DANVIELD Opublikowano 18 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2016 We wtorek kilka minut po godzinie 13.00 na ulicy Mikulczyckiej tuż za skrzyżowaniem z ulicą Niedziałkowskiego. Kierujący kawasaki na łuku drogi wyprzedzał pojazdy i doprowadził do zderzenia czołowego z oplem astra kombii. Motocyklistę z podejrzeniem urazu kończyn górnych i dolnych, a także jego pasażerkę w stanie ciężkim przewieziono do szpitala. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 18 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 18 Lutego 2016 Karwa, w tym miejscu, o tej godzinie i do tego na łuku drogi.............oszołomstwo totalne. Miał farta że jakiś inny oszołom nie cisnął ponad normę z góry(często tam można takie sytuacje zaobserwować), bo by tylko flaki zbierali z asfaltu...... W tamtym roku taksówkarz na Mikulczyckiej(50 metrów za plecami policmajstra) potrącił na przejściu dla pieszych matkę z dzieckiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Regulus Opublikowano 19 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2016 23 godzin temu, DANVIELD napisał: "na łuku drogi wyprzedzał pojazdy" "a także jego pasażerkę" hmm, przypomina mi to film z Wientamu gdzie skuterkiem wbili się w ciężarówkę. Sądziłem, że takie pomysły są domeną tamtego rejonu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marian65 Opublikowano 19 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2016 Co tu dużo pisać- ludziom w związku z dziwną pogodą odbija. Wyciąga taki motonga z miną jakby pana Boga za pięty złapał bo może polatać a potem odkręca nie bacząc ani na warunki, ani na to jak szybko przybywa na liczniku ani na to co się dzieje na drodze i jak ona przebiega. No i dobrze, ale po kiego diabła brać w takim momencie kogoś na zadupek i narażać jego życie? Po cholerę pałować w mieście gdzie łatwo można zrobić komuś krzywdę? Przecież nie brakuje o tej porze roku pustych dróg gdzie można sobie wybić zęby bez narażania innych. Co roku mam ten sam problem- moje motocykle wytargane z garażu zimą lub na pierwszą jazdę wiosną nie chcą jechać. Silnik z R1 chce wyskoczyć, licznik przestał pokazywać a dziad i tak nie jedzie. Ale czy na pewno? Pierwsze wrażenia po czasie przestoju często mylą czego najlepszym dowodem jest awaryjne hamowanie czy ,,latająca dupa'' na zimnych gumach i wilgotnym asfalcie. Nie dajmy się złapać w tą pułapkę, i pamiętajmy o tym że i tak zwykle zamuleni puszkarze się nas nie spodziewają o tej porze roku na drogach. Teraz właśnie najłatwiej zrobić sobie albo co gorsza komuś postronnemu kuku. W końcu przyjdzie wiosna i będzie można w bezpieczny sposób opalić sobie slipy lub zaimponować pasażerce ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edi996 Opublikowano 20 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2016 Całkowicie zgadzam się z przedmówca! Jak sie czyta takie informacje to poprosi brak słów i ręce opadają... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.