byl to nasz kolega z zabrza z ekipa. Czekalismy na niego bo mielismy jechac do ogrodzienca na wycieczke jak sie dowiedzielismy od razu w tamta strone udalismy sie a potem do szpitala rozwalony luk nad okiem i wstrzas zachaczyl o busa ktory tak zakopcil ze nie bylo szans odskoczyc w bok kierowca busa tlumaczyl sie ze niby zjezdzal po to ze zaczal mu kopcic i kolega nasz myslal ze on jedzie a on stanal nagle no i wyszlo jak wyszlo sytuacvja troszke zamieszana ale wazne ze zyje szybkiego powrotu do zdrowia HOWER dodaj tez cos od siebie