Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

mayday77

Użytkownicy
  • Postów

    176
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez mayday77

  1. Często jeżdżę do Rybola i odechciało mi się tamtędy latać, bo nie bardzo mam ochotę znaleźć się na drodze kogoś, komu się wydaje, że jest Rossi a obwodnica jest torem. :( Bardzo to przykre, jeśli komuś przytrafia się krzywda. Nie podlega to nawet dyskusji. Miejmy nadzieję, że młody jakoś  się z tego wykaraska.  Jeżdżenie jednak na takich oponach świadczy o kompletnym braku wyobraźni lub ignorancji. Tak, wiem, jak to jest gdy ma się 22 lata. Poza tym każdemu, niestety, może się coś przytrafić, ale chodzi o to, aby starać się zminimalizować ryzyko zaistnienia problemu. Latanie na takim kapciu to przecież proszenie się o kłopoty. Co do barierek... Fakt, te są na pewno nieprzyjazne motocyklistom. Uważam, że są w dobrym miejscu z uwagi na uskok, ale są po prostu niewłaściwe. Dużo jeszcze wody upłynie, zanim zaczną stawiać takie bariery jak w Australii :wacko:  :

    http://www.scigacz.pl/zdjecia/gallery/publikacje/Bariery_przy_drogach_ochraniaja_czy_zabijaja/Bezpieczne_bariery_w_Austrii.jpg.html

    Co do tych barierek to masz rację. Dla motocyklistów przeważnie szkodzą ale nie jesteśmy sami na drodze. Powinny być inaczej zbudowane i tyle. Najlepszym sposobem jest po prostu zwolnić przed winklem i wtedy nie będziemy musieli z nich korzystać. 

     Każdy popełnia błędy, a jazda motocyklem po prostu ich nie wybacza. Takie ryzyko.  

     

    Chłopakowi życzę powrotu do zdrowia i trzymam za niego kciuki. 

  2. Mały bandzior to bardzo uniwersalny motocykl. Zaliczyłem na nim kilka wypraw po Polsce ze sporym bagażem i nie miałem najmniejszych problemów w czasie jazdy, a sprzęt nie jest młody bo 1995r. Jak się o niego dba to nie ma żadnych problemów. A pozycja do długiej jazdy jak dla mnie jest idealna. 

  3. Co do jazdy bez kasku nawet na krótkich odcinkach typu przejechanie z garażu pod blok, to chyba trzy lata temu w DG był wypadek gdzie gość wyprowadzał motocykl z garażu i kask założył ale na łokieć. Coś poszło nie tak i uderzył w betonową ścianę. Niestety zmarł w szpitalu.  

     Teoria mówi że uderzenie gołą głową w stały element z prędkością 30km/h jest śmiertelne.  Żaden kask, kombik czy jakieś tam super zabezpieczenia nie pomogą jak w kasku, a dokładnie między uszami jest pustka.

     Na szczęście większość z nas dba o bezpieczeństwo. 

  4. Witam Koleżanki :D

    Po przeczytaniu tych wszystkich postów pewnie nabrałyście jeszcze większej ochoty na plecakowanie.  O swoje bezpieczeństwo trzeba dbać ale trzeba też pamiętać że różnie tu ludzie zaczynali jazdę na moto. Jak będziecie mały czas i chęci na sesję w ciekawych miejscach to zapraszam. Kurtka się znajdzie, a kask rzecz święta i osobista więc radzę mieć swój . 

  5. Tylko teraz pozostaje kwestia czy chcesz byc ratownikiem medycznym ktory jezdzi na moto, czy tylko kurs kpp (kwalifikowanej pierwszej pomocy) i tez jezdzic moto. Dwie calkowicie rozne drogi, z czego druga opcja jest tansza i owiele krotsza

     No i chyba ta druga opcja jest rozsądniejsza, bo ratownik medyczny poza jednostką systemu może wykonywać tylko czynności kpp. 

  6. na pal z nimi :angry:  za jazdę po pijaku nie ma przebacz. Szkoda tylko że jest na to społeczne przyzwolenie. Jak zwróciłem uwagę żeby gośc nie jechał po pipijaku to dostałem zj....be od innych gości na imprezie że się czepiam.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.