Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Czy dasz sie "zachipować"? (pernamentna inwigilacja?)


DANVIELD

Rekomendowane odpowiedzi

Psy i koty się czipuje. Nie jestem kotem lub psem.

RFID to syf jakiego dużo. Jeżeli w czipie byłyby zapisane nasze dane, stan konta bankowego itd. to jednym kliknięciem, można spowodować, że człowiek nie istnieje tj. wyłącza się jego dane, konto i w przypadku przestępstwa lub BUNTU społeczeństwa tacy ludzie nie mają dostępu do niczego. To się też wiąże z likwidacją z obiegu gotówki - niby ma likwidować szarą strefę, natomiast pięknie łączy się z czipami.

 

Temat rzeka, jestem na nie.

Moja kobieta jako pracę dyplomową opracowywała taki system w jednym z szpitali na śląsku - nigdy jej tego nie wybaczę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dan, ale ludzie sami tego chcą. Wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba to wykorzystać w dobrym celu. GPS w telefonach, możliwość kontroli gdzie jest dziecko itd. Jeśli ktoś ma mnie kotrolować dla mojego bezpieczeństwa to jestem za :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Orwellowski świat nam raczej nie grozi. Ja znam kilka przypadków, gdzie smarfon z GPS uratował tyłek. Nikt na siłę nie każe korzystać nam z facebooka, gmaila itd. a ludzie mimo wszystko to robią chociaż wiedzą, że są "szpiegowani". Ja tam nie mam nic do ukrycia więc mogą mnie szpiegować :) A jak przy okazji złapią jakiegoś terrorystę to jeszcze pochwalę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luki masz lajka! :P

 

Tak na poważnie... nie dla inwigilacji permanentnej (monitoring 24/h) ale jeśli zachodzi jakiekolwiek podejrzenie przestępstwa to why not? Jak ktoś jest czysty to nic sie nie stanie- gorzej jak ktoś ma grzeszki na sumieniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie wyobraźcie sobie teraz iż widzą gdzie jesteś, co robisz i jakie masz plany. Rząd wprowadza co chce, a przywódców rewolucjonistów szybko unicestwia. Dochodzi do wojny, mamy okupanta w kraju. Nie ma możliwości stworzenia ruchu oporu bo wróg wie gdzie się ludzie zbierają, co mówią i myślą.

Wojna jest bliżej niż nam się wydaje i nie zdziwiłbym się jakbyśmy wkrótce w jakiejś uczestniczyli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No oczywiscie tak samo bez tego wciskaja nam brednie o Ukrainie a Historie wszyscy znamy.
Okupanta w Polsce to my dawno mamy z rak do rak po 89' 
Z obecnym rezultatem takim że teraz przyszła kolej na lasy bo reszta juz nie jest "polska"


troche jak science fiction.. ciekawe za ile lat ujawnia 'fakty"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że zbyt daleko sięgamy i za dużo tych teorii szpiegowskich staramy się stworzyć :) Oczywistym jest, że walka na szczycie wymaga ofiar i te ofiary były od zawsze. Jedynie narzędzia, które do tego służą się zmieniły. Każdy snuje różne teorie, ale czy choć jeden z nas spotkał się fizycznie z ofiarą takiej inwigilacji? Mnie ostatnio cieszył fakt, że kamery na bloku "złapały" złodzieja na osiedlu, a ja dowiedziałem się kto mi na uczelnie zwinął telefon. Na dodatek sami internauci inwigilują bandytów znajdując ich po filmikach na youtube, zdjęć z facebooka czy z innych portali społecznościowych (np. historia ze znęcaniem się nad kotem przez jakiegoś gówniarza, albo jak chwycili gościa w UK, który miesiąc wcześniej potrącił kogoś po pijaku w Polsce).

 

Co do samych chipów: jeśli ktoś się na to godzi to czemu nie?

 

P.S. Dan w Polsce nie jest dobrze, ale nie dajmy się zwariować. Każdemu źle, a ja przed blokiem nie mam gdzie zaparkować :D Po 3 samochody w rodzinie, dołożyć do tego motocykl, mieszkanie własnościowe, domki które rosną jak grzyby po deszczu itd. No przeca nie z biedy ludzie to mają :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie masz wiele racji w tym co mówisz i jest to przydatne natomiast co do samego chipa stanowcze niet,
podobnie jest ze szczepionkami na które nikt nie daje gwarancji!
Wystarczy miec pieniądze w kieszeni.. i tak za duzo informacji płynie od uzytkowników kart kredytowych, bankomatowych.. dzis każdy wie co kupujesz, na co wydajesz kasę.
zero prywatności dosłownie. Ciekawi mnie tez co by zrobili gdyby system "padł" na skutek wojny? nagle jestes zerem?.. albo z powodu kataklizmu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dan ok, ja sądzę że wszystko można wypośrodkować. Na dzień dzisiejszy tak naprawdę sami poddajemy się inwigilacji. Mówisz o kartach: no, ale kto nam każe z nich korzystać? To jest wolny kraj :) Mam pieniądze na koncie, wypłacam je w banku i nie potrzebuję korzystać z karty. Portale społecznościowe? Czy ktoś każe mi zakładać facebooka? Jeśli ktoś obawia się szpiegowania to ma do dyspozycji dużo możliwości, żeby się przed tym ustrzec :). Problem jest w samych ludziach, bo wiedzą o tym, a i tak poddają się ogłupiającej modzie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to teraz w ten sam sposób odnieś sie do RFID :D

 

A to ok :D Ja jestem optymistą i wierzę, że ludzie wiedzą jakie mogą być tego konsekwencje, no ale różnie to bywa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Orwellowski świat nam raczej nie grozi. Ja znam kilka przypadków, gdzie smarfon z GPS uratował tyłek. Nikt na siłę nie każe korzystać nam z facebooka, gmaila itd. a ludzie mimo wszystko to robią chociaż wiedzą, że są "szpiegowani". ....

 

nie wiem jak wy, ale ja uważam, ze tu jest cała "sztuka" i przewrotność systemu, który najpierw nas ogłupia (chociażby matura za 30% pktów, byle jakie studia - aby były, ale wyższe jest), potem powoduje, że w najprostszych sytuacjach nie potrafimy się obejść bez w sumie zbędnych rzeczy, na koniec wmawia się nam, że to dla naszego dobra i że sami, mimo "mądrości" nie dajemy rady.

właśnie choćby ten głupi GPS, wystarczy włączyć i już człowiek wie gdzie jechać, iść i tak dalej... kiedyś uczyli jak poznać po gwiazdach gdzie jest północ, mech na drzewach, położenie słońca i takie inne... dziś wystraczy włączyć GPS. własnie dlatego ja do tej pory używam mapy zwykłej, takiej papierowej. 

inny przykład: wystarczy mieć badziej wypasiony telefon i już możesz w zasadzie prawie wszystko nim zrobić, łącznie z płaceniem w sklepie, lokalizacją w terenie, "sprawdź gdzie są twoi znajomi, co robi twój chłopak/dziewczyna, sprawdź czy cie nie zdradza" . hasłą są coraz głupsze, a na celu mają - moim zdaniem - jedno.

rozumiem postęp, technologie, ale uważam, że idzie to w złym kierunku, powoli nie robimy nic zgodnego z naszą naturą, oglądając amerykańskie filmy, gdzie komputery sterują nawet sraniem - zastanawiam się co się stanie, jak nagle zabraknie prądu? przecież wszyscy wtedy zginą, może dlatego amerykańcy są najlepsi w tworzeniu filmów katastroficznych?

FB, NK - wiecie, ze takie portale są w pierwszej kolejności przeglądane przez interpol, policje, mafię i tak dalej. Wiecie, bo ta wiedza jest przecież dostępna, ale nic sobie z tego nie robicie, bo "nie mam nic do ukrycia"... ja mówię na to: ok, oby jak najdłużej :D. ale ponieważ nie ma ludzi idealnych to każdy ma coś do ukrycia.

są różni ludzie, ekshibicjoniści również, okazuje się, że nawet bardzo wielu, którzy chętnie pokaża co mają w domu, jaka tapeta, jaki garaż, jakie auto, motór, rower .... ale wiedzcie, że gdzies ktoś to przegląda, chociażby urząd skarbowy ;) i potem nijak się wybronić, że biedny bezrobotny albo student. akurat ten przypadek jest autentyczny.

kolejna sprawa to taka, że jesteśmy coraz glupsi, coraz więcej czasu spędzamy nad życiem innych ludzi, wszystkie "lajki" i inne takie duperele to są właśnie atrybuty "podglądactwa", niech się każdy kto ma FB zastanowi ile czasu spędza na oglądaniu bzdetów, jakichś cudzych zdjęć bo ktoś kliknął "lubie to" i łańcuszkiem dotarło to do nas? dlatego nie mam FB, bo szkoda mi na to czasu, szkoda mi zastanawiać się "jak to się może komuś podobać" i co mi osobiście da kliknięcie "lubie to"? 

wszystko to i pewno jeszcze wiele innych rzeczy powoduje, że jesteśmy jako jednostki ludzkie w społeczeństwie coraz bardziej inwigilowani, podglądani, oceniani, prześwietlani...

teraz chwila utopii : gdyby ludzie przestali brać kredyty, to wszystkie banki przestały by istnieć i zniknęło by zadłużenie w takiej formie, jaką znamy obecnie, czy groziłby nam wtedy kryzys?

może warto się czasem nad tym zastanowić

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak wy, ale ja uważam, ze tu jest cała "sztuka" i przewrotność systemu, który najpierw nas ogłupia (chociażby matura za 30% pktów, byle jakie studia - aby były, ale wyższe jest), potem powoduje, że w najprostszych sytuacjach nie potrafimy się obejść bez w sumie zbędnych rzeczy, na koniec wmawia się nam, że to dla naszego dobra i że sami, mimo "mądrości" nie dajemy rady.

 

Co do GPS: a przypadki nadawania sygnału przez osoby, które zasłabły w górach, podczas wypraw jachtem itd.? A dzieci, które nieświadome zagrożenia zaufają jakiemuś dewiantowi? Tych dobrych przykładów można mnożyć.

 

Nasuwa mi się kolejny przykład z forum: Google street itd. Każdy pitu, pitu, a na forum co drugi posługuje się tym narzędziem sprzedając po części prywatność innych ludzi. No bo co z tego, że numer domu zasłonięty, a twarz zamazana, jak stoisz przed swoim domem i każdy wie, że to Ty... To jest obłuda. Ochrona danych osobowych? Też kpina. Nawet rejestrując się na tym forum zrzekamy się po części swojej prywatności. 

 

rozumiem postęp, technologie, ale uważam, że idzie to w złym kierunku, powoli nie robimy nic zgodnego z naszą naturą, oglądając amerykańskie filmy, gdzie komputery sterują nawet sraniem - zastanawiam się co się stanie, jak nagle zabraknie prądu? przecież wszyscy wtedy zginą, może dlatego amerykańcy są najlepsi w tworzeniu filmów katastroficznych?

 

ale taka jest właśnie kolej rzeczy, bo na tym polega postęp. Jeszcze 100 lat temu w podobny sposób psioczono na dzisiejsze nowinki, które są dla nas normalnością. Prosty przykład: suwak logarytmiczny i kalkulator. Mogę się o okrągłą bańkę założyć, że 50% czytających już googluje czym jest suwak logarytmiczny. Jeszcze 30 lat temu to była normalność, a dziś to już relikt dawnej matematyki. 30 lat temu też psioczono, że kalkulator ogłupi ludzi, no przestaną "myśleć"... a jednak się mylili... Co się stanie jak to wszystko by poszło w pizdu? Ano nic! Bo jeśli taka sytuacja będzie miała miejsce to i tak nie będzie to przypominać żadnych znanych nam warunków. Możliwe, że na nic przyda nam się wiedza o poruszaniu po lesie po kolorze mchu, bo mchu już może nie być :) Po drugie mylisz się, że ludzie przez nowinki techniczne robią krok do tyłu. Jest wręcz odwrotnie: ktoś kto tworzy mapy do nawi zna lepiej tematykę niż ludzi 100 lat temu, a to dzięki temu matematykowi i inżynierowi, który zaprzestał liczeniu na suwaku i zaprojektował gościowi od map komputer i osprzęt, którym teraz może się posługiwać. Ty zaś dostajesz nawi, żeby nie tracić czasu na studiowanie map i dzięki temu masz więcej czasu na zgłębianie innej wiedzy. Problem pojawia się, gdy nie masz czego nowego się uczyć, bo Ci się nie chce, ale to już nie jest problem postępu lecz zwykłego lenistwa... różnica między ludźmi prehistorycznymi, a dzisiejszymi jest taka, że jak ten pierwotny człek był leniwy to zdechł z głodu. Dzisiaj co najwyżej zostanie bezrobotnym i bezdomnym.

 

Co do fb i tym podobnych to nie wypowiadam się. Bo ludzie sami podejmują pewne decyzję. Jeśli wybiera świadomie te portale to co mi do tego? A jeśli jest głupi i pokaże za dużo to w końcu dopadnie go sprawiedliwość :) No i też jest ok.

 

P.S. Się rozpisałem :D Ale jak słyszę, że postęp ogłupia to mi się słabo robi. Lenistwo ogłupia, a nie postęp. Ale to odwieczny problem ludzkiej natury. Każdy krytykuje, ale na nowy telewizor czy motong nie będzie szczędził kasy :D To tak jakbym zaczął krytykować sporty na drogach, no bo po ch. komuś takie moto, jak i tak przepisy nie pozwalają śmigać więcej niż 140km/h na odcinkach autostrad. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

P.S. Się rozpisałem :D Ale jak słyszę, że postęp ogłupia to mi się słabo robi. Lenistwo ogłupia, a nie postęp. Ale to odwieczny problem ludzkiej natury. Każdy krytykuje, ale na nowy telewizor czy motong nie będzie szczędził kasy :D To tak jakbym zacząłe krytykować sporty na drogach, no bo po ch. komuś takie moto, jak i tak przepisy nie pozwalają śmigać więcej niż 140km/h na odcinkach autostrad. 

 

śmiejesz sie z tymi 140/h a niedlugo do tego dojdzie w myśl zasady "oni wiedzą lepiej", do tego fotoradar na każdym skrzyżowaniu. i wszyscy będa jezdzić skuterami.

 

odnośnie lenistwa i postępu, to mylisz sie diametralnie, ponieważ to własnie ludzkie lenistwo jest motorem postępu, drugim czynnikiem jest ciekawość, czyli "co sie stanie jak ..." .

poza tym nie napisalem, ze sam postęp ogłupia (chyba że sie jest z natury tępym), ale wykorzystanie tych wszystkich "zdobyczy" ... za 50 lat ktoś mądry powie: to nie tak miało być :).

 

kiedy Nobel uświadomił sobie do czego ludzie wykorzystają dynamit postanowił, że jego majątek zostanie spożytkowany do zupełnie innych celów - to tak a'propos postępu i "co sie potem okazało"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śmiejesz sie z tymi 140/h a niedlugo do tego dojdzie w myśl zasady "oni wiedzą lepiej", do tego fotoradar na każdym skrzyżowaniu. i wszyscy będa jezdzić skuterami.

 

ale ja się nie śmieję. Boli mnie to, że zamiast ułatwiać ludziom podróżowanie, przyśpieszyć komunikację to wykonuje się czynności w myśl zasady: oj, źle się dzieje, że to może tyle zapierd.. więc zróbmy ograniczenie do 40km/h. Ja jestem właśnie za opcją postępową, czyli: zrobić tak, aby te 140km/h było możliwe tam gdzie dziś jest 40km/h :) Jeśli możliwe są już w zwykłym miejskim pojeździe prędkości 200km/h to powinno się dostosować teraz infrastrukturę do tego. Inaczej będzie jak z Pandolino: może zapierd.lać ino nie ma gdzie :D

 

 

odnośnie lenistwa i postępu, to mylisz sie diametralnie, ponieważ to własnie ludzkie lenistwo jest motorem postępu, drugim czynnikiem jest ciekawość, czyli "co sie stanie jak ..." .

 

No to przysłowie już tak mocno przywarło do naszej codzienności, że staje się już pewnym usprawiedliwieniem lenistwa. Dlatego ja nie sądzę, żeby to lenistwo było tym motorem napędowym. Potwierdza to fakt, że 90% odkryć jest dziełem przypadku, czyli chciano osiągnąć inny cel, ale okazało się że odkryli coś nowego. Więc ja obstaję za ciekawością, która jest w sumie pochodną ułatwiania sobie życia. Ale chęć ułatwiania sobie życia to nie lenistwo.

 

poza tym nie napisalem, ze sam postęp ogłupia (chyba że sie jest z natury tępym), ale wykorzystanie tych wszystkich "zdobyczy" ... za 50 lat ktoś mądry powie: to nie tak miało być :).

 

ale już tak mówili i mówią i będą mówić, a świat dalej ma się dobrze :) Ba, walczymy z tymi stereotypami nawet o tym nie wiedząc. Nieświadomie sami korzystamy z dobroci, które miały służyć innemu celowi.  No bo jak nie nazwać choćby samego faktu posiadania motocykla? Po co nam taki sprzęt? Przecież nie służy nam tylko dla celów praktycznych :) A przeca takie było założenie konstruktorów :) Ale nie przeszkadza nam to krytykować ludzi co korzystają z innych zdobyczy techniki.

 

Swoją drogą, owego czasu byłem przeciwko wszelkim smartfonom. No bo po co mi taki wynalazek. Że telefon jest niby do dzwonienia itd. Od kiedy posiadam te niewielkie gów.o w kieszeni nie muszę już nosić stosu papierów, książek, a nawet komputera (bo łączę się z nim zdalnie). I czy czuje się głupszy? No nie :D czy bardziej leniwy? Tym bardziej nie, bo teraz zamiast szperać po książkach, szukać po durnych spisach i korzystać ze skorowidzów mam funkcję "find" i szybciej otrzymuje to co mi jest potrzebne :) Wiadomo, że dzieci za mnie nie wychowa, ale to trzeba zachować złoty środek :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra to teraz przekonajmy do tego uzytkowników.. poniżej reklama



I co nasuwa sie wniosek że polska jest 50 lat wstecz mając totalny burdel w słuzbie zdrowia..
Baa.. co bede pisal ka zdy wie jak jest.. a tu reklama ah oh świeze spojzenie .. wrecz no idelanie więc nic tylko sie chipowac.
Taki chip wraz z bazą danych ku mojej uciesze wg reklamy wychoduje pokolenie debili lekarzy z aktórych ktos kiedys myslał.
W dzisiejszych czasach mimo iz jest juz źle to każdy lekarz jest zobowiazany myslec nad zastosowaniem leku oraz ilości

kolejna świerzynka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dan za daleko idziesz. Fajnie, że masz tego świadomość, ale ja nie mam nic przeciwko chipom w służbie zdrowia. Dzisiaj używa się podobnych rzeczy, ale ukrytych w zębie. Ludzie, którzy mają problem z pamięcią (starsi, schorowani) automatycznie mają podawany lek. W dodatku dozowany w odpowiednich ilościach. Temat rzeka i każdy ma swoje zdanie. Ja sam dałbym wpiąć taki chip dziecku w ubranie, albo do motocykla. Bardziej boję się bandy pedofilii i dewiantów niż chipowania. Jeśli kosztem inwigilacji będę wiedział gdzie jest móje dziecko, albo motocykl to jestem w stanie zapłacić taką cenę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motocykl porównany do dziecka :-D Teraz postaw się w sytuacji dziecka - ciekawe czy jak byłeś nastolatkiem to tak bardzo chciałeś żeby rodzice wiedzieli gdzie jesteś i co robisz. O ile kartę z bankomatu czy telefon można zostawić to jeśli będziesz miał RFID nie będziesz miał takiej możliwości..

 

Co do pedofilów - to ich powinno się czipować,a nie Bogu winne dzieci.

Niektórzy chyba dali się przekonać propagandzie RFID. Ludzkość przez XXXXX lat  nie miała RFID i sobie radzili więc dalej by tak było..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.