Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Masey

Użytkownicy
  • Postów

    86
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Masey

  1. Natomiast Norwegia wygląda tak:

    2000 km przez Niemcy (w obie strony) - 100 l = 650-700 pln (część będzie za złotówki)

    6000 km przez Skandynawię (w tym większość przez Norwegię) - 300 l = 2400-2500 pln :o:blink:

    noclegi raczej nie będą tanie (chyba od razu trzeba decydować się na namioty) - 300 EUR = 1200 pln

    jak pojedziemy na tak długo, to trzeba będzie na miejscu coś kupić do jedzenia - 100-200 EUR=400-800 pln

    Tak jak pisał Wojtek poniżej 5.000 ciężko będzie zejść <_<:(

    Pozdrawiam

  2. Panowie

    z Austrią to wygląda tak:

    - noclegi na prywatnych kwaterach 4*20 EUR = 80 EUR

    - dojazd z PL i do PL - 1.500 km ~75-80 litrów = 120 EUR (część będzie oczywiście taniej bo będzie z PL)

    - jazda na miejscu - 500-600 km = max 50 EUR

    - wjazd na odcinki płatne = 40-50 EUR

    - winieta na moto 4 EUR

    - jedzenie z PL

    - inne używki na miejscu wg uznania lub z PL :)

    Razem około 300 Eur = 1200 pln

  3. Gienek, widzę że też jesteś napalony na wyjazd :P

    To już jest nas trzech. Do rozważenia rzucam propozycję - wyjazd "integracyjny" na Boże Ciało w okolice Zell am See - główny cel GrossGlockner. Kilka osób z wyprawy tegorocznej jest też chętnych - kroi się niezła wycieczka :)

  4. We wrześniu to raczej jest już śnieg. Hytte są dostępne jakoś do 20-25 sierpnia. W czerwcu też może być jeszcze śnieg. Skoro w tym roku na GrossGlocknerze był śnieg 8 czerwca to tym bardziej w Norwegii będzie o tej porze. Jak już coś zaplanujemy to ciężko będzie zmieniać termin. Deszcz i chłód da się jakość znieść, ale po śniegu będzie ciężko bez opon z kolcami.

    Wojtek, o ile tak jak pisałeś będzie to Twoja pierwsza tak długa wyprawa, to może warto wcześniej sprawdzić jak 4-ry litery wytrzymają kilka dni po 800-1000 km? Na Allegro widziałem ciekawą ofertę BMW od gościa, który pojechał do Norwegii i wracał samolotem, a nim zdążył ściągnąć motor z Norwegii kopnął w kalendarz :blush: . Nie chciałbym, żeby mój motorek tez stał się taką okazją :)^_^ .

    Pozdrawiam

  5. W Alpy już na tym forum była próba zmontowania wyjazdu, ale z tego co przeczytałem to chyba się nie udało. Ja w tym roku byłem, wiem co i jak. Na pewno w okolicach Bożego Ciała będę się wybierał. W tym roku byliśmy w 5 osób na 4 motorach i było super. Kilka osób więcej to zawsze lepsza impreza. Gdyby ktoś był chętny to służę szczegółowymi informacjami o kosztach i miejscach które warto odwiedzić.

    Co do Norwegii to, mam wrażenie, że temat wymaga jeszcze wielu uzgodnień i przemyśleń.Można robić po 1000 km dziennie (mam kilka takich wyjazdów za sobą) ale na wyprawie na NordKapp chyba nie o to chodzi. Trzeba się zdecydować czy tylko chcemy zaliczyć ten punkt na mapie, czy mieć więcej wspomnień z Lofotów, "fiordów które jedzą z ręki" itp. Jeśli miałbym coś zaproponować to albo początek lipca, albo okolice 15 sierpnia.

  6. Tydzień to chyba za mało na taki wyjazd. Przez dużą część Norwegii nie da się jechać zbyt szybko, bo mocno pilnują prędkości. Poza tym, żeby nie tylko zaliczyć NordKapp ale również inne ciekawe miejsca, w jedną stronę trzeba liczyć około 4 tys km. Można oczywiście wracać do Helsinek i promem do Gdyni, ale to chyba nie to.

    Nocowanie w hotelach w Norwegii to chyba zły pomysł, chyba że dziś planujesz zgadnąć kumulacje w totku. ;)

    Na trasie są dostępne tzw. hytte i to jest chyba najlepsza opcja.

  7. Plany na Aplpy są takie:

    - w okolicach Bożego Ciała wyjazd na GrossGlockner i tamte okolice. Na początku września planujemy się wybrać na zlot nad jezioro Faaker See w Karyntii niedaleko Villach. Niby to zlot HD ale nie ma problemu, żeby inna maszyną przyjechać. Stamtąd też można zrobić GrossGlockner, Nockalm, Maltę i jeszcze w kilka ciekawych miejsc i ewentualnie odpuścić czerwiec. Zlot traw prawie cały tydzień stąd sporo można pojeździć.

    Pozdrawiam

  8. Wojtek

    też mi taki wyjazd chodzi po głowie. Ale nie wiem czy już w przyszłym sezonie uda się go zrealizować, bo wstępnie wspólnie z kilkoma kumplami zaplanowaliśmy dwa wypady w Alpy. W myśl zasady - nic stałego oprócz stałych zmian - plany też można zmienić. Wstępnie myślałem aby odpuścić zlocik BMW w Garmisch w przyszłym roku i w tym czasie pojechać na Nordkapp.

    Prom raczej bym odpuścił, bo za tyle kasy to będzie paliwo na cały wyjazd.

    Pozdrawiam

    PS: też mam RT

  9. Teraz temat jest chyba we właściwym miejscu :)

    Przy okazji zgłaszam pomysł zrobienia tematów typu: pojemność od .... do ... moc od.... do ...., wiek od ... do ..., motorki niebieskie, czerwone itd, może będzie mniej wesoło ale za to jaki porządek :P

  10. dziś za śmieszne pieniądze mozna kupić rakiete i żadne gadki o oleju w głowie nie pomogą,młodemu nie przegadasz i tyle,żeby skumać polskie realia drogowe to myśle trzeba z 50tysi zrobić po kraju i troche przeżyć czy autem czy moto,ostatnio znajomy łebek dachował BMW oczywiście było za szybko,cudem przeżyli,2 mce po prawku,doświadczenie NEED FOR SPEED...takie czasy kiedyś sie zaczynało od 126p.

    thomy

    Patrząc na Twojego avatara to Ty nie tylko 126p ale też czołgiem, z tego co pamiętam z tego filmu to Shermanem, to chyba miałeś spoko z punktu widzenia zagrożeń od innych użytkowników drogi :P

  11. Podobno "nie jest ważne co się ma pod du... (siodełkiem i bakiem chciałem powiedzieć), ale to co się ma pod kaskiem". Wielu młodych kolegów zdobywa doświadczenie jeżdżąc jedynie na dwóch kółkach, a jak by na to nie patrzeć zdobywanie doświadczenia na czterech kołach jest chyba mniej ryzykowne, szczególnie kiedy 1 KM ma do poruszenia 10-15 kg, a nie jak w ścigaczach 1 KM przypadka na 1-1,5 kg masy.

  12. Kończy się sezon, będzie sporo ofert w tym dużo na pierwszy rzut oka bardzo atrakcyjnych. Na aukcjach pojawiają się co jakiś czas, opisane łamaną polszczyzną oferty sprzedaży motocykli z Anglii. Rzecz jasna w bardzo atrakcyjnej cenie. Tak niska cena ma zachęcać do kupna "kota w worku", bo sprzedający deklaruje że wyśle motocykl poprzez firmę kurierską i podaje namiary na tę firmę .. oczywiście po wpłaceniu zaliczki która pokrywa również koszt przesyłki. Resztę pieniędzy trzeba będzie zapłacić firmie kurierskiej, a dodatkowo (cóż za poziom usług) można będzie zwrócić motor jak coś będzie nie OK.

    Wpłata zaliczki dla sprzedającego jest oczywiście finałem transakcji.

    Niby "głupich nie sieją" ale kto wie, czy ktoś nie skusiłby się na zakup np. BMW wartego 30 tys za 15 tys. bo będzie przekonany, że to jego życiowa okazja.

  13. tocz3k

    bez urazy ale, myślę że rzeczywiści forum to jedno z wielu i jedno z lepszych miejsc gdzie można zweryfikować swoje wątpliwości, ale to jak niestarannie piszesz swoje posty świadczyć może o tym, że do tych podstawowych źródeł pozyskiwania wiedzy (i doświadczenia) podchodzisz być może równie niedbale i "po łebkach". Wydaje się, że potwierdzają to wątpliwości i zdziwienie wielu kolegów wypowiadających się w temacie.

    Pozdrawiam i życzę szerokości

  14. Dlatego czasami warto się postawić i nie przyjmować mandatu. Oczywiście o ile jest cień szansy że to my mamy rację a nie policja. Miałem przypadek kiedy stróże prawa chcieli mnie ukarać mandatem 300 pln i 6 pkt. Sprawa była dość kontrowersyjna. W sądzie, który not bene uchodził za mało przyjazny dla zmotoryzowanych - znam kilka osób które w prostszej sprawie przegrały, sprawa zakończyła się korzystnie dla mnie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.