Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

CB1

Użytkownicy
  • Postów

    801
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Odpowiedzi opublikowane przez CB1

  1. 7 godzin temu, onkel pyjter napisał:

    Nie nie koledzy, piasta jest wytarta. Doczytajcie uważnie. Księżyc chce napawać ją wewnątrz żeby łożysko ciasno siedziało. No chyba że coś faktycznie podupiłem i jestem całą beczkę piwa w plecy :-)

    No ale jak ma szprychowe koło to żaden problem. Rozplata, daje nową/używaną piastę i zaplata na nowo i gitara.

    Jeśli chodzi o napawanie gniazda łożyska i przetoczenie całości to jest to do ogarnięcia. Zdarza mi się przeprowadzać takie naprawy.

    Jakby co to na priv.

  2. Gwoli ścisłości, wiek emerytalny to najbardziej niesprawiedliwe kryterium. Powinny się liczyć lata pracy, dla przykładu, ja zacząłem pracę zawodową po skończeniu zawodówki w wieku lat 18, inny mój rówieśnik skończył liceum bądź technikum dzienne i zaczął pracę w wieku lat 20, jeszcze inny po studiach w wieku 23-25lat a jeszcze inny bimbał sobie i do legalnej pracy poszedł w wieku 30lat.

    Dlaczego, ktoś kto skończył zawodówkę i zapieprzał fizycznie ma pracować o parę lat dłużej niż ktoś, kto studiował na koszt państwa a potem pracował przy biurku i przekładał tylko papierki?

     

    O 6.03.2016o23:34, becker napisał:

    wszystko to przypadek? nie sądzę

    "Jak powiedział Lipski dziennikarzom, instrukcje ws. gospodarki transportowej z 2013 r. ówczesnego szefa BOR płk. Krzysztofa Klimka oraz z 2009 r. ówczesnego szefa gen. Mariana Janickiego są niezgodne z normami bezpieczeństwa, które przewidział producent pojazdu w odniesieniu do opon. Określały one wiek opon na 3 lata, a od pierwszego ich założenia - na 2 lata, niezależnie od przebiegu.

    - Natomiast instrukcja wprowadzona przez gen. Janickiego oznaczyła okres eksploatacji od daty produkcji na 6 lat, a zmiana wprowadzona przez Klimka określała na co najmniej 4 lata - powiedział Lipski.

    Podał, że dopuszczalną głębokość bieżnika opony producent określił na minimum 4 mm. Janicki zaś dopuścił głębokość 3,5 mm, plus minus 0,5 mm. - A więc dopuszczona byłaby głębokość 3 mm - dodał Lipski."

    Miałeś rację, to był zamach na prezydenta, opona wzięła się i zamachła, a że była stara i niedołężna to się zamach nie udał i prezydent nadal żyje.

    Bardziej realnego spojrzenia na życie życzę a teorie spiskowe traktować z przymrużeniem oka.

  3. 7 godzin temu, marian65 napisał:

    Obecnie nie mamy do czynienia z sytuacją jaka miała miejsce przed katastrofą Smoleńską kiedy to Kaczyński rywalizował z tuskiem o fotel prezydencki. Moim zdaniem chodziło tu jedynie o ostrzeżenie Dudy że jeśli nie ulegnie naciskom to następnego zamachu może nie przeżyć. Czyje by to mogło być ostrzeżenie nie bardzo się domyślam, wrogami naszych obecnych władz jest nie tylko tusk i i jego świta pozostała w Polsce oraz ,,przyjaciele'' na zachodzie, komuniści zadekowani na stanowiskach rządowych od powstania III RP ale i władze USA które naciskają na nasz rząd i pewnie ryscy też mają coś do powiedzenia. Tak na prawdę to obecnie nikt nas nie lubi bo wszyscy doili a teraz czują się zagrożeni ...

    A może największym wrogiem naszej obecnej władzy jest ona sama?

    Teraz BOR jak i wszystkie inne służby i instytucje podlegają partii rządzącej. Ciekawe jak sobie poradzą ze śledztwem, bo jakoś na oględziny miejsca wypadku mieli czas.

    Niestety ale nie mogą zwalić już na to, że ruskie wraku nie chcą oddać, albo amerykany ujawnić ostatniej rozmowy z tupolewa.

  4. O 6.03.2016o08:02, DANVIELD napisał:


    Limuzyna dudy standardowo wyposażona jest w specjalne opony michelin PAX,
    które nawet po nagłej utracie cisnienia zachowuja stabilnośc i pozwalaja pokonać do 50km z prędkościa do 80km/h
    Ze wzgledu na cięzar limuzyny przekraczający 4 tony opony wymieniane są co każde 10 tys km.

    aby moja wypowiedź miała sens popre ja faktami.
    opona_mid-16308162.jpegopona_pap_opona.jpeg
     

     

    Tak swoja drogą, to ta opona jakaś łysiutka jest i na zimówkę mi nie wygląda :)

  5. 1 godzinę temu, LBG napisał:

    Miałem wystrzał TP koło przy ok. 80 kmh. Zwolniłem ze 100, 110, bo mi pokazywali, że coś jest nie tak. Po wystrzale, a opona poszła w drzazgi, nic z autem się nie działo, żadnego ściągania! Auto było dalej stateczne. Były tylko bardzo silne wibracje i hałas. Powoli zjechałem na pas awaryjny i zacząłem hamować. Dalej samochód nie tracił stateczności, aż się zatrzymałem. Opona pękła ze starości i wyglądała mniej-więcej tak, jak w samochodzie Dudy. I nie stało się to nagle, tylko przedtem parę km już czułem wibracje.

     

    Leszku, prędkość to jest klucz. 110km/h a np. 160km/h robi już sporą różnicę w zachowaniu się auta.

    Na filmiku, który opublikowali w sieci widać, że po wystrzale autem rzuciło, zahaczył o nieutwardzone pobocze, widać tumany ziemi, i dalej poszedł ślizgiem. ASRy i inne wspomagacze działają ale warunkiem jest aby choć jedno koło miało przyczepność z nawierzchnią.

    Swoją drogą w prezydencjiej flocie powinny być montowane rejestratory na wzór tych lotniczych. Było by pewne z jaką prędkością jechali, jakie było ciśnienie w poszczególnych oponach i wiele innych parametrów.

    A tak, pozostają jedynie domysły i teorie spiskowe.

  6. O 5.03.2016o21:56, becker napisał:
    8 godzin temu, DANVIELD napisał:

    Nie. Nic nie sugeruję.
    twierdze tylko iż są pewne "chemikalia" które działają na gumę.(jak np.  CH2Cl2 )
    po takiej kuracji opona po kilku kilometrach ulega zniszczeniu.

    czy śmierć Lecha to przypadek? ... no nie sądzę

    Nie, to finał splotu wcześniejszych, przygotowań, spóźnienia i związanego z nim pośpiechu i stresy. Takie są jak na razie fakty.

    Dlatego podtrzymuję to co napisałem wcześniej, brak dostatecznej kontroli i przeglądu auta.

    Jeśli Ty wiesz o takim związku chemicznym to pracownicy BORu powinni znać jeszcze przynajmniej kilka takich związków i umieć je wykryć.

     

  7. O 6.03.2016o08:02, DANVIELD napisał:
    O 6.03.2016o08:02, DANVIELD napisał:

    Limuzyna dudy standardowo wyposażona jest w specjalne opony michelin PAX,
    które nawet po nagłej utracie cisnienia zachowuja stabilnośc i pozwalaja pokonać do 50km z prędkościa do 80km/h
    Ze wzgledu na cięzar limuzyny przekraczający 4 tony opony wymieniane są co każde 10 tys km.

    aby moja wypowiedź miała sens popre ja faktami.
    opona_mid-16308162.jpegopona_pap_opona.jpeg

    Pytanie nr1 jak często w życiu zdazyło wam sie złapac kapcia? a jak często wybuch/wystrzał?
    teraz do tego pytania dołożyc należy prawdopodobieństwo wystapienia takiej sytuacji w
    rządowej limuzynie która jest skrupulatnie serwisowana przez własnych mechaników.

    Danvield zauważ, że zazwyczaj oni nie jeżdżą przepisowe 140 na autostradzie.

    Sugerujesz, że ktoś umieścił ładunek wybuchowy w oponie?

    Jak to skoro jak sam piszesz, limuzyną zajmują się mechanicy specjalnie do tego wyselekcjonowani.

    To potwierdza tylko to co napisałem wcześniej, PIS to banda dyletantów.

    Taka limuzyna powinna być sprawdzana przed każdym wyjazdem, zarówno na obecność materiałów wybuchowych, jak i podsłuchów, pluskw jak i ogólny stan techniczny. Powinna być check lista na wzór tej która jest w samolotach rejsowych.

     

  8. 1 godzinę temu, becker napisał:

     przypadek? nie sądzę

    Becker, czy Ty naprawdę myślisz, że jeśli ktoś chciałby rozdupczyć PIS to ryzykował by i organizował zamach na prezydenta, który jest jedynie pionkiem, do tego zaliczył już kilka wpadek, dzięki którym mógłby stanąć przed trybunałem stanu?

    Zauważ, że śmierć Lecha umocniła pozycję PIS, tak samo pozbycie się Dudy sprawiło by, że Jarosław zyskałby władzę absolutną i to dzięki poparciu ciemnej masy, którą tak umiejętnie steruje.

    Każdy rozsądnie myślący, chcąc rozdupcyć PIS usunołby tego najważniejszego, bo bez niego cała reszta to zgraja niezorganizowanych oszołomów.

     

  9. 6 godzin temu, marian65 napisał:

    Zawsze myślałem że jako motocyklista należę do grupy szczególnego ryzyka, jednakże zważywszy ilość motocykli na drogach nie jest źle. O wiele bardziej ryzykowną jest funkcja prezydenta RP. Było ich zaledwie kilku a już jeden zginął w wypadku lotniczym a drugi omal nie rozstał się z tym światem w wypadku samochodowym...i jakimś dziwnym trafem obydwaj wywodzili się z PIS...

    Być może PISiory są takimi dyletantami, że nawet nie potrafią zadbać o stan prezydenckiej floty. Widząc jakie bublowate ustawy płodzą wcale mnie to nie dziwi.

  10. 1 godzinę temu, marian65 napisał:

    Mimo że jeżdżę tylko po ziemi to nie pozwolę sobie wmówić że szczątki samolotu który rozbił się kilka- kilkanaście metrów nad ziemią będą porozrzucane na tak znacznej powierzchni jak to miało w Smoleńsku i żadne Discovery mnie nie przekona że było inaczej.

    Marian, jakieś 16 lat temu rozpaćkałem się jadąc na motocyklu. Miałem lekko ponad 100km/h. Moje buty i części motocykla leżały porozrzucane w promieniu 3 metrów.

    Weź teraz taki samolot, który od motocykla jest sporo większy i leciał znacznie szybciej no i części które odpadły zdecydowanie więcej niż w moto. To czego Ty oczekujesz, że całość po rozdupce spadnie na jedną ładnie ułożoną kupkę złomu? Ten samolot nie spadał pionowo tylko poruszał się w płaszczyźnie poziomej tracąc odpadające części podczas kontaktu z drzewami.

    Zobacz sobie tak z ciekawości kilka odcinków rzeczonych katastrof w przestworzach to będziesz miał jako takie porównanie.

    No chyba, że Ty wiesz lepiej niż światowej klasy eksperci, którzy badali niejedną katastrofę i kierują się faktami, rodzajem uszkodzeń i zapisami rejestratorów lotu.

    A może masz jakieś pewne informacje na temat tej katastrofy, jakieś dowody to się podziel, chętnie się zapoznam, bo mówić, że białe jest czarne a czarne jest białe to każdy dyletant potrafi.

    Przynajmniej sobie obejrzyj:

    http://www.cda.pl/video/677430e

  11. 10 godzin temu, marian65 napisał:

     Dlaczego więc nie chcesz wierzyć w cuda Kaczora który ma poparcie Rydzyka a ten z kolei ma wpływy tam- na górze?

    Marian, na jakiej górze?

    Rydzyk to gość na wzór tych przebojowych amerykanskich pastorów, którzy dzięki wierze i naiwności wiernych zrobili całkiem dochodowy biznes. To oszust i złodziej.

    A o smoleńsku to proponuję obejrzeć dokument z serii "katastrofy w przestworzach" emitowany na którymś z Discovery.

    Fakty są niepodważalne, ta cała katastrofa od momentu spóźnienia się małego wodza na samolot spowodowana była serią uchybień i ludzkich błędów.

    Niestety sprawa będzie smierdzieć latami tak samo jak sprawa zabójstwa Kenediego bo zawsze znajdzie się ktoś komu coś tam się wydaje, coś domniemywa ale z prawdą niewiele ma to wspólnego.

    Inna sprawa to taka, że Ty ograniczasz się jedynie do PIS i PO, tak jakby nie było innych opcji w tym kraju. Ale nie, klapki na oczach i albo prawo albo lewo.

    Jak dla mnie to obydwie te partie to zwalczające siebie na wzajem grupy przestępcze.

    Przypominam PIS był u władzy 2005-2007 i co wtedy zrobili?

    Dlaczego rządzili tylko 2 lata?

    Szkoda, że wtedy większościowo nie rządził Lepper, on miał informację dzięki, którym połowa ówczesnych posłów powinna siedzieć w pierdlach za przekręty, których się dopuścili.

     

     

     

  12. Racja, komory lakierniczej do oklejania nie potrzeba.

    Odniosłem się do Twojego domysłu, że oklejanie wymaga mniej pieprzenia niż malowanie.

    Biorąc pod uwagę fakt, że mamy przygotowaną powierzchnie to w zasadzie zarówno z oklejaniem jak i z lakierowaniem jest tyle samo roboty.

    Folia ma tą zaletę, że w trakcie roboty można ją poprawić, znaczy oderwać, naciągnąć, ewentualnie podgrzać i kleić dalej.

    Natomiast jak coś siądzie na lakier to zostaje polerowanie, ewentualnie szlifowanie i pryskanie jeszcze raz.

    Faktem jest, że fachowiec w danej dziedzinie zrobi robotę sprawniej i aniżeli amator.

    Inna sprawa to ewentualne uszkodzenia powierzchni podczas eksploatacji. Jak przerysujesz lakier, to na szybko weźmiesz sztyft, rysę zamalujesz i przepolerujesz i jak dobrze zrobisz to śladu nie będzie. Jak przerysujesz powierzchnię oklejoną folią to w zasadzie będziesz musiał na nowo okleić cały element.

    Obydwie metody mają swoje wady i zalety. Musisz Marian usiąść przy piwku i pomyśleć co dla ciebie będzie najodpowiedniejsze.

    Jest jeszcze trzecia opcja, mianowicie wynalazek typu plastidip http://plastidip.pl/

     

    Jest to rodzaj lakieru, choć bardziej substancji gumopodobnej, którą można usunąć tak jak folię.

     

    • Like 1
  13. 6 minut temu, luki85 napisał:

    CB1 nie ma sensu się produkować :D Dzisiaj nie jest w modzie być przeciwko PIS i PO :D Musisz być po którejś ze stron. PIS robi to samo co PO, ale dostaniesz odpowiedź, że oni robią mniejsze zło itd. Czyli to tak jakby dać sobie rękę odrąbać zamiast nogi.

    Staram się powstrzymywać, ale nie zawsze mi wychodzi :)

    P.S. Jak tam, chłopaki ogarnęli temat?

     

  14. A ten obecny to może święty jest?

    Weź Marian, skończ narzekać i przeklinać tych co byli, bo  ci co są obecnie wcale lepsi nie są.

    Miałem chwilkę czasu i tak z ciekawości obejrzałem jeden program polityczny na TVP Info. Akurat pieprzyli o tej bublowatej ustawie 500+. Kur...........wa to ma być odpolitycznienie publicznej telewizji? Agitacja i wychwalanie pełną parą, jak był głos krytyki to od razu prowadzący zmieniał temat i do głosu dopuszczał tych co są za.

    Nie wiem jak tam ramówka dzienna, nie oglądam, ale ktoś mi napomknął, że nawet w serialach potrafią delikatnie napomknąć o polityce i ludzi przewałkować.

    Podatków może nie dźwigają, za to wprowadzają nowe. A mieli obniżać.

    Posadzili na stołek komendanta jakiegoś debila, którego przeszłości nawet nie sprawdzili. Parodia i farsa.

    Chcą wprowadzić podatek od handlu detalicznego, który jest już przecież opodatkowany, VATem i dochodowym, ale nie potrafią rzeczowo skonstruować przepisów.

    Kosztem narodu wchodzą w dupę jankesom i anglikom.

    Zresztą, szkoda mojej klawiatury, nic to nie zmieni.

    Tak jeszcze a propos innego tematu na tym forum, jakiegoś ogłoszenia pracy.

    Właśnie żona mi opowiadała, że do kliniki, w której pracuje przyszła osoba szukająca pracy jako instrumentariuszka z wymaganiami UWAGA!!! 14zł brutto za godzinę. No to ja się pytam po h.......j potem narzekanie na niskie zarobki jak na samym wstępie człowiek tak nisko się ceni. Podobno oddziałowa pogoniła tą osobę i bardzo dobrze zrobiła. Bo jakby trafiła bezpośrednio do kadrowej to podejrzewam, że została by przyjęta od razu, natomiast pracę straciła by ta, która pracuje za stawkę znacznie większą.

    I zauważcie, że mowa tutaj o branży medycznej, konkretnie prywatnej klinice, gdzie za kilkuminutową wizytę kasują parę stówek, za najprostszy zabieg parę ładnych tyś. a doktorzy zarabiają kilkadziesiąt tyś. na miesiąc. Powtarzam KILKADZIESIĄT TYŚ ZŁ MIESIĘCZNIE.

    14zł brutto/h, śmiech na sali.

     

  15. 48 minut temu, marian65 napisał:

    Wygląda na to że robota wymaga mniej pieprzenia niż z malowaniem.

    Zależy na jak długo chcesz efekt utrzymać. Jeśli chcesz, żeby robota była trwała to pieprzenia jest tyle samo co z lakierowaniem bo pod folię powierzchnia powinna być przygotowana równie dobrze jak pod lakier. Wszelkie ogniska korozji, wgniotki, pęknięcia powinny być zlikwidowane a blacha zabezpieczona antykorozyjnie. Efekt po oklejeniu jest zajebisty patrząc ogólnie, natomiast już w zakamarkach niekoniecznie wygląda estetycznie. Np. zbiornik paliwa, jeśli otworzysz korek to zobaczysz obciętą folię, która z czasem może odchodzić, to samo z owiewkami, tam gdzie kończy się folia.

    • Like 1
  16. 11 minut temu, nfs napisał:

    Ciężki temat.Zagranica mniej wymaga a dużo więcej płaci.Zauważ że aby tak spawać trzeba mieć spore doświadczenie.Dla tego firma się rozwija a za płotem nie widać konkurencji.Myślę że jak konkretnie napiszesz co wymagasz to kogoś znajdziesz do przyuczenia.

    Rożnych aparatów jest masa.Do kumpla przyszedł jeden i na wstępie tekst-co to za robota że piwa nie można się napić  :)

    Na razie nie szukam, a przynajmniej nie spawacza. To robię z pasją i ogarniam ilościowo. Prędzej będę kogoś potrzebował na lakiernię proszkową, do przygotowania, wieszania i ogólnie całego procesu. Ale daje sobie jeszcze trochę czasu, zobaczymy jak się sytuacja rozwinie.

    Na pewno będę szukał kogoś z pasją do motoryzacji bo głównie tym się zajmuję. Tak więc w stosownym czasie dam ogłoszenie i może uda mi się zatrzymać w kraju choć jednego młodego człowieka :)

  17. 15 minut temu, nfs napisał:

    Akurat dla spawacza jest to b. niska stawka..Słaby spawacz spokojnie za więcej znajdzie pracę.Kolega mówi że u nich w wielkim zakładzie dobrych jest tylko trzech.W dodatku czasy się zmieniają młodzież ma dwie lewe ręce i wymagania to będzie się pogłębiać.To taki zawód jak mechanik samochodowy-bardzo na czasie.

    To było jakieś 3 lata temu, ale nieważne bo pisałem, 10zł w okresie próbnym.

    Jeśli zgłosi się do mnie spawacz, który od strzału pospawa u mnie próbki magnezu, tytanu, miedzi, brązu i innych ciekawych stopów w miarę ładną i dobrze przetopioną spoiną, do tego różne elementy od cienkich blach po grube odlewy to wtedy jestem w stanie zaoferować współudział w dochodach rzędu 30% -40%

    I nie wymagam przy tym certyfikatów na wszystkie metody.

    Ale widzę, że troche OT się zrobił, więc trzeba pofolgować :)

  18. Luki zauważ, że mowa o młodych wręcz niedoświadczonych osobach a stawka była początkowa na okres próbny jak napisałem z opcją późniejszej podwyżki i uczciwego premiowania.

    Też kiedyś byłem młody po szkole, choć zawodowe doświadczenie jakieś tam już miałem. W niejednej firmie pracowałem i zawsze na początku stawki były niższe.

    Chciałem dać szansę jakiemuś młodemu człowiekowi po szkole, żeby wyszkolić go w fachu i mieć później rzetelnego fachowca. Takiego, który będzie samodzielny i odciąży mnie w pracy na rzecz choćby załatwiania prze ze mnie roboty, papierów, materiałów i negocjacji z klientami.

    A 10zł/h, cóż wiele ludzi zarabia mniej i traktowani są tak na jakie traktowanie ja bym sobie nie pozwolił. A doskonale wiesz, że przy obecnych kosztach pracy, dając pracownikowi 1800zł na rękę w sumie kosztuje mnie to coś koło 3tyś zł. Dolicz do tego koszt mojego ZUSu, media takie jak prąd, materiały, narzędzia, to się robi niezła sumka, którą widzę tylko na papierze.

    Celowo nie piszę o podatkach bo VAT i dochodowy tak doliczam do ceny usługi.

    Wiadomo, że nie robi się tego dla przyjemności tylko dla pieniędzy. Ja nie jestem pazerny i bardzo chętnie płaciłbym po europejsku 7-8tyśzł/miesiąc. Powiedz, kogo było by stać na moje usługi?

     

     

  19. Dokładnie :) sam to przerabiałem. Młodzi, bez doświadczenia, bez nawet podstawowej umiejętności prawidłowej obsługi prostych narzędzi takich jak wiertarka, szlifierka przychodzą i na wstępie gadka o kasie. Miałem kilku i na żadnym tak naprawdę nie zarobiłem. Jeden "spawacz", miał pospawać pługi śnieżne, które robiłem dla jednego klienta. Owszem "pospawał". Tylko po czasie musiałem po nocach siedzieć w warsztacie i poprawiać bo "spawy" były nieprzetopione i pługi się rozpadały. W środku śnieżnej wtedy zimy.

    Inny, twierdził, że zna obsługę podstawowych narzędzi, jest dokładny do milimetra. Okazało się, że nawet prostej blachy z dwoma otworami nie potrafił poprawnie zrobić. Do tego okazał się bumelantem i w środku sezonu, kiedy klientom zależało na czasie, postanowił sobie nie przyjść parę dni do pracy. A ja wtedy kur...a musiałem po nocach siedzieć i i kajać się przed klientami, że motocykl jeszcze nie gotowy.

    Jeszcze inny dostał na papierze dokładnie rozrysowane co i jak ma pociąć. Przychodzę, patrzę a tu materiał za prawie 3tyś pocięty zupełnie inaczej, tak, że nic nie dało się już do tego zlecenia odzyskać. No to znowu szybko po materiał i zapier....ol po nocach, żeby terminu dotrzymać.

    I żeby nie było, że za mało im proponowałem, bo zawsze od startu dawałem 10zł na rękę za godzinę z opcją późniejszej podwyżki i premiowania za dobrze wykonaną robotę. Niestety jak dotąd nie znalazłem jeszcze kogoś kto na tą dychę by zapracował.

     

  20. Mamy około 40mln Polaków jakby te 812mld rozdzielić po równo dla każdego to daje jakieś 2mln na głowę.

    Niestety, połowa z tych pieniędzy trafi w prywatne łapy dzisiejszej władzy a druga połowa zostanie roztrwoniona.

    Oczywiście zakładając że w ogóle jakąś kasę Niemcy nam zapłacą.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.