d1abol

Zdjecia strasznie slabej jakosci jednak z tego co widac, to zniszczenia nie sa takie wielkie, co za tym idzie chyba szybko nie jechal.. Zakladam, ze chlopak niestety nie trafil na maske tylko na drzwi? Byl chociaz ubrany jak trzeba? Pytam bo jak juz mowilem, stan motocykla nie wskazuje na zawrotna predkosc, a skonczylo sie tragicznie.. Moze ktos cos wiecej bedzie wiedzial.No i taksowkarze... druga grupa ludzi w puszkach, po TIRowcach i bucach w dostawczakach na ktorych nalezy szczegolnie uwazac.

Czesc, krotko i na temat. Szukam kasku na sportowo-turystyczne wyprawy. Jedynym ograniczeniem jest kasa. Na pewno odpada Shoei XR-1000. Mimo, ze to na prawde dobry kask to za "nie" przemawiaja 3 gwiazdki w tescscie SHARP.. Jak dla mnie nieporozumienie. XR-1100 to juz niestety zbyt wysoka polka cenowa. Jednakze za podobna kase mozna wyrwac HJC HQ-1 i to wlasciwie moj glowny faworyt w tym przedziale cenowym.Mimo tego przed kupnem chcialem sie tutaj poradzic.. moze Wy macie jakies ciekawsze i tansze alternatywy wzgledme tego HJC? Mile widziana bylaby jakas krotka opisowka + i -.To tyle.. z gory dzieki za pomoc przy podjeciu decyzji. W gre wchodza oczywiscie tylko nowe kaski, nie bawie sie w skorupy z drugiej reki.

Nierownosc... kuzwa noz otwiera sie w kieszeni jak czytam o wypadkach spowodowanych przez drogi dziurawe jak ser. Mam nadzieje, ze motonita wroci na nogi i wydoi Urzad Miasta z kazdego grosza jaki nalezy mu sie za ten wypadek.

Tak z ciekawosci, jaka byla poczatkowa cena, a jaka koncowa po wynegocjowaniu? Czyli ile udalo Ci sie zbic z ceny?

Powoli zbliza sie chwila zakupu sprzeta, tak wiec przegladam tu i owdzie rozne oferty. Kilka dni temu natrafilem na goscia z Rybnika, ktory zajmuje sie sprowadzaniem sprzetu zza granicy (glownie Niemcy). Facet nazywa sie Miroslaw Dudek i prowadzi firme Promex na Lipowej. Panuje taka powszechna opinia, zeby unikac kupowania sprzeta od handlarza jednak slyszalem sporo pochwal odnosnie tego goscia i postanowilem go odwiedzic osobiscie. Interesuje mnie CBRrka 600 F4i w wersji Sport, rocznik 01-02. Facet wydawal sie byc rzetelny i dobrze obeznany w temacie. Nie owijal w bawelne i powiedzial wprost, ze sprowadzenie moto u niego bedzie drogie. W przyblizeniu ok. 15 tys zlotych. Zapewnil jednak, ze sprzet, ktory sprowadza nie wymaga zadnego dodatkowego wkladu finansowego. Ludzie, ktorzy korzystali z jego uslug pisza, ze sprzty to igly zazwyczaj z malym przebiegiem. Mam jednak kilka obaw. Raz, ze to jednak handlarz i jakby nie bylo zyje ze sprzedazy... a dwa cena moto. 15 tys za ten rocznik to sporo. Na allegro ceny wahaja sie miedzy 12-13 tys, a te 2-3 tysiaki droga nie chodza. "Za" przemawia fakt, ze gosciu ma dobra opinie i teoretycznie nie powinienem sie obawiac o stan moto, ktory sprowadzi. Minus to jednak wysoka cena i jakis tam stres, ze po wplaceniu zaliczki, ktora pewnie niska nie bedzie dostane nie to, czego oczekuje. Pytanie, czy warto sie na to pisac? Na allegro kusza ceny, ale z drugiej strony Niemiec igla.No nic.. podzielilem sie swoim problelem, moze ktos dobrze doradzi

Jezeli bylo wystarczajaco duzo miejsca na wyprzedzenie samochodu nie przekraczajac przy tym ciaglej linii nie naruszyles przepisow. Jest jasno powiedziane, ze lini ciaglej nie mozesz przekraczac ani najezdzac na nia... chyba, ze byl zakaz wyprzednia. To juz inna bajka.Zgodnie z Rozporządzeniem Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz.U.2002 Nr 170 poz. 1393) linia podwójna ciągła, oznaczona symbolem (P-4), oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią.Tak wiec gdybys tylko mial numery samochodu na Twoim miejscu urzadzilbym gnoja tak, ze odechcialoby mu sie zawracac na ciaglej do konca zycia...

ekchem ekchem... dalej czekam na jakies opinie Panie i Panowie

Na codzien bede jezdzil moto na uczelnie Rybnik - Gliwice. Jest to ponad 30 km w jedna strone. Natomiast w weekendy mam zamiar zapuszczac sie nieco dalej, zeby co nieco pozwiedzac nasze wojewodztwo no i wiadomo.. miasto tez

Czesc!Malymi kroczkami zblizam sie do kupna pierwszego moto. Po przejrzeniu dziesiatek stron forum, artykulow i wieeeelu innych zrodel moj wybor padl na 2 motocykle.Powiem juz na wstepie, ze kompletnie nie przypadl mi do gustu GS500, Er-5.. ani Fazer.Ciezko pokierowac sie w tym wypadku 'rozsadkiem', kiedy moto dla poczatkujacych kompletnie sie nie podoba. Tudziez tyle czasu szukalem jakiejs ciekawej alternatywy. Nie mam zapedow samobojczych, na moto czuje sie pewnie i calkiem swobodnie. Jestem raczej rozsadnym kierowca, dlatego pomimo braku doswiadczenia (smigalem tylko CBF 250) sklanialbym sie do kupna troszke mocniejszej maszyny... Hondy Hornet badz CBRki 600 F4i.Wiem, ze sa to 2 kompletnie rozne moto, jednak dysponuja podobna moca. Problem jest jednak taki, ze ciezko mi wybierac miedzy nimi poniewaz podobaja mi sie w takim samym stopniu. W ciemno kupowac bym nie chcial, dlatego kieruje pytanie do ludzi obeznanych w temacie "czemu ten, a nie tamten?", a juz najlepiej by bylo gdyby wypowiedzieli sie ludzie ktorzy mieli stycznosc z obydwoma jednosladami .Ktorys z tych moto na pewno kupie, a opinie/porady moga mi tylko pomoc w wyborze Jeszcze druga sprawa... sa jakies felerne roczniki wsrod w/w Hond? Trzeba na cos uwazac kupujac te moto?

bardzo przydatne info, ja tez niebawem bede zdawal wiec dobrze wiedziec jaka trasa bedzie czekac

W koncu udalo mi sie od ojca wyciagnac jakies konkretne informacje, czemu nie chce mi pozwolic kupic moto. Syn jego kumpla wbil sie w osobowke i zginal na miejscu, a on po prostu nie chce zebym skonczyl tak samo... Tylko przegadaj tu takiemu, ze nie zaliczam sie do grona oszolomow ktorym spieszno pod ziemie. On wie swoje i kropka.Ostatni raz sprobje ich przekonac gadka o dojezdzie (do Gliwic) na uczelnie, ktory i tak jest totalnym udreczeniem (jezeli chodzi o samochod i PKS).Czekam juz z upragnieniem na chwile kiedy w koncu nie bede stal w tych niekonczacych sie korkach i przestane spozniac sie na zajecia.Tak czy siak, decyzja juz podjeta, teraz juz tylko zalezy od moich staruszkow czy zrobimy to po dobroci czy tez nie. Rozmawiam z nimi o tym tylko z tego wzgledu, ze maja juz swoje lata, a na dodatkowe zmartwienia wole ich nastawic z duzym zapasem.

Na poczatek witam wszystkich serdecznie... to moj pierwszy post, jak i temat, mam nadzieje, ze nie lamie zadnego punktu regulainu... tak wiec moze przejde do rzeczy.Mam 21 lat i natrafila mi sie niepowtarzalna okazja dorobienia na moto oraz prawko. Studiuje dziennie, obecnie jestem na urlopie dziekanskim, niestety nie mam zadnego wsparcia ze strony rodzicow jezeli chodzi o moje "zachcianki", hobby, i co tylko. Gdy w koncu przysedl czas na spelnienie jednego z moich marzen uslyszalem to czego sie spodziewalem "samobojcy w domu trzymac nie bede". Niestety nawet na wyrobienie prawka nie chcieli sie zgodzic ale akurat tutaj poszedlem na swawolke i jestem w trakcie jego wyrabiania. Jednak martwi mnie co bedzie, jak dojdzie juz do sytuacji w ktorej bede zdecydowany na zakup moto? Sil mi juz brakuje na wymyslanie kolejnych argumentow... a jak sie po prostu wkr*** to wypne sie dupskiem, kupie motor i w najgorszym wypadku bede mieszkal z dziewczyna... Cala ta sytuacja kosztuje mnie sporo nerwow bo przez starszych jak zwykle tylko musze sie denerwowac. Boli mnie bardzo, ze przez nich wszystkie moje plany ida do piachu... Dalej sie czuje, ze nie traktuja mnie powaznie pomimo 21 lat... Chcialem wiedziec jak bylo z wami? Tez mieliscie tyle problemow ze starszymi? Moze ktos znalazl sie w podobnej sytuacji do mojej i pokojowo ja rozwiazal?Pozdrawiam