to takie straszne jak mogłoby się wydawać. Gdyby ktoś wybierał się na swoją pierwszą podróż chętnie podzieliłbym się zdobytymi doświadczeniami.. Jednak radzę nie lekceważyć przepisów czy też po prostu własnej intuicji w temacie wyposażenia motocykla. Chodzi mi m in o rzeczy takie jak: apteczka, kamizelka odblaskowa, zapasowe żarówki i bezpieczniki, mały komplecik narzędzi typu śrubokręt, nóż, taśma „Szkot”, opaski „trytytki” itp. Każdy zna a przynajmniej powinien znać swój ukochany motor i wie o co mi chodzi. Oprócz ukochanego środka lokomocji należałoby przygotować siebie… Karta EKUZ – wyrabia się ją bezpłatnie w oddziale NFZ, zazwyczaj wydawana jest od razu na miejscu. Chociaż lepiej o tym nie myśleć, zwykła kolizja dla motocyklisty może skończyć się urazem wymagającym pomocy lekarskiej. Ponadto opcjonalnie dobrą sprawą jest tez wykupienie dodatkowego ubezpieczenia. W wielu krajach korzystanie z pomocy medycznej jest sakramencko drogie. Sam przyjazd karetki może kosztować nawet kilkaset Euro. A transport chorego do Polski może wiązać się z wydatkiem kilku tysięcy Euro. Wspomnę też o ubezpieczeniu Assistance. Ja wykupiłem w PZU – 199zł za rok. Następną sprawą przeze mnie obaloną to często spotykana opinia, że CBRka nie nadaje się na dłuższe przejażdżki. Otóż po przejechaniu 750km z Plecaczkiem i bagażami, nie czułem żadnych przykrych dolegliwości. Motorek śmigał jak po sznurku. Na Grossglockner Hochalpenstrasse, winkle i nawroty pokonuje z lekkością tancerki baletowej J Od szybkiego wyprzedzania po schodzenie prawie na kolano w ciasnych zakrętach z bardzo małą szybkością, prowadzi się lepiej niż absolwentka liceum sióstr salezjanek. Spalanie wyliczyłem na około 5,8 l/100km, przy prędkości nie przekraczającej 140km/h. Krótko mówiąc „coś wspaniałego”.
  4. andrzejvw

    Witam :)

    Dzień dobry. Jestem Andrzej, mieszkam w okolicy Wodzisławia Śląskiego. Pierwszy motor - Suzuki GSX 750F, stare poczciwe "Jajko" :Dmiłe wspomnienia. Od zeszłego roku - wspaniała, bezawaryjna Honda CBR 900RR SC33. Większość tras w scenerii górskiej i z Plecakiem w postaci Żony Pozdrawiam gorąco.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.