Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

rexio

Użytkownicy
  • Postów

    251
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez rexio

  1. Sam jezdzilem bez prawka, w zeszlym roku w czerwcu i lipcu robilem kurs na A, 31 lipca przyjechal moj nowiutki motocykl, egzamin na poczatku sierpnia, jezdzic juz czlowiek umial to sie wsiadlo i jechalo. Watpie by wszyscy byli w stanie wytrzymac i nie wsiasc na nowiutki motocykl ktory stoi w garazu i az prosi sie by na nim smignac. Ja duzo nie jezdzilem, drogami przez zadupia, maly ruch = mniejsze ryzyko. Zrobilem tak moze z 200 KM, potem byl egzamin i czekanie na prawko. Dopoki go nie mialem zle sie jezdzilo w przekonaniu ze kazde BUM = ogromny problem. OC? Jakie OC? Zapomnijcie! Sral pies jak zrobisz kuku na mieniu, kasa pojdzie i tyle. Zrob cos innemu uczestnikowi ruchu - az sie boje myslec o tym. Pierdel moze nie do konca, dadza w zawiasach ale do konca zycia placisz delikwentowi rente czy cokolwiek jak ma trwaly uszczerbek na zdrowiu. Gdy odebralem papier i wsiadlem na moto pamietam te pierwsze kilometry - myslalem tylko o przyjemnosci z jazdy i o tym ze moge tu byc w 100% a nie jak jakas dupa wolowa co nie potrafi na prawko zdac. Bez prawka kozak? Debil a nie kozak. Moze ja mysle inaczej bo juz 34 lata na karku sie ma... I motocykl z automatem...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.