Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

CelticDragon

Użytkownicy
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O CelticDragon

  • Urodziny 27.06.1990

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd:
    Jaworzno

Osiągnięcia CelticDragon

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. właśnie o tym czytałem link do artykułu http://www.jaw.pl/video/show/14685
  2. jak Żabka chce to mogę ewentualnie ja Żabkę poplecakować
  3. obroty powinno dać się regulować, przynajmniej w bandytce przy gaźnikach jest pokrętło do regulacji obrotów jałowych. zobacz w manualu czy nie masz takiego czegoś. bez sprzętu i zdejmowania gaźników to w sumie nic nie wywróży się. może kto inny się lepiej zna ;p
  4. w mojej bandytce było to samo jak ją kupiłem. też lała z przewodów przepływowych z gaźnika. na warsztacie była 2 razy na regulacji i synchro, za drugim razem w końcu z nią zrobili, okazało się, że zawór poszedł,dlatego gaźnik się zawieszał w miejscu i podawał w cholerę wahy, co i jak dokładnie się nie dowiedziałem. dalej coś się z nią pierdzieli jeżeli o obroty chodzi. jak Tobie dalej leje z przepływowych to nawet nie siadaj na moto, jak sie silnik zagrzeje to będziesz ghostrider i tyle. Twoja maszyna jest słabsza?
  5. Właśnie dzisiaj miałem coś o tym naskrobać. Kolega bardzo oficjalnie tutaj wyskakuje z zaproszeniem. są jacyś chętni na ten wypad ? ja się przyturlam na bandycie jak dobrze pójdzie. pozdrawiam
  6. CelticDragon

    Cb 500

    no,niezła cebulka, sam mam zamiar kupić na wiosnę. pogratulować
  7. http://www.exposilesia.pl/motorbike10/pl/mam nadzieje, że ta impreza wypali bo w zeszłym roku przeszła transformacje w auto moto show, co nie było wcale żadną rewelacją.lewa w góre
  8. witam. czy wie ktoś jak zamontować sprężynę kopki? wydaje mi się że zaczep o który powinno się to zamocować został zerwany i teraz jest spory problem. jakieś pomysły?
  9. chodziło mi o samo przyzwyczajenie się do ruchu, ale dobrze prawisz co do katji, możliwe że to ona, szacunek dla niej. poszperam jeszcze i może znajdę tę szkołę
  10. pomysł jako tako niezły, ale wg mnie ośrodek szkolenia powinien być przygotowany na osoby, które nie mają pojęcia o ruchu drogowym,bo takie też się zdarzają. jeżeli taka osoba jakoś nauczy się ruszać i jechać z pomocą instruktora na placu a potem będzie jeździć ze 2h na mieście to jest to bezsensem, jakby to wyglądało w wersji samochodowej? 25h na placu a np. 5 na mieście? .fakt że większość osób decyduje się na kurs kat A uprzednio jeżdżąc na skuterze,motorowerze albo mając już prawko kat B nie znaczy że nie trafi się na osobę typowo zieloną jeżeli chodzi o ruch drogowy. pomysł z miastem i jazdą na 2 motocyklach wg. mnie jest bardzo dobry,zawsze instruktor może najpierw sam przejechać jakąś przeszkodę etc demonstrując kursantowi co i jak i oczywiście odpowiednio to komentować przez walkie talkie. mój kurs i 2h jazd na mieście z samochodem za mną był okropny, facet darł się tylko "co Ty kur.. robisz?,po co,na co?"- porażka. nie mówiąc o placu i zajęciach na jakimś badziewnym symulatorze komputerowym jazdy na motocyklu i nabijaniu kilometrów robiąc ósemki i slalomy. oczywiście nie było nawet wypadu do katowic żeby sprawdzić trasę egzaminu,bo po co :| jazda tylko po moim mieście,jaworznie.co do kwestii motocykla na egzaminie i hondy cbf, byłem przekonany że taki motocykl w katowicach będzie na egzaminie. zaskoczyło nas wszystkich kiedy mechanik podjechał na suzuki gn 125 z niesprawnym licznikiem i,czego nikt włącznie z egzaminatorem nie wiedział na początku, odpalanym wyłącznie na sprzęgle. wtedy poległem na mieście. drugi egzamin odziwo znowu inny motocykl i znowu nie była to honda a yamaha sr 250,która całkiem dobrze się spisywała na mieście,mechanik wszystko wytłumaczył co gdzie jak i w ogóle. egzaminator mimo wyznaczonej trasy egzaminu zmienił ją i jechaliśmy inaczej. było to niedawno bo w czerwcu.myśle że od tego czasu nie zmieniło się tam dużo a na pewno nie kupiono kilku CBF,mieli jedną niesprawną.odnośnie szkoły "jazdy", nie tak dawno temu bodajże w monośladzie był odcinek o technice jazdy, dwóch adeptów w niemczech udało się na doszkalanie w jakiejś szkole,niestety nie pamiętam co to było. prowadzone zajęcia były przez kobitke która miała jakieś osiągnięcia na torach. może @ks-rider będzie kojarzyć co to za szkoła skoro jest w niemczech. szkolenia polegały na omijaniu przeszkód nie z hamowaniem i panikowaniem kiedy się zobaczy przeszkodę a płynnym ominięciu jej. było także hamowanie awaryjne co i jak,ciekawa sprawa. a także składanie się w zakrętach ALE!co najciekawsze na specjalnych motocyklach przypominających troche rowerki dla małych dzieci z dwoma dodatkowymi kółkami, na motocyklach były 4 dodatkowe koła umieszczone w tak aby kierowca mógł wyczuć jak pokonać zakręt przy dużej szybkości kładąc się na tych że kółeczkach,bardzo fajna sprawa.niestety my w polsce takich szkół nie mamy, a z pewnością byłyby świetnym pomysłem.mam nadzieje że wniosłem cokolwiek do dyskusjilewa w góre!
  11. CelticDragon

    Brak tytułu, id 21666

    szerokich wiatrow panie kolego witamy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.