Jaguś

pogoda była dobra dziś naginałam od 9tej do 19stej i ni krpoli z nieba nie kapło * miało być kropli rzecz jasna

Jaguś próbowała coś zorganizować ale się ze**ło. niewykluczone że jeszcze się uda w tym sezonie i to zanim zamknął wszystkie budki z lodami

jak czas, zdrowie i pogoda pozwoli to dolecę w niedzielę.

właśnie ja też mam z tym pchaniem do tyłu problem z racji wzrostu...163 cm na Gixxie dostaję do ziemi połową stopy :/ zanim cokolwiek kupię to i tak wyląduje w serwisie. inaczej sobie nie wyobrażam

jeżeli mogę sobie pozwolić na "gdybanie" to powiem, że gdybym się nie zapisała na wycieczkę w góry to bym bankowo jechała bo uwielbiam takie imprezy!

dziękuję za wskazówki, szukam dalej, choć mam "utrudnione" zadanie bo nie wiem czego szukam, czegoś co mi wpadnie w oko z Waszą pomocą widzę że uda mi się coś sensownego kupić

po paru negatywnych opiniach nt. tego komisu postannowiłam temat odpuścić. w takim wypadku wydaje mi się, że nie ma się co fatygować tak daleko. jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że to będzie szrot a mając na uwadze kilometraż i czasochłonność całego przedsięwzięcia- odpuszczam. co ważniejsze, po miłej konwersacji z motonitą rozważam kupno 600. wcześniej nie brałam moto z tą pojemnością pod uwagę bo się obawiałam, że braknie mi mocy ale chyba dam się przekonać, że się na tym 600 odnajdę co zmienia postać rzeczy o 180 stopni bo 600 króluje i będę miała większy wybór.

aktualne wciąż

nastawienie adekwatne do Twojego nicku kolego Ponury dobra, ja idę się z tym przespać i ochłonąć. jutro będę dzwonić i zdam relację.

@czypikRR- weś tu zachowaj spokój jak się napaliłam jakbym mogła to jutro bym wsiadła rano w pociąg relacji Katowice- Gdańsk i bym pojechała oglądać. całe szczęście nie mogę więc tylko zadzwonię, może ostygnę (co mi może na dobre wyjść...) @xena- 203 kg ale może nie będę tak leżała nad bakiem jak teraz to będzie mi lepiej manewrować, PS: Wszystko co czerwone to ładne boję się kupna aż mnie na wymioty zbiera

hehe, rzadki motocykl w rzadkim jak na kawę umaszczeniu piękna jest. A JAK Wam się widzi kupno w komisie? ktoś coś słyszał może na temat tego konkretnego?

joł, bardzo poważnie się przymierzam, strasznie mi się podoba. liczę na Wasze opinie tylko zapewne tak ze zdjęć z tej odległości ciężko cokolwiek powiedzieć lewa http://otomoto.pl/ka...y-M3030257.html

nie próbowałam. ani na jednej desce ani na dwóch. jak do tej pory tylko szturmuję.

toś mi pojechał wiem, że z górami żartów nie ma. dlatego podchodzę do tego spokojnie i z rozwagą. Tatry "to takie małe góry są"- prawda ale paru wybitnych himalaistów właśnie w Tatrach zakończyło żywot, dlatego rozsądek owszem ale jestem zdania, że co komu pisane to go nie minie. ja podchodzę do życia w sposób: lepiej spróbować, nawet jeżeli miałoby się nie udać, niż nie spróbowĆ A później żałować, ŻE się nie spróbowało. miło mi że się troskasz o mnie ale uwierz mi, babeczki potrafią

fajnie, to jeszcze tylko (albo aż) musimy znaleźć kogoś wtajemniczonego prawda li to. to ja się jeszcze przyznam do dwóch. biegam- narazie najdłużej półmaraton mi się udało przebiec, czaję się na maraton ale jakoś cały czas coś mi przeszkadza.ale biegam sama zawsze i bez wyjątków, nawet się odganiam jak mi ktoś proponuje, że się dołączy- ten czas jest w 100% dla mnie a w zimie lubię łazić po górach. i to takich wysokich. nie wiem dlaczego ale rajcują mnie wypady w góry jak jest śniegu po kolana marzą mi się wędrówki po Alpach, mam nadzieję że już niedługo zacznę te marzenia realizować (najpierw kurs lawinowy i zimowej turystyki wysokogórskiej należy zaliczyć I zakupić porządny sprzęt). wspinaczki już udało mi się trochę zasmakować, nie na lodzie co prawa tylko na sucho na skałkach. ale zawsze to jakieś pojęcie chociażby o asekuracji i technice podchodzenia jest. fajny pomysł

Brubeck Dry Body Guard, tyle pisze ale co najważniejsze Made in Poland

nie wiedziałam gdzie, mam nadzieję, że dobrze trafiłam z tematem Dziewczęta i Chłopięta czy wśród motocyklistów forumowiczów są osoby, które posiadają prawo jazdy na łódkę (patent żeglarza jachtowego lub wyżej)?? pytam, gdyż sama posiadam. zrobiłam wieki temu, nie ta epoka już nawet, a jeziora beskidzkie zachęcają do żeglowania. trochę późno z tematem ale jeszcze mamy lato więc nie wszystko stracone. chodzi mi o to, czy znaleźli by się chętni oraz, albo przede wszystkim, osoby z umiejętnościami, żeby w któryś wrześniowy weekend skoczyć na motocyklu w Beskidy, np. Jezioro Żywieckie I tam przesiąść się na łódkę. JA patent mam i teoretyczie mogę żaglówkę porzyczyć ale ze względu na to, że ostatnio żeglowałam wieki temu nie wezmę tego tylko i wyłącznie na swoją odpowiedzialność bo bankowo narozrabiam chętnie pożegluję z osobami zorientowanymi, które są na świeżo z tematem pozdrawiam

znalazłam temat to się i pochwalę

hej, z krótkim rękawem bielizny termoaktywnej nie kupuj bo mija się to z celem, przynajmniej w moim mniemaniu. jak termo to długi rękaw i długie majtasy. polecam Brubecka. szału nie ma ale w porównaniu do jazdy bez bielizny termoaktywnej to w zasadzie można powiedzieć, że nie ma porównania pozdrawiam

ja chcę jeszcze raz pojechać we wrześniu także jbc to będę odświerzać tamat. pozdrawiam

@Skorpion85- Michał przeceniłeś moje możliwości , nad kondycją motocyklową popracuję jednak kiedy indziej. musiałabym się rozdwoić, niestety nie posiadam magicznych mocy i nie potrafię być w dwóch miejscach jednocześnie udanego latania

to prawda, środowe latanie czuję do dziś

aura Was widzę nie zniechęca. mnie dziś nie ma