Easy_Riderrr

Siema,jeździcie coś w sobotę??? Bo jak wspominałem wcześniej, choć może nie mam już pod tyłkiem V-2 to i tak fajnie by było pośmigać w zacnym gronie

Gratulację od "większego Bandziora" w wersji ESSS

Ładnie się prezentuje gratuluje udanego zakupu i pozdrawiam

Ano "Diabełek" pięknie gada

Nareszcie mogę się pochwalić moim nowym nabytkiem Po długim czasie... Przemyśleń i nie tylko... podjąłem decyzję i przesiadłem się z armatury Jako że szukałem czegoś co by mi miało służyć trochę jako turystyk, trochę jako moto do jazdy na co dzień, a przy tym żebym nie płakał na brak mocy, wybór padł na Bandziora 1200 S rocznik 2003 Dołączam zdjęcia mojego Bandyty

Kurcze... Ja w ostatni weekend odłączyłem się od grona chopperów/cruiserów (czyt. sprzedałem moto ) i planuję przesiadkę na coś szosowego tudzież turystyka... Co nie zmienia postaci rzeczy, że w tak zacnym gronie, jak tylko będzie ku temu okazja zawsze z miłą chęcią się przejadę Bo w sumie to zawsze bliżej mi było do V-2 i chromu, no ale wszystkiego trzeba spróbować Pozdrawiam serdecznie i będę śledził temat na przyszłość...Do zobaczenia na trasie

Szczere kondolencje kierowcy nie znałem ale maszynę znałem, bo w zeszłym roku widziałem pod polibudą w Gliwicach przy jakiejś tam uczelnianej imprezie... Poza tym nie mogę czytać tych komentarzy na interii, bo zaczyna mnie po prostu łapać skrajna KUR...ICA... i ochota na odnajdowanie "inteligentów"

A co powiedzielibyście mi ciekawego o XJ 900 Diversion???

Ehhh FJRa jest zaj...ista... tylko niestety poza moim zasięgiem cenowym ... Dobrej FJR z tego co się rozejrzałem nie ma w tej kasie...

Na samym początku dziękuję Wam wszystkim za propozycje i posty... Ja od wczoraj nieco się rozejrzałem i przedstawię Wam moje spostrzeżenia... Jakbym się mijał w którymś miejscu, co do którejś maszyny z prawdą to poprawcie mnie... Co do "w miarę żwawej jazdy" powiem tak.... Nie odczuwam jakiejś nieodpartej potrzeby za....lania 2 pak, co nie znaczy że nie lubię odkręcić . Szczerze mówiąc to było by fajnie gdybym mógł bez wysilania motocykla mieć przelotową na trasie w okolicach 130 km/h no może ciut więcej . Poza tym, niestety ale ekonomia też by mnie w pewnym stopniu ograniczała, nie chodzi mi tu jedynie o samo spalanie, ale także o bezawaryjność i całokształt kosztów utrzymania...Z kolei co do zaproponowanych maszyn to...Pan Europa mi się podoba i dość mocno mnie kusi, ale z tego co widzę to dość ciężko (bynajmniej teraz) o zadbany egzemplarz w tej kasie.Bandziorem miałem okazję się przewieźć w zeszłym roku na krótkim dystansie - spodobała mi się charakterystyka silnika (łagodny, płynnie oddający moc jak się z nim spokojnie obchodzić, a kiedy potrzeba raczej na brak dynamiki nie można narzekać )Co do SV, to również mi się podoba (no i do tego silnik - jakże mi bliski V ) choć niestety już widzę gromy ciskane pod moim adresem za tylne siedzonko przez mój plecaczek Co do FZS 1000 to jakoś bardziej widzę tą maszynę jako bardziej sportową niż do turystyki.O Triumphie nawet nie myślałem nigdy... W sumie nie znam zbyt dobrze motocykli tej marki.Enduro takie jak Varadero (które mi się jak najbardziej podoba i chyba bym się na nie skusił...) niestety raczej odpada, bo choć nie jestem niskopienny (180 cm wzrostu) to z tego co patrzyłem na wysokość siedzenia na bikez.com miałbym znikome szanse na dotknięcie podłoża całą stopą przy postojach, a nad maszyną chcę mieć zawsze i wszędzie kontrolę (nawet jak nie jadę...).Co do GTS, to jest to ciekawy sprzęt, nietypowy, ale jakoś nie do końca do mnie przemawia...Przyznam, że chyba z tego co wymieniliście, chyba najlepiej by mi leżała TDM-ka...A może ktoś z Was jeszcze wpadnie na jakiś pomysł??? Z góry dzięki wielkiePozdrawiam...

Powiem tak... Cieszę się i to przeogromnie się cieszę, że ja już mam za sobą zdobywanie prawka na moto... Bo jak wytłumaczyć w świetle prawa, że np. takie moje VT 600 nie koniecznie musi się równać CBR 600. Może kryterium mocy byłoby lepsze??? W każdym razie napiszę w ten sposób... Jestem za stanowczą i bezlitosną walką z debilizmem w każdej postaci... w szczególności z psychopatami mającymi czelność nazywać się motocyklistami. A tacy występują niestety bez względu na wiek...

Witam i pozdrawiam

Witam,jestem na etapie próby sprzedaży mojej maszyny. I tak w mojej głowie ulęgł się pomysł pod tytułem, a co gdyby tak zamiast kolejnej armatury zafundować sobie przesiadkę na jakiegoś turystyka, tudzież szosówkę... hmmm... Jako, że do tej pory ujeżdżałem jedynie armaturę to w jej temacie czuje się dobrze i dość pewnie. W związku z tym chciałem się zapytać Was o propozycję jakiegoś ciekawego motocykla szosowego, ze wskazaniem na turystykę ( dlaczego ze wskazaniem na turystykę? o tym zaraz). Otóż... zależy mi na maszynie, na której wygodnie i w miarę żwawo (ale bez dożynania silnika) mogą podróżować kierowca i pasażer. Dobrze, by przy tym można też było zabrać nieco bagażu. Budżet miałbym ograniczony gdzieś do max 14-15 tys. PLN, no i preferowałbym w miarę możliwości świeże roczniki.Z góry dziękuję za posty i pozdrawiam

Opinie z jakimi się zetknąłem są powiedzmy dość skrajne. Ale da się w nich znaleźć na ogół pewną tendencję.... Otóż Magny z lat 80 są krytykowane zazwyczaj jako niezbyt trwałe i nie ekonomiczne. Z kolei jeśli chodzi o opinie na temat maszyn z lat 90 to tu jest zdecydowanie lepiej. W nowszych ludzie czepiają się do za słabych w stosunku do masy i mocy hamulców. W sumie to jestem to w stanie zrozumieć, bo bęben z tyłu to jest nieporozumienie. Poza tym jedno krótkie słówko - ŁAŃCUCH.... Jeśli chodzi o silnik to w nowszych maszynach cieszy się dobrą opinią... Co do spalania.... No cóż.... wszystko zależy od fantazji kierowcy

Zdecydowane Friendly z mojej strony, zarówno w kwestii asortymentu, jak i obsługi i atmosfery... Myślę, że jeszcze spotkamy się nieraz Pozdrawiam