Adamv

cholera, mialem nadzieje na weselna wóde.

dalem plame . spoznilem sie i jezdzilem od Zabrza po Batory, mialem nadzieje, ze znajde Wasze moto, tak wogole, to fajnie, ze wzieli sie za remonty drog, bo tamte okolice zawsze wydawaly mi sie strzesznie zapuszczone. wracalem przez Orne, ale jeszcze nikogo nie bylo

wszystko fajnie, jesli masz kawalek wolnej kierownicy (ryrki). inaczej ori uchwyt, w ktory balbym sie wlozyc navi lub grzebanina ze spawaniem i dopasowywaniem.

po godzinie cos wykaze. pijesz, nie jedz, jesli masz smaka, to zostan w domu, albo strzel cos z niska zawartoscia alkoholu.

ktos cos jutro, jesli pogoda dopisze?

moze spotkacie sie w Rudzie 15:50 przy jakims markecie, czy czyms takim? powinienem miec czas w tych godzinach, chetnie wpadne

w moim wypadku bylo to lozysko

jestem prawie co tydzien, dzisiaj pozno wrocilem, wiec nie moglem wpasc. jest jedna rzecz, ktora bardzo mnie tam denerwuje- alkohol. dla wielu, tak jak dla mnie jest to miejsce, gdzie przyjezdzam poogladac maszyny, napic sie coli, zebrac grupke i jechac gdzies w teren, ewentualnie moge chwile z kims pogadac. szlak mnie trafia, jak ktos wyciaga browar i go saczy. az chce sie stanac z alkomatem... mialem to napisac w tamtym tyg, ale zapomnialem. jak patrzycie na takie sprawy?

widzialem kilka moto od tych chlopakow. ceny maja wysokie, ale sprzety nie sa zbyt wyeksploatowane. gdzies na forum byla jedna zla opinia, ale to byl chyba jedyny przypadek.

bedzie oki

byly dobrze nabite. przejechalem 200km i jest caly czas tak samo. musze poluzowac

dokrecilem na maxa kluczek z hondy. jestem dobrej mysli, ze jeszcze troszke samo sie "wyluzuje"

troszke niezrozumiale, bo spiacy bylem . jesli kiera staje "na wprost", to znaczy, ze lozysko glowki ramy. napisalem, ze zmienilem i pytam sie o dokrecenie

z dnia na dzien pojawilo sie u mnie shimmy (80-90km/h i mocne drganie przy 230-270). wywazylem kolo, ale nic to nie dalo. przy wykrecaniu kola zauwazylem, ze lagi zostaja w pozycji : na wprost". tydzien predzej tego nie mialem. 2 godzinki na spokojnie i lozyska zmienione. bez jakiegos nagrzewania, czy schladzania materialow. "standardowe" narzedzia wystarczyly. nie mam klucza dynamometrycznego, wiec dokrecilem dosc mocno. moto narazie myszkuje i buli sie w zakrety. zaczekac az sie ulozy i znowy ewentyalnie dokrecic, czy popuscic, pojezdzic i wtedy znowu dokrecic?

daja, ale przyjac nie musisz. pas ruchu jest przewidziany na jeden pojazd wielosladowy, obok nie moze poruszac sie mu podobny. moto- jeden slad, wiec mozna, pod warunkiem, ze nie przekraczasz ciaglej linii. kazdy pojazd ma obowiazek poruszac sie jak najblizej prawej krawedzi, wiec powinien pozwolic sie ominac lub wyprzedzic. jesli bedzie kumaty policjant, to machnie reka, a ze zlym skonczy sie w sadzie

DANVIELD, nie wierze, ze tego nie robisz. jadac przez miasto w pelnym garniaku zrobisz wszystko, zeby nie stanac, bo termiki wybijaja. motocykl to piekna sprawa, dzieki ktorej mozna nadrobic sporo czasu i miec frajde.

czyli tez jestem wariat, moi wszyscy znajomi takze, wszystko oprocz zimy i przejscia przed parkowaniem stosuje co jazde, wstyd? raczej nie

jeszcze raz wielkie dzieki. czujnik juz zamowiony

pogoda jak ta lala, u nas padalo. nie jezdze po mokrym asfalcie jesli nie musze.

dzieki, ale czy ten sam czujnik moze roznic sie numerem? w samochodach raczej nie, nie wiem jak jest w tym wypadku.

jak chcesz, to moge byc po Ciebie kolo 18:30 w Rybniku przy BP Mc Donalds

f4 takze

powtarzam pytanie, bo jest do kupienia czujnik, ale z k4 600. pierwsze cyfry z jego numeru sa identyczne, dalej juz sie roznia. czy ta koncowka to moze byc poprostu numer seryjny czujnika?

a zalozymy sie, ze bywa?

widzialem go juz dwa razy, a bywam rzadko. rarytasem jest panigale tricolore, tego na zywo nie widzialem