Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Yamaha FZ6N


Essio

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Zdążyłem się już przekonać, że to "dzikus". Mogłem wybrać coś słabszego na sam początek a poźniej to co pasuje.
Jednak podjąłem decyzję, że kupuję to się podoba i dobrze się siedzi.
Jeżdżę sobie lokalnie i obywam się z motocyklem. Spróbowałem raz pojechać za grupką ziomali, jednak szybko zrezygnowałem. Nie dla psa kiełbasa.
Także wiem gdzie na razie jest moje miejsce - przedszkole grupa ślimoki. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę się wymądrzać, ale jeśli pozwolisz: Moto ma cenną zaletę- do przekroczenia ok 6000obr jest potulne jak baranek, wyżej zaczyna rwać do przodu. Opanuj maszynkę sam bo w przypadku ciągnięcia na siłę za starymi wygami łatwo komuś początkującemu zrobić sobie kuku. Spokojna, sucha droga i trochę powoli a trochę na wariata aż przyspieszenie przestanie robić na Tobie wrażenie. Potem najlepiej na placyk np pod hipermarket gdy jest zamknięty i jazda w kółeczko, coraz szybciej przy coraz większym wychyleniu maszyny aż kolanem dotkniesz asfaltu a sety zaczną się ślizgać. Następnie w drugą stronę. Wygląda to na karkołomne ale jest stosunkowo proste bo motocykl w ruchu wcale nie tak łatwo wywrócić, jedynym problemem jest pokonanie własnej bariery psychicznej. A potem w drogę. Aha, hamowanie. Warto go przećwiczyć, osobiście nie stawiałem Fazerka na przednim kole ale przypuszczam że się da. Dla tego aby maszynka chciała hamować nie unosząc d..py powinieneś siedzieć normalnie, nie na baku. W momencie gdy koło zaczyna ,,myszkować'' odpuść klamę aby uniknąć uślizgu przedniego koła bo moto leci momentalnie na bok i możesz nie utrzymać. Owocnych ćwiczeń i do zobaczenia na drodze... :):ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie cenne uwagi chętnie przyjmuję a najlepiej podczas spotkania.
Co do jazdy, to była tylko krótka próba. W teorii wiedziałem, że nie dam rady i tylko jadąc utwierdziłem się, jestem pełen pokory. Stawianie koła... nawet o tym nie myślę.

Wiem ile czasu potrzeba było aby jeździć dobrze samochodem.

 

Anasazi - bez obaw. Najpierw podstawy a potem zabawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marian - jak to jego pierwsze moto, to może jednak proby zejścia na kolano na razie niech odpuści? Szkoda zdrowia i moto.

 

Może i masz rację...Na początek wystarczy powolutku przyzwyczaić się do maszyny, spokojnie pojeździć i ją wyczuć.Opony już nie trzymają tak jak w ciepłą pogodę a i rozgrzać się ich prawie nie da przy takich temperaturach.Resztę można śmiało przełożyć do wiosny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.