maxoss

no i mam hameryke teraz z krótkimi wydechami. fajno jest, jakis taki żywszy jest teraz motorek

narazie to znudów dokupuje różne akcesoria i gadżety.........mam nadzieje ze nie przesadze i jak sezon nadzejdzie nie bedzie moje moto wygladać jak choinka...........;/

Bóg zapłać, dobry człowieku za słowo otuchy. ;-)

Hmmmm..............no to Panowie zabiliście mi gwoździa Waszymi przemyśleniami.dysonans poznawczy to sie chyba nazywa????Właśnie z takim przekonaniem podszedłem do zakupu hameryki, że wygoda......, ze nisko środek ciężkości, prosta konstrukcja itd. (nawet przymknąłem oko na niefajna nazwę)Chciałem jeździć nie za szybko, spokojnie, nie śpieszyć się nigdzie (na speedowanie chyba za stary już jestem), a adrenaliny i zapieprzania mam dość w robocie na codzień. Tak po prostu pobyczyć się trochę za tą kierownicą chciałem.i....no cóż...... może jeszcze trochę muszę pojeździć żeby się z niej wyleczyć, bo cały czas mnie eksajtuje, a geba mi się cieszy jakby mi kto pieniędzy w kieszeń nasypał. Znalazłem co chciałem.Powiem więcej, nawet trochę cykałem tych 900cm, ale już wiem ze niepotrzebnie (bo wiecie wczesniej tylko MZki, Jawki, Wski i to 15 lat temu)Tylko że w planach miałem te głośne krótkie wydechy obstalować sobie na wiosnę, a teraz czytam o skrecie kiszek i stanach przedzawałowych........ehhhh............PSO nakedzie równolegle też myślałem i pewnie sobie jeszcze kiedyś kupię

pewnie są tez inne kolory......ostatnio widziałem RE Military, silnik, rury.... wszystko na matowo zielono. Zeby niby odblasow nie było jak sie komandos będzie skradać motorem przez las ;-).Ten to dopiero wyglądał jak g.... wkrzakach

jak pisł przedmówca styczen luty, ceny spadnoma co do błysku armatury....no klasyki tak już mają.......ale jezeli bardzo Cie to mierzi to jest taka farba w odporna na wysokie temperatury, spokojnie. W spraju jest, ładnie sie rozprowadza, zacieków nie widać. Malowałem nią czopuch do pieca, mysle ze z wydechów tez nie zejdzie.Kolor czarny, matowy, wiec możesz sie wysylizować na stelth, jak blackbird ;-)

WitamPowiedzcie mi gdzie kupujecie/zamawiacie akcesoria do moto?Zamówiłem knee pady w salonie Triumpha, czekałem, czekałem i dojechały. Ale nie od tego modelu. Zwrócłem...Nie pasuja do mojego baku.Przez chwile widziałem te właściwe na angielskim ebayu (cena atrakcyja), ale ktoś mnie wyprzedził. I teraz nigdzie znaleźć nie mogę.

Śnieg spadł.....tsza było motór na podnośnik postawić co by się gumki nie poodgiatywali i zawieszenie odpoczęło.nasmarowany, zatankowany po korek, cisnionko w oponkach dobite......mam nadzieje o niczym nie zapomniałem..........tylko wiosny czekać.a......taki prostownik, który sie podłącza na stałe do aku, na zime, który jak tylko zwietrzy spadek napiecia, automatycznie doładowuje aku. Macie cos takiego w uzyciu?

Przeczytałem tych kilka postów "na tamtym" forum, w tym tez te od naszego zaprzyjaźnionego kierownika BMW.Ja nie wiem....skąd to podejście u niego do Triumphów?Może się trzeba z min piwa napić i pogadać "what's the story behind?"bo chyba nie chodzi o te bombardowania fabryk BMW podczas wojny, przez angoli..???Na zdjęciu wygląda na rozsądnego człowieka......

Hameryka zmienia sie lekko na 2011 rok.To co zauwazyłemKierownica trochę węższa i trochę wyższanieżej siedzenie kierowcy - niżej środek ciężkości wiec pewnie stabilniejale to co zwróciło moją uwage najbardziej to zmiana przedniego koła na mniejsze.Z 110/90 R18 na mniejsze ale za to bardziej "mięsiste" 130/90 R16.(tez mniejszy skok teleskopu ze 130mm do 120mm ale to chyba sprawa drugorzędna)W rockecie tez zastosowano podobny zabiegPowiedzcie mi, bo aż tak bystry nie jestem, co mogło stać za tą zmianą i jaki ma to wpływ na jazde i w ogole warkunki uzytkowe pojazdu

koniokradów kiedyś wieszali na rogatkachnie wiem dlaczego ten zwyczaj uległ zapomnieniu

Ok Rozumiem.Zima to dobry okres na kupowanie motocykla ceny spdaja wiec może coś fajnego wypatrzysz.Na gieldzie motocyklowej we WRO widziałem T-birda z 1995sweitnie przerobiony na cofee racera(oryginalne części oczywiście w pudełku osobno)(ktos tu nawet linka do allegro kiedys wklejał, taki złóto czarny, po dwa wydechy na każdą stronę)moto to samo tylko ze na allegro stało po 20k pln (pewnie dlatego nikt nie kupił)A na giełdzie właściciel chciał 15k, i pewnie jeszce mozna bylo by sie dodadać.Wieć panie kolego do przyszłego sezonu masz kupe czasu, żeby wybierać przeglądać i wybrzydzać.PSJak kupujesz używane to zwróć uwagę, "skok technologiczny" od 2008 w w 900setkach jest wtrysk. O ile oczywiście to dla ciebie ważne.

Co do wymiarów i przymierzania Triumphówmam 185cm wzrostu i 86kilo wagiZałożenie było takie.motór chce kupic nowy z salonu, 15 lat nie jeżdziłem na dwóch kołach i za tępy jestem zeby szukać sprzętu uzywanego i jeszce umiec się w tym orientować.Frycowe tsza zapłacic i tyle więc...Polzałem do salonu i piersze na co siadłem to Rocket classic.Zajebisty akurat taki mi pasił, wielki.... jak koń i wlot powietrza jak chrapy rekina...ale...Jak zobaczyłem cene to z niego spadłem....odzyskałem przytomność, wsiadłem drugi raz i znowu z niego spadłem jak zobaczyłem cene.......i tak ze dwadzieścia razy.porozmawiałem poważnie z moim portfelemi doszedłem do wnisku ze frycowe płacic bede ale juz nerki sobie na to wyciąć nie pozwole:zostały na placu boju:- America - (troche kulawa nazwa - takie lizodupstwo jankeskie)- Speedmaster- Bonnevillka - przez chwile myslalem tez o truxtonie - ale tylko przez chwileBonnie - klasyk, fajny, i w ogole złego słowa nie mozna powiedzieć ale jakoś tak WSK oczyma duszy widziałem - trauma z dziecinstwa chyba.Poza tym pozycja za kierownicą - wydaje mi sie ze implikowała by bóle w krzyżu. I chyba tez ciut za wysoki do nie byłemSpeddmaster - ooooo......tu poczułem miłe mrowienie w lędzwiach. Ale pozycja za kierownicą jak to mówią w katalogu "na strzelca wyborowego" coś mi nie spasowała. Ale za to przednie koło z podwójna tarczą hamulcowa....miodzio.Została mi hameryka..... tą wziąłem pomimo kulawej nazwy. Jakos tak najwygodniej mi sie na tym tyłek trzymało, oczywiscie zamówiłem sobie do niej z milon akcesoriów, i teraz wyglada nieco inaczej niz w katalogu ale to juz materiał na innego posta.I jestem z niej bardzo zadowolonyTak więc kolego rozumiem Cie doskonale, miałem podobnego dylemata. Ja wybrałem amerykęOczywiscie rocket dalej mi chodzi po głowie, za jakies 2-3 lata oddam Hameryke żonie a sam znowu siądę sobie na Rocketa i Bóg da tym razem nie spadnę ;-)

Było coś o spalaniu...........niedawnojak u Was z tym jest?moja hameryka teoretycznie powinna brać około 5 litrów na setke.Komputerka nie mam ale organoleptycznie jest wiecej - bliżej 6.Po dotarciu powinno byc mniej..........ile? to się okażeale i tak przy 19.3 litrowym zbiorniku powinienm zrobic te 300-350, (moze 400?) teoretycznie......bo i tak zapalona kontrolka rezerwy wywołuje u mnie napad paniki i zaczynam szukać najbliższej stacji.a tak baj de łej......Podobno nowe royal enfieldy,zeby wpasowac się w europejskie normy czystości spalin zainwestwały we wtrysk i teraz ich jednocylindrowa 500, według danych producenta pali 3,5 na 100.Na przykład BulletChoc royal enfieldowy T-Bird jest jeszcze oszczędniejszy. ALuminiowy blok silnika mniejsza masa itd... Ale tego to widziałem jeno na zdjęciach więc mogę sie mylić.Kiedyś był też diesel, taurus chyba sie nazywał, ale właśnie ze względu na to, że PL wstąpiła do EU, normy się zaostrzyły i juz ich sprzedawać u nas w kraju nie wolno.Co prawda może znaleźć pasjonatów który sprowadzają te dieslowskie RE indywidualnie z Indii, ponoć papiery są tak skonstruowane, że można je zarejestrować u nas.Ja osobiscie nie miałem okazji przejechac się takim cudem. Ale mój dobry znajmowy twierdzi, zę " idź Pan w ch....j, z takim żartem".Moze i spali Ci 1,5l mniej na 100, ale nerki to ci napewno odbije.ale tam RE............ o triumphach mowatroche szukałem na ten temat w necie znalazłem to:http://hubpages.com/hub/Motorcycle-MPG-Guide-Triumphmozecie sprawdzić czy faktycznie odnosi sie to Waszych maszyn. Post edytowany: 27.10.2010 11:55