Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

bjajtek

Użytkownicy
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Osiągnięcia bjajtek

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. bjajtek

    Opony SHINKO

    ja mialem shinko z przodu w F4i i sprawowała się średnio. jak ktoś już wcześniej zauważył to na mocno suchym asfalcie się po prostu uślizgiwała czasami ale nie było to regułą. do sporta na pewno się nie nadaje. pzdr
  2. może prawie każdy starszy forumowicz stracił tak przyjaciela jak piszesz kolego ale nikt z was nie wstawia zdjęć w dziale "ku przestrodze" by przestrzec innych aby nie popełniali podobnych błędów
  3. byłem jeszcze na spokojnie zobaczyć ślady shimmy które opisał Pan Piotr Dudek. Deszcz nie padał od tego czasu, jezdnia o tej porze ładnie oświetlona ale nic a nic nie widać żadnych śladów shimmowanego motocykla. Zaczepili mnie wędkarze z pytaniem czego szukam... ? no i tak rozpoczęła się rozmowa. Mówili, że siedzieli od rana na rybach i słyszeli to. Fakt faktem jest to skutek nieudanego lądowania z gumy przy sporej prędkości i pewnie złomiarze jutro wszystko wyzbierają, ale nie w tym rzecz. Mariusz po wypadku jeszcze żył, ktoś go próbował reanimować, a on w szoku prosił by go ratować. Z relacji wędkarzy pierwsza karetka która przyjechała nie była wyposażona w sprzęt by mu pomóc więc czekali na drugą już ponoć z odpowiednim wyposażeniem no ale... niestety
  4. Jestem jego kolegą i byłem na miejscu wypadku. A więc to była Honda CBR 1000RR rocznik 2008 kupiona jakoś w maju tego roku z przebiegiem ~5k km. a więc nie bez tablicy bo on jeździł z tablicą tylko miał ją głęboko pod zadupkiem jak to często w tych modelach się montuje. co do słów Pana Piotra to nie jest tak że najwiesze części miały max 10 cm. Byłem, widziałem, że przedni widelec wraz z główką ramy ułamany, reszta ramy pognieciona a silnik faktycznie wyrwany i leżał z rowie w innym miejscu niż motocykl. tarcze i przekładki sprzęgła leżały jak wzrokiem objąć. ten motocykl to nie szyba hartowana żeby się rozsypywał przy wypadku w mnóstwo maleńkich części więc bez zbytniego dramatyzmu.Ale co najgorsze chłopak teraz może jedynie pośmigać po niebieskich autostradach [*]
  5. witamMoże ja napisze coś niecoś. Olać wygodę i wszystko - popatrz na ceny serwisu i części zamiennych bo widzę, że poza wadami bardzo Cię interesują koszta. Jeśli uważasz że dasz radę utrzymać motocykl to bierz bez zastanowienia bo jak już ktoś wcześniej napisał motocykl często kupujemy oczami. Co do wygody sportów to ja miałem wcześniej F4i 2001r (nie dzielona kanapa) jako pierwsze poważne moto bo się napaliłem i w związku że mnie było stać to kupiłem. Może i sporty nie są wygodne ale przy jeździe F4i bardzo szybko mi drętwiał nadgarstek prawy i kombinowałem z pozycjami i ciągle się tak działo i nie mogłem sobie dać rady więc sprzedałem. Teraz mam 954RR większy moto dzielona kanapa ponoć niewygodna ale drętwiejący nadgarstek odszedł w zapomnienie. Serwis ciut droższy bo np. opony częściej trzeba zmieniać.a teraz puenta: podoba się? Kupuj tylko weź sobie kogoś kto ci doradzi na spokojnie bo przez zbyt duże emocje możesz się wpakować na minę tudzież jakiś złom. A co do stanu maszyny to nie od dziś wiadomo, że jak kto dba tak ma. A przy sprzedaży jak sama się nie dopatrzysz to trzeba bulić z własnej kieszeni.
  6. bjajtek

    Pierwszy Motorek :)

    24k km przebiegu? to chyba troche mało jak na ten rocznik. ale do tematu wracając to ja też rok temu kupiłem swój pierwszy motocykl a była nią f4i 2001r i też tak czekałem na wiosnę, że jeździłem jak było jakoś +4stC i w miare sucho i nie odpuszcałem sobie żadnego takiego dnia nawet w grudniu i styczniu jeździłem i wiesz może przyczepności nie było ale takie są uroki kupowania pierwszego motocykla na zimę, że i tak na niego ciągnie. Moja rada dla Ciebie jak chcesz jeszcze pośmigać to pomyśl o ogrzaniu kolan bo potem w zimę bolą jak je przewiejesz a na R6 ci o to nie będzie ciężko. pozdrawiam
  7. dużo zdrowia szczególnie dla pieszej. złamana miednica to się trochę pociągnie za nią.
  8. jak dla mnie OK ale pod koniec to zbyt dosadnie zwłaszcza jak kolo przejechał puszką po nogach
  9. Witam Was. Ja też dostałem kasę na konto i bez problemów ale ja to miałem konkretny wypadek, pół miesiąca w szpitalu, operacja złamanej żuchwy i takie tam same niemiłe rzeczy. Kasa jest na koncie i sprawa się nie zakończyła więc niby jeszcze coś ma być ale jak wcześniej były maile z postępem likwidacji szkody od Pani prawnik tak teraz echo. Ogólnie jest na + z tym, że mogły by być informacje co się dzieje. pozdrawiam
  10. witam a Ciebie przedewszystkim MAXXX-ie, sam niedawno miałem złamaną żuchwę w 2 miejscach w wypadku (wymuszenie na kazimierzu górniczym z 29 kwietnia 2009 opisywane na forum) co skończyło się operacją i też drutowana szczęka na 6 tygodni i jedzenie przez słomkę przez 2 miesiące. teraz mam tytanową blachę w szczęce i 4 śrubki dożywotnio i 7cm blizna pooperacyjna. oby Tobie udało się złożyć szczene bez operacji tego ci najbardziej życzę. powodzenia głowa do góry i powrotu na 2 kółka. pozdrawiam
  11. dziękuję wszystkim za słowa otuchy. dziś wyszedłem ze szpitala i mam się ok. rękę mam skręconą (a nie złamaną) w nadgarstku. Żuchwa złamana w 2 miejscach - w efekcie czego mam tytanową pamiątkę w żuchwie przykręconą na 4 śruby by jej nie zgubić. nooo i jądrami wgniotłem bak więc też bolało ale wszystko jest ok. 15 dni w szpitalu dają dużo do myślenia. uprzedzając pytania - będę dalej jeździł !! a tymczasem zakładam zmasakrowany kask i idę wyj***ć byka sprawczyni bo jak się okazuje mieszka 2 bloki obok mnie więc daleko nie mam pozdrawiam serdecznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.