Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Aro85

Użytkownicy
  • Postów

    56
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Aro85

  1. marketowy w zupełności wystarcza do domowych prac, mam taki 24 l olejak już z 8 lat i nadal działa a używany był do wszystkiego, malowanie, pompowanie, przedmuchiwanie, kombi z dużym drugim kompresorem nawet do piaskowania używałem, czasami pracował bardzo długo (aż się obudowa nadtopiła nad piecem) i oznak zużycia nie ma.

    zależy jak się trafi, jedna sztuka pochodzi długo inna padnie odrazu, loteria z takim sprzętem no ale mała kwota musi rekompensować ewentualne serwisowanie, z reguły padają zaworki w głowicy które da się zrobić z nierdzewnych blach do szpachlowania auta, to jedyne awarie o jakich słyszałem w takim sprzęcie 

  2. no rozgarniety to juz samo przez sie, co nie zmiena faktu ze chyba mało który by zabrał... same wiecie kogo, a raz widziałem w kato na chucie jak panienke "zwiało" z moto bo trzymała sie z tyłu, nieciekawie to wygladało

  3. to ja kupiłem gpz 500 o którym wspomniał danvield, niby nic specjalnego ale jeździ i ma się dobrze.

    Kupiłem go za 3 tyś z książką serwisowa, i kilkoma fakturami z serwisu, historia jego jest znana i wiem co było w nim robione co się potwierdziło w 100%, sprzedający był motocyklistą i sprzedawał dlatego że przesiadł się na coś innego, nie miał nic do ukrycia otwarcie powiedzial wszystko co dolega co było robione, nie miał nawet nic przeciwko sprawdzeniu kompresji itp.

     

    Oglądałem dziesiątki moto do kwoty 4 tyś aż wkońcu znalazłem coś wartego uwagi, kupiłem i jestem zadowolony

    Poprostu trzeba szukać a znajdzie się coś w takim przedziale cenowym, czasami ludzie sprzedają coś o czym nic nie wiedzą za dużo lub chcą się pozbyć szybko nie koniecznie z powodu że nie jeździ i jest złom.  Okazje się trafiaja choć bardzo rzadko, ale wystarczy chcieć i nie napalc się a tym bardziej nie kupować dlatego że "muszę już mieć moto" wtedy przeważnie trafia się na złomy.

  4. Kilka dni temu sprzedałem swoją CZ 350, bardzo wdzięczny sprzęt, nigdy nie zawiódł a zrobiłem na nim prawie 10 tyś km objechawszy pół polski i po kawałku Czech i Słowacji. W tym roku były plany jechać nią do Chorwacji ale nie wypaliło i kasa poszła na inne moto a czesia jeździ dalej niedaleko mnie.

    Dobrze jest założyć zapłon bezstykowy ze zmiennym kątem, koszt nieduży a efekt piorunujący w porównaniu do platynek czy oryginalnego elektronika w przypadku MZ,  niższe spalanie, lepsze osiągi.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.