ROBAS

LwG !

Oj , szkoda że nie podchodziłem do kompa , pogoda była cudna , machnąłem jakieś 170 km .Wściekły jestem że się z Tobą nie umówiłem i nie poznałem Cię osobiście , trudno na pewno jeszcze będzie okazja. Pozdrawiam.

Witam Serdecznie Do mnie też daleko , pozdrawiam

Dziennie , przez cały sezon , oczywiście jak pogoda pozwalała , dojeżdżałem do pracy na moto a pracuję w Bytomiu . Do 20 sierpnia jeździłem Burgmanem 650 a potem Rocketem , praktycznie cały wrzesień.Teraz też parę razy miałem ochotę śmignąć na moto ale rano jest naprawdę nie przyjemnie i mokro a tylną oponę mam lichą . Śmierć naszego kolegi z forum na ROCKECIE (nie znałem GO osobiście) też trochę dała mi do myślenia , był na pewno sporo lepszym kierowcą motocykla ode mnie i z dużo większym doświadczeniem.

Witam Sprzęt jest po prostu bajeczny , gdyby tylko była pogoda gnałbym jak wicher ! Mam nadzieję , że się spotkamy na jakimś zlocie i pośmigamy razem

LwG

Witamy

Witam LwG !

Witam A ja ,chociaż zgadzam się z przedmówcami , że maszynka za mocna na pierwszy sprzęt , przytoczę moją historię . Zacząłem jeździć po bardzo długiej przerwie , ok 17 lat ,na pierwsze "jazdy" do oswojenia z moto kupiłem podrasowanego do 110 cm Rometa Ogara.i gówniara wparowała we mnie samochodem podczas jednej z pierwszych przejażdżek (gadała przez komurę i nie zauważyła szarego chłopka na Ogarku ) . Dlatego wydaje mi że rozsądek to tylko połowa sukcesu , drugą połowę stanowi szczęście. Pozdrawiam

LwG

Witam Też miałem kiedyś maxi skutera - burgmana 650 fajna maszynka to była . Witam i pozdrawiam

LwG

Gość od którego kupowałem Rocketa , przesiadł się właśnie na taki sprzęt , w sumie bardzo wychwalał Big Doga. Powalająca dla mnie była szerokość tylnej gumy , 240 z Triumpha wyglądała przy tym jak oponka z hulajnogi

Czy to On był z nami na Dawcach Uśmiechu ?

Hej ! Mam nadzieję że nie myślicie że to Ja , mieszkam w Hanusku a nie w Piekarach dojechałem cało , Lubliniec jest nie daleko mnie to fakt Ale news aż mnie ciary przeszły , jakbym swój nekrolog czytał.

Również dzięki za miłą przejażdżkę , mam nadzieje że sobie jeszcze pośmigamy LwG

Witam Dziennie śmigam przez Bytom bo tu pracuję Do zobaczenia na drodze !

Trzymam kciuki, najważniejsze to nerwy opanować bo stres jest duży

Witam Jestem tu nowy , ale jeśli nie macie nic przeciwko przyłącze się do Was

Witam Też chciałbym mieć avatara , pomocy

http://www.word.katowice.pl/bytom.html - to jest link do mapki trasy egzaminacyjnej w Bytomiu , tak jak kolega napisał trasa jest urozmaicona i przede wszystkim żeby zdawać na niej egzamin trzeba się nią kilka razy przejechać

W Bytomiu trasa jest również prosta , zdawałem w tym roku , myślę że tak jak ktoś wyżej napisał najważniejsze to być przygotowanym i nie dać zjeść się nerwom

Powitać kolegę !

Witam W sierpniu tego roku zdałem za pierwszym podejściem prawo jazdy kat A w Bytomiu. Przyznam , że było to bardzo stresujące. Na egzaminie teoretycznym odpadły 3 osoby , na placu manewrowym 2 , jazdy zdali wszyscy. Na placu odpadło 2 najmłodszych kandydatów na motocyklistów . Egzaminator wyraźnie patrzył na wiek zdających , przynajmniej takie wrażenie odnieśliśmy. Kurs odbywałem w OSK Roma na Witczaka. Jeżeli chodzi o przygotowanie do kursu to szkołę tę polecam raczej tym którzy chcą mieć jak najmniej problemów z samym kursem i nie mają czasu na chodzenie na wykłady . Szkoła nie robi żadnych problemów idzie każdemu na rękę . Moim zdaniem jest to dobra szkoła dla ludzi jeżdżących na moto i z doświadczeniem , którzy potrzebują zdobyć prawko . Instruktor z jazd był człowiekiem bardzo zajętym szkolił kierowców ciężarówek , autobusów i motocyklistów. Zobaczył , że radzę sobie na drodze (KAT B od 1987) i skupił się raczej na placu manewrowym i pytaniach egzaminatora, wszystko konkretnie i dokładnie wytłumaczone. Pozdrawiam wszystkich kandydatów na motocyklistów i życzę powodzenia.

Witka , korzystaj z pogody i nabieraj wprawy ja też tak robię - pozdrawiam