Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

A.GRYCZKA

Użytkownicy
  • Postów

    48
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez A.GRYCZKA

  1. Nie do końca jest tak jak piszesz. Ubezpieczyciela jako profesjonalista prowadzący działalność ubezpieczeniowo - odszkodowawczą powinien w ramach posiadanych uprawnień i możliwości ustalić odpowiedzialność i wysokość szkody bez czekania na wynik sprawy karnej.Nie zapominajmy że likwidacja szkody odbywa się na podstawie przepisów prawa cywilnego i odpowiedzialność cywilno prawna nie jest tożsama z winą w prawie karnym. Zgłoś roszczenia - będą biegły odsetki Post edytowany: 21.09.2010 14:26
  2. W uzupełnieniu dodałbym tylko, że nie pozywałbym sprawcy tylko jego Ubezpieczyciela, bo po pierwsze pewny płatnik i po drugie szybciej dostaniesz kasę. Poza tym przed skierowaniem na drogę sądową trzeba zgłosić szkodę i prowadzić ja polubownie. Masz prawo do:- zadośćuczynienia - odszkodowania z tytułu utraconego dochodu (jesli wypadek nie w pracy w drodze do lub z pracy)- refundację kosztów poniesionych na leczenie, przejazdy itp.
  3. Kiedy dostałeś postanowienie o umorzeniu?? Musisz pamiętać, że jeśli umorzono dochodzenie w sprawie przestępstwa to zapewne sprawa zostanie potraktowana jako wykroczenie i sprawca dostanie wyrok w sądzie grodzkim. Dla Ciebie to ma takie znaczenie, że termin przedawnienia roszczeń cywilnoprawnych do Ubezpieczyciela wyniesie 3 lata, a w przypadku przestępstwa byłoby to lat 20. Zażalenie pisze się bardzo prosto samemu i nie ma potrzeby brania adwokata, który skasuje Cię na 100 - 200 zł. Do zażalenia należy załączyć kompletną dokumentacje medyczną z leczenia powypadkowego. Jeśli będziesz miał jakiś problem pisz.
  4. W opisanej sytuacji obowiązuje zasada winy i kierowca astry będzie odpowiadał za zdarzenie jeśli taką winę / zaniedbanie będziemy mu w stanie wykazać. W tym przypadku wydaje się to raczej oczywiste (niezachowanie bezpiecznej odległości). Trudniejszą sprawą będzie szacowanie wysokości szkody zarówno tej w motocyklu, jak i na osobie. Ubezpieczyciel astry odpowiada za szkody wynikłe z działania jego ubezpieczonego i na pewno będzie podnosił argument, że przed zderzeniem z Tobą i Twoim motocyklem były już uszkodzenia moto (uderzenie w reno) i obrażenia ciała. Sprawa jest trudna, ale ciekawa. W tej chwili na pewno zrób zdjęcia blizn, obtarć na ciele, zbieraj rachunki i czekaj na wynik działania policji.
  5. W takiej sytuacji ciężko będzie o sprawiedliwy wyrok. Osobiście ustaliłbym, czy w miejscu wypadku są kamery monitoringu miejskiego albo jakieś kamery przemysłowe i taki dowód rozwiałby wątpliwości.
  6. Koniec podwójnego płacenia za polisy OCMinisterstwo Finansów kończy wreszcie prace nad nowelizacją, która pomoże tysiącom polskich kierowców– Zabiegamy o te zmiany od przeszło trzech lat i dopiero poparcie Urzędu OchronyKonkurencji i Konsumentów spowodowało, że prace nad nowelizacją przepisów nabrały tempa – mówi Anna Dąbrowska z Biura Rzecznika Ubezpieczonych.Jak ustaliliśmy w Ministerstwie Finansów, projekt nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych jest już na końcowym etapie uzgodnień międzyresortowych. Zawarte w nim zmiany przewidują, iż po zakupie pojazdu umowa ubezpieczenia sprzedawcy będzie ważna tylko do końca okresu, na jaki została zawarta, i nie przedłuży się automatycznie na kolejny okres. Kolejna zmiana przewiduje, że w razie wysłania oświadczenia o wypowiedzeniu umowy ubezpieczenia OC komunikacyjnego pocztą za datę jego złożenia uważa się datę stempla pocztowego. Przepisy mają także stanowić, że wypowiedzenie będzie można złożyć u agenta, który nam polisę sprzedał.Te zmiany stanowią realizację postulatów rzecznika ubezpieczonych, do którego trafia wiele skarg na obowiązujące obecnie nieżyciowe przepisy. Nowela ma zapobiec wpadaniu przez właścicieli samochodów w tzw. pułapkę podwójnego ubezpieczenia OC. W tej chwili jeżeli polisa ubezpieczenia OC komunikacyjnego, którą musi mieć każdy z ponad 10 mln właścicieli pojazdów w Polce, nie zostanie wypowiedziana prawidłowo do ostatniego dnia, na który została zawarta, przedłuża się w sposób automatyczny na kolejne 12 miesięcy. Dzieje się tak również, gdy dochodzi do sprzedaży auta i polisa przechodzi na nowego właściciela. Problemy wynikają z tego, że wiele osób nie przekazuje polisy nabywcy pojazdu. Nowy właściciel kupuje sobie własne ubezpieczenie, po czym dostaje wezwanie do zapłaty za ubezpieczenie, którego nigdy nie widział. Wszystko przez to, że nie wypowiedział w odpowiednim terminie polisy poprzedniego właściciela, a ta przedłużyła się automatycznie. Po zmianach znikną także kłopoty osób zmieniających ubezpieczyciela. Obecnie często wpadają w tarapaty ci, którzy spóźnią się z wysłaniem pisma wypowiadającego umowę ubezpieczenia, w związku z czym dociera ono do firmy ubezpieczeniowej już po upływie ostatniego dnia terminu, na jaki została zawarta polisa. Niektóre firmy – jak PZU – zakazały swoim agentom odbierać wypowiedzenia, cofając im odpowiednie pełnomocnictwa. Nie honorowali więc takich wypowiedzeń. Istnieje jednak obawa, że po zmianach osoby kupujące używane auta, przyzwyczajone do obecnych rozwiązań, zapomną wykupić sobie ubezpieczenie.RzeczpospolitaMateusz Rzemek
  7. Dzięki za uwagi. Kopiowanie jest bierne ponieważ nie chce zmieniać sensu artykułów, dodawać czegoś od siebie itp. Co do interpretacji prawa to zgadzam się, że wyrok SO nie może być wiążący dla innych sądów, ale określa pewną logikę rozumowania i wykładni przepisów prawa. Poza tym są to informacje z rynku. Jeśli chodzi o zadośćuczynienie za śmierć osoby bliskiej to faktycznie była i jest możliwość dochodzenia takiego roszczenia na gruncie przepisów k.c. które obowiązywały przed zmianami z sierpnia 2008 r. Osoby które straciły kogoś bliskiego przed datą 3.08.2008 r. mogą takie roszczenia składać. Jest to mało rozpowszechniane, bo TU nie mają w tym interesu. Poza tym zmiana przepisów o zadośćuczynieniu spowodowała tylko tyle, a może aż tyle, że ubezpieczyciel może (w praktyce wypłaca) wypłacić świadczenie na drodze postępowania przedsądowego.
  8. Ofiary i pokrzywdzeni w wypadkach drogowych mają szansę na szybkie pieniądze od sprawcówSzybsza pomoc dla ofiar wypadków Dziś wiele tygodni czekają na wypłatę od ubezpieczyciela, mimo że są ofiarami, nie mają pieniędzy na leczenie, rehabilitację czy zorganizowanie pogrzebu. Kiedy poprawiony kodeks postępowania karnego wejdzie w życie, na zaliczkę będą mogli liczyć już po tygodniu. Pomysł nie wszystkim się podoba. Ubezpieczyciele wskazują na braki noweli. Sporo wątpliwości ma także sam rzecznik ubezpieczonych. Projekt oficjalnie ujrzy światło dzienne w najbliższych dniach, jak zapowiada Ministerstwo Sprawiedliwości. Chodzi o pomoc Sąd albo już na początku postępowania prokurator będą mogli zobowiązać ubezpieczyciela do szybkiej wypłaty pieniędzy osobom, które ucierpiały w wypadku drogowym. Kiedy tak się stanie? Tylko wówczas, gdy zebrane w sprawie dowody będą wskazywać na duże prawdopodobieństwo, że sprawca jest winien tragedii. Forma wypłaty może być różna: od jednorazowego świadczenia do kilku mniejszych (okresowych), a o pieniądze można wystąpić już kilka dni po zdarzeniu. Ważne jest tylko to, by potrzebujący złożył wniosek, że ma taką potrzebę. – Rozumiem cel i ideę powstania noweli – ocenia dla „Rz” Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczycieli. Uważa jednak, że nadal nie odpowiada ona na wszystkie pytania towarzystw ubezpieczeniowych. Zastanawia się też nad potrzebą wprowadzenia nowej instytucji. Szybko się da – W wypadku klęsk żywiołowych ubezpieczyciel wypłaca najpotrzebniejsze kwoty na tzw. przeżycie bez dokonywania dokładnych oględzin i ocen. Takie szybkie zaliczki są więc już praktyką. Po co więc wprowadzać nowe instytucje? – pyta Tarczyński. Dużo więcej zastrzeżeń do praktyki ma Krystyna Krawczyk, dyrektor biura rzecznika ubezpieczonych. – Dzisiejsze przepisy nie są złe. Przeszkadza to, że nie są stosowane przez wszystkich ubezpieczycieli – mówi „Rz”. Dodaje też, że cel zmian jest bardzo szlachetny, ale materia do uregulowania bardzo skomplikowana. O tym, że ubezpieczyciele łamią przepisy o wypłacaniu zaliczek, najlepiej wie Janusz Popiel, prezes Stowarzyszenia Alter Ego, które pomaga poszkodowanym w wypadkach drogowych. – Pierwsze dni po wypadku są najgorsze. Czasem szybka rehabilitacja potrafi przywrócić człowieka do zawodowego życia. Po latach, kiedy pojawiają się pieniądze, jest na nią zbyt późno – mówi. Podaje też przykład największych tragedii: koszty organizacji pogrzebu pozostają poza zasięgiem wielu najbliższych.Czy będą odbierać W projekcie zastrzeżono, że nienależne świadczenie trzeba będzie zwrócić ubezpieczycielowi. Kiedy? Przy OC komunikacyjnym czasem jest tak, że sprawstwo wypadku nie jest jasne, np. policja na miejscu zdarzenia orzeka, że pan X był sprawcą, a ten się odwołuje i wygrywa sprawę w sądzie. – Nie bardzo sobie to wyobrażam. W końcu nie po to daje się poszkodowanym zaliczkę, by ją potem odbierać – zwraca uwagę Tarczyński. Jedno jest pewne: wypłacone tuż po wypadku pieniądze podlegają zaliczeniu na poczet należnego odszkodowania. Celem projektu nie jest więc podniesienie wysokości odszkodowań, tylko ich racjonalne wypłacanie. Co się zmieni ■ w kodeksie postępowania karnego pojawi się nowy rozdział – 32a, poświęcony zabezpieczeniu z tytułu obowiązkowego OC■ sąd i prokurator powinni pouczyć pokrzywdzonego o możliwości złożenia wniosku o przyznanie ekspresowej gotówki■ postanowienie o przyznaniu zaliczki zapadnie, kiedy zebrane w sprawie dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo, że dana osoba jest sprawcą tragicznego wypadku■ na postanowienie w sprawie zabezpieczenia z tytułu OC przysługuje zażalenie■ zażalenie na postanowienie prokuratora rozpoznaje sąd rejonowy, w którego okręgu prowadzi się postępowanie■ świadczenia wypłacone pokrzywdzonemu podlegają zaliczeniu na poczet należnego odszkodowaniaAgata Łukaszewicz 14-01-2010 źródło: www.rzeczpospolita.pl
  9. Kluczowa sprawa to jest zakres ubezpieczenia AC na jakie się zgodziłeś, czy części oryginalne, czy zamienniki itp. od tego będzie zależała kalkulacja. Przeczytaj sobie dobrze warunki ubezpieczenia, żeby wiedzieć do czego masz prawo.
  10. Zarządca, właściciel drogi odpowiedzialny jest za jej stan, utrzymanie w odpowiednim stanie, bieżący monitoring itp. rzeczy. Jeśli zaniedbanie z jego strony było przyczyną wystąpienia szkody wtedy odpowiedzialność jest bezsporna. Należy tylko pamiętać, że ciężar udowodnienia przyczyn powstania wypadku obciąża w tym, przypadku Poszkodowanego a to nie jest łatwe i z reguły kończy się w sądzie. Co do zadośćuczynienia to trochę kolego ghost jesteś winny rozpętaniu tej dyskusji bo napisałeś niedokładnie o złamaniu nogi (w tabelach oceny uszczerbku na zdrowiu nie ma takiej pozycji jak złamanie nogi, jest wskazane złamanie określonej kości, uszkodzenie stawu itp.). Każdy kto miał jakieś "złamanie nogi" będzie teraz chciał takiego dużego zadośćuczynienia i będziesz miał problem jak zgłosi się taki klient . Słusznie zauważyłeś, że zadośćuczynienie to nie ustalona kwota x % uszczerbku na zdrowiu. Co więcej uszczerbek na zdrowiu jest tylko elementem pomocniczym w miarkowaniu kwoty zadośćuczynienia. Tak na marginesie to nie mylmy odszkodowania z zadośćuczynieniem bo to inne podstawy prawne i inne przesłanki przyznania.
  11. Wg mojej oceny to Ty jako właściciel musisz zgłosić szkodę, kierujący może zostać poproszony o wyjaśnienia.
  12. Jeśli nie miałeś ubezpieczenia AC to o żadnym zgłoszeniu szkody mowy być nie może. Szkodę możesz zgłosić Ty podając informacje o kierującym. W przypadku braku AC jedyna możliwość to wystąpienie do kolegi o wypłatę odszkodowania, ale to pewnie nie wchodzi w grę.
  13. FIGHTER2005 ma rację, że w przypadku zadośćuczynienia kwota 79 tyś zł. za złamania nogi i potłuczenia to wręcz nie możliwe. Pracuję w tej branży 7 lat (nie zajmuję się naganianiem klientów tylko faktycznym prowadzeniem sprawy) i nigdy nie spotkałem się z równie podobną wypłatą - nawet w postępowaniu sadowym gdzie sądy zasądzają dużo większe pieniądze. Być może jest to całkowita kwota jaką poszkodowany otrzymał za motor, zadośćuczynienia, utracony dochód itp. mg1989sos: przy ubezpieczeniach szkolnych (NNW) liczył się uszczerbek na zdrowiu i suma ubezpieczenia. Pomimo tego, że Twój kolega miał subiektywnie poważniejsze urazy, jego uszczerbek na zdrowiu w ostatecznym rozrachunku mógł być mniejszy, stąd różnica w wypłacie.
  14. Do wypłaty odszkodowania wystarczy samo oświadczenie tak jak napisał pacza, osobiście bym nie kombinował z lewymi rachunkami.
  15. Do wypłaty odszkodowania wystarczy samo oświadczenie tak jak napisał pacza, osobiście bym nie kombinował z lewymi rachunkami.
  16. Nie ma czegoś takiego o czym piszesz. Możesz zwrócić się do TU o dopłatę różnicy jeśli okazałoby się kwota za jaką sprzedałeś motocykl jest niższa od tej jaką ustalono w wycenie.
  17. wyrazy współczucia dla rodziny[*]
  18. Nie masz OC - zapłacisz tylko mandatOd dziś za brak przy sobie papierowego ubezpieczenia OC kierowca nie straci pojazdu. Nie oznacza to, że przestaje być ono obowiązkowe Zapominalski kierowca dostanie mandat do 250 zł i pojedzie dalej. O braku dokumentu policja poinformuje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Taka procedura będzie możliwa dzięki wchodzącej w dniu 30 czerwca 2009 r. w życie noweli kodeksu drogowego (DzU nr 91, poz. 739).Jak zastrzega policja, dokument potwierdzający zawarcie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej nie przestaje od jutra być obowiązkowy. Oprócz niego kierowca musi mieć przy sobie prawo jazdy i dowód rejestracyjny auta. Za brak tych dokumentów grozi mandat karny. Zmiana polega jedynie na lżejszych konsekwencjach dla kierowcy.Do 30 .06.2009 r. za brak przy sobie papierowego dokumentu ubezpieczenia OC kierujący płaci mandat i chwilowo traci auto – trafia ono na wyznaczony przez policję parking. Traci więc czas i ponosi niemałe koszty.– Mieliśmy z tym naprawdę sporo kłopotów – tłumaczy inspektor Marek Konkolewski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. Przede wszystkim w razie nieokazania przez kierowcę dokumentu OC policja miała obowiązek zlecić odholowanie auta na parking. Art. 130a § 1 prawa o ruchu drogowym był w tej sprawie bardzo precyzyjny.– Wzywaliśmy pomoc drogową, a tymczasem ktoś z bliskich kierowcy w ciągu kilkunastu minut dowoził dokumenty. Znikały prawne podstawy do odholowania auta, ale pomoc była już na miejscu i ktoś musiał za nią zapłacić. Pytanie tylko kto: policja czy kierowca – tłumaczy inspektor Konkolewski. I dodaje, że z praktycznego punktu widzenia teraz będzie wszystko jasne.Mniej zadowolenia z nowych przepisów wykazują ubezpieczyciele. Ich przedstawiciele twierdzą, że będzie to zachęta do niepłacenia OC. Krótko mówiąc: posłowie (autorzy projektu), idąc na rękę kierowcom i policji, wylali dziecko z kąpielą.– Pokusa nieopłacenia ubezpieczenia OC staje się na pewno większa – ocenia Andrzej Maciążek, członek zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń. Argumentuje, że wobec zapominalskich kierowców znikają wszelkie dolegliwości, w tym finansowe. – Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji życiowych dla kierowcy, który bez ubezpieczenia spowoduje wypadek drogowy. Czasem do końca życia, i to z własnej kieszeni, będzie musiał płacić rentę – mówi Maciążek.Autor: Agata Łukaszewicz Źródło www.rzeczpospolita.pl
  19. Oczywiście w naszym prawie nie obowiązują precedensy. Orzecznictwo SN stanowi niejako "linię interpretacyjną" i wobec pewnego rozdźwięku tego orzecznictwa sprawa będzie ciekawa. Pisząc o tych starszych orzeczeniach chciałem zwrócić uwagę na ewentualną linię obrony strony przeciwnej.
  20. Jeśli masz dokumenty potwierdzające winę ZD to nie wiem na co czekają. Myślę, że dobrze byłoby wystąpić do nich o wydanie decyzji albo o wskazanie ubezpieczyciela w zakresie OC i do nich skierować sprawę. Ubezpieczyciel działa dużo sprawniej i szybciej więc, jeśli będą mądrzy to wypłacą odszkodowanie.W przypadku odmowy pozostaje pozwanie ZD do sądu. Myślę, że powinieneś podjąć zdecydowane działania, bo czekanie nic Ci nie daje.
  21. Przypadki odpowiedzialności ubezpieczyciela reguluje art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych UFG i PBUK, który stanowi: 1. Z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.2. Za szkodę powstałą w związku z ruchem pojazdu mechanicznego uważa się również szkodę powstałą: 1) przy wsiadaniu do pojazdu mechanicznego i wysiadaniu z niego; 2) bezpośrednio przy załadowaniu i rozładowaniu pojazdu mechanicznego; 3) podczas zatrzymania, postoju lub garażowania. Ustawa nie definiuje czym jest ruch pojazdów wskazując posiłkowo na ustawę prawo o ruchu drogowego. Dlatego w moje ocenie należy posiłkować się w tym przypadku orzecznictwem SN, które stwierdza, że "Zgodność panuje jedynie co do tego, że "ruch pojazdu" nie może być pojmowany w znaczeniu czysto mechanicznym. Zasadniczym kryterium oceny jest tu niebezpieczeństwo, jakie niesie pojazd w związku z tym, że jest wprawiony w ruch za pomocą sił przyrody, nie zaś tylko ruch pojazdu w sensie dosłownym. Stąd też od dawna utrwalił się pogląd, że spowodowane ruchem pojazdu są także szkody powstałe w czasie krótkiego postoju pojazdu bądź w czasie wsiadania i wysiadania z niego, bądź wreszcie w czasie załadunku i wyładunku. Z istoty rzeczy katalog tych sytuacji uznawanych za objęte pojęciem ruchu pojazdu nie może być traktowany jako wyczerpujący. Powszechność dostępu do środków komunikacyjnych wprawianych w ruch za pomocą sił przyrody, zdominowanie przemieszczania osób i rzeczy przy użyciu tych środków, sposób ich zabezpieczenia i przechowywania - nie wyłączając garażowania - mogą stanowić samoistne przyczyny szkód zarówno na osobie, jak i na mieniu." - wyrok SN z dnia 11.04.2003, W mojej ocenie przez określenie „w związku z ruchem pojazdu” należy rozumieć, że powstanie szkody było następstwem użycia lub zamiaru użycia pojazdu jako środka komunikacji lub transportu, czyli w sposób wynikający z jego właściwości i cech oraz celu, w jakim został wytworzony. W konkretnym przypadku ruch pojazdu pomimo nie włączonego silnika był zdeterminowany zamiarem użycia motocykla do przejazdu "ruchu" w związku z powyższym ubezpieczyciel powinien wypłacić odszkodowanie - takie jest moje zdanie.Sprawa będzie ciekawa, ponieważ są też orzeczenia (głównie starsze) w których SN wskazuje że "ruch pojazdu" odbywa się od momentu uruchomienia silnika, co w obecnym "świecie" jest mało życiowe.
  22. Masz rację, że postępowanie przed ZDM jest trudne, ale w większości mają oni ubezpieczycieli którzy przejmują likwidację szkód i postępowanie jest prowadzone "normalnie".Poza tym jeśli roszczenie zrobisz na 10.000,00 zł. (a faktycznie należałoby wnieść o 100.000,00 zł.) wtedy tracisz na odsetkach ponieważ są one należne od kwoty o jaką wnosisz. Jeśli wyjaśnienia trwają kilka miesięcy w grę wchodzi znaczna suma.
  23. W żadnym kodeksie nie masz określonej stawki zadośćuczynienia, ponieważ to jest szkoda nie wymierna za ból i cierpienie. Stawki za % uszczerbku na zdrowiu są określone tylko w przepisach regulujących jednorazowe odszkodowanie z ZUS.
  24. Kwota zadośćuczynienia nie zależy od stopnia trudności sprawy (ustalenia odpowiedzialności) ale od następstw wypadku w wymiarze medycznym, społecznym i zawodowym. Nie można powiedzieć czy to jest dużo czy mało nie znając okoliczności sprawy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.